|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:00, 07 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: | Jeśli sztuki walki mają być wykorzystane aby kogoś krzywdzić to nie powinno się z nich korzystać.
Bronią chrześcijanina jest SŁOWO BOŻE. | W rzeczy samej, ponieważ sam król Dawid, miły Bogu, powiedział do Filistyna:
"Niech wiedzą wszyscy zebrani, że nie mieczem ani dzidą Pan ocala." (1 Sm 17, 47).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 11:01, 07 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Pon 9:54, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Jesteś jeszcze jedna ważna postawa chrześcijanina: CHRZEŚCIJANIN PRZEBACZA A NIE WALCZY.
Jako chrześcijanin ma unikać wszelkich walk, przemocy a gdy dozna ucisku, krzywdy to jego misją jest przebaczanie a nie odwet, zemsta czy walka. O tym mówi Ewangelia
Mt 5,21-26; 38-48 - Prawo odwetu i miłość do nieprzyjaciół.
To jest droga chrześcijanina a więc wyklucza ona walkę. Usprawiedliwone może byc postępowanie gdy bronimy własnego życia, ale zawsze mamy postępowac tak, aby nikomu krzywdy nie zrobić a jeśli jest możliwosc to calkowicie unikać walki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pon 10:06, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
A jak ktoś będzie chciał zrobić krzywdę twojemu dziecku , nie będziesz reagował?
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Pon 12:27, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Będę, ale zrobię wszystko aby moja interwencja nie skrzywdziła nikogo. Mam prawo bronić swoich bliskich, ale muszę robic wszystko aby panować nad swoimi emocjami, aby w porywie złości nie czynić krzywdy innym, nawet gdyby ktoś w mniemaniu innych na to zasłużył. Jestem chrześcijaninem więc prawo odwetu, zasady oko za oko jest wykluczone. Są inne formy karania napastników, nie mnie więc wymierzać sprawiedliwość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark
Princeps posterior
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:16, 10 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: | Jesteś jeszcze jedna ważna postawa chrześcijanina: CHRZEŚCIJANIN PRZEBACZA A NIE WALCZY.
Jako chrześcijanin ma unikać wszelkich walk, przemocy a gdy dozna ucisku, krzywdy to jego misją jest przebaczanie a nie odwet, zemsta czy walka. O tym mówi Ewangelia
Mt 5,21-26; 38-48 - Prawo odwetu i miłość do nieprzyjaciół.
To jest droga chrześcijanina a więc wyklucza ona walkę. Usprawiedliwone może byc postępowanie gdy bronimy własnego życia, ale zawsze mamy postępowac tak, aby nikomu krzywdy nie zrobić a jeśli jest możliwosc to calkowicie unikać walki. |
To , co piszesz ma sens. Jednak cała zadyma przy stylach walki dotyczy tego, że niektóre czerpią z duchowych praktyk związanych z religiami niechrześcijańskimi. To jest główny problem i nie dotyczy całości zagadnienia.
Polecam filmik z ks. Chmielewskim. Trenował karate , posiada trzeci stopień mistrzowski (3 DAN). Jasno naświetla problem .
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Wto 15:00, 10 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Tak strona religii wschodnich towarzyszących sztukom walki są problemem, szczególnie dla katolików. Religie wschodu stoją w sprzeczności z nasza wiarą i mogą odsunąć człowieka od Boga. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest trenowanie bez wgłębiania się w te religie i mieć zawsze szacunek do drugiego człowieka - korzystać z tych technik tylko dla ratowania życia lub w celach sportowych, ale tak aby nikomu krzywdy nie zrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:31, 10 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
dark napisał: | TOMASZ-V.A.D napisał: | Jesteś jeszcze jedna ważna postawa chrześcijanina: CHRZEŚCIJANIN PRZEBACZA A NIE WALCZY.
Jako chrześcijanin ma unikać wszelkich walk, przemocy a gdy dozna ucisku, krzywdy to jego misją jest przebaczanie a nie odwet, zemsta czy walka. O tym mówi Ewangelia
Mt 5,21-26; 38-48 - Prawo odwetu i miłość do nieprzyjaciół.
To jest droga chrześcijanina a więc wyklucza ona walkę. Usprawiedliwone może byc postępowanie gdy bronimy własnego życia, ale zawsze mamy postępowac tak, aby nikomu krzywdy nie zrobić a jeśli jest możliwosc to calkowicie unikać walki. |
To , co piszesz ma sens. Jednak cała zadyma przy stylach walki dotyczy tego, że niektóre czerpią z duchowych praktyk związanych z religiami niechrześcijańskimi. To jest główny problem i nie dotyczy całości zagadnienia.
Polecam filmik z ks. Chmielewskim. Trenował karate , posiada trzeci stopień mistrzowski (3 DAN). Jasno naświetla problem .
[link widoczny dla zalogowanych] | Bardzo dziękuję Ci Bracie za ten materiał, ponieważ niezwykle skutecznie wyjaśnia ksiądz Dominik tą sprawę, ale i nie tylko!
Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Wto 17:27, 10 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Ten materiał był bardzo ciekawy. Na temat zagrożeń duchowych, które są związane ze sztukami walki znalazłem jeszcze taki materiał - myślę, że jest równiez ciekawy i warty zapoznania się z nim:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
pitong
Aquilifer
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ŁÓDŹ Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:04, 10 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo wiele zależy od instruktora, bo można chodzić na karate będącym po prostu nauką strikte sztuki walki, a można chodzić na to samo karate wchodząc po szyję w dalekowschodniego ducha nie mającego nic wspólnego z Duchem Bożym.
Ja sam ocierałem się o różne (głównie na obozach różnych) i najbezpieczniejszą na jakie się osobiście natknąłem była krav maga. W dodatku bardzo mądry (przynajmniej w tym zakresie) isntruktor pierwsze co powiedział, to że główną i najważniejszą zasadą jest "uciekać", a dopoero gdy jest to niemożliwe, zastosować to, czego się tam uczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Wto 23:35, 10 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Ja chodziłem bardzo krótko na takwondo i po części nie żałuję. Może dzięki temu nie mogłem nikogo skrzywdzić, nie miałem też okazji, aby wgłebiać się w te wschodnie antychrześcijańśkie religie. Jestem wKościele i wiem, że ta religia którą wyznaję jest ta właściwą prowadzącą do Boga. Lepiej unikać wszelkich okazji do zła, do tego co może odwieść człowieka od Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claire
Tesserarius
Dołączył: 29 Sie 2016
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:39, 07 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Sporty walki można uprawiać do woli(sama ćwiczyłam i zamierzam wrócić;) ale sztuk walk zdecydowanie nie bo mają duchowość która uderza i kaleczy nauki Jezusa.Mają szereg zasad/reguł które dążą do samodoskonalenia i samowystarczalności dając poczucie,że Bóg nam nie jest potrzebny.Nie wspomne o medytacjach im towarzyszących które niestety nie wniosą nic pozytywnego ani bezpiecznego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Claire dnia Śro 9:01, 07 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Philip
Princeps prior
Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:06, 07 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
A czy opatrzność Boża występuje również w sytuacjach na ulicy?
Prawda jest taka, że Bóg nie może kontrolować ludzi, którzy się mu nie zawierzyli, bo mają wolną wolę, więc jak będzie taki oprych chciał nas zaatakować to to zrobi. To fakt, Bóg może nami, ale do domu trzeba jakoś wrócić a na osiedlach, zwłaszcza w dużych miastach jest niestety różnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Philip dnia Śro 10:06, 07 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:38, 07 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Philip napisał: | A czy opatrzność Boża występuje również w sytuacjach na ulicy?
Prawda jest taka, że Bóg nie może kontrolować ludzi, którzy się mu nie zawierzyli, bo mają wolną wolę, więc jak będzie taki oprych chciał nas zaatakować to to zrobi. To fakt, Bóg może nami, ale do domu trzeba jakoś wrócić a na osiedlach, zwłaszcza w dużych miastach jest niestety różnie. | Bóg może wszystko, co dorzeczne, a dopust Boży różnie jest umotywowany, bądź to ukróceniem naszej pychy, arogancji, bądź wypróbowaniem pokory - snadź nie godzi się tu nawet dochodzić tej kwestii, gdyż:
Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy. (1 Kor 2,16).
Ufajmy Panu także w blokowiskach ;)
Tak myślę sobie ;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 12:39, 07 Wrz 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claire
Tesserarius
Dołączył: 29 Sie 2016
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:46, 07 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | Philip napisał: | A czy opatrzność Boża występuje również w sytuacjach na ulicy?
Prawda jest taka, że Bóg nie może kontrolować ludzi, którzy się mu nie zawierzyli, bo mają wolną wolę, więc jak będzie taki oprych chciał nas zaatakować to to zrobi. To fakt, Bóg może nami, ale do domu trzeba jakoś wrócić a na osiedlach, zwłaszcza w dużych miastach jest niestety różnie. | Bóg może wszystko, co dorzeczne, a dopust Boży różnie jest umotywowany, bądź to ukróceniem naszej pychy, arogancji, bądź wypróbowaniem pokory - snadź nie godzi się tu nawet dochodzić tej kwestii, gdyż:
Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy. (1 Kor 2,16).
Ufajmy Panu także w blokowiskach ;)
Tak myślę sobie ;) |
właśnie dlatego samoobrona i sporty walki można ćwiczyć;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Philip
Princeps prior
Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:55, 10 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Wczoraj miałem taką sytuację idąc na mszę, że widziałem jak ktoś się czaił w ciemnej uliczce i w raz z moim podchodzeniem on podchodził do mnie. W końcu spytał się mnie czy mam jakieś drobne na chleb. Ja się nawet nie zatrzymywałem i poszedłem dalej.
Sam z siebie łatwo się przejmuje wszystkim i jestem przerażony do tej pory. Wróciła mi fobia sprzed paru lat dotycząca strachu wyjścia z domu. Wystarczyłoby, żeby gościu miał nóż i przyłożył mi do gardła i nie mam szans ( już nie mówiąc o tym, że mógł mnie dźgnąć ), albo gaz pieprzowy, albo paralizator.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:22, 10 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Philip napisał: | Wczoraj miałem taką sytuację idąc na mszę, że widziałem jak ktoś się czaił w ciemnej uliczce i w raz z moim podchodzeniem on podchodził do mnie. W końcu spytał się mnie czy mam jakieś drobne na chleb. Ja się nawet nie zatrzymywałem i poszedłem dalej.
Sam z siebie łatwo się przejmuje wszystkim i jestem przerażony do tej pory. Wróciła mi fobia sprzed paru lat dotycząca strachu wyjścia z domu. Wystarczyłoby, żeby gościu miał nóż i przyłożył mi do gardła i nie mam szans ( już nie mówiąc o tym, że mógł mnie dźgnąć ), albo gaz pieprzowy, albo paralizator. | O tym nie myśli się. Trzeba nauczyć się (a to trwa sporo czasu) odsuwać rozmyślania o tym, co nam się przydarzyło niedobrego na boczny tor (trash), a oddać się rozmyślaniom spraw Bożych:
"Będę rozmyślał o Twych postanowieniach
i ścieżki Twoje rozważał." (Ps 119, 15);
"Zuchwali knują przeciw mnie podstępy,
ja całym sercem strzegę Twych postanowień."(Ps 119, 69);
"23 Choć możni zasiadają zmawiając się przeciw mnie,
Twój sługa rozmyśla o Twoich ustawach.
24 Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą,
Twoje ustawy są moimi doradcami." (Ps 119, 23-24),
aż w końcu dojdziemy do wniosku, jaki psalmista wypowiada:
"Oto, co do mnie należy:
zachowywać Twe postanowienia." (Ps 119, 56)
Ów wniosek jest zadaniem, jakie mamy do wypełnienia, aby osiągać doskonałość. Jest to wymiar praktyczny, a nie tylko pustosłowie.
Przykładem na to jest taka oto sytuacja: jedna osoba mówi do mnie przeciw drugiej osobie, a później druga osoba mówi do mnie przeciw pierwszej osobie.
Po kilku godzinach nie pamiętam niczego z tej słomy, jaką mnie poczęstowano z jednej strony, jak i z drugiej, ponieważ juz z automatu jad ludzki traktuję, jako pomyje, które się wylewa - nie zaś gromadzi.
Tego trzeba się nauczyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 20:25, 10 Gru 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|