|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:40, 21 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Na czym miałoby polegać budowanie poczucia własnej wartości
Czym jest owo "poczucie" i jak ono się ma do możliwości realnej oceny wartości
Do czego odnosić się ma owa wartość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 18:50, 21 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
W trakcie transu lunatycy zachowują się zazwyczaj spokojnie pozostając w głębokim śnie. Zdarza się jednak ,że popełniają morderstwa . Wystarczy niewielki bodziec np. światło Księżyca, aby mózg uruchomił mięśnie i wówczas śpiący wstaje z łóżka i wyrusza na spacer. Rano niczego się już nie pamięta. Co do zbrodni będąc w trakcie czynu pod wpływem transu nie jest się świadomym czynu , czyli niewinnym.
Mój kuzyn był lunatykiem i łaził nocami po domu , z czasem się do tego przyzwyczailiśmy i go wogóle nie wybudzaliśmy , sam wracał do łóżka, czasem pomylił łóżka , bywa i tak . :wink:
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Sob 18:54, 21 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beast
Imaginifer
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:38, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | Na czym miałoby polegać budowanie poczucia własnej wartości
Czym jest owo "poczucie" i jak ono się ma do możliwości realnej oceny wartości
Do czego odnosić się ma owa wartość |
Na poczucie własnej wartości wpływ ma m.in. pewna świadomość kontroli swojego życia. Jeśli jakąś sytuację życiową najpierw "przepracuję sobie" w bezpiecznym środowisku świadomego snu, to później w życiu jest mi łatwiej (bo w pewnym sensie w umyśle mam już pewne połączenia, w pewnym sensie już coś wykonałem). Podobny efekt można zresztą osiągnąć zwykłą refleksją w stylu "a teraz usiądę i pomyślę, jak chciałbym zachować się w danej sytuacji", jednak moim zdaniem taka refleksja w świadomym śnie ma znacznie większą moc.
Sam fakt świadomego snu też wywołuje u mnie pozytywne reakcje: skoro potrafię kontrolować swój sen, to znaczy że mam pewną kontrolę nad swoim umysłem, czyli gdy następnym razem będę się stresował to mogę tą kontrolę przywołać i przestać się stresować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:55, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Rozumiem Ciebie teraz lepiej, beast, acz zapytam, bo: beast napisał: | jednak moim zdaniem taka refleksja w świadomym śnie ma znacznie większą moc. | na czym polega zwiększenie mocy w tym przypadku
Kolejne pytanie odniosę do stwierdzenia, gdzie beast napisał: | mam pewną kontrolę nad swoim umysłem | Czym jest umysł dla Ciebie - czymś podrzędnym wobec Ciebie Jeśli tak, to kim (czym) istotowo Ty jesteś
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 19:05, 22 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1240
Przeczytał: 15 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków/Raba Wyżna Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:07, 11 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Kiedyś gdy byłem z daleka od kościoła pamiętam miałem 2 książki na temat OOBE a Roberta Monroe ( kilka lat temu wyrzucone na śmietnik) . Praktykowałem to co tam pisało , są zaangażowane te same władze duszy co w modlitwie .
Myślę że to jest niebezpieczna działka demoniczna . Sam miałem bardzo niemiłe doświadczenie w połączeniu gdy raz kolega poczęstował mnie trawą . Raz gdy chciałem "wyjść z ciała" siłą swojej woli , pamiętam wpadłem w jakiś trans , czułem że na wieki nie będę mógł wrócić do swojego umysłu , po prostu nagle jabym był bez swojego ciała , jakbym nie miał ciała jakbym nie miał gdzie pójść . Ten stan był straszny , pamiętam jak moja mama przyszła do domu to pytała i powtarzała wkółko "co ci sie stało ?" . Ja wszystko słyszałem ale nie miałem kontaktu sam ze sobą jakbym był wyrzucony ze swojego ciała i jakbym nigdy już nie mógł wrócić . Przez następne 3 dni niewiedziałem co się ze mną dzieje i przez 3 dni dochodziłem do siebie i pytałem co się dzieje. To był straszny koszmar, ja byłem pewny że to zagubienie będzie trwało wiecznie a każdy moment był nie do zniesienia , czułem strasznie wielki dyskomfort , strach ciężko z czymkolwiek porównać , porównać można do snu który staje się prawdziwy że człowiek wraca do domu a okazuje się że tam gdzie mieszka domu nie ma , i bliskich osób też nie ma i nie ma gdzie pojśc i co zrobić a dookoła mrok i nieprzyjaciele i że tak zawsze będzie. Jak słyszałem głos mamy to mi się zrobiło jej żal i przykro bardzo i żałowałem że jej przykrość sprawiłemtak martwiąc . Dziś jak myślę o tym to zastanawiam się czy to nie był moment w czyśćcu albo piekle .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez uel dnia Czw 1:20, 11 Kwi 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Czw 14:55, 11 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Prochy są złe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:44, 11 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Osobiście, patrząc na to, że jedna jest śmierć, a potem Sąd, sklaniałbym się do opinii, że nie był to stan czyśćca sensu stricte, acz być może samo doświadczenie, które tak ciekawie opisałeś Bracie, było analogicznie właściwe.
W myśl nauk świętego Tomasza, o ile dusza ludzka, jako forma, jest doskonalsza od ciała, jako formy (akt jest doskonalszy od możności), o tyle pod kątem bytowym (istnirniowym) dusza nie może w pełni się wyrażać, ponieważ to ciało stanowi dla niej oparcie.
Myślę, że Bóg dał dopust tą sytuacją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary
Miles Gregarius
Dołączył: 30 Sie 2024
Posty: 43
Przeczytał: 18 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Mazowieckie Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:38, 05 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | angel_eyes napisał: | Moim zdaniem to zjawisko jak już tutaj wspomniano nie istnieje, jest to czysto psychiczny stan,rodzaj snu. Wielu próbowało udowodnić naukowo,że czlowiek wychodzi z ciała i jeszcze nikomu się to nie udało. | Nasz komentarz dotyczy OBE, natomiast nie rozważamy tutaj rzadkich przypadków wychodzenia z ciała i bilokacji, danej od Boga, co było na przykład udziałem niektórych świętych.
Są zapewne przypadki takie wśród ludzi zjednoczonych z Bogiem, lecz nie mówią o tym sami, zachowując milczenie w pokorze. |
Tym właśnie argumentem podpierają się ludzie parający się podróżami astralnymi. U jednego pana widoczny równiez krzyz na ścianie. A jak nie pomogły argumenty, to wyciągnęli, że ksiądz Posacki ma zakaz publicznego wypowiadania się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:49, 05 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
To prawda, ludzie niejednokrotnie próbują "uświęcić OBE". Analogicznie czynił i czyni były użytkownik tego miejsca - "mały kwiatek" (usunięty za propagowanie wielce przewrotnej mieszanki filozofii Bergsona i dalekowschodnich technik leczniczo-uświadamiających, czym mamił i mami jeszcze wielu) - obecnie mistrz Reiki, który gdzieś tam w cyberprzestrzeni pomstuje po mnie ("exe"), żem niedostatecznie duchowo rozwinięty i nie rozumiem otwartości Matki Bożej.
Nie wiem, czy zostałem dobrze zrozumiany w poprzednim poście. Chodziło mi o to, że doświadczenia nadprzyrodzone u ludzi uznanych przez Kościół za świętych, są diametralnie różnego pochodzenia od tych doświadczeń ludzi zajmujących się tzw . poszerzaniem świadomości, ponieważ ludzie Boga nigdy nie zabiegają o dary, a wręcz przeciwnie: szczytem pokory takich ludzi jest oddawanie tychże darów Bogu, ponieważ ich celem jest Bóg dla niego Samego.
Zresztą tutaj jest jeszcze jedna kwestia do zaznaczenia: życie nadprzyrodzone jest czymś odmiennym od życia nadnaturalnego. To pierwsze daje Bóg, to drugie daje Diabeł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 19:51, 05 Sty 2025, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary
Miles Gregarius
Dołączył: 30 Sie 2024
Posty: 43
Przeczytał: 18 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Mazowieckie Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:37, 06 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się. Osoba, żeby doświadczała takich darów musi przede wszystkim być w kosciele, przyjmować sakramenty. Są one darem od Boga, nie są efektem starań, ale darem z łaski. Szukając samemu takich darów może wynikać z pychy. Świadome snienie i OOBE to pokusy dla ludzi znudzonych i szukających ciekawych doświadczeń. A ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Własnie wystarczy tylko lekko uchylić drzwi diabłu i on już się zajmie duszyczką odpowiednio. :( Jest to bardzo niebezpieczna praktyka, bo to dobrowolne oddanie prowadzenia diabłu, to prowadzi do opętania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|