KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

kmilka

hej, na szkolnych zajęciach wf będe miala elementy jogi. co zrobic? czy moge w nich uczestniczyc wykonujac "cwiczenia"?

62Krzych

exe

Szczęść Boże !

Problem jest i to autentyczny, ponieważ należy podejść do niego delikatnie.

Pierwszą sprawą jest to, czy jesteś osobą pełnoletnią. W przypadku pozytywnej odpowiedzi na to pytanie, możesz zgłosić protest bezpośredni związany z nierespektowaniem twej wolności sumienia (jeśli chcą tak bardzo w dzisiejszych czasach świeckiej szkoły, to tym bardziej muszą wykazać, że joga nie ma podłoża duchowego).

Poza tym program nauczania jest obowiązujący dla każdego nauczyciela, jako dokument i założę się, że nie ma tam nic o jodze, a jeśli jest na zasadzie programu autorskiego (tylko w taki sposób tam się może pojawić), wówczas należna jest skarga do w/w W.Edukacji oraz do Kurii Biskupiej.

Ku pomocy i rozwadze podaję linki :

O mechanizmach zniewalania poprzez joge opowiada Robert Tekieli

o. J.Verlinde o jodze

O opłakanych skutkach jogi

[link widoczny dla zalogowanych].

Jeśli nie jesteś osobą pełnoletnią, możesz wykonać 2 działania (doradzam to, jako belfer z 10-letnim stażem):

1. Podejście do wychowawcy klasy z zapytaniem o wymagania programowe dla zajęć wychowania fizycznego oraz interwencja u katechety.
2. Rozmowa z rodzicami lub opiekunami (nie znam twojej sytuacji) na temat pojawiających się wymagań.

Na zajęciach wychowania fizycznego, jak i na każdych innych, nauczyciele nie mają prawa do przenoszenia na uczniów własnych zainteresowań, czy też wierzeń, a same zajęcia muszą być tak dobrane, aby nie naruszać uczuć religijnych.

Do dzieła !
Z Bożym pozdrowieniem,
exe

Duśka · Gość

Z tego co wiem nie jest obowiazkowa i moza odmowic uczestnictwa :wink:

dark

Migdałek

Praktycznie każde ćwiczenie rozciągające jest elementem jogi. Czy więc robienie kociego grzbietu na korygowanie wad kręgosłupa jest jogą czy nie jest?

exe

Migdałek

Nie rozumiem exe w jakim sensie najpierw? Koci grzbiet, który rozciąga mięśnie kręgosłupa jest wg moich wiadomości jedną z pozycji w jodze. Leżenie płasko na podłodze i unoszenie nóg do góry, które kształtuje mięśnie brzucha to jeden z elementów tzw. rytów tybetańskich innych hinduitycznych ćwiczeń.

Większość ćwiczeń wzmacniających kręgosłup lędźwiowy występuje hinduizmie, bo tam ma być zlokalizowana jakaś czakra.

exe

Migdałek

Mój problem polega na tym kiedy ćwiczenie jest tylko ćwiczeniem nakierowanym ciało i jego rozwój/korektę/rehabilitację a kiedy już posiadają ową warstwę magiczną.

Owe ryty to pięć ćwiczeń powtarzanych 21 razy a pierwsze polegało na kręceniu się wokół własnej osi. Pozostałe to podnoszenie nóg do góry , wyginanie pleców do tyłu, oraz dwa podnoszenia się na rękach na w jednym napinasz mięśnie pleców a drugim brzucha. Robiłam je przez pewien czas w liceum w zmodyfikowanej wersji bez tego kręcenia się w kółko, co uznałam za głupie i w dowolnej liczbie powtórzeń na jakie pozwalał mi organizm. I taki zestaw zmiennego napinania mięśni brzucha i grzbietu bardzo mi pomogło, nigdy nie chodziłam tak prosto i nie miałam bólów. Potem zmieniłam jeszcze jedno ćwiczenie bo za bardzo mi ręce obciążało.

Potem przestałam ćwiczyć w ogóle i teraz jak przytyłam bóle wróciły. Muszę zacząć ćwiczyć ponownie by schudnąć i plecy poprawić, ale nie wiem jak?

Kiedy waszym zdaniem podnoszenie nóg jest ćwiczeniem a kiedy rytuałem?

exe

Myślę, że odpowiem bez zbędnego - jak mi się wydaje - filozofowania, i zdroworozsadkowo stwierdzę, że jeśli nie ofiarowuję ćwiczenia bożkom, nie stosuje podczas ich wykonywania, specyficznych dodatków jogicznych (specyficzne oddychania, mantry, specyficzne "oczyszczanie umysłu"), wówczas nie można mówić o jodze, gdyż uważam osobiście, że joga jest wtórna wobec ćwiczeń fizycznych samych w sobie.

Musiałbym w przeciwnym wypadku uznać osoby odchudzające się poprzez zwyczajną gimnastykę za bluznierców, etc, ale to popadanie w absurd, bo skłony, czy kocie grzbiety nie ulegają przeklęciu , ale są tylko używane przez joginow. To wydaje mi się różnicą istotną dla sprawy.

Proszę o opinię innych użytkowników.

Duśka · Gość

Ja wogólę nie ćwiczę , ponieważ jestem tak chuda ,że każde ćwiczenie mnie męczy i jest dla mnie wielkim wysiłkiem. Jedynie co robię to medytuję po turecku.

Palma

Ćwiczyć bardzo lubię, kiedy jeszcze mogłam ćwiczyć, nie zwracałam uwagi na to, czy to unoszenie nóg, tak zwana świeca, czy mostek itp. jakie to są ćwiczenia, ponieważ takie były na w-f i nikt nie znał jogi, czy innych nazw tej gimnastyki...

exe

Migdałek

Ja też się na tym exe nie znam, słyszałam tylko o tym pobieżnie. Fajny artykuł.

Dziękuję za Wasze wypowiedzi. Mam czasami lekki pociąg do absurdów i skrajności, ale pracuję nad tym.

Palma

Zbędna wiedza, zaśmieca umysł, czerpmy jak najwięcej z Boga, Jego głębia jest niemierzona i możemy ciągle czegoś nowe się nauczyć.