KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

angel_eyes

Witam, wiele lat temu dostałam od koleżanki takie dzwonki wietrzne,których też używa się w feng shui, mam je w domu u mamy, tam gdzie przed przeprowadzką mieszkałam. Traktowałam je zawsze tylko jako ozdobę,nigdy nie praktykowałam feng shui. Nie wiem gdzie moja koleżanka wtedy je kupiła,teraz też nie spytam bo nie mam z nią kontaktu. W każdym razie moje pytanie jest takie,czy sam fakt że one sobie wiszą na ścianie może spowodować jakieś zagrożenie duchowe w moim życiu czy jeśli nie praktykuje feng shui i zostawiłam je tylko dla ozdoby jest niebezpieczne?
J się cały czas zastanawiam czy to,że w swoim życiu jest mi źle może być spowodowane tym przedmiotem? Od dłuższego czasu zastanawiam się czy nie wyrzucić tych dzwonków,a może w jakiś inny sposób powinnam się ich pozbyć? i czy w ogóle?

Magnolia · Gość

Wyrzuć to bez zastanowienia się nad tym :D , ja też wszystko powyrzucałam :D

exe

Słusznie pisze Magnolia, ponieważ te "słodkie" dźwięki dzwoneczków nie wróżą niczego dobrego.
Mają teoretycznie blokować dźwiękami złą energię. .Chińska magia... Czy aby na pewno blokują złą energię, skoro feng shui zabrania stosowania krzyża?

angel_eyes

Ale czy one zakupione przez koleżankę na prezent tylko dla ozdoby mogą mieć jakikolwiek wpływ na człowieka? rozumiem,gdyby przedmiot pochodził od jakiejś osoy,która odprawiała nad nim czary to wtedy wiem,że pomimo nie wiary ze strony jego posiadacza może wyrządzić wiele szkody,ale czy w takim przypadku jak mój?

exe

Tak, również.
Każdy pozór zła, jaki pojawia się w związku z określonym przypadkiem, powinien być wyeliminowany, ponieważ działa tak, jak kolor żółty na muchy (przyciągająco).
Jest to uwaga doświadczalna, nie zaś teoretyczna.

angel_eyes

A w jaki sposób powinno się pozbywać takich przedmiotów, czy wystraczy wywalić do śmietnika?

exe

angel_eyes

No to mam problem,bo po pierwsze nie da się spalić metalowych rurek, po drugie nie mam jak ani gdzie :((( myślałam,żeby pomodlić się i wyrzucić, oddać Jezusowi...

exe

Zniszcz, na ile możesz mechanicznie, a potem oddaje na zlomnice. Zniszczonego nikt juz nie użyje.Warto się pomęczyć dla sprawy ;)

Water-mix

co to za szamańska nauka? Spalić wyrzucić ? W jakiś specjalny sposób
Jak odpędzanie duchów
Przepraszam ze pytam - skąd wytrzasneliście tego typu zabobony?
Bo napewno nie z Pisma Świętego
angeleyes Tobie bym poprostu radził je wyrzucić z tego względu ze przez swoją wiarę mozesz przyciągnąć jakieś złe duchy
Same w sobie przedmioty oczywiście nie mają żadnych złych mocy, z prostego względu - bo są martwe.
ale Ty wierzysz ze moze tak, więc szatan moze sie podszyć i robić różne zwodnicze wrażenia, dla spokoju sumienia własnego pozbądz się ich, zeby przypadkiem nie sprowadzić nieszczescia przez swą wiarę.
a Ty exe prosze już nie mąć jej dodatkowo w głowie. Widzisz ze i tak ma dziewczyna problem : wiarę ala klątwa
to Ty to jeszce pogłębiasz.

exe

Water-mix

Pomijając słuszność jak powiedziałem te przedmioty same w sobie nic nie przyciągają
Tylko ludzka wiara w takie ''moce'' chociazby wiara w Chińską magie.

(''proście a będzie wam dane'')
niestety szatan też zna tą zasadę.
Ale nie o tym mowa , chodzi mi o Twoj sposób unicestwaiania tego typu przedmiotu i dodawanie oliwy do ognia
Dodajesz tego typu wiary a tak chyba nie powinno sie robić?
Czy nie wystarczyła by modlitwa , typu
''panie pomoż co robić ''
i powiedziałby pewnie to samo ''dla spokoju sumienia wyrzuć''
A nie ''zalej kwasem zakop w ziemi i dwa razy spluń''
czy coś w tym stylu
Pozdrawiam :)

Water-mix

Water-mix

przeczytaj sobie list do Rzymian 14 , i podobnie wlasnie pownienes tą sytuację potraktować

Wilczekstepowy

exe

Nie wiem, gdyż ja wszystko, co mówię. mówię albo z doświadczenia własnego, bądź są to odpowiedzi egzorcysty mojej diecezji.
Zapewne jednak, w internecie da się coś znaleźć.
Z Panem Bogiem.

Wilczekstepowy

Aha, rozumiem. :)

pitong

Mi osobiście wydaje się, że dopóki ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego, że coś jest złe, to jak pisał św. Paweł, grzech w jego przypadku jest martwy, bo nie ma on jego świadomości.
Z drugiej strony istnieje coś takiego, jak ignorancja zawiniona, a więc nie poznanie prawdy o czymś z własnej woli (np. zatkanie uszu, gdy ktoś do nas o czymś mówi) - i nie tylko nie daje to usprawiedliwienia, ale wręcz powiększa winę.
Co do różnych dzwoneczków i ogólnie przedmiotów, to też jest kwestia skąd są, ponieważ jest różnica pomiędzy zwykłym produktem "made in china", którego ktoś używa jako talizmanu (jak omawiane dzwoneczki), a takimi samymi dzwoneczkami, które ktoś poddał jakimś rytuałom, czarom, mającym im rzekomo pewne właściwości zapewnić.
Tak jak w pierwszym przypadku, o ile ktoś nie wie co one mają oznaczać (że jest coś takiego jak takie dzwoneczki, które są de facto "łapaczem duchów" - o czym sam do stosunkowo niedawna nie wiedziałem) specjalnie nie zagrażają, o tyle, w drugim przypadku jakieś ścierwo (czyt. demon) mogło się do nich przyczepić. I wtedy też zależy, czy ktoś żyje w stanie łaski uświęcającej, czy nie oraz kwestia jego wiary - czy wierzy Bogu i Mu ufa, czy raczej boi się wszystkiego wokół.

Wracając do wypowiedzi o tym, że przedmioty same z siebie nie mają siły oddziaływania, to tak jest, ale nie można zapominać, że owo oddziaływanie nie zależy tylko od naszej wiary - wystarczy że ktoś czyniący czary uwierzył w nie przywołując tym demona i dając mu władzę nad tym przedmiotem i wtedy to, czy my wierzymy czy nie nie ma najmniejszego znaczenia. A nawet czyniąc czary nie trzeba w nie wierzyć, bo sam grzech ciężki, a zwłaszcza bałwochwalstwo będące chyba najcięższym, przyciąga to ścierwo.
To trochę jak z bożkami opisywanymi w Piśmie Świętym - z jednej strony jakno jest powiedziane, że to tylko martwe przedmioty i że nie ma innych bogów oprócz Jedynego Boga, a z drógiej św. Paweł pisze o oddawaniu czci demonow w tychże bożkach. To jest, tak sądzę, poza praktyką egzorcystów, źródło wiedzy o tym, że owe czczone bożki są de facto czczonymi demonami.

Podsumowując, gdy ktoś widzi coś u siebie, co może mieć jakiekolwiek konotacje z przesądami, powinien to wywalić. A gdy to jest coś bardziej "zaawansowanego" jak np. pierścienie atlantów, lepiej jest to usunąć jak najdokładniej (czyli możliwie zniszczyć), a przedtem, w Imię Boże pobłogosławić oddając Mu ten przedmiot. Takie jest moje skromne zdanie. Ale najlepiej jest słuchać egzorcystów mającyc informacje z pierwszej ręki

angel_eyes

A co z pacyfką? nie tak dawno w internecie przeczytalam rzekome pochodzenie tego symbolu, az mi sie wierzyc nie chce, symbol pokoju...
Od czasow podstawowki trzymalam dwie czy trzy pacyfki, nosilam jako symbol pokoju wlasnie teraz widze,ze to tez musze wywalić :(

pitong

A powiedz mi, kto przynosi pokój, jeśli nie sam Bóg? A cóż ten symbol ma wspólnego z Bogiem, w którego wierzymi i wyznajemy jako katolicy, czy szerzej, chrześcijanie? Jeśli chcesz nosić symbol pokoju, to czyż nie najbardziej dobitnym tego symbolem jest krzyż, na którym Syn Boży dobrowolnie oddał swoje życie wprowadzając pokój pomiędzy Niebem a Ziemią?
Wszelkie inne symbole, które są obce chrześcijaństwu są substytutami mającymi za zadaie odciągnąć od wiary.

exe

Na tej samej zasadzie wyrzuć festival kolorów

angel_eyes

Odrowąż

Festiwal kolorów, niby malowanie farbami, ale ja dalej zostanę przy swoim zdaniu, że lepiej trzymać się od tego na dystans.

exe

Odrowąż

@exe
dokładnie to chciałem powiedzieć, tylko nie umiałem tego ubrać w słowa.

maly_kwiatek · Gość

Niezwykle ciekawy temat i nie do końca podkreślona waga trzeźwego i racjonalnego podejścia Water-mixa, który trafia w samo sedno sprawy: