KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

[Duśka]

Niemniej jednak na drodze do prawdy człowiek napotyka różnorakie przeszkody. które  często zaciemniają ludzkie poszukiwania bądź sprowadzają człowieka na błędne drogi. Odejmij to, co zaciemnia czysty obraz ''róży ''i co oddala cię, nas od Boga . Często dopuszczamy na równi z naukami ludzkimi, naukami filozofów które te nauki uznawamy za równie dobre i bezbłędne co nauki Jezusa . Piękno  filozofii , czy metafizyki itp. . nie może zbawić człowieka, w takim sensie jakoby miało być ostatecznym  . Jak mówi pewne przysłowie: „Bóg pisze prosto po krzywych liniach ludzkiego życia”. Jezus mógł operować bardzo bogatym słownictwem , jednak czy byłby zrozumiany ?. Często jego wypowiedzi miały formę krótkich , treściwych zdań .Jednak z tego prostego języka pozostawiał trwały ślad w sercach i umysłach ludzi. Nie dotrzemy do ludzi przez trudne słowa , jedynie to spowoduje , że zrobimy z siebie '' elokwentnego inteligenta''. Możemy jednak się spotkać z takim komentarzem ''Widzisz, basileja, . to dla mnie bardzo trudne, nie wiem co ty do mnie mówisz ''.

[TOMASZ-V.A.D]

A możesz Dusiu jaśniej napisać, które tematy są za ciężkie? Życie chrześcijańskie to nie tylko sprawy duchowe, ale także te, które wiążą się z naszym życiem ziemskim, codziennym lub te sfery, które wpływają na nasze życie (np polityka - związana z naszym życiem, warunkami, prawami). Podaj więc konkretne tematy a wtedy możemy rozważać to czy rzeczywiście są one za ciężkie.

[Duśka]

Teologia ogólna, filozofia i metafizyka bytu realnego. Polityka - za dużo jej. Za mało mówimy o Jezusie Chrystusie – Synu Bożym i na tym głównie polega, że nasze mówienie o Bogu jest mało konkretne.

[exe]

Rozumiem twą frustrację i dziękuję ci za takowe przemyślenia. Niestety, jak wiemy wszyscy - łatwiej jest podać uwagi krytyczne (abstrahując od ich nie/słuszności), a nawet znaleźć adekwatnego w swym rozumieniu ich wyraziciela (np. u ciebie jest to Jezus), zaś trudniej podać rozwiązania, a jeszcze trudniej samemu je praktykować, aby dać przykład wierności swej krytyce.

Rozwiązanie jest bardzo proste w mojej opinii.

Proszę osoby zainteresowane rozmową na różne tematy i zarazem rozwojem forum - o aktywny, merytoryczny udział, który kształci wszystkich - włącznie z autorami.

Każdy pisze tak, jak mu serce nakazuje i adresuje rozważania bądź do wszystkich, bądź do pewnych grup. Nie ulega wątpliwości, że zakładanie tematów na tym forum wynika z dobrej woli i nie ma na celu zaszkodzenia komukolwiek.

To miejsce nie może stać się linkownią dla filmów, kolejnym portalem społecznościowym, gdzie upublicznia się swoje życie prywatne, gdzie daje się "lubiki" za "fajowe" sweet focie i inne żenujące zachowania...

Jest to miejsce, gdzie staramy się odmitologizowywać rzeczywistość zarówno w kontekście wiary, jak i rozumu. To wymaga jakiegoś zwiększonego wysiłku, nie zaś ograniczania się do czytania, czy do samych afirmacji swej wiary! To nikogo ani przekona, ani nie uwiarygodni naszego przesłania. Na tym forum czytać należy każde zdanie, nie zaś wybiórczo, aby zrozumieć adwersarzy.

Proszę też zauważyć, ze forum zawiera wiele sekcji, w których można odnosić się do pełnego wachlarza bogactwa zagadnień, jakie mogą dotykać człowieka.

A wszystko to prowadzi do Boga...

Pamięć ludzkiej historii, dorobek naszych przodków wcale nie jest łatwiejszy do ogarnięcia - wymaga wysiłku - a zarazem jest bardzo cenny i powinien być wykorzystywany w dobrej wierze. Na innych forach, w które być może się zapatrujesz, ludzie zapomnieli, że oni sami nie są wcale tacy świetni, czy też dalekowzroczni. Bernard z Chartres pisał:
"Jesteśmy karłami, którzy wspięli się na ramiona olbrzymów.
W ten sposób widzimy więcej i dalej niż oni, ale nie dlatego, ażeby wzrok nasz był bystrzejszy lub wzrost słuszniejszy, ale dlatego, iż to oni dźwigają nas w górę i podnoszą o całą gigantyczną wysokość.". Przepięknie to podsumowuje Hiob:
"8 Pytaj no dawnych pokoleń,
zwróć uwagę na doświadczenie przodków.
9 My, wczorajsi, znamy niewiele,
bo wiek nasz jak cień jest na ziemi.
10 Lecz oni pouczą, wyjaśnią
słowami, co płyną z rozsądku.'
11 Czyż rośnie papirus bez błota,
czy się krzewi sitowie bez wody?
12 Jeszcze świeże, niezdatne do ścięcia,
[a już] usycha, prędzej od trawy.
13 Tak z drogą niepomnych na Boga;
nadzieja nieprawych zaginie,
14 na krótko im [starczy] nadziei,
ich ufność jak nić pajęczyny.
15 Kto się jej uchwyci, ten nie ustoi,
upadnie szukając oparcia.
16 On wprawdzie w słońcu soczysty,
pędy swe puszcza w ogrodzie,
17 korzenie umacnia we żwirze,
pośród kamieni zakwita.
18 Gdy utniesz go z jego podłoża,
ono się zaprze: "Ja go nie widziałem".
19 Oto wesele z tej drogi.
A z pyłu wyrośnie ktoś inny." Hi 8, 8-18 ).

Niezrozumienie roli filozofii jest bardzo częste i przede wszystkim wywodzi się z mitologizacji jej wartości zasadniczej, tj. jej przewodniej roli w kształtowaniu poprawności rozprawiania o życiu ludzkim i o Bogu. Wystarczy, że cofniesz się do własnych ścieżek życiowych, aby samą siebie zapytać o to, jak wiele niezrozumienia spowodowało niepotrzebne zamieszanie i stratę czasu na dryfowanie poza Kościołem. Jednocześnie warto sobie przypomnieć, jak wiele spojrzeń na wiarę i życie wyprostowało się dzięki zadbaniu o poprawność rozumowania.

Jeśli jestem postrzegany, jako osoba, która chce uczynić z piękna filozofii narzędzie do zbawienia, to jest mi chyba podwójnie przykro, ponieważ w niejednym poście pisałem o roli poprawności myślenia i wpływie jego piękna na generowanie aktu wiary, na doprowadzeniu niektórych Czytelników do stanu zburzenia muru mitologicznego myślenia o określonych sprawach tak, aby odkryli potrzebę modlitwy i kontemplacji Boga ...

Widocznie znów było czytane "piąte przez dziesiąte" ...

Cóż ...

Jest wiele for, które stawiają na ilość użytkowników - aby był tam szum medialny, co by admini i moderatorzy mogli pobawić się w sędziów, rozjemców i nauczycieli - o to wszak najczęściej chodzi przy zakładaniu takich projektów.
jest ich mnóstwo (niekoniecznie katolickich):
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]ł.pl
[link widoczny dla zalogowanych]

i wiele innych.

Tam można pisać i wrzucać co tylko się chce i jak się chce. Wszyscy tam będą zadowoleni, włącznie z tobą.

[Duśka]

Teraz to mi ubliżyłeś , tym bardziej ,że przebywam tylko na tym forum , a te które zalinkowałeś nie są w strefie mojego zainteresowania, ale rozumiem '' kontratak ''.

[exe]

[Duśka]

Rozumiem ,że jestem niepotrzebnym robakiem, nie od dziś. Jednak nikomu nie miałam w zamiarach szkodzić , a tym bardziej ubliżać . Przepraszam za brak inteligencji , przez co moje wypowiedzi są nie metoryczne . Proszę o usuniecie konta ab sofort.

[Philip]

Co prawda to prawda. Da się zauważyć czasem niepotrzebne wyrafinowanie. De facto czasem nie da się uniknąć odpowiedniej terminologii, aczkolwiek tematy "lżejsze" są jednak mniej podejmowane a dla takich często, ktoś zagląda po pomoc.

[TOMASZ-V.A.D]

A może nie unośmy się tak i starajmy się zrozumieć innych. Jedna i druga strona ma rację. Myślę, że to forum nie może stać się kością niezgody - inaczej straci swój charakter Ewangelizacyjny. Potrzeba jedności a nie konfliktów. Jak będzie z takiej sytuacji nauka Chrystusa? Dwie osoby wierzące poddają się emocjom i kłócą się?
Starajmy zrozumieć siebie nawzajem i nie unośmy się gniewem na siebie wzajemnie, bo to nie jest cel tego forum. Oboje jesteście wierzącymi i wartościowymi ludźmi i dlatego zwracam się z prośba o pojednanie, bo tylko w ten sposób możemy rozwiązać problemy na forum.

O ILEŻ PIĘKNIEJSZY JEST WIDOK DLA JEZUSA MIŁOSIERNEGO JEDNAJĄCYCH SIĘ LUDZI NIŻ KŁÓCĄCYCH SIĘ.

Jak pisałem: obie strony mają rację. Dusia ma rację, że tematy są może za ciężkie, ale też exe ma rację, bo to forum musi być otwarte na wszystkich i wiele tych tematów ciężkich jest potrzebna - np dla tych, którzy głęboko siedzą w tematach lubią typowo teologiczne dysputy, także dla tych, którzy w życiu politycznym widzą to co może bardzo mocno dotykać, wprawiać ludzi w cierpienie czy grzech.
Tematy polityczne nie są tworzone ku temu, aby bawić się w polityków, ale po to, aby dostrzegać w nich to co trzeba zmieniać na lepsze, to co razi innych i za co trzeba się modlić. Każdy przecież ma wolną wolę i może wybierać dla siebie tematy takie, w których czuje się dobrze i może w nich ukazywać naukę Chrystusa.

Ważne jest też to, aby każdy nowy forumowicz znalazł dla siebie to czego szuka i co poprowadzi go do Boga a ludzie są różni. Niech mają wybór w tematach, działach a do nas jako wierzących należy ukazywanie im Jezusa, ale w sposób opanowany a nie unosząc sie gniewem, raniąc siebie nawzajem.

Chrystus oczekuje od nas jako od ludzi wierzących i kochających Go dawania dobrego przykładu, także w sytuacjach nieporozumień - jednania się z miłością, przebaczeniem. Jak bowiem zamierzacie przyjmować Komunię będąc w konflikcie z bliźnim?

Rozwiązujmy problemy w sposób spokojny, jesteśmy dorosłymi ludźmi, bądźmy też wyrozumiali dla siebie.

Dusiu, nie jesteś żadnym robakiem, ale dzieckiem Boga i tutaj jest też twoje miejsce.
Otwórz się na Chrystusa i zapomnij o tym co ciebie zabolało, Jezus nam większe grzechy przebacza, więc i wy sobie nawzajem wybaczcie i wspólnie dążmy do tego, aby to forum było źródłem nauki Jezusa, będąc otwartymi na innych.

JESZCZE RAZ PROSZĘ: POJEDNAJCIE SIĘ ZE SOBĄ WYBACZAJĄC TO CO WAS URAZIŁO. BÓG CZEKA NA WASZĄ JEDNOŚĆ.

[Prostaczek]

Można przecież wybierać tematy w których chce się pisać i czytać. Ale skoro jest wybór należy wybierać te w których każdy czuje się dobrze i tam się udzielać. To nie jest forum METAFIZYKI tylko forum katolickie jednak trudne zagadnienia takie jak metafizyka czy filozofia są częścią naszej wiary czy tego chcemy czy nie. Wiara jest czymś osobistym dla każdego można ja przeżywać w "samotności" albo się nią dzielić, jednak jeśli chcesz komuś pomóc albo obronić swoją wiarę przed atakami innych to powinieneś mieć coś więcej do zaoferowania niż swoje prywatne odczucia często niedostępne dla tej drugiej strony. Myślę, że wiele osób odeszło przez to od Boga i kościoła, bo nie dostało odpowiedzi które przecież od zawsze były dostępne. Wszystkie tematy są tutaj ważne, należy wybierać takie w których się dobrze czujesz i tyle.

[exe]

[Duśka]

[TOMASZ-V.A.D]

Wiem, że to mogło zaboleć i rozumiem twoje nastawienie, ale trzymanie takich uczuć w sobie też nie pomaga w funkcjonowaniu. Gdy mnie ktoś rani to ja nie mogę normalnie myśleć, dopiero jak się z kimś pogodzę to jest już zupełnie inaczej.

Mamy ważny cel na tym forum EWANGELIZACJĘ i dla Jezusa mamy czynić wszystko, aby godnie Go tutaj reprezentować i prowadzić ludzi do Boga. Gdy sami nie będziemy żyć Jego nauką to jak mamy prowadzić do Boga innych. Forum to tez miejsce, gdzie wielu ludzi przychodzi szukać odpowiedzi na dręczące ich pytania a widok kłócących się katolików zniechęca do pobytu na forum.

Starajmy się więc być dobrym przykładem dla innych i ukazywać tą naukę Jezusa w relacjach na forum. JEDNOŚĆ CHRZEŚCIJAN TO PODSTAWA DO EWANGELIZACJI.

[Duśka]

exe

Przepraszam, niepotrzebnie się uniosłam i lekceważąco zignorowałam twoje odniesienie względem mojego postu. Wybacz. Moja wina .

[TOMASZ-V.A.D]

Exe mi napisał, że go nie będzie dłuższy czas, chyba, że jest jeszcze obecny na forum.
Ja myślę, że uniesienia padły z obu stron, ale to nie jest teraz ważne czyja wina była, ale to czy jesteście w stanie szczerze się pojednać, tak abyście nie czuli do siebie żadnego żalu. Prawdziwe pojednanie jest wtedy, gdy szczerze oczyszczamy serce z wszelkiego żalu, urazy i jest to obustronne. Zachęcam was do tego.

[Duśka]

Chciałam przeprosić za bezpodstawne ''oszczerstwo '', które było nie prawdą , tylko napisane pod wpływem emocji. Ponieważ byłam ''oburzona'' nie rozumieniem tematów , w konsekwencji czego odbiło to się na admninistracji forum, a przedewszystkim na gospodarzu , za co pokornie przepraszam i poniosę wszelkie konsekwencje swojego czynu . Nie wiem co mnie skłoniło do takiego czynu. Wstyd mi . Wybaczcie . :(

[exe]

W każdej uwadze kryje się też jakaś prawda, której nie należy lekceważyć. Być może jest i tak, że zbytnio się rozpisałem językiem zbyt hermetycznym, co powinienem stonować.
Postaram się tak uczynić.
Również przepraszam za brak wyrozumiałości z mojej strony.

Serdecznie pozdrawiam!
exe

[TOMASZ-V.A.D]

No to jest wspaniale. Taka postawa jest właściwa dla chrześcijan, którzy godnie mogą prowadzić ludzi do Boga dając dobre świadectwo. Tak trzymajcie i nie zapominajcie podczas pisania o wyrozumiałość dla tych, których chcielibyśmy zganić za coś, ale słabość człowieka nie powinna nam tego uczynić. Słabości są rzeczą ludzką, wazne aby sie do nich przyznać i przeprosić.

BRAWO DUSIU I EXE.

[TOMASZ-V.A.D]

Water-mixie

Sprawa została już rozwiązana a Dusia i Exe się pogodzili. Myślę, że na razie nie ma sensu rozwalać temu i rozdrapywać to co ma się goić.

[Water-mix]

ok juz doczytałem , zamykam temat :)

[exe]

[maly_kwiatek]

Nieraz te trudne i podane w trudnej naukowej formie tematy przyciągały moją uwagę, bo kierowałem się i kieruję na forum między innymi potrzebą ciągłego rozwoju rozumienia spraw wiary.

Nie znam w Polsce drugiego takiego człowieka jak nasz Brat exe, który by poświęcał tyle swego czasu, aby przekazywać efekty swej trudnej pracy nad analizowaniem zagadnień wiary zwykłym ludziom.

Niektóre teksty mnie nie przyciągają, niektórych nie rozumiem, nie jestem dość dojrzały by je rozkminiać, a może też wciąż trochę leniwy lub nie przygotowany, jak wskazuje mądry Syrach.

Chciałbym jednak podkreślić, jak bardzo wiele nauczyłem się dzięki lekturze tych małych dzieł naszego brata exe, jak wie pojąłem i zrozumiałem z zagadnień naszej wiary. Bóg zapłać Bracie!
Czasem biorę udział w dyskusji, czasem nie, jednak wszystko czytam, bo jeśli trafię na zagadnienie bliskie mi, to mimo trudnego nieraz języka, staram się pojąć, co Brat napisał i na odpowiednim poziomie rozmawiać.

Daje to szansę także na intelektualny rozwój - niejako przy okazji.
Bracie exe, nie martw się bo takich czytelników jest wiele. Czytelnicy nie spieszą się do dyskusji, jednak starają się przyswoić, co do nas mówisz.

Bóg zapłać i szczęść Boże!

[maly_kwiatek]

Czasem pojawiają się na forum rozprawy filozoficzne, których ja nie ogarniam. Umówmy się, że rodzaj literacki - rozprawa filozoficzna, to jak na forum jednak za ciężki kaliber.

[exe]

Z mojej strony jest to w określonych zagadnieniach nie do wykonania, ponieważ tylko w ten sposób można znaleźć błąd poznawczy dokonywany na różnych etapach działania intelektualnego oraz odnaleźć przyczynę i moment skrętu duchowego, wyrzucającego poza orbitę chrześcijańską.

Będę miał na to baczenie, ale jeśli nie da się gdzieś upotocznić treści, czy języka, biorę to ryzyko na siebie.

[uel]

[maly_kwiatek]

Będę pierwszy, który ucieszy się, jeśli Brat exe znajdzie w klasztorze partnera do filozoficznych rozpraw.

Ja wprawdzie się staram, rozumieć te teksty, jednak czasem mi się nie udaje. Dlatego napisałem tę uwagę, by Brat exe nie czuł się urażony, że dyskusja nagle wygasa.

A dyskusję trzeba przecież prowadzić adekwatną, jedno słowo niewłaściwe, może poprowadzić dyskusję na manowce.

[uel]

[Jaśmina]

Nie oszukujmy się. Brat exe jest zbyt silny i nawet wiem w czym ta silność leży. W przysłowiowej walce z nim gubi oponentów często porywczość.

[maly_kwiatek]

Brat exe jest silny w wiedzy merytorycznej, a także w technikach erystycznych i w filozofii.
Nie jest to dla mnie ani dziwne (przyglądałem się temu forum długo, zanim zacząłem tu pisać) jednak zawsze stanowi wyzwanie, by nie zmarnować wysiłku Brata i nie strywializować jego myśli, z jakimi miałbym ewentualnie dyskutować. Dyskutowaliśmy sobie tu w ciągu czterech lat o różnych sprawach i na forum jest tego odbicie.
Jednak w sytuacjach gdy nie byłem w stanie być tym partnerem dla Brata, jakiego mam na myśli, powstrzymywałem się od zbędnych słów i wtedy często rozprawki Brata pozostały nawet nie skomentowane.
To niedobrze, dlatego życzę Bratu i nam wszystkim by znalazła się osoba, która podjęłaby dyskusje tam, gdzie nikt nie był w stanie tego zrobić.

Wiem też Siostro Jaśmino, co Ty masz na myśli.
to jest nieraz cecha charakteru, czasem określonej empatii, a czasem po prostu kultury współżycia z uczestnikami dyskusji.
W naszym klasztorze nie widzę ani chamstwa w dyskusjach, może czasem trochę lekceważenia rozmówcy, za co przepraszam, jeśli ktoś to odczuł i obiecuję poprawę. Nie widzę jednak świadomego górowania nad współdyskutantami, jakie daje sie obserwować na wielu forach dyskusyjnych. To bardzo wielki plus dla nas.
Starajmy się wszyscy tego nie utracić.

[exe]

Siostry i Bracia!

Gdyby nie Wasze: wiedza, doświadczenie, wiara, nadzieja i miłosć, które w Was Jezus rozwija, gdyby nie wasza wola trwania tutaj ku Chwale Bożej, niczego byśmy tu nie dokonali. Moje pisanie do Was i Czytelników jest, jak zauważacie częstokroć trudnym, ja jednak nie czynię tego nigdy z powodu chęci uzyskania blichtru światła swej osoby, ale tylko dla próby wydobycia tego, co albo niewypowiedziane (imponderabilia), albo tego co nieokreślone, nieujmowalne (incomprehensibile).

Wierzę, że nie gniewacie sie na mnie o pewien sposób wyrażania się, czasem może wydawać się oschły, czasem też może wydać się jakiś taki arogancki, zadziorny, a może czasem bezczelny.
Za wszystkie te wrażenie, jakie sprawiać mogę, serdecznie przepraszam i obiecuję, że będę większą uwagę na formę zwracania się ku Wszystkim Siostrom i Braciom.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++