KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Bombolinka

DEWOTYZM-dewocja przesadna pobożność; gorliwe, manifestacyjne wypełnianie praktyk relig.; por. bigoteria.
dewot (dewotka) pobożniś, świętoszek.
dewocjonalia drobne przedmioty kultu relig. znajdujące się w handlu, np. medaliki, różańce itp.

Etym. - łac. devotio 'ofiarowanie' od devovēre 'ślubować; poświęcać (bóstwu); przeklinać'; zob. de-; vovēre, zob. wotum.

CZY JESTEŚMY DEWOTAMI?JA SIĘ OSTATNIO ZASTANAWIAM CZY JA PRZESADZAM,ALE MI NAPRAWDE JEST MI BARDZO,BARDZO DOBRZE,KIEDY ROZMAWIAM Z BOGIEM I SIE MODLĘ.JA BARDZO POTRZEBUJE WIARY,A WY PEWNIE TEŻ.

Wytłumaczcie mi więc-
gdzie zaczyna się się ta bariera,która z wiary przeradza się do dewotyzmu?Czy dewotyzm jest nieodpowiedni?Jak rozróżnić kiedy się przesadza?Proszę o pomoc.

Wilczyca

Bariera jest w ciasny myśleniu, właśne się oswajam z byciem dewotą na co dzień byciem heretykiem wśród faryzeuszy katolickich :P

GrasOne

pobożność, czyli gorliwość służenia Bogu przez spełnianie czynności rel. (devotio moderna*)

*zmierzający do pogłębienia życia duchowego.

Bombolinka

no własnie Wilczyca ja się z Tobą zgodzę w 100% :)

exe

Zgodzę się z przedmówcami.
Mój ksiądz Egzorcysta Janusz Czenczek, z diecezji gliwickiej , w rozmowie po "zabiegu" powiedział mi taką oto rzecz:
"nie módl się tyle".

W związku z tym, że zdanie to bez komentarza zdaje się być HEREZJĄ, więc przytoczę wyjaśnienie księdza.

Wiedząc o moich problemach natury demonicznej , zapytał o moje przyzwyczajenia modlitewne.
Powiedziałem , że niemal każdy wolny czas spędzam na modlitwie.
Odpowiedział mi, że to błąd. Należy zrównoważyć modlitwę słowną (oratio) z modlitwą wyrażoną naszym życiem codziennym.

Innymi słowy: odpowiednie życie musi potwierdzać słowa modlitwy, aby nastąpiła pełna współzależność pomiędzy tymi dwiema formami wyrazu.

Jeśli ciężar wyrazu miłości do Boga jest przesunięty wyraźnie w jedną ze sfer , już możemy mówić o Dewocji.

Zastrzegam , iż to polecenie księdza jest dla osoby świeckiej, nie zaś stanu zakonnego, czy nawet duchownego.

Wilczyca

Dokładnie, źle leżeć krzyżem jak dzieci czekają głodne a sąsiad potrzebuje pomocy. Modlić się też trzeba czynem. Inaczej mamy faryzeizm a jak się to uwspółcześni, to mamy katolickiego leminga :D

Hejal · Gość

Ja widziałem kiedyś zbieracza złomu.Miał pełny wózek złomu i jeszcze siatki.Widziałem łzy w jego oczach ale facet może był szczęśliwy,że tyle nazbierał.Miał dzieci do wyżywienia nie jakiś pijak.Widzimy ludzi potrzebujących i zamiast im pomóc robimy coś całkiem innego.
Pomoc+modlitwa+wyrzeczenia=wysłuchanie modlitwy

exe

Biorąc pod uwagę krecią robotę lemingów katolickich , można powiedzieć (stawiam tezę), że są oni jedną z przyczyn powodzenia odłączonych od katolicyzmu chrześcijan (też często już tylko z nazwy ) w atakach szyderczych i niemal bluźnierczych na Naszą Matkę Kościół.

Wilczyca

exe

A jak jeszcze dodamy do STEREOtypów ich własne fantazje na tematy teologiczne i dogmatyczne , to mamy już totalne wynutarzenie SURROUNDtypy.

Wilczyca

To mamy panią Dulską, która lata na Różaniec i jednocześnie jest za aborcją. Nie chce pracować w niedzielę ale oburza się, że w święta markety zamknięte. Ale sąsiedzi muzyki słuchają, antychrysty jedne!

Bombolinka

ok,czyli ile powinnam spędzać czasu na modlitwie?ojej,to ja chyba przesadzam z modlitwą.

Hejal · Gość

Moim zdaniem wystarczy się pomodlić rano i wieczorem i raz na tydzień pójść do kościoła.Jezus mówił żebyśmy się nie modlili zbyt wiele.Jak On to powiedział?Napiszę swoimi słowami:
Nie bądźcie zbyt gadatliwi w modlitwie i nie powtarzajcie tych samych słów czy modlitw pod rząd.
Czyny i modlitwa działają.

Wilczyca

exe

exe

exe

sylka1989 · Gość

exe

Dokładnie, wszak tej możliwości "zazdroszczą" nam Anioły, a ludzie traktują Eucharystię , jak przykrą konieczność.

Sama spowiedź zalecana jest ludziom z problemami duchowymi w wymiarze częstym.
Zwyczajowo spowiedź jest zalecana 1 raz na miesiąc, jednak osoby o szczególnie brudnym życiu , które zrozumiały swoje błędy i pracują nad sobą, powinny spowiadać się nawet 1 raz w tygodniu.
Osobiście nie ukrywam, że tak czynię.
Jest to zalecane przez egzorcystów w utrzymywaniu diabła na dystans , aby nie zajmował wolnej przestrzeni w sercu dopiero co oczyszczonym, do którego "wleje się" łaska Boga poprzez modlitwę i dobre uczynki.

Wilczyca

Nie ma reguł, to nawet dla mnie dziwne ramki jak często co się powinno robić!
Obowiązkowe są niedziele i święta, reszta zależy od potrzeb duchowych. Nie ma reguł...
Proszę Was, nie piszcie z kategorii co wypada. Bóg wzywa każdego indywidualnie!

@Exe:

Żaden z wojska anielskiego
nie dostąpi nigdy tego,
czego człowiek dostępuje,
ciało i krew, gdy przyjmuje

exe

Faktycznie , jest indywidualne wezwanie.
Jednak Kościół stawia ramki minimalne , ponieważ zabezpiecza wiernych przed nimi samymi , to znaczy przed ich lenistwem i gnuśnością.

Bombolinka

Hejal mądrze napisałeś"Nie bądźcie zbyt gadatliwi w modlitwie".

To ja tak sobie czytam wasze posty i myslę,że ja wpadłam w jakąś przesadę.Ale tak bardzo kocham Boga,że co ja na to poradze,że lubie się modlić?Ale chyba rzeczywiście przesadzam bo cała rodzina mi to mówi,jednak ja tego bardzo potrzebuje,szczególnie przy atakach okultystycznych to wtedy musze się modlić i CHCE,bo to pomaga od razu,od razu widze jak złe duchy uciekają przy Różańcu.Nie chce sie odsunąc się od pana Boga mimo,że te ataki osłabły.Ja chce rozmawiać z Bogiem lub prosić Pana Boga,nie wiem czemu,ale bardzo to lubie robić i traktuje dłuższą modlitwę jako rzecz podstawową,jak codzienne mycie zębów.

A tu nagle mnie zażyło:""nie bądźcie zbyt gadatliwi w modlitwie"-no tak,przecież znam ten fragment Biblii,a zupełnie o tym fragmencie zapomniałam.Lepiej stukne się w łeb trochę zanim coś zrobię!Co nie znaczy...że teraz zupełnie nie będę się modlić,bo będę-byle nie w kółko i nie to samo pod rząd.

exe

Oczywiście , że modlitwa jest niewykle istotna !
Módl się Siostro !
Jest prawdą, że złe duchy uciekają.

Pozdrawiam.

Nocturno19

Ave Abba!

Bombolinko! Popieram zdanie exe i Wilczycy. Nadto dodam, że to jest tak:

1. dziś manifestacja z flagą i krzyżem są nazywane dewocją;
2. bycie ortodoksem/radykałem to coś innego niż dewocja i fanatyzm. Najczęściej tak głupie zrównanie dokonują heretycy i letniacy;

Wśród letnich, zawsze ciut cieplejszy będzie się wydawał gorący, a gorący zawsze będzie uchodził za spalonego. A Jezus rzekł jasno: Bądź gorący lub zimny. Letniego ciebie wypluję z ust moich.

Poza tym, lubię też cytat:
"Nie jest ważne co mamy w środku. to nasze czyny definiują to, kim jesteśmy"

Pozdrawiam!

Piotr

Mądre słowa Nokturno ,dla mnie Dewotyzm to jak Fanatyzm + Deizm + Ateizm .

Modlić się trzeba codziennie ,jakby Bóg Był Dla Nas Tlenem Niezbędnym Do Oddychania ,modlitwa jaką ja wykonuję będzie taka :

Wdech = Przyjmowanie Jezusa Chrystusa .

Wydech = Odpędzanie Złych Duchów I Demonów .

Podam teraz kilka Cytatów Świętego Franciszka Z Asyżu ,które były dla mnie natchnieniem :

Nawet gdybyś był najpiękniejszy ze wszystkich, gdybyś czynił znaki, jak wyrzucanie złych duchów, wszystkie te rzeczy są dla ciebie przeszkodą i nie możesz czuć się z nich dumny, bo nie są twoją własnością. Szczycić się możemy jedynie naszymi chorobami i niesieniem krzyża każdego dnia.
Źródło: Napomnienie V

Grzeszy człowiek, który chce otrzymać od swego bliźniego więcej, niż jest gotów dać sam z siebie Bogu.
Źródło: Napomnienie XVII

Błogosławiony sługa gotowy kochać tak samo swego brata chorego, który nie może mu się w niczym odwzajemnić, jakby go kochał, gdyby będąc zdrowym, mógł mu się służbą swoją odwdzięczyć.
Źródło: Napomnienie XIV

Niech każdy brat z ufnością mówi bratu o swoich potrzebach, bo jeśli matka kocha i karmi swego syna cielesnego, to o ileż bardziej trzeba kochać i karmić własnego brata duchowego.

Grzeszy człowiek, który chce otrzymać od swego bliźniego więcej, niż jest gotów dać sam z siebie Bogu.
Źródło: Napomnienie XVII

żródło - [link widoczny dla zalogowanych]

MariaMagdalena

Kochani ale św Paweł pisze 1Tes 5, 16-18 ) Zawsze sięradujcie, 17 nieustannie się módlcie! 18 W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. (1Kor10)
31 Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie.
To jest modlitwa serca, jesz pijesz oddychasz, dla przez, i dzięki Jezusowi. Ciągła modlitwa rozumiana jako rozmowa, stałe odniesienie do Boga jest dobra. Bóg jest przy nas caly czas źle by było zauważać go rano i wieczorem a poza tym czasem go ignorowac. Jak jesteś z przyjacielem./ukochaną osobą np. w kuchni i gotujesz nie musisz non stop gadać ale pamietasz o tej obecnosci , ucieszy cię cos dziekujesz,przestraszy uciekasz w jego opiekę i tqk dalej. Modlic się mamy cały czas sercem. Modlitwa w rozumieniu klęcze i sie modlisz tez jest ważna Jezus się modlił, uciekał w miejsce ustronne i się modlił, ale tez nauczał ,uzdrawiał . Trzeba uważać by modlitwa która ma nam dawać sile nie stała się ucieczką od życia i bliźnich.

Magnolia · Gość

exe

Ludzik

mała czarna · Gość

A dlaczego siedzisz w czterech ścianach i nie wyjdziesz do ludzi :wink: . Tak nie nawiązesz znajomości a tym bardziej tak nie znajdziesz żony Rolling Eyes

.