|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dominikkk
Probatus
Dołączył: 20 Lis 2015
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:56, 20 Lis 2015 Temat postu: Widze Boga, a go nie rozumiem....wypadek |
|
|
Nie rozumiem pare rzeczy w zyciu. Zastanawiam sie, ze danem nam cierpienie jest nauka dla nas. Zastanawiam sie dlaczego mozebyc nauka za najcenniejsza wartosc zycia…. odbierajac zycie. W jednej chwili wszystko wszystko sie zmienia, usmiech zamienia sie w smitek, radosc w placz. Nikt nie wypelni pustki po drugiej osobie. Moja dziewczyna walczy o zycie, w jednej chwili widzialem, jak poszla biegac, a teraz widze ja w szpitalu. W zyciu popelnialismy bledy i dalej to robimy. Boze nie modle sie do Ciebie ale rozmawiam z Toba. To jest moja modlitwa, czuje, ze jestes kolo mnie, ale kazesz mi myslec, co jest grane. Czuje Boga ale nie czuje Maryji i Jezusa, ducha swietego…. Widze Twarz Boga i tym poniekad urzymume mnie przed placzem strachem. 7 dni walki mojej Kobiety o zycie, teraz wszystko jest w jego rekach… bedac zolnierzem walcze z myslami, aby byc przy niej, a teraz mnie nie ma, bo jie moge byc przy niej. Co mi Boze dasz za nauke, jaka dasz nam wszystkim???? Czekam na Ciebie Ojcze, przyjacielu….. Bracie Jezusie gdzie jestes..???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:05, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Ojciec Niebieski jest bliżej, niż ci się wydaje.
Dominikkk napisał: | Czuje Boga ale nie czuje Maryji i Jezusa, ducha swietego…. | Bóg to Trójca Święta. Zaś Maryja i rozmowa z Nią ... Trzeba się naprawdę postarać, bo to nasza Matka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 19:09, 20 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pią 20:32, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Szukamy Boga wtedy gdy nam jest żle. Czy jak było ci dobrze , czy byłeś blisko Niego , czy może przypomniałeś sobie dopiero o Nim teraz ?.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominikkk
Probatus
Dołączył: 20 Lis 2015
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:16, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Uwazam, sie za dobrego czlowieka. Zawsze jestem z nim w kazdym momencie. Kazdemu mowie, abym w niego wierzyl, bo on nas umacnia i wspomaga. Inaczej prowadze swoja religie... traktuje go za swojego Tate.... nie ojca. Moja modlitwa to ciagla du0yskusja z nim. Uwazam, ze odpowiada na moje pytania przez czyny. Czy dam mi cos dobrego czy jak te cierpienie.... to gdzies jest nauka. Cos chce mi powiedziec....widze jego Twarz jak na mnie patrzy i kaze mi bawi sie w zagadke o co chodzi.... Wiem teraz, ze wkoncu zaczelem o nim mowic glosno do wszystkich. Glosno dyskutuje o swoim Tacie w otoczeniu, a nie tylko w myslach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominikkk
Probatus
Dołączył: 20 Lis 2015
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:22, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Dzis poczulem Jego cieplo.... w ponury dzien deszczowy.... nagle z chmur wylonilo sie slonce i poczulem cieplo na swojej twarzy.mDzis ta chwila byla wyjatkowa, bo na caly dzien, z maksymalna moca zaswiecilo i dal swoj wyraz Twarzy. Dostaje wiadomosc, ok 20 ze moja Kobieta jest po operacji krwiaka i sie udala... operacja byla wtedy kiedy On mi dal znac.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pią 21:54, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
To mądry z ciebie człowiek. Ja zauważyłam dopiero ,że On istnieje jak już byłam na ,,dnie", w złym stanie psychicznym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominikkk
Probatus
Dołączył: 20 Lis 2015
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:58, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
co Ciebie nauczyl? opowiedz swoja historie... chcesz na priv prosze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pią 22:06, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
On dał mi słabość, abym nauczyła się smaku rzeczy małych. Historię swoją sobie daruję . Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:02, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Dominikkk napisał: | Dzis poczulem Jego cieplo.... w ponury dzien deszczowy.... nagle z chmur wylonilo sie slonce i poczulem cieplo na swojej twarzy.mDzis ta chwila byla wyjatkowa, bo na caly dzien, z maksymalna moca zaswiecilo i dal swoj wyraz Twarzy. Dostaje wiadomosc, ok 20 ze moja Kobieta jest po operacji krwiaka i sie udala... operacja byla wtedy kiedy On mi dal znac..... | Łaską jest czytać znaki Boże.
Cieszę się, że jesteś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Sob 14:27, 21 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Pozornie może się wydawać, że Bóg dając przykre doświadczenia, cierpienie jest w naszym życiu nieobecny, zostawia nas samym sobie i sai musimy z tymi faktami walczyć. Nic bardziej mylnego a co gorsze - jest często na odwrót - to my Boga zostawiamy, szczególnie wtedy, gdy jet nam dobrze i mamy wszystkko - Bóg ląduje gdzieś na szary koniec listy najważniejszych spraw naszego życia.
Kochany Ojciec, który daje człowiekowi życie, daje kochających rodziców, opiekunów oraz inne potrzebne nam rzeczy może czuć się jak odepchnięte dziecko lub rodzic w podeszłym wieku, którego można oddac tylko do domu starców. Kochający Ojciec który z miłości do człowieka oddaje w ręce katów swojego Syna Jezusa Chrystusa skazując Go na haniebną wręcz śmierć. Haniebną jak na Syna Bożego, tym bardziej niewinnego, bo na takim krzyżu jest nasze miejsce a nie niewinnego Chrystusa. Kochający Ojciec, Pan Miłosierdzia jest często przez nas odrzucany, za każdym razem gdy też grzeszymy, gdy sprzeciwiamy sie Jego woli.
Ale ten Kochający Ojciec jest tak naprawdę zawsze przyz nas, nawet w tych faktach, wnajgorszym cierpieniu jest obecny i chce nam pomóc, ale my miliczymy a jeśli zwaracamy się do Boga o pomoc to często właśnie w takich sytuacjach, gdy jesteśmy w potrzebie. O Kochającym Ojcu powinniśmy pamiętać zawsze, czy będzie nam dobrze czy też źle, w domu czy też w pracy, czy jesteśmy biedni czy bogaci, ZAWSZE MAMY PAMIĘTAĆ O OJCU, KTÓRY JEST W NIEBIE.
Twój przykład jest jednym z tych, które pokazuja działanie Boga w życiu człowieka.
Im większy problem tym mamy się modlić jeszcze głebszą modlitwą nawet podejmując się różnych wyrzeczeń. Bóg wysłuchuje modlitw, ale wie tez z jakim nastawieniem się modlimy, widzi wszystko i jeśli nasze serce jest zaśmiecone to może nie być odzewu ze strony Boga.
Tobie Bóg odpowiedział, pokazał ci, że jest z tobą, że jest także z twoja ukochaną osobą. Myślę, że o tym bedziecie pamiętali oboje, gdy przyjdą kolejne próby waszej wiary, ale ważne jest abyście nie zapominali o Bogu także wtedy, gdy będzie dobrze.
BÓG JEST WIELKI, BÓG JEST MIŁOSIERNY, BÓG JEST KOCHANY.
Tylko czy my mamy serca czyste aby Go kochać? Czy my jesteśmy w stanie wybaczac innym tak jak Bóg wybacza nam? Czy jesteśmy w stanie kochac innych nawet wtedy, gdy nas ranią, także wtedy, gdy nam sie coś w innych nie podoba - kochac innych z ich słabościami, takimi jakimi są? To właśnie jest oceną naszego stanu serca - miłość do innych, brak jakiegokolwiek śladu nienawiści, złości, urazy.
Obyśmy w takim stanie, z czystym sercem stanęli kiedys przed Bogiem, przed tym KOCHAJĄCYM OJCEM, PANEM MIŁOSIERDZIA.
Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Sob 14:28, 21 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominikkk
Probatus
Dołączył: 20 Lis 2015
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:15, 21 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Widze go i czuje, na swoj wlasny sposob.... Czuje radosc i smutek. Strach mnie ogarnia w kwzdej minucie zycia.... w ciagu calego dnia...przez setki tysiecy chwil, przeszywa mnie strach. Strach przed czasem. Znowu Widze go i czuje, ale cos siedzi we mnie. Duzo cierpienia, byc moze przyzwyczailem sie do tego strachu, a teraz mam o nim zapomniec. Nie potrafie, Bylem w kosciele, bylem na spowowiedzi, ktore polaczylem z rozmowa. Czuje, ze nie wiedzial mi co ma powiedziec. Jezeli nie bylo sie na dnie...to ciezko sobie wyobrazac cierpienie i rozpacz. Powiedzial mi, abym nie rozmawial z Maryja tylko do niej sie modlil.... ale rowniez, Bog jest ze mna i z moja Kobieta. Czuje, ze i go zobaczyla, poczula. Czuje, ze wie...ze On tez jest. Patrzy na mnie, a ja nadal nie wiem...jak pojac ta nauke... byc moze zycie przyniesie scenariusz, aby to zrozumiec pozniej, a nie teraz... a ja nadal sie boje i boje sie zamknac oczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Palma
Hastatus prior
Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Nie 23:29, 22 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Ja ci powiem tyle: pamiętasz śmierć Chrystusa na krzyżu? Zapewne tak. Czy pamiętasz obraz tej całej sytuacji? Zapewne tak. Obok Jezusa powieszono dwóch ludzi, łotrów, którzy byc może swoim postępowaniem zasłużyli na śmierć. Ten cały obraz to zycie człowieka - prawo wyboru pomiedzy dobrem a złem a pomiędzy stoi Chrystus.
Ty możesz być albo tym dobrym łotrem albo tym złym. Kogo wybierasz? Zapewne dobrego, bo zostal zbawiony. Ale to tylko moje założenie. Ty narazie się wahasz a odpowiedź jest prosta - trzeba wybrac dobro. Tylko wybierając dobrego łotra musisz zrobić coś jeszcze, coś co zrobił dobry łotr a to przed czym ty sie wahasz. Uwierzyć w Chrystusa, że On ci wszystko przebacza, że to nie jest szatan którego masz sie bać, to Ten, który ciebie kocha a kogoś takiego nie mozna sie bać, trzeba odwzajemnić tą miłość. Modlitwa to najlepsza rozmowa z przyjacielem przyjacielem którym jest Chrystus. Zapewniam ciebie, że On ciebie nie odtrąci, że przebaczy ci wszystko, abys ty mógł Go kochać, abys mógł byc razem z Nim w niebie.
Tutaj nie moż byc strachu, nie może być wątpliwości, to najlepsza droga do życia.
Zapomnij o strachu, nie idziesz na krzyż, nie musisz też iść na potepienie. Masz w zasięgu ręki coś cenniejszego - życie wieczne, czep sie tak samo jak czepiła sie Chrystusa kobieta cierpiaca na krwotok. Ona zobaczyla w Chrystusie swoje wybawienie od cierpienia. Podobnie uczynił ślepiec, który wołął do Jezusa"Jezusie, synu Dawida, ulituj sie nade mną". Jezus przyszedł, nakładł mu śliny i błota na oczy i kazał mu pójść do sadzawki i obmyc oczy. Ktoś głupi mógłby sobie olac takie polecenie, może wogóle nie pozwoliłby na coć takiego, ale ten ślepiec pozwolił i poszedł zrobic to co Jezus polecił. Odzyskał wzrok. Uwierzył, że Chrystus jest tym, który może wszystko, że jest Tym który ma władzę nad naszymi słabościami, grzechami i może nam pomagać.
Idź więc w ślady za ślepcem, za kobietą cierpiąca na krwotok, za dobrym łotrem i uwierz, że Chrystusa nie musisz się bać, że On ciebie kocha i chce byc twoim najlepszym przyjacielem.
Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Nie 23:31, 22 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:25, 25 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Boga nie trzeba chcieć rozumieć, lecz po prostu Mu zaufać i pójść w ciemności wiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|