|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hejal
Gość
|
Wysłany: Wto 18:23, 20 Lis 2012 Temat postu: Starość nie radość |
|
|
Starość – stan będący efektem starzenia się, ostatni okres życia u ludzi. Starość ma przede wszystkim wymiar biologiczny (fizjologiczny), lecz także poznawczy, emocjonalny i społeczny.
Granica między wiekiem średnim człowieka a starością jest płynna i zmieniała się na przestrzeni wieków. W czasach prehistorycznych ludzie dożywali 30 (Neandertalczyk z Krapiny) - 35 lat (szkielety z Sima de los Huesos w Atapuerca)[1]. W starożytności człowiek 35-40 letni był uważany za człowieka starego. Średnia długość życia, a co za tym idzie "granica" starości na świecie bardzo wydłużyła się w XVIII, XIX oraz XX wieku, wraz z poprawą warunków życia, rozwojem medycyny oraz upowszechnieniem takich wynalazków jak np. kanalizacja, które podwyższały poziom higieny, oraz wynalezieniem szczepionek, które zapobiegały chorobom. Obecnie, w społecznym i socjologicznym znaczeniu, za człowieka starego jest zwykle uważany człowiek w wieku 65-70 lat i wyżej[potrzebne źródło].
Zwiększenie długości życia skutkowało pojawieniem się dziadków co zwiększało szansę przeżycia młodych osobników, było skorelowane z rozwojem relacji społecznych i przekazywaniem doświadczeń[1].
W kulturach na całym świecie ludzie w podeszłym wieku byli zwykle obdarzani dużym szacunkiem - niekiedy nawet czcią - jako ludzie bardziej doświadczeni i mądrzejsi.
Pytanie sfinksa z mitologii "Co to za zwierzę, które rano chodzi na czterech nogach, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech?".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:44, 23 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Tak. To człowiek
Samo życie człowieka ... Hm....
Jeśli człowiek czeka na śmierć , będącą wybawieniem , wówczas nie winno się mawiać " on ma tyle lat , ile przeżył ", lecz "on ma tyle lat, ile mu zostało".
Zresztą, odnośnie opisanej zmiany średniej długości życia , to trzeba by zauważyć, że przeżyć nie mierzy się latami, lecz lata przeżyciami.
Jest to bardziej adekwatne do sytuacji spotykanych w życiu codziennym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczyca
Princeps posterior
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gubbio Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:16, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Módlmy się o godną starość. Naszą i naszych bliskich. Starość często jest godności pozbawiona - moim zdaniem z powodu nieświadomości, złości bliskich na bezsilnosć wobec gasnącego zdrowia, trochę obrażanie się na los.
Nie chcemy zmian w naszych bliskich i ich złego stanu, często nie akceptujemy go i zapominamy się, nie zachowujemy wtedy nalezytego szacunku.
Z doświadczenia :(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:26, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście , starość jest dziś oceniona przez ten świat w kategorii nieużyteczności dla państwa.
A potem rodzą się pomysły eutanazji ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Gość
|
Wysłany: Sob 7:21, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Jak tym politykom emeryci i starcy są już niepotrzebni i chcą ich eutanazji albo pracy człowieka do śmierci to jak już się nie nadają do pracy to niech uruchomią to krematorium w Oświęcimiu bo przecież dawanie im małych emerytur jest ich męczeniem.Trzeba pamiętać,że to oni budowali nasz kraj w przeszłości,walczyli za nas bo moglibyśmy się nie urodzić,wychowywali no ale nie wszyscy to potrafią docenić.
Ostatnio zmieniony przez Hejal dnia Sob 7:24, 24 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacMierz
Vexillarius
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rzeszów Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:30, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Przychodzi do mnie do gabinetu taki dziadek około 85 lat. Ledwo chodzi. Wolniutko wspina się po schodach. Nie chce korzystać z windy. Ale zawsze dotrze, weźmie jakieś tam zabiegi powoli wyjdzie. Mam wielki szacunek i podziw dla niego.
Mam taką koncepcję życia: z każdym rokiem nasz organizm się starzeje i od około 25-30 roku jesteśmy coraz słabsi. Ważne żeby zaakceptować tą prawdę ale nie na zasadzie depresji smutku. W każdym wieku mamy pewien potencjał dany nam od Boga. 1 to nasze minimum 10 to maksimum.
Trzeba starać się aby niezależnie od wieku być na 10.
Częstym błędem prowadzącym do frustracji, żalu smutku depresji jest to, że próbujemy być na tej 10. Tylko,że ta 10 to jest to co mogliśmy osiągnąć w wieku lat 20 a nie np 50. Gonimy za przeszłością zamiast pogodzić się z tym co jest i z uśmiechem być na 10 dla wieku 40,50,60,70 itd.
pozdrawiam
PS jak zamąciłem to przepraszam :D Pytajcie postaram się wyjaśnić :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:48, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
MacMierz napisał: | Przychodzi do mnie do gabinetu taki dziadek około 85 lat. Ledwo chodzi. Wolniutko wspina się po schodach. Nie chce korzystać z windy. Ale zawsze dotrze, weźmie jakieś tam zabiegi powoli wyjdzie. Mam wielki szacunek i podziw dla niego.
Mam taką koncepcję życia: z każdym rokiem nasz organizm się starzeje i od około 25-30 roku jesteśmy coraz słabsi. Ważne żeby zaakceptować tą prawdę ale nie na zasadzie depresji smutku. W każdym wieku mamy pewien potencjał dany nam od Boga. 1 to nasze minimum 10 to maksimum.
Trzeba starać się aby niezależnie od wieku być na 10.
Częstym błędem prowadzącym do frustracji, żalu smutku depresji jest to, że próbujemy być na tej 10. Tylko,że ta 10 to jest to co mogliśmy osiągnąć w wieku lat 20 a nie np 50. Gonimy za przeszłością zamiast pogodzić się z tym co jest i z uśmiechem być na 10 dla wieku 40,50,60,70 itd.
pozdrawiam
PS jak zamąciłem to przepraszam :D Pytajcie postaram się wyjaśnić :D |
Bardzo dobrze to przedstawiłeś MacMierz.
Każdy przedział wiekowy , ma swoje optimum i powinien być w swych dążeniach na to optimum zorientowany.
Dobrze zrozumiałem? 8)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnolia
Gość
|
Wysłany: Sob 13:36, 14 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie starość przeraża , jak mam byc szczera chciałabym umrzeć w wieku 55 lat . Nie chcąc przez to ubliżyć innym broń Boże , poprostu boję się jej :(
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:58, 14 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Magnolia napisał: | Mnie starość przeraża , jak mam byc szczera chciałabym umrzeć w wieku 55 lat . Nie chcąc przez to ubliżyć innym broń Boże , poprostu boję się jej :( | Każdy wiek, ma swoje ograniczenia i wyraźne zalety
Spróbuj zatem spojrzeć na starość jako na okres twego życia, kiedy Bóg daje ci więcej sposobności do bardziej świadomej adoracji Trójcy Przenajświętszej
A cierpienie . . .
By tę prawdę rzec najprościej,
Człek się składa z bólu i z radości
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 13:59, 14 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnolia
Gość
|
Wysłany: Nie 22:54, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | Magnolia napisał: | Mnie starość przeraża , jak mam byc szczera chciałabym umrzeć w wieku 55 lat . Nie chcąc przez to ubliżyć innym broń Boże , poprostu boję się jej :( | Każdy wiek, ma swoje ograniczenia i wyraźne zalety
Spróbuj zatem spojrzeć na starość jako na okres twego życia, kiedy Bóg daje ci więcej sposobności do bardziej świadomej adoracji Trójcy Przenajświętszej
A cierpienie . . .
By tę prawdę rzec najprościej,
Człek się składa z bólu i z radości |
Boję się raczej takiej starośći , gdzie może mnie przykuć do łóżka i ostatnie kilkanaście lat swojego życia spędzę patrząc w sufit i on będzie jedynym moim oknem na świat i jedynym kontaktem z otaczającą rzeczywistością a dla innych będe tylko ciężarem czy w takim przypadku śmierć nie jest lepszym rozwiązaniem ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prostaczek
Princeps prior
Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Przedbórz Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:58, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Siostro sama mowilas ze wybory Pana sa najlepsze ,badzmy konsekwetni we wszystkim do konca :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:13, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Magnolia napisał: | exe napisał: | Magnolia napisał: | Mnie starość przeraża , jak mam byc szczera chciałabym umrzeć w wieku 55 lat . Nie chcąc przez to ubliżyć innym broń Boże , poprostu boję się jej :( | Każdy wiek, ma swoje ograniczenia i wyraźne zalety
Spróbuj zatem spojrzeć na starość jako na okres twego życia, kiedy Bóg daje ci więcej sposobności do bardziej świadomej adoracji Trójcy Przenajświętszej
A cierpienie . . .
By tę prawdę rzec najprościej,
Człek się składa z bólu i z radości |
Boję się raczej takiej starośći , gdzie może mnie przykuć do łóżka i ostatnie kilkanaście lat swojego życia spędzę patrząc w sufit i on będzie jedynym moim oknem na świat i jedynym kontaktem z otaczającą rzeczywistością a dla innych będe tylko ciężarem czy w takim przypadku śmierć nie jest lepszym rozwiązaniem ? | Wszystko zależy od zaufania pokładanego w Bogu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnolia
Gość
|
Wysłany: Nie 23:28, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | Magnolia napisał: | exe napisał: | Magnolia napisał: | Mnie starość przeraża , jak mam byc szczera chciałabym umrzeć w wieku 55 lat . Nie chcąc przez to ubliżyć innym broń Boże , poprostu boję się jej :( | Każdy wiek, ma swoje ograniczenia i wyraźne zalety
Spróbuj zatem spojrzeć na starość jako na okres twego życia, kiedy Bóg daje ci więcej sposobności do bardziej świadomej adoracji Trójcy Przenajświętszej
A cierpienie . . .
By tę prawdę rzec najprościej,
Człek się składa z bólu i z radości |
Boję się raczej takiej starośći , gdzie może mnie przykuć do łóżka i ostatnie kilkanaście lat swojego życia spędzę patrząc w sufit i on będzie jedynym moim oknem na świat i jedynym kontaktem z otaczającą rzeczywistością a dla innych będe tylko ciężarem czy w takim przypadku śmierć nie jest lepszym rozwiązaniem ? | Wszystko zależy od zaufania pokładanego w Bogu. |
Rozumiem , że każde cierpienie jakie ponosimy to zgodnie z jego wolą .
Pan powiedział ;"Sądzisz, że tylko ty cierpisz? Cierpię więcej od ciebie; niosę cały ciężar waszych grzechów... Chcę, by nie było takiej chwili, w której byś nie cierpiała. Gdyby też nie było kogoś, kto sprawiłby ci ból, zamieniłbym kamienie, ziemię na ludzi, by sprawiały ci ból. Chcę, byś cierpiała codziennie...". Wszystko jasne :D
Ostatnio zmieniony przez Magnolia dnia Nie 23:28, 15 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:24, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Często sami zadajemy cierpienia sobie i innym poprzez nasze grzeszne życie, pełne nieuporządkowania namiętności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnolia
Gość
|
Wysłany: Pon 12:58, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Czasami nieświadomie zadajemy sobie ból i innym . Wydawało mi się ,że czynie dobrze a słyszę ,że zadałęś albo zadałaś mi ból . Nie tylko czyny ale i słowa mogą zranić nawet wtedy gdy ci się wydaje ,że są dobrze wypowiedziane ale jednak żle to odebrane przez innego . Zatem jak czynić i jak mówić ,żeby nie zranić drugiego człowieka ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:13, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Magnolia napisał: | Czasami nieświadomie zadajemy sobie ból i innym . Wydawało mi się ,że czynie dobrze a słyszę ,że zadałęś albo zadałaś mi ból . Nie tylko czyny ale i słowa mogą zranić nawet wtedy gdy ci się wydaje ,że są dobrze wypowiedziane ale jednak żle to odebrane przez innego . Zatem jak czynić i jak mówić ,żeby nie zranić drugiego człowieka ? | Zapomnieć o sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnolia
Gość
|
Wysłany: Pon 18:18, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | Magnolia napisał: | Czasami nieświadomie zadajemy sobie ból i innym . Wydawało mi się ,że czynie dobrze a słyszę ,że zadałęś albo zadałaś mi ból . Nie tylko czyny ale i słowa mogą zranić nawet wtedy gdy ci się wydaje ,że są dobrze wypowiedziane ale jednak żle to odebrane przez innego . Zatem jak czynić i jak mówić ,żeby nie zranić drugiego człowieka ? | Zapomnieć o sobie. |
Nie rozumiem ? Jak zapomnieć o sobie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:18, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Magnolia napisał: | exe napisał: | Magnolia napisał: | Czasami nieświadomie zadajemy sobie ból i innym . Wydawało mi się ,że czynie dobrze a słyszę ,że zadałęś albo zadałaś mi ból . Nie tylko czyny ale i słowa mogą zranić nawet wtedy gdy ci się wydaje ,że są dobrze wypowiedziane ale jednak żle to odebrane przez innego . Zatem jak czynić i jak mówić ,żeby nie zranić drugiego człowieka ? | Zapomnieć o sobie. |
Nie rozumiem ? Jak zapomnieć o sobie ? | Oddać siebie Bogu, aby Jego wolę czynić, nie swoją. Taka postawa szybko sprowadzi reakcję tego świata. Wtedy czuć namiastkę cierpienia Chrystusa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Pią 3:09, 31 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Magnolia napisał: | Mnie starość przeraża , jak mam byc szczera chciałabym umrzeć w wieku 55 lat . Nie chcąc przez to ubliżyć innym broń Boże , poprostu boję się jej :( |
Zatkało mnie.
Magnolia z kolejnego swego strachu chciałaby zabić mnie i to już 10 lat temu, zapewne swoich rodziców i wiele milionów osób w pełni sił witalnych.
A niby z jakiej racji i skąd w ogóle ten pomysł?
Naoglądała się zachodniej propagandy, która głosi, że człowiek wszystko może, tylko nie może być stary i chory?
Spodobała się propaganda eutanazji?
Trochę tu nie pasuje, jednak przypomnę ważne słowa świętego Augustyna:
Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu.
To co człowiek wymyśli, nieraz jest bardzo, bardzo głupie.
Natomiast to, co dla nas zaplanował Bóg, nigdy nie jest głupie.
Bo i niedołęstwo i cierpienie i inne ludzkie problemy są doskonałym wkładem człowieka w cierpienie i śmierć Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Wkładem sakramentalnym niemal, a są głosy, że męczeństwo człowieka w imię Boga i dla Boga jest swoistym sakramentem.
Rozumie to wiele osób starszych, już w fazie spoczynku życiowego, które nieustannie poświęcają swoje dolegliwości i problemy Bogu samemu. I modlą się przy tym nieustannie - aż do śmierci.
To trochę anonimowi święci naszych czasów.
Eutanazja eliminuje ten rodzaj świętości z życia.
O czym chciałem zwrócić uwagę jej zwolennikom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|