|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tom68
Fustuarium (BAN)
Dołączył: 01 Sty 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:26, 03 Sty 2013 Temat postu: BOŻONARODZENIOWE ZWYCZAJE |
|
|
BOŻONARODZENIOWE ZWYCZAJE
LESZEK WILCZYŃSKI
Święto Bożego Narodzenia jest pozostałością zwyczajów przedchrześcijańskich. Już bowiem w wielu religiach ludów pasterskich i rolniczych były znane święta ku czci narodzin bogów. Obchodzono je w końcu grudnia lub na początku stycznia. Pierwotnie miały charakter sakralny, z czasem stały się hucznymi uroczystościami, połączonymi z ucztami, zabawami ludowymi, procesjami, przedstawieniami komedii i tragedii.
Kościół nie mógł tolerować tych pogańskich zwyczajów, zwłaszcza że wielu wiernych, po odprawieniu obrzędów chrześcijańskich, nadal podążało na uroczystości ku czci starych bogów. Próbował więc wykorzenić je, a kiedy to się nie udało, przekształcił i włączył do swoich obrzędów: na początku IV wieku ustanowił święto ku czci narodzin Jezusa Chrystusa, jego datę zaś wyznaczył na 6 stycznia. Ale już w połowie tegoż wieku w Kościele zachodnim (rzymskim), a w połowie następnego w Kościołach wschodnich Boże Narodzenie zostało przeniesione na 25 grudnia. Obie daty — 6 stycznia, a potem 25 grudnia — nie zostały przypadkowo ustalone. Zbiegały się z uroczystościami ku czci narodzin dawnych bogów i nowe, chrześcijańskie święto miało zastąpić stare oraz zatrzeć w pamięci wiernych wszelkie wspomnienia o pogańskich bogach. Zwyczaje bożonarodzeniowe kształtowały się przez cale stulecia i są konglomeratem antycznych pozostałości, średniowiecznych naleciałości i pogańskich pozostałości miejscowego pochodzenia, usankcjonowanych przez Kościół.
Takim doskonałym przykładem są właśnie polskie zwyczaje bożonarodzeniowe, przede wszystkim Wigilia. Prawie dokładnie zbiega się ona z dawnym słowiańskim świętem ku czci narodzin boga Słońca i ognia, zawierającym w sobie elementy zaduszkowe i agrarne. Te dwa elementy zostały złączone z obrzędami związanymi z narodzinami Chrystusa i — mimo upływu wieków — w szczątkowych formach przetrwały do dnia dzisiejszego.
O zaduszkowym charakterze Wigilii świadczy uroczysta wieczerza, składająca się ze specjalnie przygotowanych potraw. Spożywana jest w ciszy i skupieniu, a nawet w podniosłym nastroju, aby nie urazić dusz zmarłych członków rodziny, które — jak niegdyś wierzono — odwiedzają w tym dniu swoich najbliższych. Dla nich to pozostawiano resztki jedzenia na stole przez noc lub rezerwowano miejsce podczas wieczerzy. Ten ostatni zwyczaj w latach minionej wojny nabrał innego charakteru: w niektórych domach zostawiano wolne miejsce dla najbliższych, przebywających z dala od rodzinnych stron. Elementy agrarne, związane z nadzieją na dobry urodzaj, to ustawianie podczas Wigilii snopka niemłóconego zboża w kącie izby oraz rozścielenie słomy lub siana na podłodze lub stole pod obrusem. Na ten pogański zwyczaj pomstowali kaznodzieje jeszcze w połowie XVII wieku, ale już pod koniec tegoż wieku upowszechniło się przekonanie, ze czyniono to na pamiątkę żłóbka, w którym się narodził Chrystus.
Do stołu wigilijnego zasiada się po pojawieniu się pierwszej gwiazdy, symbolizującej gwiazdę betlejemską, która — jak czytamy w Ewangelii wg. Mateusza — wskazywała trzem mędrcom drogę do Betlejem, „a doszedłszy do miejsca, gdzie było dziecię, zatrzymała się”. Temu chrześcijańskiemu zwyczajowi przez długi czas towarzyszyły liczne pogańskie przesady, z których przetrwał jeden. Otóż przy stole wigilijnym powinna zasiadać parzysta liczba osób, a jeśli takowej nie było, pozostawia się wolne miejsce dla nieprzewidzianego gościa. Nieparzysta bowiem liczba oznacza, ze ktoś z wieczerzających umrze w najbliższym roku. Ilość potraw powinna być parzysta.
Przed rozpoczęciem wieczerzy wigilijnej dzielimy się opłatkiem. Jest to pozostałość pogańskiego zwyczaju dzielenia się pieczywem obrzędowym w celu odnowienia lub zawarcia pobratymstwa. Dawniej przypisywano opłatkowi właściwości magiczne i dawano go również bydłu oraz rozrzucano w ogrodzie, aby uchronić zwierzęta i rośliny przed chorobami i wzmóc ich siły rozrodcze. Podobne właściwości przypisywano także potrawom wigilijnym i ich resztki podawano bydłu i koniom.
Po wieczerzy wigilijnej śpiewa się kolędy. Pierwotnie były to pieśni świeckie, sięgające swoimi początkami czasów rzymskich. W Polsce związane zostały z obrzędami noworocznymi i ze zwyczajem składania życzeń, za które winszującemu należały się podarki. Na przełomie XV i XVI wieku zaczęły ustępować miejsca pieśniom religijnym, związanym tematycznie z Bożym Narodzeniem, czyli dzisiejszym kolędom.
Choinka, która ubieramy w Wigilię, a która powinna stać aż do święta Trzech Króli, do Polski przywędrowała z Niemiec w drugiej połowie XVII wieku i zadomowiła się najpierw u ewangelickich mieszczan pochodzenia niemieckiego, ale już w początkach następnego wieku towarzyszyła wieczerzy wigilijnej w katolickich domach magnackich i szlacheckich, a wkrótce potem i w izbach chłopskich. Kościół dość szybko adoptował ją do własnych potrzeb kultowych i uznał za symbol biblijnego „drzewa poznania dobra i zła”. Opasujące ją łańcuchy symbolizują węża — kusiciela, rozwieszone jabłka — owoce grzechu z rajskiego drzewa, gwiazda na jej czubie — gwiazdę betlejemską.
W cyklu świąt bożonarodzeniowych znajduje się również Nowy Rok, z którym łączą się liczne zabiegi magiczno-wróżbiarskie, mające odsłonić przyszłość. Spośród nich najpopularniejsze jest przewidywanie pogody na najbliższy rok. Wróżenie rozpoczyna się 25 grudnia, a każdy dzień odpowiada kolejnym miesiącom nadchodzącego roku. Jeżeli na przykład 25 grudnia jest sucho i mroźno, to taki będzie styczeń, jeżeli 30 grudnia pada deszcz, to czerwiec będzie deszczowy.
Okres Bożego Narodzenia zamyka święto Trzech Króli. W Ewangelii wg. Mateusza są to mędrcy, czyli magowie ze Wschodu, którzy przybyli do Betlejem, gdzie znajdował się „nowo narodzony król żydowski”, któremu złożyli pokłon i dary. Późniejsza tradycja nazwala ich królami i określiła ich liczbę stosownie do wymienionych przez Mateusza trzech darów. Ich imiona: Kacper (Kasper), Melchior i Baltazar — wymienione zostały po raz pierwszy dopiero w IX wieku. Pierwszy ofiarował kadzidło, symbol boskości, drugi — złoto, symbol władzy królewskiej, trzeci — mirrę, zapowiedz męczeńskiej śmierci. Tradycja średniowieczna nazwala ich Trzema Królami z Kolonii (Niemcy), gdzie w miejscowej katedrze znajdują się ich relikwie. Kacper od XV wieku występuje jako Murzyn lub Maur.
W dniu Trzech Króli pisze się „święconą” kredą inicjały KMB na drzwiach domów i mieszkań, ksiądz chodzi po kolędzie i kropi wodą „święconą” mieszkanie, na wsi niekiedy również obejście gospodarskie. Jest to relikt dawnych wierzeń pogańskich przeniesiony na grunt chrześcijański. Otóż wierzono, że 5 stycznia kończy się dwunastodniowy pobyt dusz na ziemi, na którą przybyli w dzień wigilijny. Różnymi więc zaklęciami magicznymi przynaglano je do odejścia ze świata żyjących. Kościół katolicki ten zwyczaj usankcjonował, ale nadał mu charakter obrzędu chrześcijańskiego i związał ze świętem Trzech Króli.
Artykuł pochodzi z kwartalnika Wiadomości Polonii Adwentystycznej. Publikacja za zgodą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:59, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Pierwotnie żaden ze zwyczajów nie mógłby być świeckim , ponieważ na początku wielbiliśmy tylko Boga.
Bracie!
Analogie zwyczajów różnych czasów, są bardzo grząskim gruntem dla snucia takowych wywodów.
Podważanie sakramentów świętych Kościoła zazwyczaj kończy się pójściem do piekła w błogiej nieświadomości, lub w najlepszym wypadku na modlitwach o uwolnienie z nałożeniem rąk.
Podobne analogie mają ciężar rozważań Ericha von Daenikena w wywodzeniu rodu ludzkiego od przybyszów z gwiazd.
Podważanie realności sakramentów świętych jest niebiblijne wg mojej opinii.
Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tom68
Fustuarium (BAN)
Dołączył: 01 Sty 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:27, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Witam !
Dlatego mamy zwyczaje i tradycje badac przy pomocy Biblii by nie byc poganami pozdrawiam !Tomasz G
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 12:25, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Drogi Tomaszu, na innym forum wkleiłeś dokładnie ten sam tekst, dlatego pozwolę sobie na zamieszczenie tu kopii mojej odpowiedzi z owego właśnie forum, a oto ona:
Cytat: | Ojej, ojej, ojej. Panie Tomaszu, ile chochlików się tu wkradło...
Boże Narodzenie dawniej przypadało w dniu przesilenia zimowego, na cześć rodzącego się boga, nie bogów,
konkretnie boga słońca, u słowian to był Swaróg. Tego dnia dzień jest najkrótszy, toteż słońce najsłabsze,
zachodząc - umiera, by następnego dnia mogło narodzić się nowe, i znów rosnąć w siłę aż do czerwca.
Chrześcijaństwo wcisnęło tu swoje, ze względu na podobieństwo, mimo że Jezus miał się urodzić zdaje się koło
października. Obecnie Boże Narodzenie nie pokrywa się z przesileniem, gdyż w między czasie zmieniliśmy
kalendarz z juliańskiego na gregoriański.
Co do zwyczajów podczas Bożego Narodzenia, to pozwolę sobie wymienić kilka tych, będących pochodzenia
rodzimowierczego (jeśli jest taka możliwość - prosiłbym o unikanie używania słowa (oraz jego odmian) poganin,
oznaczajacego ,,wiesniak" i nacechowanego negatywnie):
- sianko, obecnie tłumaczy się jego obecność nawiązaniem do stajenki, lecz pierwotnie kladzenie go pod obrus
było zabiegiem magicznym przynoszącym obfitość w nowym roku);
- kolędy, dawniej śpiewano chadzając w gości w Szczodre Gody (wyżej wymieniony, dawny odpowiednik Bożego
Narodzenia);
- 12 potraw, wcale nie chodzi o parzysta czy nie parzysta liczbę dań, wedle tradycji ( pochodzenia
rodzimowierczego), kolejny magiczny zabieg mający zapewnić pomyślność na najbliższe 12 miesięcy, obecnie
tłumaczy się to nawiązaniem do 12 apostołów;
- dodatkowe miejsce, również nie chodzi tu o parzysta czy nieparzysta ilość osób zasiadających do kolacji,
rodzimowiercy wierzyli i wierzą, że duchy przodków mogą w ten dzień przybyć do naszego świata, dlatego
zostawiamy jedno miejsce dla przodka;
- choinka, przybyła z niemiec i zastąpiła kłosy zbóż strojonych m.in. suszonymi owocami, które były ostatnimi
zebranymi kłosami podczas Święta Plonów (rownonoc jesienna) i od nich należało rozpocząć sianie w Jare Gody
(r. wiosenna);
Poza tym kościół zabrał też Święto Przodków (teraz zaduszki, święto zmarłych), jak i inne zwyczaje, np. znicze
które zastąpiły ogniska, które miały wskazywać duszą przodków (tego dnia granica między swiatami była bardzo
cienka i zamieniala się w istną autostradę - przodkowie przybywają by się z nami spotkać, a osoby o specjalnych
zdolnościach mogą się znimi kontaktować w dowolnej chwili, choć spotkać się z nimi mogli wszyscy, zazwyczaj
w snach, w których przodkowie pojawiali się dzięki magicznym zdolnością nabytym po śmierci, mogli np. dawać
wskazówki w dreczacych nas problemach) drogę z powrotem do grobów, oraz składano w tych ogniskach ofiary
z miodu pitnego, kołacza i innych dóbr.
Dużo by wymieniać elementów rodzimowierczych w kościele katolickim, prawie w każdym swiecie takie sa, ale
postanowiłem się ograniczyc do powyższych. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:38, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Kościół przejął wiele tradycji, adaptując je w taki czy inny sposób, jednak pojmowanie tych tradycji w kontekście życia wiarą chrześcijańską, jest zgoła inne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnolia
Gość
|
Wysłany: Pią 12:39, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam tą cała tradycję Bożonarodzeniową , te choinki , wystroiki i cała tą atmosferę świąteczną ale pamiętam ją w okresu dzieciństwa potem już nie a teraz tutaj gdzie jestem zatraciła się ta tradycją to juz nie to co kiedyś .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerstin
Optio
Dołączył: 05 Maj 2013
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:31, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Magnolia napisał: | Uwielbiam tą cała tradycję Bożonarodzeniową , te choinki , wystroiki i cała tą atmosferę świąteczną ale pamiętam ją w okresu dzieciństwa potem już nie a teraz tutaj gdzie jestem zatraciła się ta tradycją to juz nie to co kiedyś . |
Tu się z Tobą zgodzę, zatraciła się już tradycja bożonarodzeniowa.
W Polsce były święta typowo rodzinne, chociaż tutaj też przeżywam je więcej duchowo niż fiycznie.
Denerwują mnie wystrojone sklepy już w listopadzie, zabiera cały urok świąt.
Mamy okres Adwentu, dla mnie on jest niepowtarzalny. Roraty, dzieci z lampionami, w to trzeba po prostu wejiść w atmosferę duchową, doda uroku świąt.
Następnie rekolekcje parafialne, Boże dobrze, że mamy, pomaga dużo przezwyciężyć i zrozumieć treść i posłanie Bożego Narodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pon 20:13, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Święta Bożego Narodzenia mają bez wątpienia wyjątkowy charakter. :D Choinka -Kolędy-Prezenty gwiazdkowe-Opłatek-pasterka-Grota betlejemska-czekanie na niebie pierwszej gwiazdy. Ten "rytuał", posiada wyjątkową moc. Moc zbliżania, jednoczenia i wybaczania.
:wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Wto 16:51, 08 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać że artykuł będący wstępem do tego wątku jest wyjątkowo [autocenzura].
Widziałem już wiele głupot na temat Bożego Narodzenia, ale fantazja autora poniosła imponująco
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Wto 21:38, 08 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
1
Datę Bożego Narodzenia nieprzypadkowo związano z przesileniem zimowym. Chodziło nie tylko o „chrystianizację” pogańskich świąt związanych z tą datą (choć akurat nie Święta Narodzin Niezwyciężonego Słońca – o czym za chwilę), lecz także o tytuł Jezusa określanego w Biblii jako „Wschodzące Słońce” (Łk 1,78) oraz o to, co On sam mówił o sobie: „Ja jestem światłością świata”(J 8,12). Współgra to z proroctwem Izajasza:
"Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło (…). Albowiem Dziecię nam się narodziło i Syn został nam dany.
Na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. (Iz 9,1–3)
2. W dniu przesilenia noc jest najdłuższa, ale jasność „zwycięża” (od tego dnia, dni są coraz dłuższe) podobnie jak Chrystus – jasność zwycięża grzech.
3. Tajemnicą autorów twierdzacych iż data Bożego Narodzenia nawiązuje do Święta Niezwycięzonego Słońca pozostaje, dlaczego Boże Narodzenie miałoby nawiązywać do daty święta z 45 roku przed narodzeniem Chrystusa. Zwłaszcza, żeświęto owo wówczas jeszcze… nie istniało (sic!).
Dzień Narodzin Niezwyciężonego Słońca został wprowadzony przez cesarza Aureliana w 274 roku n.e., czyli niemal 40 lat po śmierci św. Hipolita, który pisał:
"Pierwsze przyjście naszego Pana w ciele, kiedy narodził się w Betlejem, miało miejsce w ósmym dniu przed kalendami stycznia 147 [25 XII]." (In Danielem 4,23,3)
Być może data wynikła z przekonania – istniejącego we wczesnym chrześcijaństwie – iż poczęcie Jezusa dokonało się (licząc według dzisiejszej rachuby czasu) 25 III, tj. w dniu Jego śmierci. Stąd wyprowadzonodzień narodzin po 9 miesiącach.
4.Jak widać, rzymski Dzień Niezwyciężonego Słońca jest późniejszy niż pisane źródła chrześcijańskie traktujące o narodzeniu Jezusa 24 grudnia!
5. Mimo powyższych argumentów nie wiemy, czy na pewno Jezus urodził się 24 grudnia. Kościół nie wypowiada się na ten temat i – szczerze mówiąc – nie ma to większego znaczenia
W Sieci można spotkać argumentację, jakoby w grudniu niemożliwe było, by pasterze przebywali na polach z owcami (jak to opisał św. Łukasz), gdyż jest zbyt zimno i deszczowo. Przywoływany jest również tekst z Księgi Ezdrasza 10,9, w którym opisano jak to w grudniu (w żydowskim miesiącu Kislew) „cały lud rozsiadł się na dziedzińcu domu Bożego, drżąc z powodu sprawy i z powodu deszczów”.
W lansowaniu tej tezy niegdyś byli bardzo aktywni Świadkowie Jehowy (którzy nawet, aby wzmocnić swoją argumentację, dopisali w swojej wersji Ewangelii – nieistniejący w oryginale – zwrot „pod gołym niebem”).
Cała argumentacja jednak upadła wskutek opublikowanego w piśmie Jurnal zdjęcia agencji United Press, na którym (w tle żołnierzy izraelskich szukających na łąkach wokół Betlejem w Wigilię min – co było głównym tematem zdjęcia) widnieli jordańscy pasterze wypasający owce.
Polecam dwa artykuły "Hioba" (Piotra Jaskierni) na ten temat:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest też wersja YpuTube https://www.youtube.com/watch?v=h62yzX0B5FU
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Śro 12:41, 09 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Nawet gdyby się okazało De facto ,że jednak są rozbieżnośći w dacie Bożego Narodzenia czy wtedy popełniamy ''jakąś zbrodnie '' obchodząc ten dzień
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Śro 12:42, 09 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Śro 18:14, 09 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Nawet gdyby się okazało De facto ,że jednak są rozbieżnośći w dacie Bożego Narodzenia czy wtedy popełniamy ''jakąś zbrodnie '' obchodząc ten dzień | Zwłaszcza że Kościół wcale nie twierdzi że to ten dzień. ANi że nie ten :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Śro 19:53, 09 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Narazie nie mam wiecej pytań, muszę teraz spokojnie pomyśleć nad kupnem choinki . :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
inquisitio
Hastatus prior
Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:56, 09 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Nawet gdyby się okazało De facto ,że jednak są rozbieżnośći w dacie Bożego Narodzenia czy wtedy popełniamy ''jakąś zbrodnie '' obchodząc ten dzień |
Swietujemy fakt narodzenia naszego Pana a nie date.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
62Krzych
Princeps posterior
Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:33, 09 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Narazie nie mam wiecej pytań, muszę teraz spokojnie pomyśleć nad kupnem choinki . :wink: |
Nie za późno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Czw 14:22, 24 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Czy nadal obowiązuje 12 potraw na Wigilie
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariaMagdalena
Princeps prior
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:41, 24 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Narazie nie mam wiecej pytań, muszę teraz spokojnie pomyśleć nad kupnem choinki . :wink: | na to jest ogrom czasu. Ja najbardzej lubię adwent i śpiew marana tha przyjdź Jezu Panie. A potem pasterkę i czas kiedy wszyscy śpią a ja msm czas na rozmyslanie o wcieleniu Syna Bożego, o pokorze uniżeniu, na rozmowę z Panem o tym eszyskim. A i jesze w wigilię rano budowa stajenki w domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Czw 18:12, 24 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Pasterkę ja tez uwielbiam :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|