|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13597
Przeczytał: 9 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:15, 15 Lis 2014 Temat postu: Wszystko stworzenie było bardzo dobre - w czym rzecz ? |
|
|
Tyleż już niepoważnych rzeczy piszą apostaci i ateiści o tym, jakoby powstała nieusuwalna aporia pomiędzy zapisem w Piśmie Świętym:
A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre (Rdz 1, 31),
a tym, że obserwują złe wybory, począwszy od szatana - ich duchowego mentora.
Zacząć mi wypada od tego, że dobroć stworzenia nie może polegać li tylko na naturze tego stworzenia, lecz na tym, że doskonałość dobroci zasadza się na zwrocie bytu ku celowi.
Trzeba pamiętać o tym, że dla wszelakich działań naturalnych, zasadą jest natura. Dlatego też, jeśli natura danego stworzenia nie dopuszcza braku w doskonałości, to i nie może być, aby pojawił się brak w jego działaniach naturalnych.
Odwrotnie: jeśli natura danego bytu wykazuje brak, tedy i jego działania wykazują braki.
No tak, ale zapytają się apostaci i ateiści o to :dlaczegóż więc powstał zły byt - byt wybrakowany - powątpiewając w to, że zło nie ma statusu ontycznego?
A jednak... Nawet, gdy roboczo "zapomnimy" o Piśmie Świętym i cytacie wspomnianym, to zastanówmy się nad tym, na czym miałby polegać ów brak dobroci u stworzeń - brak, który ma być niejako gwoździem do trumny chrześcijańskiej teologii - w ustach wrogów Kościoła.
Wiemy, że Bóg jest Dobrem, ponieważ zachodzi tożsamość Jego istoty i istnienia, toteż jest nie do pomyślenia, aby Dobro stworzyło zło.
Dlatego też jest tylko Dobro, zaś zło nie ma tego statusu ontycznego - jest tylko brakiem dobra w mierze, odwrotnie proporcjonalnej do współuczestnictwa w Bogu.
Jakaś dobroć może być dobrocią z samej istoty i w przypadku Boga tak właśnie jest. W przypadku bytów niematerialnych, duchowych, forma jest tą dobrocią, jednak dlatego, że idzie za istnieniem, nie może być utracona - a więc byty bazują na dobru.
Podobnież m się sprawa z bytami złożonymi - duchowo-cielesnymi - one również są dobre, jednak niuans polega na tym, że nie są ani swoimi: istnieniem, ani tym bardziej formami. Dlatego też dobro bytów złożonych jest utracalne
No to teraz powstaje - w przeświadczeniu apostatów i ateistów - poważny klops, którego nie zawahają się triumfalnie postawić na piedestale własnej chwały pogromców "prymitywnych i zacofanych" katolików, polegający na zadaniu ciosu w serce intelektualne:
Skoro byt duchowy ma dobro nieutracalne tytułem różnicy pomiędzy "statusem" formy, a materii - względem istnienia (materia może istnieć lub nie istnieć, forma zaś jest zawsze pociągana poprzez istnienie), to dlaczego szatan i inni aniołowie je utracili
Otóż wydaje się, że czym innym jest dobroć natury, a czym innym dobroć moralna, ponieważ o ile dobroć natury jest nam dana, o tyle dobroć moralna musi być "wypracowana" na drodze wyboru.
Ten wybór jest nieodłączną cechą jednostki wolnej i zawiera się w byciu dobrym - czyli w byciu wolnym.
Żadna natura nie może być złem, ponieważ każda natura pragnie istnieć, zaś istnienie jest powszechnie i niezmiennie pożądanym dobrem.
Toteż żaden byt, czy jest formą sam dla siebie (duchowy), czy też nie jest (duchowo-materialny), nie może być sam z siebie zły.
Trzeba mi wyłuścić bardzo istotną, jak mniemam, rzecz: Żaden byt (dobro) nie spełnia się poprzez zmieszanie się ze złem, a raczej ginie lub maleje i podobnież jest odwrotnie: zło nie spełnia się przez uczestnictwo w dobru.
Wszelka więc natura spełnia się tylko w dobru, a status zła może być jedynie moralny, nie zaś ontyczny, ponieważ są 2 rodzaje dobra - treści doskonałości oraz celu:
1. trwanie w swojej naturze,
2. doskonałość osiągana przez ruch i działanie.
Są działania, których zasadą nie jest natura, lecz wola, a jej przedmiotem jest dobro - cel pierwszorzędny.
Jeśli dobro jest naturą samego bytu chcącego, wówczas ostatecznym celem jego woli jest jego własna natura - to się tyczy Boga.
W przypadku stworzeń przygodnych, ich natura nie jest celem ostatecznym ich woli.
I w tym - jak się wydaje - należy widzieć zasadnicze rozwiązanie rzekomej sprzeczności logicznej w obrębie teologii katolickiej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 18:31, 15 Lis 2014, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MariaMagdalena
Princeps prior
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:30, 15 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
bardzo pouczające i wiele wyjaśnia...co prawda musiałam mocno przypomnieć sobie podstawy filozofii ale treść warta wysiłku intelektualnego;) a teraz to zapamiętać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|