|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:50, 21 Lis 2014 Temat postu: Wszystkie wiary do jednego wora? - krytyka. |
|
|
Na pewnym forum dyskusyjnym, forumowicz napisał [link widoczny dla zalogowanych] :
Ależ Biblia i wszystkie inne "natchnione księgi" dla mnie są tylko mitologią. Można je porównać z baśniami i legendami. I nie one są dowodami na istnienie Boga. One są tylko opisami ludzkich wyobrażeń o Bogu.
Tak czytam i czytam, no i ... zatkało kakao, jak to równie triumfalnie, co falstartowo, ogłosił kiedyś na naszym forum ateista "jam_jest".
Jakże więc podejść do tego zagadnienia, którego oczywistość wrzucenia do jednego worka wszystkich: czy to wierzeń, czy to ich kodyfikacji, na pierwszy rzut oka, okazuje się być gwoździem do trumny racjonalizacji uzasadnienia szczególności Pisma Świętego - Biblii
Oliwy do ognia dolewa (stety-niestety) również pewna praca austriackiego logika. Jak doskonale wiemy, bo i chociażby na tym forum wspomina się pracę Kurta Gödla, który w 1930 roku udowodnił twierdzenie o niezupełności systemów aksjomatycznych. Zgodnie z tym twierdzeniem, w dowolnie bogatym, niebanalnym systemie aksjomatycznym można sformułować zdania, których nie daje się ani udowodnić, ani obalić przy pomocy aksjomatów tegoż systemu
Nie można więc zrealizować tęsknoty za tym, aby:
1. udzielić jednoznacznej odpowiedzi na każde zadane pytanie,
2. nie można utworzyć formalnego systemu, w obrębie którego będzie można wykazać prawdziwość pewnego zdania - można przyjąć prawdziwość wzajemnie sprzecznych zdań nierozstrzygalnych, zaś oponent może przyjąć je, jako fałszywe.
Tutaj, w świetle tytułowego problemu, powstaje rzekomo racjonalna przesłanka ku temu, aby pochylić czoła przed niemożnością wykazania choć miary sensowności wierzenia w to i owo :?
Zaczynam więc kontratak racjonalny, w którym - paradoksalnie - postaram się wykorzystać wspomniane twierdzenie, aby choć podkopać pewność agnostyka o nienaruszalności jego tezy o urównocennieniu wierzeń i "słów świętych" :wink:
Bardzo ważne [link widoczny dla zalogowanych] , wykazali L.Löwenheim i T.Skolem. Wykazali oni, że wprowadzana aksjomatyka, nie wyraża jednoznacznie tego, co ma wyrażać, lecz prawdziwość takiego zbioru aksjomatów będzie stwierdzona względem innych zbiorów aksjomatów, których opisywać nie mieliśmy wcale zamiaru. Otrzymujemy więc niezamierzone interpretacje, gdzie pojawiają się modele rozważań nawet drastycznie różne od wyjściowych Są to tzw. modele niestandardowe.
Ta sytuacja, nazywana jest skolemizacją epistemologiczną . Paradoksalnie, ta własność języka przejawia swą użyteczność w poprawnym scharakteryzowaniu innych dziedzin zawierających nieskończoną ilość elementów o dowolnie wysokiej mocy. Własność ta świadczy o tym, że pewne formuły logiki zachowują ważność bez względu na to, czy odnosimy je do prozaicznych sytuacji, czy też do zbiorów nieskończonych.
Dlatego też, działania krytyków metafizyki, wykazujących tendencje egzystencjalizujące, usiłujące wykazać pozbawienie związku dziedziny nieskończoności z codziennym doświadczeniem i umieszczenie tej dziedziny w sferze absolutnej tajemnicy, są jedynie przejawem lekceważącego podejścia do twierdzeń o zbiorach nieskończonych.
Taki agnostycyzm staje się więc filozofia kapitulacji poznawczej, gdzie usuwanie ze swojego pola widzenia intelektualnego dziedziny zbiorów nieskończonych, po prostu trąca myszką i otrzymuje status ekspresji indywidualnych odczuć, nie zaś status wyniku refleksji nad praktyka badawczą przeróżnych dyscyplin naukowych.
Taką skolemizację języka można przenieść na grunt przyrodoznawstwa i zobaczyć mechanikę kwantową, jako tylko niezinterpretowany rachunek logiczny. Stan taki, gdzie natura stosowanego formalizmu pozwala na łączenie różnych istotnie treści w obrębie jednego systemu, nie implikuje jednak arbitralno-fantazyjnej twórczości na poziomie semantycznym , a na tym poziomie tkwią agnostycy
Trzeba zauważyć, że rzekomo konkurencyjne interpretacje zawsze mogą być przedmiotem racjonalnej krytyki, która ukaże ich nierówny stopień uzasadnienia.
Krytyczna ocena możliwości racjonalnego poznania Boga powstała na gruncie absolutyzowania kryteriów zdroworozsądkowych, na fali mody na empiryzm. Bazą dla agnostycznej wypowiedzi, podanej na samym początku leży więc zupełna nieznajomość dziedziny epistemologii dyscyplin logicznych i przyrodniczych.
Logika współczesna wskazuje już jasno na bezpodstawność propozycji irracjonalizujących, które kwestionują możność filozoficznego poznania Boga tylko dlatego, że uściślanie aparatu pojęciowego natrafia na pewna nieprzekraczalna granicę doskonalenia.
Pragnę zauważyć, że [link widoczny dla zalogowanych] ukazuje bezpodstawność takich agnostycznych negacji poznawczych, dowodząc, że te same aksjomaty, można w sposób formalnie poprawny, odnosić zarówno do zbiorów przeliczalnych, jak i do zbiorów nieskończonych
Otrzymujemy więc, na zasadzie miecza obosiecznej interpretacji wniosek, że pewne relacje, możliwe do racjonalnej charakterystyki, występują na różnych poziomach rzeczywistości, dlatego niezasadnym jest wprowadzanie radykalnej opozycji pomiędzy dziedzina bytu nieskończonego, a bytu skończonego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 10:35, 21 Lis 2014, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|