KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

exe

Wszyscy znamy przykazanie Nie kradnij.

W Sumie Teologicznej (II, II, 32, 7, ad3) święty Tomasz napisał o tym, że :

W warunkach konieczności krańcowej, wszelkie dobra są wspólne dla wszystkich. Kto się w takich warunkach znalazł, wolno mu wziąć z cudzej własności na życie, jeśli nikt mu nie chce dać.

Pokornie proszę o Wsze komentarze w tej materii. Czy mamy do czynienia z aporią, czy też z apoteozą miłosierdzia Bożego Question

MariaMagdalena

pamiętam jak nas na religi uczono ze jak człowiek jesr głodny i nie ma pieniędzy i umiera z głody to trzeba najpierw poprosić w róznych miejscach a jak nikt nic nie da to wolno zabrać ale tylko tyle zeby zjeść

Lonely · Gość

''Żeby przeżyć musiał żebrać lub kraść''. To jest ekstremalna sytuacja w jakiej się ludzie znajdują czy też mogą się znależ, kradnie po to ,żeby przeżyć , wiadomo Głód jest bezlitosny.

Wilczekstepowy

Moim zdaniem nie ma własności prywatnej, a jest tylko własność dzierżawcza, bo i tak wszystko należy do Boga. Bóg nam daje w dzierżawę pewne dobra abyśmy my sami, jak i inni mogli sprawdzić, jak będziemy zarządzać naszym majątkiem. Czy będziemy tylko skrobać dla siebie czy też wzorem Boga będziemy pracować aby móc udzielić z naszych dóbr innym.

Od Boga mamy wszystko za darmo. Tlen, wodę, wszelką żywność, Bożą łaskę, Jezusa i Jego miłość. A to, co dzieje się teraz na świecie to po prostu ludzie ludziom zgotowali ten los.

exe

Oczywiście, pisząc o dozwoleniu możliwości zabrania komuś pewnej własności, aby przeżyć, rzeczywiście mam na myśli własność dzierżawczą - wynikającą wprost z relacji człowieka do Boga : nasze są tylko grzechy.

Mówimy więc, Wilczku stepowy, tym samym językiem, zmierzając do sedna sprawy. Wink

Wilczekstepowy

Ciężko na to odpowiedzieć. Nawet Prawo Mojżeszowe rozróżnia kradzież z głodu od kradzieży z chciwości, ale żadnej z tych kradzieży nie pozostawia od ukarania. Ten, co kradł z głodu miał oczywiście lżejszy wymiar kary. Natomiast ja nie byłbym w stanie potępić takiego człowieka, który kradnie z głodu.