|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prostaczek
Princeps prior
Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Przedbórz Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:23, 06 Maj 2015 Temat postu: Dusza ludzka dowodem na istnienie wyższego bytu. |
|
|
Zwróć uwagę na to, że ciało twe jest słabe i że żadna
rzecz na świecie nie może dać siły ni pociechy
twojej duszy. To bowiem co się rodzi ze świata, światowe
jest, a duch dobry rodzi się tylko z ducha Bożego, który
się nie udziela przez świat i ciało.
-Św Jan od krzyża
Rozmawiając z kolegą powiedział do mnie :" Łatwiej byłoby wierzyć gdyby można było sprawdzić go (Boga) jakoś". To dało mi do myślenia, że przecież jesteśmy istotami duchowymi i to każdy musi przyznać. Dlaczego zatem skoro ludzie są "pół duchami" zaprzeczają istnieniu bytu całkowicie duchowego? Dlaczego trudno ludziom uwierzyć, że taki byt istnieje? Skoro sami w sobie posiadamy cząstkę czegoś co wyróżnia nas z pośród wszystkich żyjących istot na ziemi, wydaje się być naturalnym to, że wątpienie w istnienie Boga jest pozbawione logiki. Jednak wielu ludzi nadal ma problem z uwierzeniem w Boga.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Prostaczek dnia Śro 15:28, 06 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:35, 06 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Prostaczek napisał: | Dlaczego trudno ludziom uwierzyć, że taki byt istnieje? | Może nie tyle trudno uwierzyć racjonalnie, co trudno chcieć przyjąć istnienie Kogoś, kto powie: " Dalej Pan powiedział do Mojżesza: "Mów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! " (Kpł 19, 1-2).
Taka akceptacja wymaga zmiany priorytetów, często bolesną zmianę, a nawet ogołocenie z bycia szanowanym, z dobrej opinii u szczytów władzy, etc ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 15:39, 06 Maj 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pitong
Aquilifer
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ŁÓDŹ Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:22, 08 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Sam widzę po sobie oraz po innych dookoła, że Boga odrzucają ci, którzy nie chcą przyznać się przed sobą samym do własnego grzechu. Wolą okłamywać siebie i zagłuszać własne sumienie, niż stanąć w bolesnej prawdzie odkrywającą naszą marność. Stąd też gdy ktoś uzna swą słabość, to wtedy stają się prawdziwe słowa, że "moc w słabości się doskonali:" jako że tam, gdzie my słabi jesteśmy sami z siebie, tam możemy być mocni w Panu.
Inaczej pozostaje wmawianie sobie, że to dobre, co uznaję za dobre, i jakie to nie są te całe "ludzkie możliwości" - że wystarczy sobie coś wmówić, aby się to stało rzeczywistością. Przez to, świadomie, czy nie, taki człowiek nadaje sobie perogatywy samego Boga, co jest iście szatańską postawą, co pokazuje skąd pochodzą i dokąd prowadzą wszelkie podobne nurty.
Reausmując, jestem pewien, że każdy, gdyby tylko stanął przed sobą w prawdzie (o ile jeszcze to dla niego możliwe), uznałby że musi istnieć jakiś Bóg, jednak ułuda spokoju (nie mylić z pokojem) poprzez brak wymagań moralnych jest dla wielu zbyt kusząca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|