|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:44, 06 Gru 2015 Temat postu: Adam i Ewa - czy pamiętali stan pierwotnej szczęśliwości? |
|
|
Pamiętamy wielokrotne wspominanie wypowiedzi świętego Pawła :
"" Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce." (1 Kor 13)
i wiemy, że wskazuje ten cytat między innymi na rozwój sumienia ludzkiego , o czym wspominam w temacie o wychowaniu dzieci zwracając uwagę na dziecięce sumienie.
Biorąc pod uwagę prawdziwość takiego mechanizmu rozwoju sumienia, o czym nie chciałbym wątpić, skoro Pismo na to wskazuje, czytam dalej w Biblii (przekład o. Jakuba Wujka):
"ale i Setowi narodził się syn, którego nazwał Enos; ten począł wzywać imienia Pańskiego" (Rdz 4, 26) .
Porównując to stwierdzenie z Wj 3,16 wiem, że chodzi tu o moment ustanowienia publicznego kultu JHWH.
Przypominając kwestię formowania się sumienia od najwcześniejszych dni, poczynając od sumienia przez oczy rodziców stawiam tezę, że Adam i Ewa musieli pamiętać o tym, jak było w stanie pierwotnej szczęśliwości, ponieważ w innym przypadku - jako dorośli - nie mieli by możliwości przekazać tych zasad sumienia szczegółowego.
Wprawdzie nie było jeszcze Prawa mojżeszowego, ale mówię o tym Objawieniu Kosmicznym , które byłoby tym wspólnym elementem wiary w Dobro, która zachowała się w kulturze ludzkiej z tamtych czasów.
Gdyby Adam i Ewa nie mieli, co przekazać dzieciom z czasów pierwotnej szczęśliwości, to czy byłby istotnym fragment z Rdz 4, 26
Co myślicie o tym
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 22:49, 06 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pon 20:13, 07 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
W wyniku nieposłuszeństwa stan pierwotnej szczęśliwośći został zburzony. Adam i Ewa zaczęli podlegać cierpieniu i innym niedoskonałościom ludzkiej natury, zniekształconej przez grzech.
''I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre.
I nastał wieczór, i nastał poranek - dzień szósty.''
Wszystko co Bóg stworzył było bardzo dobre. A więc nie było nic ułomnego, zepsutego. Nie było zabijania. Pózniej nastąpiły konsekwencje grzechu pierworodnego na przykładzie Kaina i Abla, destrukcyjnego wpływu zazdrości na relacje międzyludzkie.
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pon 20:23, 07 Gru 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Water-mix
Princeps prior
Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:54, 07 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
nie wiadomo czy po grzechu pamietali jeszce to w szczegółach..
Mysle ze juz mieli coś w rodzaju świadomości dawnego przezycia
tak mniej wiecej jak mamy jakies wspomnienie wiemy ze było fajnie
ale nie pamietamy tak dokładnie co jak i kiedy, aby przychodzą
ciekawe fragmenty
ale to tylko przypuszczenia, bo nigdzie o tym w Pismie raczej nie przeczytamy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Water-mix dnia Pon 21:55, 07 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:14, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | W wyniku nieposłuszeństwa stan pierwotnej szczęśliwośći został zburzony. Adam i Ewa zaczęli podlegać cierpieniu i innym niedoskonałościom ludzkiej natury, zniekształconej przez grzech.
''I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre.
I nastał wieczór, i nastał poranek - dzień szósty.''
Wszystko co Bóg stworzył było bardzo dobre. A więc nie było nic ułomnego, zepsutego. Nie było zabijania. Pózniej nastąpiły konsekwencje grzechu pierworodnego na przykładzie Kaina i Abla, destrukcyjnego wpływu zazdrości na relacje międzyludzkie. | Tak, ale czy sądzisz, że pamiętali stan szczęśliwości i mogli o tym opowiedzieć dzieciom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:19, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Water-mix napisał: | nie wiadomo czy po grzechu pamietali jeszce to w szczegółach..
Mysle ze juz mieli coś w rodzaju świadomości dawnego przezycia
tak mniej wiecej jak mamy jakies wspomnienie wiemy ze było fajnie
ale nie pamietamy tak dokładnie co jak i kiedy, aby przychodzą
ciekawe fragmenty
ale to tylko przypuszczenia, bo nigdzie o tym w Pismie raczej nie przeczytamy | No właśnie zastanawiam się nad tym, bo jeśli wiedzieli, że trzeba czcić Boga (domniemuję po postawie Enosa), to skąd wiedzieli, że Bogu tylko należy się Chwała czy nie dlatego, że znali stan szczęścia i umieli go porównać ze swym nieszczęściem ?
Czy ich życie nie stało się jedna wielką pokutą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Water-mix
Princeps prior
Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:34, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | Czy ich życie nie stało się jedna wielką pokutą |
Obawiam się ze nie było tak różowo i dostosowali się do zepsutego juź świata:P
No ale fakt, czasem zapragneli Boga
Ciekawe, co sie stało z 1 ludzmi ,tego sie zapewne dowiemy juz po tamtej stronie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Wto 15:10, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | Tak, ale czy sądzisz, że pamiętali stan szczęśliwości i mogli o tym opowiedzieć dzieciom |
Oczywiście ,że pamiętali , byli dorosłymi ludzmi i napewno opowiadali dzieciom o tym. Dawniej w tamtym okresie nie było innych ludzi i internetu zatem wszystkiego mogli sie tylko dowiedzieć od rodziców , o tym ,że Bóg jest. :wink:
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Wto 15:11, 08 Gru 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel
Miles Gregarius
Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:21, 15 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | exe napisał: | Tak, ale czy sądzisz, że pamiętali stan szczęśliwości i mogli o tym opowiedzieć dzieciom |
Oczywiście ,że pamiętali , byli dorosłymi ludzmi i napewno opowiadali dzieciom o tym. Dawniej w tamtym okresie nie było innych ludzi i internetu zatem wszystkiego mogli sie tylko dowiedzieć od rodziców , o tym ,że Bóg jest. :wink: |
Jasne.
Mało tego. Uważam, że wynieśli z raju niezwykłą wiedzę na temat świata, i ta wiedza umożliwiła im przetrwanie. Inaczej mówiąc górowali nad naturą, już nie z błogosławieństwa Bożego, ale siły rozumu i wiedzy jaką Bóg ich obdarzył w raju. Czy można sobie wyobrazić, że po zgrzeszeniu Pan Bóg wykonuje na nich jakąś operację amnezyjną, jak w "Facetach w czerni"? Błysk i nic nie wiesz? Adam i Ewa nie mogli wrócić, ale nie nie pamiętać. Oczywiście grzech pierworodny powodował kolosalne ograniczenia i zepsucie, i widzimy przecież w kolejnych pokoleniach ewidentną degenerację, skarlenie, zdziczenie. Żywe wspomnienie raju zacierało się, aż przyszło kompletne jego zaprzeczenie.
Przy okazji: czy nie zastanawiało was nigdy, że wynalazek ateizmu nastąpił tak niedawno? Dlaczego nikt na to nie wpadł 5 tys. lat temu? Dlaczego wąż w Edenie nie powiedział do Adama i Ewy, że Bóg to wytwór ich zabobonnego, ciemnogrodzkiego umysłu, niczego takiego nie ma i niech nie robią podkarpackiej obory z woli mocy? Bo by go wyśmiali i pewnie zamknęli w jakiejś rajskiej psychuszce, o ile nie nakopali w skrętny zad. Gdy coś widzisz i słyszysz, czymś żyjesz, oddychasz, co cię przenika do ostatniej komórki, jak ktoś może ci powiedzieć, że tego nie ma? Czy nie takie samo doświadczenie powodowało, że apostołowie byli tak żarliwymi krzewicielami wiary? Widzieli inny świat i choć ten zadawał im ból, woleli dla tamtego umrzeć. Bo był prawdą.
Poza tym związki z rajem zostały przerwane, ale nie z Bogiem. Przecież wiemy, że Bóg już po katastrofie rozmawiał z ludźmi, Adamem, nawet Kainem. Gdyby zapomnieli o raju, dlaczego mieliby rozmawiać z Bogiem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:31, 15 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Daniel napisał: | Przy okazji: czy nie zastanawiało was nigdy, że wynalazek ateizmu nastąpił tak niedawno? Dlaczego nikt na to nie wpadł 5 tys. lat temu? | Zaiste, owa "niedawność" jest zadziwiająca, ponieważ mówi się w etnografii (tzn. powszechnie przyjęto tą tezę, ale nikt jej nie zweryfikował wprost), że po upływie około kilku stuleci relacja przechodzi w legendę, a po upływie kolejnych kilku stuleci przechodzi z kolei w mit.
Gdyby przyjąć to prawidło, które nie wydaje się rażąco kłócić się z doświadczeniem praktycznym pokoleń (spójrzmy na kwestię Troi w kontekście niby-fantazji Iliady Homera), to wówczas podobnie trzeba by spojrzeć na wspomnianą przez Daniela kwestię pamięci pokoleniowej zdarzeń.
Taka pamięć pokoleniowa nie mogłaby nie ponieść radykalnego uszczerbku zarówno na czystej wartości historycznej (szeroko dyskutowanej co do miarodajności), jak i na wartości teologicznej.
Jest jedno rozwiązanie, którego akurat jestem zwolennikiem - tak się składa - i opiera się ono na bardziej dosadnym, niż się przyjęło powszechnie, traktowaniu biblijnych szacunków tendencji okresu trwania ontologicznego danego pokolenia.
Nie będę skupiać się na jakimś dosłownym traktowaniu podanego wieku poszczególnych osób, wymienionych przed potopem, bo zdaję sobie sprawę z pewnego symbolizmu starotestamentalnego, acz nie wszędzie ot tak sobie można śmiało sobie powiedzieć, że coś jest prawdziwe, bądź nie jest.
Nie wydaje mi się jednak, aby tendencja do przeżywania wieluset lat w dobrym zdrowiu, a następnie jej powolne załamywanie, była bujdą na resorach, ponieważ - nawet przy posłużeniu się wspomnianym prawidłem rozwoju mitu, trudno jest zatrzeć w pamięci pokoleniowej tak "grubego" śladu szlaku rozwoju faktów, jakim jest tendencja.
Natomiast widząc, że materiał biblijny, jest przedziwnie cudownie zjednoczony na sposób niesprzeczny pod kątem logiki i jest prawdziwy w obliczu doświadczenia ludzkiego, szczególnie mistycznego, nie zadziwimy się, że owa tendencja do wykazywania długowieczności byłaby prawdziwa.
Warto spojrzeć na temat Ile lat liczy sobie świat? by mieć spojrzenie ogólne na ten problem datowania.
Zmierzam do tego, że przy tak oczywistym styku wielu żywych pokoleń, nie było nawet potrzebne pismo, aby przekazywać Objawienie Kosmiczne, bo przecież można było się dowiedzieć na żywo od dziadka i babci o tym, jak to jest być z Bogiem nawet po ponad 900-set latach ;)
W tym objawieniu kosmicznym rodzice musieliby nie tylko zawrzeć swoje doświadczenie bezpośrednie, ale i pokazać coś, co nie wydaje mi się możliwe bez tzw. "pierwszego pouczenia" - musieli wskazać na "blask Prawdy - [link widoczny dla zalogowanych]".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Wto 19:46, 15 Gru 2015, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel
Miles Gregarius
Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 23:38, 15 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | po upływie około kilku stuleci relacja przechodzi w legendę, a po upływie kolejnych kilku stuleci przechodzi z kolei w mit. | Jak u Tolkiena - prawda o pierścieniu stała się opowieścią, a opowieść mitem... Cytat: | spójrzmy na kwestię Troi w kontekście niby-fantazji Iliady Homera | No cóż... Troja jest faktem. To kwestia na dłuższą dyskusję, ale z biegiem lat nabieram przekonania, że nie tylko wojna trojańska miała miejsce. To co opisano w mitologii greckiej, którą jak się podaje uporządkował Homer, taką całkiem fantazją nie jest. Rzekłbym nawet, że coraz bardziej wydaje mi się, że w ogóle nie jest fantazją. Jest pamięcią, która przez pokolenia zatarła się i uległa nomen omen mitologizacji. Cytat: | Nie wydaje mi się jednak, aby tendencja do przeżywania wieluset lat w dobrym zdrowiu, a następnie jej powolne załamywanie, była bujdą na resorach, ponieważ - nawet przy posłużeniu się wspomnianym prawidłem rozwoju mitu, trudno jest zatrzeć w pamięci pokoleniowej tak "grubego" śladu szlaku rozwoju faktów, jakim jest tendencja. | Ależ nie jest bujdą, a gruby ślad istnieje! Nie ma kultury ni cywilizacji na świecie od niepamiętnych czasów, która w swym indywidualnym skarbcu opowieści o świecie nie startowała od "wieku złotego"! I która dalej nie przechodziłaby przez wiek srebrny, żelazny, aż do ołowianego! Nazwy, pojęcia, idee mogą być różne, ale zawsze widzimy tę samą tendencję - od raju i pierwotnej doskonałości do zgrzebności, choroby i cierpienia. Cytat: | przy tak oczywistym styku wielu żywych pokoleń, nie było nawet potrzebne pismo[/u], aby przekazywać Objawienie Kosmiczne, bo przecież można było się dowiedzieć na żywo od dziadka i babci o tym, jak to jest być z Bogiem
W tym objawieniu kosmicznym rodzice musieliby nie tylko zawrzeć swoje doświadczenie bezpośrednie, ale i [u]pokazać coś, co nie wydaje mi się możliwe bez tzw. "pierwszego pouczenia" - musieli wskazać na [b]"blask Prawdy | Było coś takiego - Protoewangelia. Opuszczając raj, Adam i Ewa, a za nimi cała ludzkość, dostali pierwszą przepowiednię, pierwszą naukę, pierwszą nadzieję, wyczerpującą, treściwą i pewną informację o tym co się stanie, kim są i kim jest wróg. To ustawiło cały pierwotny świat.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:57, 19 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Zaiste słusznie rzekłeś, ponieważ i w objawieniach świątobliwej Katarzyny Emmerich widzimy, że Adam i Ewa byli świadomi swych czynów, a świadomość konsekwencji tych czynów pojawiła się z chwilą, gdy musieli wędrować.
Wg tych objawień, pełnia świadomości konsekwencji upadku ludzkości została poznana na skutek ukorzenia się przed Bogiem.
To ukorzenie stało się ratunkową deską, ponieważ Bóg był przez nich wielbić, a religia została przekazywana dalej. W Biblii wzmianka jest o tym tylko w przypadku Enosza:
"Setowi również urodził się syn; Set dał mu imię Enosz. Wtedy zaczęto wzywać imienia Pana." (Rdz 4, 26).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 16:59, 19 Gru 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|