 |
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zagubiony
Probatus
Dołączył: 29 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:14, 04 Cze 2014 Temat postu: Pytanie |
|
|
W moim poprzednim poście zadałem takie pytanie, ponieważ interesuje mnie niejako oficjalne zdanie Kościoła, a nie odpowiedz będąca subiektywną oceną osoby wierzącej(nie chce tu oczywiście nikogo urazić) niemniej ufam, że Brat udzieli mi satysfakcjonującej odpowiedz.
Wiemy o tym, że jako dzieci boże możemy prosić naszego Ojca który jest w Niebie o wszystko, dziękować, wypraszać, powierzać nasze troski a On z pewnością nas wysłucha.A co jeśli prośby, które do Niego zanosimy wiążą się z grzechem? Cierpię na psychogenne zaburzenia erekcji, które nie pozwalają mi uprawiać seksu z moją dziewczyną, (dziewczyną a więc jeszcze nie żoną a jak wiadomo uprawianie seksu przed ślubem jest grzechem śmiertelnym)Problem ten przerodził się w chorobą, która niszczy mnie psychicznie do tego stopnie, że zacząłem popadać w depresje,jestem kompletnie załamany, zaczynam mieć myśli które nawet mnie przerażać, a gdyby nie leki Bóg jeden wie, gdzie w obecnej chwili bym był... Po mimo leków, wizyt u specjalistów problem nie zniknął, powoli zaczynam tracić nadzieje, że cokolwiek i ktokolwiek będzie w stanie mi pomóc, nie wiem już co robić, do kogo się zwrócić. Zacząłem się więc modlić do Boga o łaskę i o uleczenie z mojej choroby, bo przecież Bóg jest miłością i możemy się do niego zwracać z każdymi problemami. No właśnie a co z taką sytuacją? czy w takiej sprawie też mogę prosić Jezusa o pomoc? czy w ten sposób nie sprowadzam na siebie Jego gniewu?bo przecież problem wiąże się z grzechem, który jest obrazą Boga.Ale co bardzo ważne, nie proszę Jezusa o uleczenie po to abym mógł swobodnie grzeszyć uprawiając seks bez przeszkód i problemów, ale po to abym mógł normalnie żyć nawet bez seksu bo choroba ta odebrała mi całą radość życia, którą kiedyś posiadałem a im dłużej trwa tym bardziej mnie niszczy. Nie wiem jak długo to jeszcze wytrzymam,a nie wyobrażam sobie dalszego życia w ten sposób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Brat Mario OFMCap.
Consecratae personae, arte cum Ecclesia

Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:55, 05 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Sens i zarys modlitwy jest określony w Modlitwie ojcze nas, i w nauce Jezusa. Nie możemy prosić o coś co jest wbrew Duchowi Świętemu i jemu się sprzeciwia czyli o zdolność do popełniania grzechu. Rozumiem Twoją sytuację choroby wiadomo że to w przyszłości może pozbawić Ciebie szczęścia z pełnego uczestnictwa w życiu małżeńskim. Tak modlitwa o własne zdrowie jest wskazana i jest dobra rzeczą , byleby nie w podtekście służyła złu, czyli byś uleczony został i przez to łamał Boże przykazanie. Modlitwą winna być modlitwą ufną i cierpliwą, Bóg wysłucha w swoim czasie, nas by zadziałać wtedy kiedy uzna ,że to będzie dobre dla naszego zbawienia. Myślę, też, że w takiej sytuacji dobrze mieć spowiednika i kierownika duchowego na drodze prowadzenia duszy, oraz też zewnętrznie poddać się leczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zagubiony
Probatus
Dołączył: 29 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:42, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Wiem, że nie należy prosić o coś co jest wbrew Duchowi Świętemu i nie proszę o uleczenie ciała dla możliwości popełniania grzechu ale dlatego, że w ten sposób nastąpi poprawa mojego stanu psychicznego bo ogromnie cierpie z tego powodu. Staram się modlić z ufnością i gorliwością, (...)Bóg wysłucha w swoim czasie(...) ale jaki to będzie czas? kiedy ja obawiam się przyszłości, obawiam się że mogę nawet skończyć ze swoim życiem, bo nie wiem jak długo będę jeszcze w stanie wytrzymać takie psychiczne cierpienia. Staram się jak tylko mogę pokładać resztki mojej nadziei, które jeszcze mi pozostały, w Panu Bogu i wierzyć, że On mi pomorze i mnie wybawi, a nawet nie wiem czy w takim wypadu mam do tego prawo, a jeśli nie mam, jeśli to wszystko jest daremne to nie widzę dalszego sensu dla którego mam walczyć.
Mówiąc wprost, czy mogę modlić się do Boga w tej sprawie? bo jeśli nie, to stracę już wszystko, a ja tak ogromnie potrzebuję wierzyć że ktoś lub coś jest jeszcze mi w stanie pomóc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Brat Mario OFMCap.
Consecratae personae, arte cum Ecclesia

Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:04, 17 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Jaki to czas... Bóg jest Panem czasu i wszystkiego. jest piękna pieśń śpiewana w Lednicy (ale nie nie wiem czy obecnie) Nie bój się, wypłyń na głębie, jest przy Tobie Chrystus". Chyba tak jest ,że bo my boimy się wypłynąć na głębie gdzie fale mocno biją, bo rodzi się w nas pytanie: Czy będzie wtedy Chrystus?, czy mi pomoże ? czy jak będę tonął to mnie uratuje?. Jak nie wypłynę to nie doświadczę. Wszystko zależne jest od odwagi mojego działania, czy to w modlitwie , czy zaufaniu, czy w wierze, czy w wierności, jak i zewnętrznej postawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zagubiony
Probatus
Dołączył: 29 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:47, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Ale to kompletnie nie jest odpowiedz na moje pytanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Brat Mario OFMCap.
Consecratae personae, arte cum Ecclesia

Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 5:57, 19 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
To jaką chcesz mieć odpowiedź? Modlić się można i dobra to rzecz, ale ja nie powiem ci co Bóg uczyni bo to w gestii Boga. Rozumiem Twoje cierpienie i to duchowe i wewnętrzne, ale działania Boga i czasu tego działania nie mogę ci określić, to jest czas Boży, czas oczyszczenia, uzdrowienie , uleczenia, z efektem znanym tylko Bogu. Możesz udać się do lekarzy by zaczęli leczenia tej dolegliwości i pewnie będą coś robić, ale Bóg zrobi to w swoim czasie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brat Mario OFMCap. dnia Czw 7:00, 19 Cze 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zagubiony
Probatus
Dołączył: 29 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:48, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Właśnie takiej odpowiedzi, że mogę się modlić po to aby z czystym sumieniem i spokojem móc prosić Jezusa Chrystusa o uzdrowienie.
i oczywiście korzystam z pomocy lekarzy i to już od dłuższego czasu, ale jak narazie nie widać efektów..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|