|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duśka
Gość
|
Wysłany: Wto 19:16, 11 Lip 2017 Temat postu: Zła miłość. |
|
|
Czy Miłość do samego siebie może być zła .
Często jest ona mylona z egoizmem i narcyzmem. Czy miłość własna ma bardzo dużo wspólnego z nasza godnością, z tym jak traktujemy swoją mentalność i fizyczność . .
Czy niby miłość, niby nie wiadomo co jest zła .
Pojawia się przy okazji braku chęci do pracy jednej lub dwóch ze stron. Jest pełna wątpliwości, rozczarowań i ciągłego stawiania znaków zapytania.
Czy miłosć , która potrzebuje twardych postanowień i konkretnych działań, bo bez nich albo wszystko się rozpadnie albo dwoje ludzi będzie żyło w nieszczęściu i smutku może być zła .
A miłosć oparta na kompromisach, czasem wyrzeczeniach,która powoduje , że kobieta z czegoś rezygnuje dla cudzego szczęścia, a sama trwa w ciągłym bólu, czy to jest zła miłosć .
Potrafi mi ktoś na to odpowiedzieć
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Wto 19:17, 11 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Water-mix
Princeps prior
Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:11, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Duśka, Jezus powiedział :
"Kochaj blizniego swego jak siebie samego'', a jak wiadomo blizniego kochać trzeba,
więc żeby to się spełniło siebie również :)
Miłość samego siebie to nie jest grzech czy coś złego, wbrew temu, co twierdzi diabeł (już prędzej brak miłości).
Nie można tylko stawiać siebie w centrum, bo to jak stawianie siebie w kategoriach bóstwa.
A chyba nie muszę tłumaczyć co to oznacza. (Przyk1)
Cytat: | A miłosć oparta na kompromisach, czasem wyrzeczeniach,która powoduje , że kobieta z czegoś rezygnuje dla cudzego szczęścia, a sama trwa w ciągłym bólu, czy to jest zła miłosć |
Z wyrzeczeniami to jest tak, że należy rozważyć, czy druga osoba wynosi realną korzyść z tych wyrzeczeń, czy to buduje jego duszę.
Jezus poświęcił się, żeby świat zbawić, a nie, żeby przynieść wygodę jego oprawcom.
Poza tym nie musisz poświęcać własnej godności jeśli tak Ci nie nakazuje rozwaga, lub korzyść tej relacji. Możesz, ale nie musisz.
Z doświadczenia jednak wiem, że niektóre poświęcenia są
zbędne, powodują frustracje, a nie są szlachetnym cierpieniem na krzyżu wzorem Jezusa.
Przeważnie jedyne czego brakuje to wzajemnego zrozumienia interlekutorów.
To w ten sektor diabeł najczęściej ''wsadza widły''
Zagłusza drugą osobę, szufladkuje, prowokuje do głuchoty na innych itp.
Potem na niedopowiedzeniach są budowane dalsze relacje i jest tylko coraz gorzej.
Czy naprawdę ktokolwiek tutaj uważa, że tego właśnie pragnałby dla nas Jezus Chrystus?
Ja myśle, że nie.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Water-mix dnia Śro 21:17, 12 Lip 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Czw 17:08, 13 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Poza tym,
"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje (...)"
Ale też Miłosć potrafi zabić ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Philip
Princeps prior
Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:45, 13 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Miłość zawsze jest wypalaniem się samego siebie. Nieraz prowadzi do smierci, lecz gdy kochamy, przynosimy Boga na ten świat.
O to wlasnie chodzi ... tylko o to i aż o to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:59, 13 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Poza tym,
"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje (...)"
Ale też Miłosć potrafi zabić ... | To chyba jakiś skrót myślowy? Rozwiń temat, proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Nie 10:23, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje (...)
1 Kor 13,4-8a
Część trzecia z kolei stanowi właściwą definicję prawdziwego chrześcijanina.
„
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
9 Po części bowiem tylko poznajemy,
i po części prorokujemy.
10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
11 Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz.
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
13 Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.
”
— 1 Kor 13,8-13
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Nie 10:24, 16 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:32, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Za dużo wziąłem wierszy w cytat. Nie chciałem rozwinięcia myśli św. Pawła.
Chodziło mi o to, byś rozwinęła skrót myślowy o tym, że miłość ma jakoby zabić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Nie 12:07, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Może zabić nas samym. I nie chodzi tutaj o miłosć fizyczną czy zazdrosną miłość tylko chodziło mi o inny rodzaj miłośći, która niby powinna być zdrowa ,a jednak ....
Chodziło mi raczej o pragnieniem naśladowania czyjejś szlachetnej postawy czy z pragnienie posiadania tego, co dobre i Boże, a co już osiągnęli inni ludzie. Bo to w pewien sposób nas mobilizuje do pracy nad sobą, gdyż pomaga stawiać sobie coraz bardziej szlachetne wymagania. Problem zaczyna się wtedy, gdy mimo starać nie dajemy rady osiągnąć tego . Ponoć
Miłość zmienia, miłość uzdrawia.
Czasem jednak tworzy śmiertelne zasadzki i niszczy osobę, która postanowiła się poświęcić. Cóż to za skomplikowane uczucie, które tak naprawdę jest jedynym powodem, dla którego żyjemy, walczymy, staramy się być lepsi
Nie wiem czy mnie rozumiesz .
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:26, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Może zabić nas samym. I nie chodzi tutaj o miłosć fizyczną czy zazdrosną miłość tylko chodziło mi o inny rodzaj miłośći, która niby powinna być zdrowa ,a jednak ....
Chodziło mi raczej o pragnieniem naśladowania czyjejś szlachetnej postawy czy z pragnienie posiadania tego, co dobre i Boże, a co już osiągnęli inni ludzie. Bo to w pewien sposób nas mobilizuje do pracy nad sobą, gdyż pomaga stawiać sobie coraz bardziej szlachetne wymagania. Problem zaczyna się wtedy, gdy mimo starać nie dajemy rady osiągnąć tego . Ponoć
Miłość zmienia, miłość uzdrawia.
Czasem jednak tworzy śmiertelne zasadzki i niszczy osobę, która postanowiła się poświęcić. Cóż to za skomplikowane uczucie, które tak naprawdę jest jedynym powodem, dla którego żyjemy, walczymy, staramy się być lepsi
Nie wiem czy mnie rozumiesz . | Miłości nie da się osiągnąć, lecz jest ona łaską Bożą.
Jeśli uprzemy się, że osiągamy jakąś miłość, wówczas na pewno nie jest to miłość, którą wskazał św. Paweł Apostoł, a którego zacytowałaś wyżej.
Innymi słowy, miłość Boża, opiewana w 1 Kor 13 nigdy nie miała, nie ma i nie będzie miała statusu "osiągnięcia", ponieważ jest darem nadprzyrodzonym.
Reasumując: jeśli mówi się, że jakaś miłość zabija, tedy nie mówi się o miłości Bożej (sensu: o darze miłości od Boga dla duszy), lecz o jakimś substytucie miłości - o jakimś produkcie typowo ludzkim (od człowieka dla człowieka), chcącym sztucznie i rzecz jasna - nieudanie - naśladować Boga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Nie 15:02, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
No tak .Masz całkowitą rację i muszę to publicznie przyznać . Miłość to fundament pochodzący wyłącznie od Boga, jest cnotą ,zatem nie może być nabyta . Często jest błędnie rozumiana. Wiąże się to z wieloma niebezpieczeństwami . Polegają one na złudnym, błędnym pojęciu miłości. Jednym z najbardziej powszechnych jest miłość, która powstaje z afektu do drugiej osoby. Masz rację ,pisząc to w swoim pośćie .
Człowiek otrzymuje miłość jako Dar, a czy z niego skorzysta i rozwinie go we właściwym kierunku zależy wyłącznie od niego samego.Człowiek wierzący musi mieć w sobie Dobry Obraz Boga, Boga MIłości, tego, który chce naprawdę naszego dobra. Ten Bóg, który w nas autentycznie mieszka, zmienia nasz świat, uczy nas przebaczania, mądrego dawania i brania. I dopiero wtedy można powiedzieć, " że miłość wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim, pokłada nadzieje, wszystko przetrzyma i nie ustaje".
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Nie 15:03, 16 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Nie 17:02, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Życzę Ci Dusia pięknej, dobrej miłości do samej siebie.
Kto siebie nie kocha, nie może pokochać bliźniego prawdziwą miłością. Zdarzają się takie przypadki i wtedy widać jak zamiast miłości wychodzą karykatury miłości z człowieka.
A kto nie kocha człowieka to jak pokocha Boga?
Wszak z ludzi jesteśmy i to ludzie są nam dani byśmy nauczyli się kochać.
Więc kochajmy - bliźniego jak siebie samego, a Boga ze wszystkich sił, z całej duszy i z całego serca.
Amen
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Nie 17:16, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Miłość to fundament pochodzący wyłącznie od Boga, jest cnotą, zatem nie może być nabyta. |
Oczywiście, ze miłość pochodzi od Boga, który jest miłością i w akcie stworzenia stworzył świat nie tyle z niczego - jak uczą starsze katechizmy, co z miłości.
Bo miłość tylko pozornie jest "niczym". To, że jej nie widać, nie znaczy, ze nie istnieje i nie może być tworzywem, materiałem do działania.
Miłość jest fundamentem istnienia stworzenia.
Objawienie mówi, że co najmniej pewna grupa stworzeń - ludzie i anioły otrzymali w akcie stworzenia wielki dar od Boga - wolną wolę.
Indywidualizacja istnień takich jak anioły i ludzie z równoczesnym darem wolnej woli sprawia, że te istoty mogą w sposób świadomy i absolutnie wolny korzystać ze swego największego daru - miłości. Mogą miłość dawać i mogą nie dawać. Mogą ograniczać zakres swej miłości, kierować ją w określonych kierunkach. Wszystko mogą.
Dlatego błędem jest twierdzenie, ze to Bóg załatwia różne sprawy za ludzi, szczególnie w sprawie miłości. Miłość bowiem jest nie tyle nabyta, co ofiarowana człowiekowi przez Boga jako dar i jako dar w akcie swobodnego aktu wolnej woli przez człowieka może być przekazywana.
I ma być przekazywana, aby spełniła się Boska wizja stworzonego świata, aby wszystko stworzenie emanowało Boską miłością.
Tak nam dopomóż Bóg!
Amen
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Nie 20:13, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Mamy w sobie wrodzoną moc miłowania. Bóg przecież nam dał życie i "utkał" w łonie matki. On zaszczepił w nas zdolność miłowania, pragnienie najwyższego dobra i szczęścia, zatem miłośc nie może być nabyta oder
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:42, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Mamy w sobie wrodzoną moc miłowania. Bóg przecież nam dał życie i "utkał" w łonie matki. On zaszczepił w nas zdolność miłowania, pragnienie najwyższego dobra i szczęścia, zatem miłośc nie może być nabyta oder | Zdolność miłowania wynika z posiadanej wolności, acz zdolność miłowania może wzrastać tylko poprzez udzieloną łaskę Bożą dla naszego doskonalenia się (rzecz jasna: w miłowaniu):
Wciąż w siłę wzrastać będą,Boga nad bogami ujrzą na Syjonie. (Ps 84, 8)
Musimy nieustannym wysiłkiem odnawiać się duchem w waszym myśleniu. (Ef 4,23),
ponieważ:
Człowiek w znoju pracuje dla siebie i gwałtem wyrywa się od zguby. (Prz 16,26 LXX)
Dlatego też Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, (Flp 3,13)
Zaś człowiek, liczący tylko na swoją moc miłowania srodze się zawiedzie:
Serce me się we mnie trzepoce, moc mnie opuszcza, zawodzi nawet światło moich oczu. Przyjaciele moi i sąsiedzi stronią od mojej choroby i moi bliscy trzymają się z daleka. (Ps 38, 11-12)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 22:46, 16 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pon 13:11, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Zatem summa summarum bez łaski nic zgoła dobrego uczynić nie możemy.
"Beze mnie nic czynić nie możecie" (Jan. 15, 5).
"Jam jest winna macica, wyście latorośle. Kto we mnie mieszka a ja w nim, ten siła owocu przynosi, bo beze mnie nic uczynić nie możecie".
I wszystko jasne . .Jesteśmy bezużytecznymi ludżmi .
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:26, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Zatem summa summarum bez łaski nic zgoła dobrego uczynić nie możemy.
"Beze mnie nic czynić nie możecie" (Jan. 15, 5).
"Jam jest winna macica, wyście latorośle. Kto we mnie mieszka a ja w nim, ten siła owocu przynosi, bo beze mnie nic uczynić nie możecie".
I wszystko jasne . .Jesteśmy bezużytecznymi ludżmi . | Bezużyteczni? Bynajmniej. Cytaty powyższe należy rozpatrywać w świetle słabości woli ludzkiej, nie zaś odnośnie bezużyteczności, ponieważ każdy byt jest dobry, bo jest chciany i dlatego jest:
Z całą pilnością strzeż swego serca, bo życie ma tam swoje źródło. (Prz 4,23)
Serce swoje nakłaniam, by wypełniać Twoje ustawy na wieki, na zawsze. (Ps 119,112)
Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. (J 6,44)
Jeżeli Pan domu nie zbuduje,na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże,strażnik czuwa daremnie. (Ps 127,1)
Chyba, że użyłaś skrótu myślowegp, który trzeba by koniecznie rozwinąć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 23:06, 17 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pon 15:04, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Bezużyteczność można by powiedzieć ,że to niemoc .Właściwie na jedno wychodzi. Tak jak człowiek bez sterownika jakim jest serce nie będzie żył i nie mówimy tutaj już o sztucznym napędzaniu ,powstrzymywaniu życia poprzez stałą aparaturą , tak Świat i wszystko co żyje bez Boga nie ma prawa bytu. Można by zastanowić się czy nie jesteśmy czasem marionetką w ręku Boga
Pan Bóg stworzył Świat ,jednak nie chce panować nad światem dlatego stworzył człowieka na swoje podobieństwo i dał mu wolną wolę , żeby nie był właśnie taką marionetką tylko ,żeby to człowiek panował nad światem. Niestety przed wiekami grzech zawładnął człowiekiem i to zło z zewnątrz spowodowało spustoszenie. Właśnie ta niemoc polega człowieka ,że nie jest w stanie nic zrobić, kompletnie nic , Bóg chciał i Bóg spuśćił Potop ,wszystko poszło '' w diabły''.Człowiek jest całkowicie zależny od Boga, wszystko zależy od Niego. To Bóg stworzył świat, stworzył nas, ludzi i jego Wola jest na pierwszym miejscu.
To Bóg wyznacza nam treść naszego pobytu na ziemi, "rozdaje" przyjemności i cierpienie, każdemu tyle ile mu się należy. Jednym z dowodów na to jest z Księgi Hioba:
"Mamy w życiu tyle, ile Bóg nam przeznaczył i nie jesteśmy w stanie w umyśle ludzkim tego ogarnąć"..
Wolna wola nam dana to przywilej , wybór ,którą drogą chcemy iść . Jednak człowiek bez łaski jest stale targany cieleśnie , targany pożądaniami, które ostatecznie prowadzą do śmierci (Rz 7,5). Człowiek, który o własnych siłach i siłą własnej woli chce prowadzić dobre życie odkrywa, że w rzeczywistości jest niewolnikiem swojej zepsutej natury dlatego stale potrzebujemy pomocy bożej , tak jak wody do życia . Dana nam wolna wola jest tylko po to, aby służyć. Mamy dwie drogi ;
1. grzech i śmierć, albo
2. łaska i życie w Jezusie.
Paweł dosadnie formułuje swoją myśl w
Rz 6,16:
„Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź niewolnikami grzechu, co wiedzie do śmierci, bądź posłuszeństwa, co wiedzie do sprawiedliwości?”.
Tak to rozumię tą ludzką bezużyteczność inaczej bezsilność czy niemoc.
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pon 15:09, 17 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:50, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Bezużyteczność można by powiedzieć ,że to niemoc .Właściwie na jedno wychodzi. Tak jak człowiek bez sterownika jakim jest serce nie będzie żył i nie mówimy tutaj już o sztucznym napędzaniu ,powstrzymywaniu życia poprzez stałą aparaturą , tak Świat i wszystko co żyje bez Boga nie ma prawa bytu. Można by zastanowić się czy nie jesteśmy czasem marionetką w ręku Boga
Pan Bóg stworzył Świat ,jednak nie chce panować nad światem dlatego stworzył człowieka na swoje podobieństwo i dał mu wolną wolę , żeby nie był właśnie taką marionetką tylko ,żeby to człowiek panował nad światem. Niestety przed wiekami grzech zawładnął człowiekiem i to zło z zewnątrz spowodowało spustoszenie. Właśnie ta niemoc polega człowieka ,że nie jest w stanie nic zrobić, kompletnie nic , Bóg chciał i Bóg spuśćił Potop ,wszystko poszło '' w diabły''.Człowiek jest całkowicie zależny od Boga, wszystko zależy od Niego. To Bóg stworzył świat, stworzył nas, ludzi i jego Wola jest na pierwszym miejscu.
To Bóg wyznacza nam treść naszego pobytu na ziemi, "rozdaje" przyjemności i cierpienie, każdemu tyle ile mu się należy. Jednym z dowodów na to jest z Księgi Hioba:
"Mamy w życiu tyle, ile Bóg nam przeznaczył i nie jesteśmy w stanie w umyśle ludzkim tego ogarnąć"..
Wolna wola nam dana to przywilej , wybór ,którą drogą chcemy iść . Jednak człowiek bez łaski jest stale targany cieleśnie , targany pożądaniami, które ostatecznie prowadzą do śmierci (Rz 7,5). Człowiek, który o własnych siłach i siłą własnej woli chce prowadzić dobre życie odkrywa, że w rzeczywistości jest niewolnikiem swojej zepsutej natury dlatego stale potrzebujemy pomocy bożej , tak jak wody do życia . Dana nam wolna wola jest tylko po to, aby służyć. Mamy dwie drogi ;
1. grzech i śmierć, albo
2. łaska i życie w Jezusie.
Paweł dosadnie formułuje swoją myśl w
Rz 6,16:
„Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź niewolnikami grzechu, co wiedzie do śmierci, bądź posłuszeństwa, co wiedzie do sprawiedliwości?”.
Tak to rozumię tą ludzką bezużyteczność inaczej bezsilność czy niemoc. | Mam pewne uwagi.
Właściwie to nie wychodzi na jedno, ponieważ bezużyteczność implikuje, jakoby Bóg poszukiwał użyteczności, tyle że On jej nie poszukuje. Bóg szuka tylko skruszonego serca:
Ty się bowiem nie radujesz ofiarąi nie chcesz całopaleń, choćbym je dawał. Moją ofiarą, Boże, duch skruszony,nie gardzisz, Boże, sercem pokornym i skruszonym. (Ps 51, 18-19)
Co do panowania Bożego: Bóg chce uznania Swego Majestatu:
Teraz więc słuchaj, Jakubie, mój sługo,Izraelu, którego wybrałem! Tak mówi Pan, twój sprawca,twój twórca od narodzenia, twój wspomożyciel:Nie bój się, sługo mój, Jakubie,Jeszurunie, którego wybrałem. Bo rozleję wody po spragnionej glebiei zdroje po wyschniętej ziemi.Przeleję Ducha mego na twoje plemię i błogosławieństwo moje na twych potomków. Wyrastać będą jak trawa wśród wody,jak topole nad bieżącymi wodami. Jeden powie: "Należę do Pana",a drugi się nazwie imieniem Jakuba, inny zaś napisze na swej ręce: "Pan"i otrzyma imię Izrael. Tak mówi Pan, Król Izraelai Odkupiciel jego, Pan Zastępów:Ja jestem pierwszy i Ja ostatni;i nie ma poza Mną boga. Któż jest do Mnie podobny? - Niech woła,niech to ogłosi i niech Mi dowiedzie!Kto przepowiedział przyszłość od wiekówi to, co ma nadejść, niech nam obwieści! Nie lękajcie się ani nie przerażajcie!Czyż nie przepowiedziałem z dawna i nie oznajmiłem?Wy jesteście moimi świadkami: czy jest jaki Bóg oprócz Mnie?albo inna Skała? - Ja nie znam takiego! (Iz 44,1-8 )
Być Panem, to nie dominować, lecz mieć władzę. Jak widać, sługą się jest u Pana-Władcy. Natomiast dominacja oznacza zniewolenie, a tego Bóg nie robi - z miłości.
Człowiek może jednak coś zrobić, a mianowicie wykonać wysiłek w ramach przyrodzonych:
A dobroć Pana Boga naszego niech będzie nad nami!
I wspieraj pracę rąk naszych,wspieraj dzieło rąk naszych. (Ps 90,17)
Właśnie wtedy byłby marionetką, gdyby nie mógł nic "kompletnie" zrobić.
Zło z zewnątrz? Jezus miał inne zdanie w tej materii:
Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym. (Mt 15,11)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 16:03, 17 Lip 2017, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pon 16:29, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
exe napisał: |
Zło z zewnątrz? Jezus miał inne zdanie w tej materii:
Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym. (Mt 15,11) |
No tak , tylko człowiek jest niewolnikiem grzechu . Apostoł Paweł tak pisze ;
" Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat , a przez grzech śmierć , tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła , bo wszyscy zgrzeszyli ".
Każdy jeden człowiek , który nie zna prawdy , który nie rozumie i nie jest posłuszny Słowu Bożemu jest niewolnikiem grzechu . Każdy jeden ''co do joty ''.
Na to wygląda ,że nie ma człowieka bez grzechu . Jest on niewolnikiem grzechu i duchowej ciemności .
Człowiek jest tak zepsuty , jest tak duchowo martwy , iż jest niezdolny by czynił dobrze i szukać musi Królestwa Bożego .
Nic więc dziwnego , że kradzieże , morderstwa , pijaństwo , kłamstwo , bluźnierstwa , złe myśli czy cudzołóstwa są rezultatem i odbiciem całkowitego zepsucia i niewolnictwa grzechowi .
A wracając krótko do danej nam wolności to jak mamy rozumieć tą wolność .
Bardzo często można od ludzi usłyszeć , że nie dano nam wolności skoro przykazania dyktują nam, co wolno nam robić, a czego nie wolno nam robić . I tak właśnie mamy wielu ludzi ,którzy twierdzą, że Bóg zabrał nam w ten sposób wolność, którą uprzednio nam dał, stwarzając nas.
Jestem, Który Jestem
https://www.youtube.com/watch?v=_j_s12ZGJkc&feature=share
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pon 18:04, 17 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:46, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | No tak , tylko człowiek jest niewolnikiem grzechu . Apostoł Paweł tak pisze ;
" Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat , a przez grzech śmierć , tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła , bo wszyscy zgrzeszyli ".
Każdy jeden człowiek , który nie zna prawdy , który nie rozumie i nie jest posłuszny Słowu Bożemu jest niewolnikiem grzechu . Każdy jeden ''co do joty ''.
Na to wygląda ,że nie ma człowieka bez grzechu . Jest on niewolnikiem grzechu i duchowej ciemności .
Człowiek jest tak zepsuty , jest tak duchowo martwy , iż jest niezdolny by czynił dobrze i szukać musi Królestwa Bożego .
Nic więc dziwnego , że kradzieże , morderstwa , pijaństwo , kłamstwo , bluźnierstwa , złe myśli czy cudzołóstwa są rezultatem i odbiciem całkowitego zepsucia i niewolnictwa grzechowi. |
Stwierdzenie takiej, a nie innej kondycji natury ludzkiej, jest oczywistym, lecz stanowi w tym temacie odejście (pominięcie) mojego wnioskowania o tym, że zło nie przyszło z zewnątrz, lecz narodziło się w nas (toteż szatańskie dzialanie nie jest zaczynem grzechu w nas, lecz nasza wola). I w tej sprawie nie widzę stricte odniesienia, a pojawia się z twej strony cytat o kondycji człowieka.
Co do słabości woli ludzkiej jesteśmy zgodni, jak mniemam, że dobro czynić można tylko dzięki Bogu, ponieważ jest powiedziane:
"Miłosierdzie mojego Boga uprzedzi mnie". (Ps 59, 11 WLG)
Trzeba tu pamiętać, że nie jest tak, że człowiek przed upadkiem nie znał dobra, bo wsszak jest napisane:
"Bóg uczynił ludzi prawymi,
lecz oni szukają rozlicznych wybiegów." (Koh 7, 29)
A to, że rodzaj ludzki nie utracił znajomości dobra tak do końca, świadczy św. Paweł:
"14 Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. 15 Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające. 16 [Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii." (Rz 2, 14-16)
Duśka napisał: | "A wracając krótko do danej nam wolności to jak mamy rozumieć tą wolność . Question
Bardzo często można od ludzi usłyszeć , że nie dano nam wolności skoro przykazania dyktują nam, co wolno nam robić, a czego nie wolno nam robić . I tak właśnie mamy wielu ludzi ,którzy twierdzą, że Bóg zabrał nam w ten sposób wolność, którą uprzednio nam dał, stwarzając nas." | O wolnej woli napisaliśmy już stosowne tematy, do lektury których zapraszam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 19:46, 17 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Pon 20:42, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Boże stworzenie, uczynione na wzór i podobieństwo Boga nie może mieć złej natury. Racja . Człowiek jest ''skażony ''skłonnością do zła. Wygrałeś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:44, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Ja z nikim nie walczę, lecz rozmawiam. Nie wiedziałem, że tak jestem odebrany.
Podsumowując nieco: trzeba rozróżnić pomiędzy porządkiem naturalnym i ponadnaturalnym. Po grzechu pierworodnym człowiek utracił wszystko, co nie przynależało do natury człowieka, a więc dary nadprzyrodzone i pozaprzyrodzone. W konsekwencji, chociaż człowiek zachował możliwość wykonywania dobrych uczynków, przestały one jednak być uczynkami zasługującymi.
Myślę sobie, że gdyby człowiek faktycznie mógł pełnić tylko zło, a nie mógł czynić też dobra, to właśnie wtenczas nie można by mówić, że ma wolną wolę.
W każdym z nas są ziarna doskonałości wymagające łaski i o tym (w perspektywie uczynków zasługujących) mówil Jezus Chrystus w J 15,5.
Te ziarna widzę tu:
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. (1 Kor 3,7)
Gdyby człowiek nie miał możliwości rozróżniać dobra i zła zdrowym rozsądkiem, to czy Mistrz z Nazaretu zapytałby:
I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? (Łk 12,57)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 22:50, 17 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Wto 3:54, 18 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | Ja z nikim nie walczę, lecz rozmawiam. Nie wiedziałem, że tak jestem odebrany.
|
Nikt tak nie twierdzi dlatego obok jest ten emotikon. Jak sie już nie ma argumentów to przeważnie rzuca się hasło tego np.typu.
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Wto 3:55, 18 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1240
Przeczytał: 15 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków/Raba Wyżna Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:44, 25 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Philip napisał: | Miłość zawsze jest wypalaniem się samego siebie. Nieraz prowadzi do smierci, lecz gdy kochamy, przynosimy Boga na ten świat.
O to wlasnie chodzi ... tylko o to i aż o to. |
Piękne słowa ! Miłość dla natury i dla naszego egoizmu wydaje się straszliwą stratą , niemal czasem czymś wbrew naturze i sobie . Poświęcenie się dla kogoś , nawet nieodwzajemnione , może rodzić ranę i właśnie takie wypalenie aż do utraty wszystkich sił . Jednak zauważyłem że po takim "wypaleniu" i "śmierci" i beznadzei , Bóg po jakimś czasie wszystko rekompensuje , naprawia nie koniecznie przez jakieś dobra zewnętrzne , lecz wewnętrzną łaską pokoju , cierpliwości , ulgi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|