|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 14:33, 15 Paź 2016 Temat postu: Zaangażowanie w sprawy duchowe |
|
|
Poznałem wiele lat temu pewnego dyrektora poważnej międzynarodowej firmy który w tym co robił był znawcą i fachowcem. Charakterystyczne było, ze jego pracownicy trochę się go bali, gdyż był człowiekiem dokładnym i wymagającym, tak od siebie, jak od innych.
Przy jakiejś okazji dowiedziałem się, że był ojcem 6 dzieci i gorliwym katolikiem, zabiegającym o codzienny chleb dla swej rodziny, dzięki swej ciężkiej pracy.
Kiedyś jak grom z jasnego nieba dotarła do mnie wiadomość, że ów człowiek najpierw poprosił o półroczny urlop bezpłatny a potem zwolnił się na własne życzenie z tej firmy.
Nikt nie chciał mi zdradzić przyczyn tego stanu rzeczy, w końcu ktoś szepnął, że ten pan zostawił pracę by zająć się wsparciem pana Domańskiego w Oławie.
W Oławie wówczas trwał kult Matki Boskiej Oławskiej, a pan Domański, który miał maryjne objawienia budował kościół wraz z zapleczem na działkach w Oławie. Potrzebował do tego wsparcia wielu ludzi, tak fachowego, jak finansowego.
Potem dowiedziałem się, że pan, którego wspominam zamierzał obsadzić swego syna na funkcji gospodarza obiektów, na co pan Domański wyraził zgodę.
No i co?
I nagle wszystko się rozpłynęło w powietrzu, bo Kościół jednoznacznie i kilkakrotnie stwierdził, że objawienia oławskie nie pochodzą od Boga.
Pielgrzymi pomału przestali przyjeżdżać i zasilać całe przedsięwzięcie finansowo, pan Domański skurczył się duchowo i kilka lat później przekazał parcelę wraz z obiektami na rzecz Kurii Wrocławskiej - w zamian za dożywocie tam wraz z żoną. Dość szybko oboje odeszli do Pana.
Nikt nie wie, co się stało z owym dyrektorem i jego synem oraz całą rodziną. A ja ciągle o nich myślę.
Bo to była bardzo trudna decyzja, jak rzucenie się w fale morza z nadzieją że tam złapie się Boga za rękę i on pomoże iść po morzu.
Czy dobrze zrobił?
Czy uzgodnił swoją decyzję z rodziną?
Jak Bóg odniósł się do tej całej sprawy, chodzi mi o tego człowieka i jego rodzinę.
Dziś spotykam częściej inne przypadki, innego kalibru, trochę innej dziedziny ale podobne.
Ludzie angażują się w sprawy tzw. duchowości gdzie z daleka widać, że z Duchem Świętym nie ma to wiele wspólnego, w jakąś mistykę ezoteryczną, niektórzy nieustannie medytują, kreują jakieś rzeczywistości duchowe, budowane zazwyczaj na piasku.
Kiedy zwracam im uwagę, że podstawą takich działań, poszukiwań duchowych, zawsze powinno być solidne oparcie na ziemi, na materialnych środkach własnego utrzymania, wybucha wielka obraza, złość i kończy się zwykle na rozstaniu z tą osobą.
No bo ona nie pracuje, jest na utrzymaniu rodziców i uważa, że jej misja ma prawo do utrzymywania się ze świadczeń innych.
A to nieprawda :)
Pan, o którym wspominam to akurat wiedział. Jeździł na te działki by ciężko pracować przy budowie. A jednak to wszystko w proch się obróciło.
Jak uważacie, czy ów pan zrobił błąd?
Na czym to mogło polegać?
A może to nie był błąd, tylko potrzebna mu nauka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 14:56, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Czyżby własny kult
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 15:44, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Wątpię.
Jako żarliwy katolik, ten człowiek był na pewno bardziej oddany Bogu, niż komukolwiek innemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 15:49, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Zatem po co to wszystko skoro Kościół jednoznacznie i kilkakrotnie stwierdził, że objawienia oławskie nie pochodzą od Boga. . Czyżby szukał własnej chwały . Katolik gorliwy winien być całą duszą oddany Kościołowi i posłuszny mu we wszystkim.
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Sob 15:50, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 15:54, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Zapytaj go.
Jednak proponuję, byś przedtem przeczytała jeszcze raz uważnie to, co napisałem, by umiejscowić istotne wydarzenia w czasie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 15:56, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
I jeszcze coś.
Coś ważnego.
Katolik, chrześcijanin powinien być oddany Bogu.
Tak uważam.
Inne "oddania" katolika mogą stać się bałwochwalstwem, lub po prostu grzechem.
Mogą, choć nie muszą.
Oddanie Bogu nigdy nie wiedzie na manowce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 15:56, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
W Oławie wówczas trwał kult Matki Boskiej Oławskiej, jednak Kościół jednoznacznie i kilkakrotnie stwierdził, że objawienia oławskie nie pochodzą od Boga. Czy nie należało najpierw poczekać na uznanie objawień , żeby nie szerzyć własnego kultu . Więc trzeba było liczyć się z tym ,że ludzie odejdą i odeszli .
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Sob 15:57, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 15:59, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ty chyba jesteś za młoda, by pamiętać na czym polegały objawienia oławskie i co się wówczas działo.
Co do kultu własnej osoby to mi się kojarzy ze stalinizmem, a i to nie wiem czy słusznie. Możesz objaśnić te skojarzenia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 15:59, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
maly_kwiatek napisał: |
Katolik, chrześcijanin powinien być oddany Bogu.
|
Tak i posłuszny kościołowi .
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Sob 16:00, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 16:02, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
maly_kwiatek napisał: | Ty chyba jesteś za młoda, by pamiętać na czym polegały objawienia oławskie i co się wówczas działo.
Co do kultu własnej osoby to mi się kojarzy ze stalinizmem, a i to nie wiem czy słusznie. Możesz objaśnić te skojarzenia? |
Tak jak dzisiaj objawienia Medjugorje. Też nie uznane przez kościół a co tam się wyprawia .
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 16:07, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | maly_kwiatek napisał: |
Katolik, chrześcijanin powinien być oddany Bogu.
|
Tak i posłuszny kościołowi . |
Niekoniecznie.
Przede wszystkim nie wszyscy chrześcijanie należą do Kościoła, nie wszyscy uznają prymat papieża, nie wszyscy uznają wszystkie prawdy wiary, od sławnego Filioque poczynając.
A jednak wszyscy, których mam na myśli, to bez wątpienia chrześcijanie.
Po drugie, Kościół jest Kościołem grzeszników, na co mamy dowodów co niemiara, od siebie poczynając. I jeśli ktoś w Kościele usiłuje odciągnąć Cię od Boga, to reagujesz, zwracając się do Boga, a nie do tej osoby, która Cię zwodzi. W przeciwnym razie możesz narazić się na potępienie wieczne, jeśli świadomie popierasz osobę "z Kościoła" w złu. Możesz stać się nawet współsprawcą tego zła, jeśli zaczniesz aktywnie je propagować.
We wszystkim co się czyni należny jest umiar i tam gdzie są wątpliwości oddanie tej sprawy Bogu. Tam gdzie nie ma wątpliwości - tym bardziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 16:10, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Tak jak dzisiaj objawienia Medjugorje. Też nie uznane przez kościół a co tam się wyprawia . |
Kościół odniesie się do tych objawień po ich zakończeniu. Taka jest naturalna praktyka Kościoła, utrwalona od wieków. O ile wiem, objawienia tam wciąż trwają.
Co tam się wyprawia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 16:11, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Skoro nie był katolikiem to inna sprawa . Należy zawsze pamiętać ;
Katolik nieposłuszny Kościołowi jest zawsze posłuszny diabłu.
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Sob 16:13, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 16:12, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ok, ręce mi opadły :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 16:21, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
maly_kwiatek napisał: | Duśka napisał: | Tak jak dzisiaj objawienia Medjugorje. Też nie uznane przez kościół a co tam się wyprawia . |
Kościół odniesie się do tych objawień po ich zakończeniu. Taka jest naturalna praktyka Kościoła, utrwalona od wieków. O ile wiem, objawienia tam wciąż trwają.
Co tam się wyprawia? |
Objawienia Fatimskie jakoś bardzo szybko uznano :wink: . Co do widzeń osób w Medjugorje, to mam koleżankę w podeszłym wieku, grubo po 50. Zawsze chce i tam jeżdzi bo widuje zmarłego męża i tylko tam , jednak jej wiara kończy się tylko na tamtym miejscu , w rzeczywistości nie radzi sobie wogóle , jest tylko skupiona na tamtych wydarzeniach . 2 dni temu powiedziała ,że jak tam jest to czuje uniesienia , coś niesamowitego . A tak to wogóle się nie modli , nie dba o pogłębianie swojej wiary, chodzi do kościoła jak ma czas , ale myślami jest stale w Medjugorje. Coś chyba jest nie tak coś :wink:. Rozdała mi wszystkie książki katolickie , bo mówi ,że nie może czytać .
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Sob 16:23, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 16:35, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Chodzi o te objawienia
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 17:02, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Tak, dotarłaś do krytyki ks. Kaszowskiego objawień oławskich.
Natomiast ta krytyka nic nie mówi o zasięgu oddziaływania tych objawień, o jakich wspominałem.
Oława oddziaływała na całą Polskę i była znana za granicą. W uroczyste dni ludzie z całej Polski zjeżdżali się tam, by wspólnie się modlić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 17:10, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
To dlaczego już o niej jest cisza
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 17:15, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Przecież pisałem dziś o tym. Biskupi z Polski zgromadzeni w sprawie objawień oławskich, po przeprowadzeniu ich badań, oświadczyli, że te objawienia nie mają źródła w Bogu.
Nawet chyba dodali do tego ekskomunikę dla osób uczestniczących we Mszach Świętych na działkach w Oławie - już nie pamiętam.
W wyniku tego frekwencja na działkach spadła, a potem dość szybko wygasła.
Nawiasem ciekawa jest historia księdza, który odprawiał tam Msze Święte.
Ten ksiądz jednak żyje i uważam, że nie należy go niepokoić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 17:20, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Mogę poznać historię tego księdza
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 17:26, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
maly_kwiatek napisał: | Ten ksiądz jednak żyje i uważam, że nie należy go niepokoić. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 17:42, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Tu, wśród wielu świadectw uzdrowień i nawróceń, znajduje się też szczególne świadectwo osoby o której jest ten temat.
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu historia Oławy - w wielkim skrócie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez maly_kwiatek dnia Sob 17:58, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 17:58, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
„Wiemy dobrze, że Duch tchnie kędy chce (J 3,8). Wiemy też, że Kościół wymaga od wiernych zachowania ustawicznych praw i jeśli często okazuje się ostrożnym i nieufnym względem możliwych złudzeń duchowych u tych, którzy przejawiają niezwykłe fenomeny, to jednak jest i chce być pełen uznania dla doznań nadprzyrodzonych, udzielanych niektórym duszom lub też względem faktów cudownych, które niekiedy Bóg raczy włączać niezwykle do biegu naturalnego zajść życiowych”. papież Paweł VI Audiencja Generalna 29.11.1972
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 18:19, 15 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
No właśnie.
Myślę, że w Oławie coś kogoś przerosło.
Szkoda. Jednak jeśli to dzieło było Boże, a przesłanki na to są w postaci tych dziesiątków uzdrowień i setki nawróceń, to w odpowiednim czasie zostanie to również przez Kościół potwierdzone.
Oława miała niewątpliwe skutki społeczne, podobne do tych, jakie są wciąż w Medjugorie. Ludziska się nawracają, modlą, zdrowieją, porządkują swoje życie. Czegoż innego mógłby chcieć od nas Bóg?
Ciekawe, że na mnie Oława akurat nigdy nie oddziaływała. Chociaż nigdy nie zapomnę głosu Matki Bożej z Oławy, nagranego na taśmie magnetofonowej i puszczanej w pociągu przez tłum pielgrzymów do Oławy z którymi zdarzyło mi się razem jechać.
Głos pełen strwożonego zatroskania o ludzi ...
Tu na filmie jest też ten głos.
https://www.youtube.com/watch?v=i3MsvUKzD40
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Śro 20:45, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Film na yt już nie działa.
Zachował się reportaż Gazety Wyborczej z Oławy, w którym plastycznie widać rodzinę Obodzińskich i księdza Barzyckiego.
[link widoczny dla zalogowanych]
Objawienia zaczęły się w 1983 roku, Obodzińscy przybyli do Oławy w 1997 roku, a Kościół wydał ogłoszenie interdyktu 19 grudnia 1999 roku.
Jest jeszcze film Cud.
W filmie słychać głos domniemanej Matki Bożej.
[link widoczny dla zalogowanych]
A ja wciąż myślę jak to się mogło stać, że Dyrektor rzucił pracę i co właściwie stało się z jego synem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|