|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kerstin
Optio
Dołączył: 05 Maj 2013
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:18, 09 Lut 2014 Temat postu: Pokora i Pycha |
|
|
Warto wysłuchać homilii O.Piotra Pawlukiewicza. aby później można było dyskutować;
http://www.youtube.com/watch?v=gf0vbRIqPrM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Klara
Cornicen
Dołączył: 20 Sty 2014
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:35, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Na powyższej stronie jest także b.trafne i proste
spostrzeżenie na temat pychy.
Jak łatwo ulec i być święcie przekonanym o swojej racji.
Warto również zajrzeć i na tę stronę;
[link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo sobie cenię wykłady ks.dr.Kaszowskiego.
Myślę,że ci dwaj znakomici teolodzy świetnie się uzupełniają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Czw 19:01, 15 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
To ja podaję też fajne kazanie :wink:
O POKORZE- królowej cnót i PYSZE - królowej grzechu.
Katecheza, Ks. Dawid Pietras
https://www.youtube.com/watch?v=Hb4mmozVS3c
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Czw 19:49, 15 Wrz 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Czw 20:24, 15 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
To ja może wstawię link do bardzo inspirującego artykułu na temat pychy wśród siedmiu grzechów głównych i moje refleksje w tej sprawie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wspomniałem swoje pierwsze zmagania z pychą.
Kiedy poznałem definicję pychy - a stało się to późno - mniej więcej w okresie pierwszej spowiedzi - i popatrzyłem na swą duszę w tym kontekście - załamałem się. Bo szybko uświadomiłem sobie, że to jest mój największy grzech. A wcześniej nie zdawałem sobie sprawy z tego, że to w ogóle jest grzech.
Odtąd zaczynałem listę wyznawanych grzechów od "Byłem pyszny" - o ile wiem prawie nikt z moich rówieśników nie rozpoznawał tego grzechu i nie rozumieli za bardzo na czym polega.
A ja starałem się pomiędzy spowiedziami dokonać w sobie jakiejś poprawy, wyznaczałem sobie zadania i starałem się je realizować. Bardzo powoli to biegło.
Grzechy nieczyste, jakie poznałem nieco później nie przysłaniały tego właśnie grzechu - pychy. Byłem przerażony i nikt nie umiał mi pomóc.
Kłopot polegał na tym, że w swoim otoczeniu nie znajdowałem osób, szczególnie rówieśników, których mógłbym uważać za większych od siebie, za autorytety, przed którymi mógłbym się ukorzyć. Byłem dosyć zdolny, mądry i inteligentny. I te właśnie cechy kierowały mnie do największego z grzechów.
Pomagały modlitwa i kontemplacja Boga, a nade wszystko Męki Jezusa.
One pomogły mi nigdy nie wynosić się ponad Boga i traktować Go zawsze z szacunkiem.
Mijały lata, uspokoiłem swe przekonanie o własnej wyższości nad innymi ludźmi, w ślad za poznawaniem w życiu ludzi mądrzejszych, lepszych, bardziej uduchowionych itd., przestałem też się na zagadnieniu koncentrować. Udawało mi się od czasu do czasu temperować swoje ego do poziomu jednego z Boskich stworzeń.
Mimo wszystko ten grzech chodził za mną całe życie.
Dziś myślę, że robiłem błędy na drodze rozwoju duchowego w tym zakresie.
Pycha, nadmuchane ego brały się we mnie z porównywania i z osądów.
Ludzie czasem porównują się nie tylko z innymi ludźmi, ale także z Bogiem wcielonym w Jezusa. I wychodzi im, ze są więksi od tego prostego, słabego fizycznie człowieka, który dał się zabić za nic, nawet nie umiał dobrze swojej legendy zbudować, bo wciąż są wątpliwości, czy naprawdę zmartwychwstał. JA bym to zrobił znacznie lepiej, gdybym był Bogiem
I kończy się dystans do samego siebie, żeglujemy wraz ze swym ego ponad Niebo, ponad Boga.
Czasem kończy się w ten sposób szansa na własne zbawienie...
Porównania z innymi ludźmi pod katem wykształcenia, mądrości, inteligencji, doświadczenia wychodzą na moją korzyść. Na szczęście są cechy w których zawsze ustępowałem innym, np. uroda, biegła znajomość języków, siła fizyczna, zamożność itp.
Było czym równoważyć biegnące w górę ego i to nie pozwalało mi całkiem odlecieć, chyba że dla żartów, co nieraz też robiłem, głosząc własną wielkość, a tłum pierzchał przede mną z przerażeniem (niekoniecznie z szacunkiem).
Dziś wiem, że gdybym poniechał wszelkiego rodzaju porównań i ocen ludzi i Boga, a zastąpił je miłością - w ogóle nie miałbym problemu pychy.
Tylko nikt mi tego nie wyjaśnił w ten sposób. Czytałem żywoty świętych i ich pisma - bez tego zrozumienia.
Katechizmu uczyłem się w czasach przedsoborowych i pamiętam jakim dystansem i przerażeniem napełniał mnie Bóg z tamtego okresu, na szczęście, gdy serce miało już zemdleć z przerażenia, wchodziła w mój umysł świątobliwa zakonnica, która ze słodkim uśmiechem, z cudownym zapachem kwiatów, jaki rozsiewała wokół siebie mówiła: Nie ma takiego grzechu, którego by Bóg nie chciał przebaczyć i nie przebaczył - jeśli tylko Go o to prosisz otwartym sercem, a swojego grzechu żałujesz.
Ona była tylko katechetką - bez wielkich studiów, bez niezwykłych upoważnień, świadczyła taką posługę wśród najmłodszych dzieci. Dziś chciałbym Jej podziękować, gdziekolwiek jest - pewnie w Niebie - bo to ona przekazała mi zrozumienie na czym to wszystko polega. Zrozumiałem, że świat nie jest zbudowany z grzesznych okropnych ludzi i karzącego Boga, który ściga ich swoją nieomylną Ręką Sprawiedliwości.
Ona dała mi szereg sygnałów, że świat jest zbudowany z miłości, o której istnieniu właściwie dopiero od niej się dowiedziałem.
Dziękuję, siostro!
Potem przyszedł Sobór Watykański II.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Philip
Princeps prior
Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:14, 11 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Pokora jest prawdą o sobie jako takim, o sobie wobec otaczającego nas świata i o sobie wobec Boga/Stwórcy.
Pycha jest wypaczeniem prawdy.
Jakbym widział siebie mały kwiatku. Z tym, że ja nigdy taki inteligentny/zdolny nie byłem. Gorzej ! Bowiem uważałem się za takiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Wto 21:28, 11 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Philip napisał: | Jakbym widział siebie mały kwiatku. Z tym, że ja nigdy taki inteligentny/zdolny nie byłem. |
Philipie,
już jesteś świadomy swoich aktualnych ograniczeń.
To znakomity punkt wyjściowy do własnego rozwoju i doskonalenia, także do przesuwania granic w kierunkach, jakie uznasz za właściwe.
Wszystko jest przed Tobą! I wszystko jest możliwe :)
Życzę Ci pięknej drogi do Nieba :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Nie 10:45, 20 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Kto chce się nauczyć prawdziwej pokory, powinien rozważać Mękę Jezusa. Jest ona lekarstwem dusz cierpiących.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|