KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

meteos24

. Ale albo większość nie widziala problemu co jest oznaką wielkiej letniości, i jakby nikomu nie zależało na kościele. Widać to było w czasie obostrzeń, że jak był limit w niedzielę u mnie do 30 osób, to nawet tych 30 nie było... To jak postępuje dziś hierarchia z wiernymi to jest ich wybór. Modlić się trzeba nie tylko za kapłanów i ciągle w intencjach Franciszka (Bóg wie jakie on ma intencje...), ale przede wszystkim za opuszczony lud świecki, za dzieci, aby ludzie nie popełniali samobójstw, nie tracili wiary i o umocnienie wiary. Koncentracja tylko na własnym zbawieniu a pozwalanie aby inni tkwili w grzechach ciężkich czy apostazji , jest jakimś duchowym egoizmem :/

Dotknąłeś bracie problemu apostazji, letności ,braku wiary ,obojętności na zbawienie innych ...czyli braku nawrócenia wśród wiernych ....
nie wiem czy jestem egoista duchowym ...wielu ludzi upominałem w braterski sposób myślisz ,że mnie posłuchali ???
Mieli albo wyrąbane ,albo efekt był odwrotny do zamierzonego ....
Stąd logiczny wniosek nawraca tylko Pan Bóg a człek niestety niewiele czasem ma do powiedzenia ....
Modlę się też za innych ,czy ta modlitwa będzie wysłuchana to się o karze...
Kapłani mi czasem mówili świata nie zbawisz ...i też się nad tym zastanawiałem o co chodziło ....no własnie o to ,że Ty możesz trwać w łasce i modlić się równieź za innych ,ale w życiu czy przestrzeni duchowej często newiele się zmienia ...
Do modlitwy potrzebna jest też ofiara i Krzyż ,który dźwigamy jak prawdziwa ofiara z łącznością z Panem Jezusem może tutaj coś zmienić ....
A na wiele spraw niestety nie mamy zbytnio wpływu
Teraz rozumiem dlaczego często młodzi święci umierali młodo ....
przykład św Stanisław Kostka czy Dominik Savio ....
kiedyś zadawałem sobie takie pytanie jeżeli Dominik był święty to dlaczegu umarł ...mógłby przeciez na ziemi jeszcze wiele dobrego uczynić ....
to tak nie wygląda różowo Dominik doszedł do jakiegoś stopnia doskonałości w Świętości i został zabrany jako wzór ...
kolejne lata życia mogłby za wiele nie zmienić tak samo jak jego wysiłki mogłby spełznąć na niczym a do przemiany czegokolwiek zwłaszcza serca człowieka potrzebna jest ofiara czyli cierpienie ,prześladowanie ,Krzyż ,przeciwności ,trudów codzienności z wiarą i modlitwą zanoszona przed ołtarz Boży ma moc przemiany czegokolwiek na ziemi ....a to wymaga często heroicznego wysiłku co jest nie lada wzywaniem nawet dla wzorów świętości .
Stąd Pan Bóg decyduje o zabraniu śmiałka do wieczności bo tam już czeka go prawdziwa nagroda ...a nie tu w kołchozie gdzie nic nie jest pewne a i zbawienie często jest zagrożone .....

meteos24

Jak nie będzie iskry wychodzącej z Polski czyli zamierzonego planu Bożego i ofiary poświęconej to czekają nas prześladowania nic miłego jak i nic specjalnie przyjemnego ,bez prawdziwych nawróceń nie bedziemy mieli eldorado ....
a ludzie również nie zaczną się nawracać jak mają wyrąbane nawet na samych siebie ....
tutaj potrzebna jest Boża interwencja bez której coraz bliżej groźi na zagłada ....
zresztą koronawirus to dopiero przedszkole panademii a kolejne kary już z pewnością wiszą nad Polską

meteos24

Zgodnie z tradycyjnym nauczaniem, powinniśmy świeccy milczeć, nie zajmować się głoszeniem Słowa Bożego, bo od tego są powołani kapłani z urzędu, urząd im daje taka możliwość. Jednak kościół jest tam gdzie wiara, i tam gdzie broni się kapłanów przed herezją aby uniknąć w konsekwencji dalszego niszczenia liturgii, Sakramentow, także kapłaństwa przed niebezpieczeństwem herezji. Bo Luter czynił na odwrót[/quote]

No to ci powiem jeszcze jako to wygląda w moim życiu ,11 lat po nawróceniu ,ledwo wiąże koniec z końcem otrzymałem co prawda łaski wewnętrznego uzdrowienia ,ale nie wiem czy do końca jestem uwolniony od zła ...
przekleństwo ,które wisiało już od dzieciństwa nadal jest nade mną ...ludzie mną albo pomiatają albo pogardliwie mówią o mnie dobry człowieku...
jestem tak wyczerpany duchowo ,że czuje czasami jak był umierał ,odmawiam kolejną nowenne pompejańską za siebie o uwolnienie od zła bo niewielu się za mnie widać modli
MOje małżeństwo wiele razy było na włosku po atakach złego ducha jak i otoczenie z uśmiechem na twarzy proponowało rozwód
Nie chce gasić twojego zapału bracie Uel ,ale powienieś otworzyć oczy na rzeczywistość , która w ogóle nie jest optymistyczna ....gadaniem i tak nic nie zmienimy .....a w duchowości istota to milczenie ....warto tak dla odskoczni pomagać bliźnim jak się da w potrzebach czy duchowych i materialnych ..
Tak nauczanie należy do kapłanów powiem ci ,że za chiny to bym teraz nie chciał być kapłanem ,lepiej teraz na misje wyjechać i spróbować sił jako misjonarz tam ludzie prości szybciej cie posłuchają niż europejczycy nabici wiedzą do gigant rozmiarów a do tego tak pogubieni ,że nie wiedzą ,,że schodzą na manowce czy innych na nie ściągają ....
A tutaj trzeba trwać w łasce uświęcającej i dużo się modlić i to dobrze serduchem

Przepis na ratowanie kapłanów .to gorliwa modlitwa przyjęcie Krzyża cierpienia i ofiarowanie za nich w cichości
Tak ratowała kapłanów sisotra Fausytna zakonnica przez modlitwę za nich tak ratowała kapłanów Wanda Boniszewska katechetka ,która bodajże jednego uratowała przed śmiercią samobójczą ,Wanda nosiła tyle chorób ,że fizczynie było to niemożliwe ,że żyła tak lekarze stwierdzali a do żyła dosyć sędziwego wieku .Jak komuniści ja przysłuchiwali i doznwała prześladowania to kiedy mówiła im ,że pójdą do piekła bo są jak diabły to przycjodzili z płaczem i nawracali się z tym ,że ona też pewnie modliła się za nich

meteos24

Jeszcze jedna sprawa mi się nasunęła ,w rzeczywistości trudno o prawdziwą wolność w tym świecie osiągają ją nieliczni ci ,którzy prawdziwie żyją w Duchu i w prawdzie ogólnie świat funkcjonuje jak system i łudzi się ten ,że żyjemy w całkiem wolnym świecie .
Mówię obserwuje rzeczywistość kościół obecnie jest na golgocie i my jesteśmy tego świadkami stoimy kiedy jest krzyżowany jak już nie umiera powolną śmiercią .
Stąd jak rozumiem Pan Bóg zsyła takiego papieża , co w ogóle nie jest jest za bardzo jego winą my winniśmy się modlić za papieża Franciszka ...a tak jak tego nie rozumiemy to co zrozumiemy .
Proroctwa o Janie Pawle 2 były również tak samo jak proroctwa o papieżu Franciszku .
Dlatego nie ma co się oburzać i wbijać w łatkę obrońcy kościoła bo sami tak naprawdę nie wiemy jak my byśmy się zachowywali na jego miejscu ....

uel

Meteos nie mówiłem o Tobie o tym egoizmie duchowym ale o tych o których mówiłeś że nic nie przyjmują do wiadomości, i o tych co przyjmują wszystko biernie i bezrefleksyjnie za prawdę co im powiedzą, jakąś światowa czczą gadanine. Kościół całościowo, powinien być znakiem sprzeciwu dla tego świata,na wzór Chrystusa, aby być wolnym. A dobra doczesne i wszystko odnosić do Boga, co światu się to nie podoba

uel

Nie będę milczał na to co robi Franciszek, nie uważam żeby on był wogole katolikiem. Jakby na Watykanie papieżem było dziecko, to bym mógl się powstrzymać od krytyki. Nie neguje modlitwy, ale jest czas gdy powinno się reagować i naciskać. Za każdy grzech ponosi się opłakane konsekwencje. Jeżeli nie powstrzymuje się tych świętokradztw i obrazy Pana Boga to modlitwy mają pomoc? Czy jak ktoś je truciznę to modlitwa go uchroni? Zobaczcie to https://youtu.be/AHxgMTN30v0
https://youtu.be/ihcjFd5uvkQ

Czy by jednak dochodziło do takich rzeczy jeśliby poszczególne jednostki w zgromadzeniach i w ogóle, miały wiare?

meteos24

Jaśmina

meteos24

Zamieszczam link do przemyśleń co do kryytki czy osądzania kapłanów,warto kierować się wskazówkami świętych i mistyków ponieważ oni więcej rozumieją i więcej pojmują spraw duchowych to od Katarzyny Sieny

Bożych Pomazańców może sądzić tylko i wyłącznie Pan Bóg .....
https://www.youtube.com/watch?v=apZ8DPErdA0

Jeżeli chcemy bracia wspomóc jakiekolwiek kapłana był taki artykuł
o młodym chłopcu włoskim bardzo utalentowany chyba z dziedziny informatyki to było w gościu niedzielnym
zachorował na raka i całe cierpienia ofiarował za kościół i papieża Franciszka ...
Bo kościół może uratować tylko ofiara poświęcenie i świętość nasz codzienny krzyż ofiarowany za któregoś z kapłanów...
Dyskusje nawet z najszczerszą intencją wzmaga zamęt w kościele dezorientację i porzucanie wiernych sakramentów a to jest zły kierunek ...
nawet jak dzieje się źle to i tak winniśmy być nadal na mszy chodzić do spowiedzi czy modlić się i nie ustawać....
Oczywiste ,że trzymamy się łaski uświęcającej i zdrowej nauki kościoła ....

uel

Kult Pachamamy na Watykanie, nagrodzenie aborcjonistki przez Franciszka orderem św Grzegorza, nowe pojęcia "katolicyzm otwarty" , utożsamianie tradycyjnego nauczania KK z fundamentalizmem i namawianie do "wrzucenia na luz" i letniości tj nie trzymania się sztywnie nauczania Kościoła , dwóch papieży jednocześnie . Same już te działania budzą wiele kontrowersji słusznych obaw, wątpliwości, konstruktywnej krytyki która nie bierze się z nienawiści, lecz z troski i miłości. Pan Jezus gdy miłował nie był potulnym barankiem, ale używał tzw. twardej miłości, potrafił krzyknąć, poprzewracać stragany w swiątyni.
Nikomu nie zależy na potępianiu Franciszka a mi szczególnie.

Gdy usłyszysz słowo z ust moich, upomnisz ich w moim imieniu. 18 Jeśli powiem bezbożnemu: "Z pewnością umrzesz", a ty go nie upomnisz, aby go odwieść od jego bezbożnej drogi i ocalić mu życie, to bezbożny ów umrze z powodu swego grzechu, natomiast Ja ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew. 19 Ale jeślibyś upomniał bezbożnego, a on by nie odwrócił się od swej bezbożności i od swej bezbożnej drogi, to chociaż on umrze z powodu swojego grzechu, ty jednak ocalisz samego siebie. 20 Gdyby zaś sprawiedliwy odstąpił od swej prawości i dopuścił się grzechu, i gdybym zesłał na niego jakieś doświadczenie, to on umrze, bo go nie upomniałeś z powodu jego grzechu; sprawiedliwości, którą czynił, nie będzie mu się pamiętać, ciebie jednak uczynię odpowiedzialnym za jego krew. 21 Jeśli jednak upomnisz sprawiedliwego, by sprawiedliwy nie grzeszył, i jeśli nie popełni grzechu, to z pewnością pozostanie przy życiu, ponieważ przyjął upomnienie, ty zaś ocalisz samego siebie». Ez 3 17 -21

A więc nie upominanie, pozwalanie aby ktoś żył w grzechu nie będąc świadomy zła, czy to z powodu ciemnoty czy dobrowolności, jest oznakiem braku miłości i obojętności na wieczny los bliźniego. Przyczyną może być brak umiejętności upominania i brak woli narażania własnej dumy na krytykę przez innych za to że się śmie wogóle odezwać.
Skierowane i zignorowane przez Franciszka tzw dubia napisane przez kardynałów z troską o los kościoła , należy wziąć za oznaki i przejaw wielkiej pychy.

Pan Jezus mówił o tym że wiele będzie musiał wycierpieć , Franciszek mówi o katolicyźmie otwartym, że nie trzeba wierzyć aby być dobrym człowiekiem
Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. 33 Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie».Mk 8 32,33

Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swojego razem z aniołami świętymi». Mk 8 38

Od 2001 r w Kościele obchodzone są dni islamu w kościele katolickim początkowo miało być jako dzień modlitw poświęcony islamowi a wpraktyce wspólne czytanie Biblii i Koranu centralne miejsce obchodów była oczywiście katolicka placówka jezuickie Collegium Bobolanum

Co w przypadku dokumentu papieża Piusa IV z 1559r. mówiący o tym że jeżeli heretyk wejdzie na urząd albo przyjmie święcenia to święceń nie ma , są nie ważne i urząd też. Jeżeli w czasie sprawowania urzedu stał się hereteykiem , urząd przestaje istnieć , jest nie ważny. Pius IV napisał dokument ze względu na herezje protestancką , by uchronić kościół i strukturę hierarchiczną przed urzędami które będą od wewnątrz niszczyć Kościół

dark

Czy papież poparł związki partnerskie???
Ostatnio media lewackie pieją z zachwytu, a z drugiej strony katoliccy i prawicowi publicyści głowią się , co papież miał na myśli, nie potrafiąc jednoznacznie odpowiedzieć.
Chodziło o film dokumentalny , gdzie był wywiad z papieżem.

exe

dark

exe

Po tym dłuższym czasie wydaje się, iż Franciszek jest heretykiem i sługą masońskiej agendy.

uel

Bardzo ciekawy artykuł

[link widoczny dla zalogowanych]

Papież nie może popełnić herezji, gdy przemawia ex cathedra, jest to dogmat wiary. W swoim nauczaniu poza wypowiedziami ex cathedra może jednak popełniać doktrynalne niejasności, błędy, a nawet herezje. A ponieważ papież nie jest tożsamy z całym Kościołem, Kościół jest silniejszy niż pojedynczy błądzący lub heretycki papież. W takim przypadku należy z szacunkiem go skorygować (unikając czysto ludzkiego gniewu i lekceważącego języka), oprzeć się mu tak, jak oparłoby się złemu ojcu rodziny. Jednak członkowie rodziny nie mogą ogłosić, że ich zły ojciec został pozbawiony ojcostwa. Mogą go poprawiać, odmawiać mu posłuszeństwa, oddzielić się od niego, ale nie mogą ogłosić, że został usunięty.

uel

Nowa schizma Kościoła ks. Edward Staniek https://youtu.be/0ul7LtqyIig

exe

Niestety...
Pocieszenie jest więc dla mnie w tym, że mamy Kościół z Jego całym bogactwem, które przyćmiewa zgniłą wiśnię na torcie. Jedyny może szkopuł w tym, że wisienkę widać najbardziej, co zwraca oczy całego świata bardziej na nią, niż na resztę budowli.

uel

[link widoczny dla zalogowanych]

Wydaje mi się że papież Franciszek dokonał relatywizacji pojęcia "błogosławieństwo".

Jak można odbierać słowo błogosławić ? Gdy powiemy niech Bóg Ci błogosławi, to można to rozumieć "niech ci się dobrze wiedzie". Ale znając życie zwolennicy sodomii będą używali definicji błogosławieństwa "niech ci się dobrze wiedzie" gdy spotkają się z prawdą że małżeństwa i związki homoseksualne są sprzeczne z Bożym zamysłem. Zaś gdy będą bronić sodomii, będą atakować mówiąc czy kościół nie błogosławi nam ? Tak jak kiedyś czytałem komentarz jednej osoby z pod znaku pseudotęczy że homoseksualizm jest dobry i że papież Franciszek jako wzór pokazał jak odnosić się do homoseksualistów "kim ja jestem żeby oceniać homoseksualistów"

exe

uel

https://www.youtube.com/watch?v=oYxpdGo7tkU
RAŻĄCY błąd w deklaracji "Fiducia supplicans"! - Co się dzieje z Magisterium Kościoła?

Będąc dziś na Mszy św. w kościele usłyszałem od kapłana wymienienie słów "za papieża Franciszka sługę Chrystusa..." . Zastanawia mnie czy ten człowiek jest rzeczywiście sługą Chrystusa skoro sprawy poszły tak daleko że doszło do błogosławienia par homoseksualnych, i czy kapłani udają ślepych i głuchych ? Uważam że sprawy poszły za daleko. Co będzie kolejnym krokiem ? Godzina otwarta w Kościele na błogosławieństwo par homoseksualnych ? Albo błogosławieństwo sodomii po Mszy albo na Mszy ? Uważam że takie wygodne przemilczanie i wygodnictwo hierarchów i milcząca zgoda doprowadzi do jeszcze trudniejszych i większych sytuacji, kompromitacji. Papież który zwalcza odwieczne nauczanie Kościoła, świętych, nie szanuje Kościoła ani Chrystusa, ani wiernych ani grzeszników. Co myślicie o tym zamieszaniu ?

exe

Bergoglio jest zamieszany i ściśle połączony z ruchem ewangelikalnym i realizuje cele demoniczne
Serdecznie zapraszam do materiału:
https://youtu.be/zCQ0gIuIRoo?si=_xN9EHDabAEQMfCr

uel

Cieszy reakcja tego kapłana

[link widoczny dla zalogowanych]

"W święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

LIST OTWARTY POLSKIEGO KAPŁANA DO POLSKICH BISKUPÓW

Najdostojniejsi Księża Biskupi

Ja, polski kapłan pragnę wyrazić moje rozczarowanie postawą Księży Biskupów wobec Deklaracji Fiducia supplicans ogłoszonej przez Dykasterię Nauki Wiary 18 grudnia 2023 roku. Piszę te słowa w maju, miesiącu poświęconym Najświętszej Maryi Pannie, która zwracając się do świętej Elżbiety, nazywa siebie błogosławioną przez wszystkie pokolenia (Łk 1, 48). Wspominam bolesne dni, kiedy w naszej ojczyźnie był profanowany Jej wizerunek przez ludzi, którzy domagali się aprobaty państwa, narodu, a może i nawet Kościoła dla łamania przykazań Bożych. Wówczas, gdy obrażano naszą wiarę, byli i tacy, którzy malowanie barw ideologii LGBT na Jej wizerunku usprawiedliwiali prawem do ekspresji religijnej. Każdy, kto kocha Boga, nie dał się oszukać przewrotnej argumentacji, która nie dopuszcza prawa do obrony czci osób Pana Jezusa i Jego Najświętszej Matki.

O ile nieszczerość tych, których sumienia są zagłuszone trwaniem w grzechu, jest zrozumiała, o tyle niezrozumiała jest u tych, którzy mają kształtować innych w duchu Ewangelii. Postawa nieszczerości ze strony Pasterzy polskiego Kościoła ujawniła się 21 grudnia 2023 roku, kiedy to ustami rzecznika Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszka Gęsiaka zapewniano, że Deklaracja Fiducia supplicans jest tożsama w swojej treści z Notą wyjaśniającą Kongregacji Nauki Wiary z 22 lutego 2021 roku odnośnie udzielania błogosławieństwa związkom osób tej samej płci, mimo że w Nocie czytamy: „Odpowiedź na zgłoszoną wątpliwość nie wyklucza udzielania błogosławieństwa pojedynczym osobom o skłonnościach homoseksualnych, które przejawiają pragnienie życia w wierności objawionym planom Bożym, tak jak naucza Kościół, ale uznaje za niedozwoloną jakąkolwiek formę błogosławieństwa, która zmierzałaby do uznania ich związków”. Niestety prawda jest inna. Deklaracja Fiducia supplicans dopuszcza błogosławienie par w sytuacji nieregularnej i par osób tej samej płci. Mówi o tym w punkcie 39: „W celu uniknięcia jakiejkolwiek formy zamieszania lub zgorszenia, gdy o modlitwę błogosławieństwa, mimo że wyrażoną poza obrzędami przewidzianymi przez księgi liturgiczne, prosi para w sytuacji nieregularnej, błogosławieństwo to nigdy nie będzie udzielane w kontekście cywilnych obrzędów zawarcia związku lub nawet w powiązaniu z nimi. I nie w strojach, gestach i słowach właściwych dla małżeństwa. To samo dotyczy sytuacji, gdy o błogosławieństwo prosi para tej samej płci”. Zatem wspomniany punkt mówi przez zaprzeczenie również o parach uznanych formalnie przez instytucje świeckie, a nie o pojedynczych osobach podejmujących drogę nawrócenia.

W nieszczerości Rady Stałej można dostrzec strategię polegającą na uśpieniu czujności polskich katolików. W wywiadzie dla kanału „Przybądźcie Wierni” kard. Grzegorz Ryś również przekonywał, że Deklaracja Fiducia supplicans nie zezwala na błogosławienie par jednopłciowych, twierdząc, że przeczytał ją cztery razy. Kardynał utrzymywał, że błogosławieństwo, o którym mówi Deklaracja, dotyczy osób, a nie par, a pytanie o to, czy mogą prosić o nie dwie osoby, zbył apodyktycznym stwierdzeniem, że przytacza tylko to, co jest w dokumencie.

Oprócz pokrętnego rozróżnienia między parą a osobami równie kuriozalne jest rozróżnienie w samych błogosławieństwach, o które według treści Deklaracji mogą prosić pary nieregularne i homoseksualiści. Polega ono na rozróżnieniu między błogosławieństwem liturgicznym a nieliturgicznym. Deklaracja sprowadza liturgiczność błogosławieństwa do użycia przy jego udzielaniu szat i ksiąg, o czym też mówi kard. Ryś we wspomnianym wywiadzie. Jeszcze niedawno przepraszał on wszystkich, którzy poczuli się zgorszeni formą celebracji eucharystycznej na spotkaniu z młodzieżą „Arena Młodych”. Celebracja ta pomimo złamania przepisów liturgicznych była przecież ważną Mszą Świętą. Analogicznie można stwierdzić, że rozróżnianie między błogosławieństwem liturgicznym a nieliturgicznym jest jak twierdzenie, że Msza Święta na łódzkim stadionie przez nieprzestrzeganie rubryk byłaby Mszą nieliturgiczną. Błogosławieństwo udzielane przez kapłana, chociaż nie jest sakramentem, jest gestem liturgicznym. Zwrócenie się o błogosławieństwo do kapłana zawsze jest prośbą kierowaną do tego, który pełni posługę w Kościele. Nie jest on tylko bliźnim, który ma się pomodlić za drugiego. Poza tym intencja modlitwy wstawienniczej powinna być zawsze zgodna z wolą Bożą, a nie jej przeciwna przez prośbę o wsparcie we wspólnym życiu w grzechu. Chrześcijańskie błogosławieństwo wiąże się z przywoływaniem imienia Pańskiego, Trójcy Świętej i znaku krzyża. Błogosławienie par homoseksualnych ze względu na bycie przez nich takimi, a więc grzesznymi, jest łamaniem drugiego przykazania Bożego oraz szyderstwem ze Stwórcy i Odkupiciela. Nie bez znaczenia jest też zachęta zawarta w Deklaracji, by takie błogosławieństwa udzielać w sanktuariach i podczas pielgrzymek, o czym mówi punkt 28. Jest ona nawoływaniem do świętokradztwa w miejscach poświęconych Bogu.

Proponowana przez Dykasterię praktyka przez postulowanie spontanicznego charakteru może pogłębiać duchowe patologie związane z pojmowaniem religii na sposób magiczny jako metody podporządkowania sobie Boga. Autor Deklaracji, aby zabezpieczyć się przed tym zarzutem, umieścił w niej refleksję nad błogosławieństwami okazjonalnymi i ludowymi. Mowa o nich w punktach 28 i 30. Jeśli okazanie szacunku i pragnienie, by ktoś dojrzał do lepszego życia, odniesiemy do prawdziwego położenia, w którym znalazły się pary nieregularne i homoseksualiści, którym grozi wieczne potępienie, to dopiero uświadomimy sobie niegodziwość duszpasterskiej roztropności, o której mowa w punkcie 30.

Obrońcy błogosławienia pary homoseksualnej oddzielają niekiedy jej trwanie w grzechu od innych aspektów jej relacji. Twierdzą, że należy błogosławić wszystko, co pozytywne w grzesznym związku, pomimo jego grzeszności. Jest to oczywisty relatywizm. Niedopuszczalne jest także zestawianie grzechu przeciwko naturze z parami w sytuacji nieregularnej. Dotychczas Kościół towarzyszył konkubinatom i związkom cywilnym w nadziei, że po ustaniu przeszkód mogą stać się małżeństwami sakramentalnymi. Ponadto związki niesakramentalne realizują zgodnie z naturą ludzką powołanie rodzicielskie i są rodzinami. Tego nie można w żaden sposób powiedzieć o parach homoseksualnych. Proponowana praktyka błogosławienia homoseksualistów stoi w sprzeczności z nauczaniem świętego Jana Pawła II. Papież Polak zwracał uwagę na brak głębokiej więzi międzyosobowej u par homoseksualnych, w których nie jest możliwe wzajemne dopełnienie się osób na poziomie psychicznym (Przemówienie do pracowników i adwokatów Roty Rzymskiej na temat chrześcijańskiej wizji małżeństwa i miłości małżeńskiej, 21 stycznia 1999 r., nr 5). Błogosławienie przez Kościół par jednopłciowych jest negowaniem zdrowej antropologii. Skoro zgodnie z treścią Deklaracji Fiducia supplicans pary homoseksualne mogą i mają być błogosławione z tytułu bycia parami homoseksualnymi, a więc nie ze względu na to, co jest prawdziwe, dobre i po ludzku ważne w życiu i relacjach osób uznających swoją niegodność i potrzebę Bożej pomocy, to punkt 31 zawiera sprzeczność samą w sobie, czyniąc niemożliwym udzielenie takiego błogosławieństwa.

Oprócz relatywizacji pojęć w treści dokumentu zachodzi konflikt z tym, w co Kościół wierzy. Błogosławieństwo w Starym Testamencie odnosiło się do zradzania potomstwa i dziedziczenia (Rdz 27, 1-45). Nowy Testament nazywa błogosławionymi dziedziców Królestwa Bożego (Mt 5, 3-11). Święty Paweł w swoim nauczaniu wprost i dobitnie określa sprawców aktów homoseksualnych jako tych, którzy nie odziedziczą Królestwa Bożego (1 Kor 6, 9-11). Trzeci rozdział Deklaracji Fiducia supplicans jest sprzeczny z Objawieniem Bożym. Modlitwa zanoszona podczas błogosławienia pary homoseksualnej jest niezgodna z wiarą. Trwanie w stanie grzechu ciężkiego aż do śmierci powoduje wieczne potępienie. Nie można zatem błogosławić pary trwającej w grzechu ze względu na samo trwanie w grzechu. Postulat błogosławienia homoseksualistów jako współżyjących ze sobą zrywa konieczną więź, która łączy prawdy wiary, modlitwę i życie Kościoła. Deklaracja Fiducia supplicans zawiera w sobie na tyle kontrowersyjne nauczanie, że stawia pod znakiem zapytania jedność wierzących, którzy odrzucają jego treść, z tymi, którzy je przyjmują i głoszą. Deklaracja czyni Kościół wspólnotą wielu wierzeń i praktyk sprzecznych ze sobą. Taki stan Kościoła nie pozwala na urzeczywistnienie się w nim jedności, o którą modlił się nasz Zbawiciel (J 17, 20-24). Oburzający jest również trend w refleksji teologicznej i magisterialnej, który zrównuje w godności zabite dziecko nienarodzone z dyskryminowanymi homoseksualistami. Elementy tej tendencji dostrzegam w niedawno wydanej deklaracji Dignitas infinita. Takie ujmowanie rzeczywistości prowadzi do dyktatury subiektywizmu w wierze i moralności. Zrównywanie wszystkiego kosztem uczynienia nieważnym niczego jest absurdalne i przeciwne dobru dusz. Dlatego Deklaracja Fiducia supplicans oraz wszelkie fałszywe jej uzasadnienia nie mogą być przyjęte przez wierzących jako wiążące w sumieniu.

Polski Kościół ma bogate dziedzictwo rozeznawania. Dzięki udziałowi Polaków na Soborze w Konstancji potępiono nikczemność zakonu krzyżackiego. Ksiądz Paweł Włodkowic bronił praw wszystkich narodów, nie wyłączając pogańskich, do samorządności i życia w pokoju na ziemiach, które są ich własnością. Polski duch pomimo swoich słabości potrafi rozpoznać pseudochrześcijaństwo, które zamienia krzyż Chrystusa na miecz, albo i na cokolwiek, w imię ukrytych interesów i przypodobania się światu. W historii człowiek często ulegał pokusie błogosławienia grzechów, niegodziwości i zbrodni. I z tym mamy do czynienia w Fiducia supplicans. Błogosławienie par homoseksualnych wydaje się formą nowego krzyżactwa, które podobnie jak kiedyś wsparte błogosławieństwem władzy kościelnej dopuszczało się przemocy wobec pogan, dzisiaj ma być asystowaniem w prowadzeniu życia sprzecznego z zamysłem Bożym.

W momencie, kiedy dowiedziałem się o wydaniu Deklaracji, przeraziłem się. Od razu przetłumaczyłem tekst w translatorze, by samemu sprawdzić, co jest tam naprawdę napisane. Po lekturze jakby coś we mnie pękło. Odbyłem szereg rozmów z innymi kapłanami, u których zdziwienie mieszało się ze smutkiem, oburzeniem i drwiną z ducha i treści tego dokumentu. Rozmawiałem również na temat moich wątpliwości z biskupem drohiczyńskim. Spotkanie to nie rozwiało ich, a wręcz przeciwnie odkryłem, że temat ten nie jest dla niego istotny. Kiedy byłem klerykiem, dane mi było oglądać dwie kapłańskie sutanny, sutannę świętego Jana Pawła II splamioną krwią po zamachu wyeksponowaną w Krakowie i męczeńską sutannę księdza Jerzego Popiełuszki w Warszawie. Zawsze wzruszałem się, rozważając słowa świętego Maksymiliana Marii Kolbego, który stając do męczeństwa, przedstawił się słowami „Jestem polskim księdzem”. Tak ja, jak i Księża Biskupi jesteśmy duchowym potomstwem kapłanów, którzy począwszy od świętego Stanisława dali świadectwo, że trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi (Dz 5, 27).

Matka Najświętsza, która w Jasnogórskim Obrazie towarzyszy Waszym obradom, pragnie widzieć w Was umiłowanych uczniów jej Syna, którzy staną w obronie dzieła Stwórcy, małżeństwa i rodziny oraz Chrystusowej Oblubienicy. Dlatego zwracam się do Was z apelem, abyście tak jak inne episkopaty odrzucili Deklarację Fiducia supplicans i włączyli się w wewnątrzkościelny spór z jej tezami, broniąc objawionej prawdy Bożej i honoru polskiej sutanny.

Ks. Beniamin Sęktas"

dark

Z papieżem jest trochę trudno. Nie dawno pojawił się wywiad z Franciszkiem, gdzie zaprzecza treści omawianego dokumentu, mówiąc, że par homoseksualnych błogosławić nie wolno. Omawiał to na swoim kanale ks. Wachowiak. Mamy brak kompatybilności treści .

exe