|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:47, 07 Gru 2014 Temat postu: Ciekawe doniesienia w sprawie rozwodników |
|
|
Ciekawe [link widoczny dla zalogowanych].
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 16:48, 07 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MariaMagdalena
Princeps prior
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:32, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
tyle ze oni mają drzwi otwarte w momencie zerwania z grzechem mają prawo do komunii itd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lonely
Gość
|
Wysłany: Nie 22:44, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Nie bardzo rozumiem jakiej to dotyczy grupy rozwodników ? tych wogóle czy tych ponownie . którzy zawarli związek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:00, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Lonely napisał: | Nie bardzo rozumiem jakiej to dotyczy grupy rozwodników ? tych wogóle czy tych ponownie . którzy zawarli związek? | Temat trochę się "rozjechał", jako że materiał dotyczy w istocie rozwodników, a Laflx, jak to często bywa - tworzy dygresje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lonely
Gość
|
Wysłany: Pon 9:47, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
A mogę liczyć na odpowiedż w temacie
Ostatnio zmieniony przez Lonely dnia Pon 9:48, 08 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:53, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Lonely napisał: | A mogę liczyć na odpowiedż w temacie | Odpowiedzią jest cały ten temat + artykuł, oraz inny temat , zawarty tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariaMagdalena
Princeps prior
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:23, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
nocą wydzielę z jego pytania osobny temat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:31, 08 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Papież wypowiedział się formalnie w sprawie rozwodnikow, o czym [link widoczny dla zalogowanych].
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 14:32, 08 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wandering
Gość
|
Wysłany: Sob 17:01, 08 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Moja siostra z tego powodu bardzo ubolewa
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark
Princeps posterior
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:32, 13 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Co myślicie o Franciszku?
Czasami miewam uczucie niepewności. Staram sie je od siebie wywalać, ale przyznaję , że przetoczyło mi się to przez myśl. Może wynika z tego, że za bardzo opieram sie na doniesieniach, a sam za mało śledzę sprawy.
Zauważyłem 3 schematy funkcjonujące w mediach , pochodzące z różnych źródeł i dość różnie podchodzących do sprawy.
1. Papież postępowiec, liberał, wręcz lewak , wychwalany przez lewaków, którzy każdy wyrwany z kontekstu wypowiedzi cytat wpasowują w swoją ideologię , czyli lans papieża przychylnego rozwodnikom, rozwodom, homoseksualistom, może nawet związkom homo , wyświęcanie kobiet itd.
Z drugiej strony zauważam, że mimo tworzenia takiej aury, niczego papiez w nauce kościoła nie zmienił.
2. Papież classic -, standard, pasterz , głoszący słowo Boże - opinia oficjalnego obiegu w kościele
3. Papież budzący poczucie niejednoznaczności wśród wiernych- opinia spotykana na katolickich portalach, jak je nazywam II obiegu, mniej oficjalnych/widocznych - argumenty :
-brak jednoznacznego odniesienia do ważych spraw jakie mają w ostatnich czasach miejsce na świecie i w kościele: np. synod i pewne niepokoje związane z aktywnością znacznej grupy pasterzy liberałów, widzących potrzeby zmian tam, gdzie wg tradycjonalistów miejsca mieć nie powinny
- brak wyraźnej reakcji i komentarza na legalizację homo małżeństw w Irlandii, gdzie katolickie społeczeństwo jest ZA, a jakiś biskup ponoć przed referendum deklaruje się w kościele jako gej i zdobywa oklaski wiernych
- kondycja kościoła w Niemczech, gdzie wg niektórych doniesień ze źródeł katolickich , kościół katolicki jest z nazwy - chodzi o niejakiego kardynała MArxa i ludzi o jego poglądach, stanowiących znaczną siłę
- koncentrowanie sie na symbolicznych efektach , niby pozytywnych, wskazujacych pewną metodykę działań - tanie buty, stary samochód, itd. , a jednocześnie brak wyrazistości , przynajmniej nie uwidacznianej w mediach w kwestiach przykładów o jakich wspomniałem
- ogólny kryzys w kościele - znajomość prawd wiary, szczególnie zachód , ludzie nie odróżniaja dobra od zła, polscy ksieża pracujacy na zachodzi mówią, że tam ludzie nie wierzą w piekło , potępienie, przystępują do komunii, a nie chodzą do spowiedzie itd - przecież ktoś tych ludzi prowadzi; ksieża tam pracujący (Polacy) mówią o tym, że grliośc w krzewieniu prawdziwej nauki kościoła była wygaszana przez zwierzchników - czy to normalne??
W zasadzie może to tekst na odrębny temat, ale tak to wpakowałem. Zauważacie te kwestie w mediach? Co o tym myślicie?
Nie jestem przeciwnikiem Franciszka, ale że sprawy októrych wspomniałem wydały mi się widoczne , pomyślełm, że zagadam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dark dnia Nie 8:39, 13 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Palma
Hastatus prior
Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:38, 13 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Czy Ty dark, uważasz,że Ci dziennikarze znają PŚ, piszą by coś pisać i sensację wzbudzać, każdy Katolik, który rozumie przekaz Papieża nie przekręca Jego słów ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark
Princeps posterior
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:43, 13 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Palma napisał: | Czy Ty dark, uważasz,że Ci dziennikarze znają PŚ, piszą by coś pisać i sensację wzbudzać, każdy Katolik, który rozumie przekaz Papieża nie przekręca Jego słów ... |
Ok. Mogą przkręcać, bo jak wiadomo manipulacja w mediach jest często spotykana. Ku takiemu myśleniu się skłaniam.
Zastanawia mnie szczególnie punkt 3 , który wypływa niby z ludzi związanych z kościołem, którzy nie lansują się na przeciwników papieża, ani na zwolenników tez niezgodnych z nauką kościoła . Sprawiaja wrażenie ludzi znajacych temat, a jednocześnie zagubionych, niepewnych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dark dnia Nie 8:44, 13 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:14, 13 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Drogi Bracie,
Dobrze, że "zagadałeś" w sprawie papieża. :wink:
Nie wiem, na ile moja wypowiedź może coś wnieść w tą sprawę, acz postaram się wypowiedzieć mój stosunek do niej.
Przede wszystkim, staram się śledzić w miarę na bieżąco życie Kościoła, ale mam bardzo "niezaangażowanie" podejście do znaczenia treści stamtąd płynących.
Nie oznacza to bynajmniej, że nie mam zamiaru rozumieć tego, co do mnie się przekazuje, a jedynie to, że w obliczu zmienności i różnorodności ludzkich postaw oraz niewiedzy o prawdziwych intencjach osób należących do obozu "pro" i "anty", nie przywiązuję się do sensów, płynących z przekazów.
Przede wszystkim staram się żyć modlitwą osobistą i wspólnotową, nie wchodząc w analizy tego, co się dzieje.
Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że ludzie - jako członki Kościoła - powinni uświadamiać sobie trendy i koncepcje, jednak są do tego osoby powołane - ja na pewno nie
Jeśli jesteś powołany ku temu, czyń swe obserwacje.
Papież Franciszek jest dla mnie przede wszystkim głową Kościoła, a dopiero później mężczyzną, mającym poglądy osobiste, wyrastające z przekonania prywatnego. Nawet, jeśli owo przekonanie wobec tego, a tamtego, będzie wprowadzać nieco zamieszania, to na mnie to nie wpływa jakoś szczególnie, ponieważ konkretnie odnoszę się tylko do oficjalnych wypowiedzi papieskich na temat wiary i obyczajów, szukając odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" , nie zaś na pytanie "czy na pewno?". :wink:
Pozdrawiam w Panu.
exe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 9:15, 13 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Śro 15:43, 07 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
dark napisał: | ludzie nie odróżniaja dobra od zła, polscy ksieża pracujacy na zachodzi mówią, że tam ludzie nie wierzą w piekło , potępienie, przystępują do komunii, a nie chodzą do spowiedzie itd - przecież ktoś tych ludzi prowadzi; ksieża tam pracujący (Polacy) mówią o tym, że grliośc w krzewieniu prawdziwej nauki kościoła była wygaszana przez zwierzchników - czy to normalne??
|
Tak , taka jest prawda jak piszesz , konfesjonały świecą pustkami a teraz naciskają, by Kościół dopuścił rozwodników do komunii i otworzył się na homoseksualistów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Pon 22:02, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o prawa rozwodników to jestem raczej przeciwny przyznawaniu im praw do Komunii i innych przywilejów, które przysługują związkom sakramentalnym, a przynajmniej nie wszystkim. Widziałbym tutaj tylko jedno rozwiązanie, które mogłoby pozwolić niektórym osobom na przyjmowanie Komunii i pozostałe prawa jakie mają związki sakramentalne. Przeanalizujmy sytuację na podstawie przykladu:
Rozpada się związek i sprawa trafia do sądu. Jedna ze stron chce rozwodu a druga nie, chcąc zachować sakrament. Sąd orzeka rozwód z winy jednej ze stron - tej, która o rozwód wnosiła. Czy osoba, która broniła małżeństwa ma byc ofiarą współmałżonka i zostac pozbawiona praw w Kościele? Dlaczego ma cierpieć? Może to też doprowadzić do odejścia z Kośioła.
Trudno w takiej sytuacji podjąć właściwą decyzję Kościołowi. Z jednej strony łamie się prawo kościelne a z drugiej odrzuca się kogoś komu zależało na utrzymaniu sakramentu. Sytuacja bardzo trudna. Łatwiejsza jest wtedy, gdy oboje małżonkowie pragną rozowdu, wtedy wina stoi po obu stronach i dla takich osób prawo kościelne powinno zabraniać przyjmowania Komunii oraz innych przywilejów. Oboje bowiem dopuścili się rozerwania sakramentu.
Wyjście widze tylko jedno: dopuszczać osoby rozwiedzione do Komunii, ale tylko wtedy, gdy w kurii przedstawią orzeczenie sądu i nie będzie tam uwzględniona wina takiej osobyjako znak, że ta osoba broniła zachowania sakramentu. Tylko dla takich osob warto udzielać praw, które przysługują małżeństwom i osobom stanu wolnego.
Nie powinny cierpieć z powodu błędu współmałżonka. Jednak bez takiego orzeczenia sądu o winie nie powinno się takich praw nadawać. Ważne jest bowiem, aby prawo Kościoła też było zachowane, nie łamane.
Co do samego papieża Franciszka: ja mam takie zdanie, że jest on bardziej aktywnym papieżem od poprzednika i to jest wspaniałe - ta jego otwartość na ludzi, chce być w wielu miejscach, spotykać się z ludźmi. Nie warto wierzyć gazetom i portalom, które nie wiele mają wspólnego z katoicyzmem. Myślę, że dobrą ocenę sytuacji i tez osób w Kościele serwuje radio watykańskie.
Ponadto uważam, że homilie, katechezy i nauki papieża Franciszka są bardzo łatwe i proste dla zwykłego człowieka, sa tez bardzo głębokie a czasami ostre - gdy paież mówi o trudnych sprawach.
Jeśli chodzi o stosunek paieża do sprawy rozwodników to myślę, że papież doskonale wie, ż nie możn od tak przyznać im praw, ale z drugiej strony boleje nad cierpieniem niektórych osób, którym zalezy na byciu w Kościele. Czy dotyczy to wszystkich rozwodników - tego nie wiem, ale napewno na uznnaie zasługuja wspomnieni wyżej - ci, którym zależało na zachowaniu związku i bronili go.
Nie można jednak udzielać wszystkim rozwodnikom takiego prawa - inaczej dopuszczaloby się lekceważenie sakramentu. Konsekwencje bezmyślnego rozwalania sakramentu muszą być, ale tak jak wspominałem wyżej: dla tych osób, w sprawie których sąd orzekł wine obu stron.
Papież cierpi tak samo jak inni, tym bardziej gdy widzi cierpienie i trudno jest podjąć decyzje, która byłaby dobra i dla Kościoła i dla wiernych.
Nie oceniajmy jednak papieża źle, on się naprawdę stara jak może a po za tym jest głową Kościoła. Nie został wybrany od tak sobie. Bez działania Boga się w konklawe nie obeszlo.
MÓDLMY SIĘ ZA CAŁY KOŚCIÓŁ I ZA WSZYSTKICH BISKUPÓW, ABY ROZSĄDNIE I W OPARCIU O PRAWO BOŻĘ PODEJMOWALI WSZELKIE DECYZJE.
Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Pon 22:05, 09 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pitong
Aquilifer
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ŁÓDŹ Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:11, 10 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: | Jeśli chodzi o prawa rozwodników to jestem raczej przeciwny przyznawaniu im praw do Komunii i innych przywilejów, które przysługują związkom sakramentalnym, a przynajmniej nie wszystkim. Widziałbym tutaj tylko jedno rozwiązanie, które mogłoby pozwolić niektórym osobom na przyjmowanie Komunii i pozostałe prawa jakie mają związki sakramentalne. Przeanalizujmy sytuację na podstawie przykladu:
Rozpada się związek i sprawa trafia do sądu. Jedna ze stron chce rozwodu a druga nie, chcąc zachować sakrament. Sąd orzeka rozwód z winy jednej ze stron - tej, która o rozwód wnosiła. Czy osoba, która broniła małżeństwa ma byc ofiarą współmałżonka i zostac pozbawiona praw w Kościele? Dlaczego ma cierpieć? Może to też doprowadzić do odejścia z Kośioła.
Trudno w takiej sytuacji podjąć właściwą decyzję Kościołowi. Z jednej strony łamie się prawo kościelne a z drugiej odrzuca się kogoś komu zależało na utrzymaniu sakramentu. Sytuacja bardzo trudna. Łatwiejsza jest wtedy, gdy oboje małżonkowie pragną rozowdu, wtedy wina stoi po obu stronach i dla takich osób prawo kościelne powinno zabraniać przyjmowania Komunii oraz innych przywilejów. Oboje bowiem dopuścili się rozerwania sakramentu.
Wyjście widze tylko jedno: dopuszczać osoby rozwiedzione do Komunii, ale tylko wtedy, gdy w kurii przedstawią orzeczenie sądu i nie będzie tam uwzględniona wina takiej osobyjako znak, że ta osoba broniła zachowania sakramentu. Tylko dla takich osob warto udzielać praw, które przysługują małżeństwom i osobom stanu wolnego.
Nie powinny cierpieć z powodu błędu współmałżonka. Jednak bez takiego orzeczenia sądu o winie nie powinno się takich praw nadawać. Ważne jest bowiem, aby prawo Kościoła też było zachowane, nie łamane.
Co do samego papieża Franciszka: ja mam takie zdanie, że jest on bardziej aktywnym papieżem od poprzednika i to jest wspaniałe - ta jego otwartość na ludzi, chce być w wielu miejscach, spotykać się z ludźmi. Nie warto wierzyć gazetom i portalom, które nie wiele mają wspólnego z katoicyzmem. Myślę, że dobrą ocenę sytuacji i tez osób w Kościele serwuje radio watykańskie.
Ponadto uważam, że homilie, katechezy i nauki papieża Franciszka są bardzo łatwe i proste dla zwykłego człowieka, sa tez bardzo głębokie a czasami ostre - gdy paież mówi o trudnych sprawach.
Jeśli chodzi o stosunek paieża do sprawy rozwodników to myślę, że papież doskonale wie, ż nie możn od tak przyznać im praw, ale z drugiej strony boleje nad cierpieniem niektórych osób, którym zalezy na byciu w Kościele. Czy dotyczy to wszystkich rozwodników - tego nie wiem, ale napewno na uznnaie zasługuja wspomnieni wyżej - ci, którym zależało na zachowaniu związku i bronili go.
Nie można jednak udzielać wszystkim rozwodnikom takiego prawa - inaczej dopuszczaloby się lekceważenie sakramentu. Konsekwencje bezmyślnego rozwalania sakramentu muszą być, ale tak jak wspominałem wyżej: dla tych osób, w sprawie których sąd orzekł wine obu stron.
Papież cierpi tak samo jak inni, tym bardziej gdy widzi cierpienie i trudno jest podjąć decyzje, która byłaby dobra i dla Kościoła i dla wiernych.
Nie oceniajmy jednak papieża źle, on się naprawdę stara jak może a po za tym jest głową Kościoła. Nie został wybrany od tak sobie. Bez działania Boga się w konklawe nie obeszlo.
MÓDLMY SIĘ ZA CAŁY KOŚCIÓŁ I ZA WSZYSTKICH BISKUPÓW, ABY ROZSĄDNIE I W OPARCIU O PRAWO BOŻĘ PODEJMOWALI WSZELKIE DECYZJE. |
Brutalnie rzecz ujmując, jeśli komuś naprawdę zależy na trwanie w Kościele (a nie chodzeniu do kościoła i pokazaniu jakim to się nei jest) ten winien Kościołowi (a więc i Bogu) zaufać, a Bóg mówi, że kto współżyje z zamężną bądź samemu będąc żonatym, grzeszy cudzołóstwem będącym grzechem ciezkim. A Bóg w tym samym Piśmie Świętym mówi przez św. Pawła, że kto przystępuje do stołu Pańskiego niegodzien (a więc w stanie grzechu ciężkiego) śmierć swoją spożywa (czyli popełnia jeszcze większy grzech niż ten, który miał wcześniej).
Podsumowujęc - nie ma żadnego dylematu, a rozwodnik, o ile nie współżyje z nikim innym nie ma problemu z przystępowaniem do Komuni św. Nie jest to łątwe, ale droga Chrystusowa jest najtrudniejszą z dróg, bo przeciw nie tylko całemu światu, ale i własnemu ciału!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Wto 23:44, 10 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
To tylko tak pozornie nie ma dylematu. Rozwodnicy dylemat mają a jeśli oni mają to kapalni także, gdyż nie chcą aby wierni odchodzili z Kościoła. Weź pod uwagę, że ci, którzy walczyli o utrzymanie małżeństwa, ale mimo to polegli i doszło do rozwodu to tez chcą miec kogoś bliskiego kolo siebie, nie chcą żyć w samotności, pragną byc dalej w Kościele. Czy można takich ludzi winić za to, że współmałzonek nie okazał się tym wiernym i nie wytrwał w małżeńśtwie? Oczywiście nie oznacza to, że Kościół ma otwierać dla wszystkich a jednocześnie dla grzechu wszystkie furtki, aby każdego zatrzymać. Nalezy jednak rozpatrzyć czy rzeczywiście nie można niektórym osobom rozwiedzionym jakos pomóc. I o tym mówił i mysli papież Franciszek. Ma dylemat, bo nie chce też łamać prawa Boże i Kościoła a jednocześnie chce pomóc takim ludziom. To dobry gest - łączność z tymi, którzy pragną być blisko Boga, przyjmować sakramenty a jednocześnie miec przy sobie bliską osobę. Nie każdy jet w stanie żyć w samotności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pitong
Aquilifer
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ŁÓDŹ Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:39, 11 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: | To tylko tak pozornie nie ma dylematu. Rozwodnicy dylemat mają a jeśli oni mają to kapalni także, gdyż nie chcą aby wierni odchodzili z Kościoła. Weź pod uwagę, że ci, którzy walczyli o utrzymanie małżeństwa, ale mimo to polegli i doszło do rozwodu to tez chcą miec kogoś bliskiego kolo siebie, nie chcą żyć w samotności, pragną byc dalej w Kościele. Czy można takich ludzi winić za to, że współmałzonek nie okazał się tym wiernym i nie wytrwał w małżeńśtwie? Oczywiście nie oznacza to, że Kościół ma otwierać dla wszystkich a jednocześnie dla grzechu wszystkie furtki, aby każdego zatrzymać. Nalezy jednak rozpatrzyć czy rzeczywiście nie można niektórym osobom rozwiedzionym jakos pomóc. I o tym mówił i mysli papież Franciszek. Ma dylemat, bo nie chce też łamać prawa Boże i Kościoła a jednocześnie chce pomóc takim ludziom. To dobry gest - łączność z tymi, którzy pragną być blisko Boga, przyjmować sakramenty a jednocześnie miec przy sobie bliską osobę. Nie każdy jet w stanie żyć w samotności. |
Wg. mnie to jest tworzenie pozornych dylematów identycznie jak w przypadku aborcji - co jeśli życie dziecka może być tylko kosztem życia matki?
Jest to przewrotne myślenie ponieważ ludzka ułomność nie może być powodem zmieniania nauki samego Boga. To że ktoś grzeszy, niestety ludzką to rzecz. Jednakże jeśli ktoś w pełni świadomie doprowadza do sytuacji doprowadzajacej do stanu permanentnego grzechu (czym jest powtórne wiazanie się z inną kobietą niż własną sakramentalne żona) nie powinien domagać się od Kościoła aby to pobłogosławił (czym byłoby dopuszczenie takich ludzi do komunii). Duszpasterską opieką - jak najbardziej, dopuszczeniem do komunii - nigdy. Warto też pamiętać że sama opieką duszpasterską winna być ukierunkowa na zatrzymanie grzesznych postaw, a nie ich ucementowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark
Princeps posterior
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:44, 11 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: | [...]Czy osoba, która broniła małżeństwa ma byc ofiarą współmałżonka i zostac pozbawiona praw w Kościele? Dlaczego ma cierpieć? Może to też doprowadzić do odejścia z Kośioła.
Trudno w takiej sytuacji podjąć właściwą decyzję Kościołowi. Z jednej strony łamie się prawo kościelne a z drugiej odrzuca się kogoś komu zależało na utrzymaniu sakramentu. Sytuacja bardzo trudna.
[...]
Wyjście widze tylko jedno: dopuszczać osoby rozwiedzione do Komunii, ale tylko wtedy, gdy w kurii przedstawią orzeczenie sądu i nie będzie tam uwzględniona wina takiej osobyjako znak, że ta osoba broniła zachowania sakramentu. Tylko dla takich osob warto udzielać praw, które przysługują małżeństwom i osobom stanu wolnego.
Nie powinny cierpieć z powodu błędu współmałżonka. Jednak bez takiego orzeczenia sądu o winie nie powinno się takich praw nadawać. Ważne jest bowiem, aby prawo Kościoła też było zachowane, nie łamane.
Co do samego papieża Franciszka: ja mam takie zdanie, że jest on bardziej aktywnym papieżem od poprzednika i to jest wspaniałe - ta jego otwartość na ludzi, chce być w wielu miejscach, spotykać się z ludźmi. Nie warto wierzyć gazetom i portalom, które nie wiele mają wspólnego z katoicyzmem. Myślę, że dobrą ocenę sytuacji i tez osób w Kościele serwuje radio watykańskie.
Ponadto uważam, że homilie, katechezy i nauki papieża Franciszka są bardzo łatwe i proste dla zwykłego człowieka, sa tez bardzo głębokie a czasami ostre - gdy paież mówi o trudnych sprawach.
[/b] |
Co do warunków dopuszczania o których piszesz, chcesz dać jednej stronie zielone światlo. Nie wiem jednak, czy wiesz , ale w KK osoby rozwiedzione mogą przyjmować komunię pod warunkiem zachowania czystości.
Tu zadam Ci pytanie. Czy uważasz, że ta zasada jest zła? Daje przeciez możliwość przyjmowania komunii stronie lub stronom.
Chyba, że coś namotałem i źle pamiętam o obowiazujących zasadach.
Mówisz, że Franciszek jest aktywniejszy od poprzednika, ok. JEst bardziej medialny, jednak wielu znawców tematu uważa poprzednika za rasowego teologa i obrońcę pewnych tradycji i nauk kościoła.
Mówisz, że homilie są łatwe. To prawda. Spotykałem się jednak z opiniami, że są zbyt ogólne i nie nazywają rzeczy po imieniu. Portal PCH24 podsumował w jednym z artykułów wizytę w USA. Padły hasła, że trudno było wyłapać właściwe proporcje w wypowiedziach papieża w kwestiach ważnych i mniej istotnych , a w zasadzie, że były one niewłaściwe. Te ważne to np. kwestia ochrony życia, a wiadomo jak jest z tym w USA.
Mam jednak nadzieje, że będzie OK .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark
Princeps posterior
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:48, 11 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: | To tylko tak pozornie nie ma dylematu. Rozwodnicy dylemat mają a jeśli oni mają to kapalni także, gdyż nie chcą aby wierni odchodzili z Kościoła. Weź pod uwagę, że ci, którzy walczyli o utrzymanie małżeństwa, ale mimo to polegli i doszło do rozwodu to tez chcą miec kogoś bliskiego kolo siebie, nie chcą żyć w samotności, pragną byc dalej w Kościele |
Z tego, co wiadomo, kościół nie wypędza rozwodników i nikt nie musi z niego odchodzić.
O ile pamiętamy, Jezus nie czynił wyjątków w kwestii rozwodów. To wiadomo z PŚ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Śro 22:45, 11 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Kościół nie wypędza, ale nie zezwala na przyjmowanie Komunii oraz na inne funkcje w Kościele. I tak jak już wcześniej pisałem - nie chodzi mi o wszystkich rozwodników, ale o tych, którzy walczyli o zachowanie związku małżeńskiego, ale druga strona domagając się rozwodu wywalczyła go w sądzie. Ważne jest, aby małżonka/małżonek walczący o zachowanie małżeństwa nie miał określonej winy jako że przyczynił się do rozpadu, że się rozwodu domagał. Dla tych walczących do dalsze trwanie małżeństwa powinno się jakieś prawa przyznać. Ci, którzy się przyczyniają do rozpadu małżeństwa, u których orzeczona jest wina nie powinni być dopuszczani, ponieważ nie można sobie robić kpin z sakramentu małżeństwa, łamać przysięgi aby potem składać tez inną. Jesli jednej się nie dochowało to i kolejnej się nie dochowa.
Warto jednak pomyśleć o takich oosbach i ułatwić im przyjmowanie sakramentu nawet wtedy, gdy zwiążą się z kimś. W końcu jeśli nie z winy takiej osoby rozpada się małżeństwo to dlaczego taka osoba ma cierpieć przez głupotę współmałżonka, który chciał rozwalić małżeństwo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:43, 11 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
W diecezji gliwickiej jest tak, że w szczególnych wypadkach, biskup może udzielić uroczystego Błogosławieństwa osobom będącym w powtórnym związku, jeśli zaręczy proboszcz danej parafii o szczególnie silnym i wyrazistym życiu w Chrystusie tej rodziny, a podstawą jest ślub życia w czystości, czyli jak brat i siostra nawet w obliczu uprzedniego posiadania potomstwa.
Jest to podyktowane w tym ostatnim przypadku dobrem dzieci, aby nie zabraniać przychodzić im do Jezusa, zgodnie z Pismem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Czw 0:30, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Mnie zawsze martwi fakt, że jedni ludzie cierpią przez innych i przez to są w jakiś sposób ograniczeni. O ile w żadnym wypadku nie nadałbym żadnych praw kościelnych związkom homoseksualnym oraz osobom, które świadomie rozwaliły sakramentalny związek małżeński, tak osobom, które broniły sakramentu małżeństwa i nie godziły sie na rozwód przyznałbym niektóre prawa, tak aby mogły uczestniczyć w życiu Kościoła i aby też nie pozostawały same - każdy powinien miec kolejną szansę miłości drugiej osoby. Samotność nie zawsze jest dobra a wytrwać w takim stanie moga naprawdę silnie psychicznie osoby. Nie każdy tak silną psychike posiada.
Jestem raczej stanowczym przeciwniekiem łamania prawa kościelnego, ale w niektórych przypadkach zrobiłbym wyjątek - ale tylko w takich, jak ten wcześniej wspominany. Po prostu szkoda mi tych ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pitong
Aquilifer
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ŁÓDŹ Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:21, 14 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: | Mnie zawsze martwi fakt, że jedni ludzie cierpią przez innych i przez to są w jakiś sposób ograniczeni. O ile w żadnym wypadku nie nadałbym żadnych praw kościelnych związkom homoseksualnym oraz osobom, które świadomie rozwaliły sakramentalny związek małżeński, tak osobom, które broniły sakramentu małżeństwa i nie godziły sie na rozwód przyznałbym niektóre prawa, tak aby mogły uczestniczyć w życiu Kościoła i aby też nie pozostawały same - każdy powinien miec kolejną szansę miłości drugiej osoby. Samotność nie zawsze jest dobra a wytrwać w takim stanie moga naprawdę silnie psychicznie osoby. Nie każdy tak silną psychike posiada.
Jestem raczej stanowczym przeciwniekiem łamania prawa kościelnego, ale w niektórych przypadkach zrobiłbym wyjątek - ale tylko w takich, jak ten wcześniej wspominany. Po prostu szkoda mi tych ludzi. |
Niestety nie zawsze da się zapobiec złu i jego konsekwencji a to głównie przez wolna wolę dana od Boga - takvdo dobrego jak i złego. I tak, jak np są osoby niepelnosprawne z czyjejś winy tak i są ludzie którym przez ich małżonków została zabrana możliwość współżycia w związku z drugą osoba zachowując zarazem łaskę uświecajaca a więc i możliwość godnego przystępowania do komunii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark
Princeps posterior
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:26, 15 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: | Kościół nie wypędza, ale nie zezwala na przyjmowanie Komunii oraz na inne funkcje w Kościele. I tak jak już wcześniej pisałem - nie chodzi mi o wszystkich rozwodników, ale o tych, którzy walczyli o zachowanie związku małżeńskiego, ale druga strona domagając się rozwodu wywalczyła go w sądzie. Ważne jest, aby małżonka/małżonek walczący o zachowanie małżeństwa nie miał określonej winy jako że przyczynił się do rozpadu, że się rozwodu domagał. Dla tych walczących do dalsze trwanie małżeństwa powinno się jakieś prawa przyznać. Ci, którzy się przyczyniają do rozpadu małżeństwa, u których orzeczona jest wina nie powinni być dopuszczani, ponieważ nie można sobie robić kpin z sakramentu małżeństwa, łamać przysięgi aby potem składać tez inną. Jesli jednej się nie dochowało to i kolejnej się nie dochowa.
Warto jednak pomyśleć o takich oosbach i ułatwić im przyjmowanie sakramentu nawet wtedy, gdy zwiążą się z kimś. W końcu jeśli nie z winy takiej osoby rozpada się małżeństwo to dlaczego taka osoba ma cierpieć przez głupotę współmałżonka, który chciał rozwalić małżeństwo? |
Ładnie piszesz . Zapewne jest jakiś problem w temacie. JEdnak, jeśli uznamy biblię jako wytyczne bezdyskusyjne jak usprawiedliwisz swój wywód na bazie poniższego.
,,18 Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. ''
Mogę uznać, że cytat mówi o facecie, który ma dość żony , oddala ją i bierze inną. Cytat wskazuje na jedną stronę, która oddala. Można przypuszczać, że strona druga nie zawiniła. Jaki z tego morał?? Napisano, że kto bierze oddaloną popełnia cudzołóstwo. Zatem spoko facet bierze oddaloną być może ok i cudzołoży, mimo Twoich wywodów.
Poniższy cytat jest analogiczny.
,,Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa''
Mowa jest o facecie, który oddala swoją żonę i poprzez fakt jej oddalenia naraża ją na cudzołóstwo. Facet jest wskazany jako strona oddalajaca. Nie ma mowy o tym, że kobieta była winna , albo, że postanowiła zwiać do innego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dark dnia Nie 20:55, 15 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:35, 27 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Tomasz V.A.D. napisał: | Mnie zawsze martwi fakt, że jedni ludzie cierpią przez innych i przez to są w jakiś sposób ograniczeni |
pitong napisał: | I tak, jak np są osoby niepelnosprawne z czyjejś winy tak i są ludzie którym przez ich małżonków została zabrana możliwość współżycia w związku z drugą osoba zachowując zarazem łaskę uświecajaca a więc i możliwość godnego przystępowania do komunii. |
Myślę, że w aspekcie rozróżnienia stopnia uwikłania w specyficzność sytuacji, papież Franciszek coraz konkretniej wypowiada się w tej materii, o czym traktuje bardzo ciekawy [link widoczny dla zalogowanych], do którego poznania zachęcam i zarazem do podzielenia się wrażeniami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Śro 13:56, 27 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: |
Warto jednak pomyśleć o takich oosbach i ułatwić im przyjmowanie sakramentu nawet wtedy, gdy zwiążą się z kimś. |
To jest sprzeczne z Ewangelią Chrystusową . . Jezus mówiąc do grzecznicy się dokładnie wyraził ''Idź i nie grzesz więcej''.
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:53, 12 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | TOMASZ-V.A.D napisał: |
Warto jednak pomyśleć o takich oosbach i ułatwić im przyjmowanie sakramentu nawet wtedy, gdy zwiążą się z kimś. |
To jest sprzeczne z Ewangelią Chrystusową . . Jezus mówiąc do grzecznicy się dokładnie wyraził ''Idź i nie grzesz więcej''. | Św Jan Paweł II wyraźnie zaznaczył, że w grzechu mogą kryć się zarówno aspekty subiektywne, jak i obiektywne, co skłania by nieco stonować swe wypowiedzi o tym, co skłaniać by miało do ekskomunikowania osób rozwiedzionych, a co nie. Dobrze wyraża to artykuł Jacka Siepsiaka SJ : [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 16:54, 12 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pokorny
Tesserarius
Dołączył: 14 Lip 2016
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:45, 07 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
. Spotkanie młodzieży świata z Papieżem zainicjował Wojtyła , ma ono na celu zjednoczenie młodych ludzi tej ziemi wokół jednego Boga, cel ze wszechmiar godny kontynuacji , poza igrzyskami tak naprawdę nie ma spotkania ludzi dobrej woli w tak wielkim wymiarze .
Pomimo moich negatywnych ocen ze względu na zbyt wyreżyserowane widowisko samo powitanie było spontaniczność tak w wyrazie jak i samej treści. Zachwycanie się inscenizacją może odzwierciedla poczucie estetyki ,chociaż w przypadku ŚDM wszystko było na najwyższym poziomie ,takie odniosłem wrażenie.
Z zaciekawieniem a może nawet z pewnym przejęciem oglądałem otwarcie tych dni , to było naprawdę wzruszające wrażenie ,wyobrażam sobie bycia tam i oglądanie tego na żywo. Zbliżenie twarzy młodych ludzi ich reakcję taki beztroski śmiech ,często nawet płynące po policzkach łzy wydawały się nad wyraz autentyczne, realne ,nie reżyserowane. Widać było radość z życia tych młodych ludzi . Było to bardzo wzniosłe spotkanie o wielkim duchowym przeżyciu
Wsłuchując się w przesłania zapamiętałem jedno, wydaje mi się dziś fundamentalne. Papież Franciszek powiedział:
„Martwi mnie gdyż spotkałem młodych którzy ulegli iluzji i są już przedwczesnymi emerytami którzy rzucili ręcznik zanim zaczęła się walka”
Tak głębokich przekazów nie miał Wojtyła
Pytanie ile z tych przesłań pozostanie w katolikach ile tych przesłań zaniosą do swych domów . Przepiękna inscenizacją doskonale zorganizowane widowisko, spokojne, i ten właśnie nie wymuszony spokój był całym sednem.
Niezwykle przesłanie młodej Syryjki z Aleppo zrobiło na zebranych i na mnie ogromne wrażenie Czytająca z kartki napisany w języku angielskim tekst młoda sympatyczna Syryjka w którą wpatrzyły się wszystkie oczy przekazała takie słowa:
Codziennie ocieramy się o śmierć Zabrano nam sens życia.
Co można do tego dodać? Jak może w tej sytuacji brzmieć przesłanie niezwykle pobożnego Błaszczaka który stwierdził że tylko przejęcie władzy ustrzegło nas przed uchodźcami.
Jak może tak twierdzić ktoś kto mieni się człowiekiem?
Kiedy słyszymy że np w Aleppo zginęło 200 tyś istnień nie robi to na nas większego wrażenia ,100 200 300 tyś to dla nas abstrakcja ,Natomiast gdy słyszymy że zginęła Syryjska dziewczynka z czerwoną kokardką we włosach bawiąca się pluszowym misiem lub zginął mały chłopiec jadący niebieskim rowerkiem na którego spadla bomba wtedy ten dramat ma inny wymiar.
Czy nie jesteśmy nazbyt sprywatyzowani zamknięci w swoich prywatnych świątyniach zamknięci na tragedię innych?
Czy nie mamy ludzkiej twarzy?
Takie jest przesłanie usłyszane w Brzegach jest ono tak wielkie jak wielkie jest słowo człowieczeństwo
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pokorny dnia Nie 21:48, 07 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:09, 07 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Ja również śledziłem ŚDM .
Wszystkie te wspomniane przez Ciebie elementy także odcisnęły się w mojej pamięci.
Owa młoda Syryjka, o dziwo, powiedziała coś bardzo znamiennego:
"Módlcie się za nas". Nie było wezwania do jakiejś walki zbrojnej, ale do modlitwy.
O polityce wobec uchodźców papież powiedział o inteligentnym podejściu do sprawy. Jest to znamienne, bo trzeba wszystkie wysiłki włożyć w to, aby nie niszczyć komunii wśród chrześcijan.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 22:10, 07 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|