|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bart
Probatus
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:14, 13 Cze 2013 Temat postu: Spożywanie alkoholu |
|
|
Witam. Jak to dokładnie jest z kwestią spożywania alkoholu? Słyszałem, że nie jest ono grzechem, o ile człowiek nie doprowadzi do zachwiania swojej świadomości (czyt. nie upije się). I z tym się zgadzam, ponieważ jak wiadomo- nasze ciało jest świątynią naszego Ducha, dlatego też nie należy go w żaden sposób niszczyć. Co się dzieje natomiast w przypadku, gdy ktoś sięga po alkohol bez zamiaru doprowadzenia się do stanu upojenia? Czyli gdy np. po pracy ktoś wypije sobie 2 piwa dla smaku, w ramach relaksu. Czy takie coś też jest traktowane jako grzech i należy się z tego spowiadać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:44, 13 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Witaj.
Wspomniałeś o gwałceniu niejako świadomości. To prawda , jest to grzech. Jednak ciężar problemu grzeszności przesunąłbym na uzależnienie. Jeśli 2 piwa po pracy dla relaksu stają się potrzebą , nawykiem- wtedy możemy już doszukiwać się wpływu złego , który pragnie osłabić prawość woli.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacMierz
Vexillarius
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rzeszów Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:15, 15 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Witam!
Picie alkoholu to nie grzech. Nadużywanie picia to już co innego. Gdy masz problem życiowy i idziesz się napić bo wtedy ten problem zaczyna wydawać się jakby mniejszy to już jest coś nie tak.
Pozdrawiam
PS: Jeżeli masz wątpliwość to zawsze możesz ją przedstawić spowiednikowi i on rozezna co i jak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Probatus
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:32, 18 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za Wasze odpowiedzi. Na szczęście nie mam żadnego problemu tego typu. Po prostu byłem ciekaw tej kwesti. Od czasu do czasu lubię się napić w towarzystwie znajomych (nie ma tu mowy o jakimś nadużywaniu)- czy to jakiś grill, czy wspólny wyjazd. Z czerpania przyjemności z upojena alkoholowego- na szczęście- już wyrosłem. Nigdy na alkohol nie patrzyłem przez pryzmat "lekarstwa" na problemy.
Kiedyś miałem taki przypadek, że pewna osoba (która wie o tym, że jestem osobą wierzącą) zapytała mnie dlaczego piję alkohol, skoro jestem katolikiem i powinienem dawać przykład swoją postawą. Argumentowałem to bardzo podobnie jak Wy w swoich wypowiedziach. Po prostu zależy jakie kto ma podejście do tematu alkoholu :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:15, 21 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bart napisał: | Dziękuję za Wasze odpowiedzi. Na szczęście nie mam żadnego problemu tego typu. Po prostu byłem ciekaw tej kwesti. Od czasu do czasu lubię się napić w towarzystwie znajomych (nie ma tu mowy o jakimś nadużywaniu)- czy to jakiś grill, czy wspólny wyjazd. Z czerpania przyjemności z upojena alkoholowego- na szczęście- już wyrosłem. Nigdy na alkohol nie patrzyłem przez pryzmat "lekarstwa" na problemy.
Kiedyś miałem taki przypadek, że pewna osoba (która wie o tym, że jestem osobą wierzącą) zapytała mnie dlaczego piję alkohol, skoro jestem katolikiem i powinienem dawać przykład swoją postawą. Argumentowałem to bardzo podobnie jak Wy w swoich wypowiedziach. Po prostu zależy jakie kto ma podejście do tematu alkoholu :) |
Ze mną to już jest tak, że obecnie to już nawet kieliszka nie wychylę za czyjeś zdrowie , a przerzucam się na wodę, ponieważ nawet małe dawki alkoholu już mi szkodzą :) (nadciśnienie).
Nie ma więc tego złego, co by na dobre nie wyszło (w tym kontekście oczywiście).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasja73
Probatus
Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: leszno Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:49, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Witam ,jestem żoną alkoholika , przysięgałam przy ołtarzu w zdrowiu i chorobie,narazie trwam w tym ale jak długo? ja mam pytanie czy grzechem będzie gdy po 10 latach pękne i odejdę ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:18, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Odejść od męża alkoholika . . . Punkt ciężkości oceny takiej postawy winien leżeć w problemie : odejść od alkoholika, nie zaś od męża. Pismo mówi o tym, że co Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozłącza.
Jednak Pismo mówi też, że człowiek może dac list rozwodowy drugiemu człowiekowi, a Bóg pozwala na to z powodu zatwardziałości naszej.
Życie jest darem i należy je chronić. Ta postawa obowiązuje nas nie tylko wobec innych, ale i wobec nas samych.
Związek sakramentalny, na na celu wzajemną pomoc w dojściu do zbawienia, a w przypadku , gdy druga osoba ma twarde serce i odrzuca miłość partnera , to tak , jakby odrzucała miłość Chrystusa, który poprzez człowieka chce pomóc partnerowi.
Zachodzi w takich trudnych związkach sytuacja, kiedy to ktoś uciekający od Boga (na przykład uzależniony od alkoholu) tak bardzo odrzuca miłość, że każdy przejaw okazywania tejże miłości, rani go tylko jeszcze bardziej i powoduje tylko frustrację i agresję.
Należy więc mieć na względzie, czy takowa sytuacja ma już miejsce.
Tylko twoje serce może ci podpowiedzieć, kiedy i co uczynisz, zaś sama modlitwa, jest wsłuchiwaniem się w Boży głos.
Pozdrawiam serdecznie.
exe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 19:21, 21 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasja73
Probatus
Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: leszno Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:39, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo za te słowa,dały mi wsparcie ,,dla mnie rodzina jest świętością i tak długo jak wytrzymam będę z pokorą znosiła co mi Bóg daje,dobre i złe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:04, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Niechaj Bóg prowadzi ciebie i utwierdza twoje kroki, kasja73.
Amen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
316
Probatus
Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:55, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Witaj -kasja73 Pielgrzymie ->Jak długo jestes już żoną alkoholika ? Temat ten jest mi bliski gdyz Ojciec mojej zony był alkoholikiem. Z mojej strony mągę Tobie zaofarować modlitwę o mądrość w mocy słowa w rozwięzaniu tego problemu - czy chciałabyś tego ? -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magnolia
Gość
|
Wysłany: Sob 14:04, 14 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Natomiast co do listu rozwodowego to rozumiem ,że tylko można go wręczyć w sutuacji dopuszczenia się cudzołóstwa ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Pon 11:53, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Kasja73 napisał: | Witam ,jestem żoną alkoholika , przysięgałam przy ołtarzu w zdrowiu i chorobie,narazie trwam w tym ale jak długo? ja mam pytanie czy grzechem będzie gdy po 10 latach pękne i odejdę ?
|
W dużej ierze na twoije pytanie odpowiedział ci exe, ale muszę dodać, że ten owy list rozwodowy to raczej dotyczy zdrady, cudzołóstwa a nie życia z mężem, który jest chory.
Rozwiązanie w tej sytuacji nie jest łatwe, gdyz jako chrześcijanin nie można zostawiać osoby chorej, nawet na alkoholizm. Pierwszą sprawą jaką wypada polecić to jest szczera rozmowa - jeśli takowa jest możliwa z taka osobą (zależy od tego czy małzonek pije tak często, że nie można z nim rozmawiać w stanie trzeźwym). Jeśli sie nie da to tym z gorszych rozwiązań jest krótka separacja w celu zmuszenia małżonka do leczenia. Jest to czas ryzykowny, gdyż jedna ze stron może nie wytrzymać i dopuścić się zdrady, ale może tez byc pomocna - jesli małżonek z pragnienia bucia dalej z żoną podejmie sie leczenia.
Picie alkoholu nie jest grzechem, gdy zachowujemy umiar tzn o ile nie dporowadzamy siebie do stanu upojenia alkoholowego i o ile nie odbywa się to zbyt często. Często nadużywanie alkoholu może doprowadzic człowieka do nałogu a to jest juz grzech.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 19:41, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: |
Rozwiązanie w tej sytuacji nie jest łatwe, gdyz jako chrześcijanin nie można zostawiać osoby chorej, nawet na alkoholizm. |
W ostateczności można nawet czasowo opuścić alkoholika., aż do czasu podjęcia leczenia , czy też samego leczenia .
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Sob 19:59, 02 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
62Krzych
Princeps posterior
Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:03, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | TOMASZ-V.A.D napisał: |
Rozwiązanie w tej sytuacji nie jest łatwe, gdyz jako chrześcijanin nie można zostawiać osoby chorej, nawet na alkoholizm. |
W ostateczności można nawet czasowo opuścić alkoholika., aż do czasu podjęcia leczenia , czy też samego leczenia . |
Bardzo mądra rada i w wielu wypadkach takie postępowanie przynosi oczekiwane rezultaty i ratuje uzależnionemu życie podobnie jak zgłoszenie Go na leczenie.
Czasem po okresie protestów i kontestacji coś potrafi dotrzeć do głowy chorego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 21:15, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Kościół dopuszcza nawet separację małżonków ze względu na picie jednego z nich., w celu by ratować męża / żonę alkoholika .
|
|
Powrót do góry |
|
|
62Krzych
Princeps posterior
Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:53, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Kościół dopuszcza nawet separację małżonków ze względu na picie jednego z nich., w celu by ratować męża / żonę alkoholika . |
Trudno pominąć bardzo ważną sprawę. Odseparowując czynnego alkoholika od dzieci daje im się szanse na normalne życie, bez przeróżnych syndromów.
A na pewno bez syndromu DDA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Water-mix
Princeps prior
Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:47, 03 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
przecież separacja jest dopuszczona zawsze za obopólna zgodą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
62Krzych
Princeps posterior
Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:57, 03 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Water-mix napisał: | przecież separacja jest dopuszczona zawsze za obopólna zgodą? |
Nie koniecznie obopólną.
Jak się żona wyprowadzi z dziećmi od pijącego i awanturującego się męża który tego nie chce, bo np. kto go utrzyma jak kasę przepije i z wielu innych powodów, to nie czyni źle.
Tu równie dobrze mogłem napisać...jak jego wywali z domu, co by było słuszne, ale wymaga konsekwencji i czasem czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Nie 4:20, 03 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Water-mix napisał: | przecież separacja jest dopuszczona zawsze za obopólna zgodą? |
W tym przypadku alkoholizmu , raczej nie ma obopólnej zgody .
|
|
Powrót do góry |
|
|
modlitwa_wyzwala
Probatus
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:18, 07 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
MacMierz napisał: | Witam!
Picie alkoholu to nie grzech. Nadużywanie picia to już co innego. Gdy masz problem życiowy i idziesz się napić bo wtedy ten problem zaczyna wydawać się jakby mniejszy to już jest coś nie tak. |
Tylko że alkohol pije ten kto go potrzebuje.
A sama potrzeba spożycia alkoholu podczas szczęśliwego zdarzenia, smutku czy innego stanu psychicznego czym jest jak nie uzależnieniem?
Nie potrzebujesz, nie pij.
Wiem, łatwo się mówi ja tez mam z tym problem...
Kiedyś podczas spowiedzi spowiadałem się z tego i ks. mnie zapytał "ile razy byłeś w ciągu ostatniego roku tak pijany że nie pamiętałeś co się stało". Ja odpowiedziałem że ani razu. Bo zawsze pamiętam. A ksiądz powiedział "to nie jest grzech ciężki".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Czw 14:25, 07 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
modlitwa_wyzwala napisał: |
Kiedyś podczas spowiedzi spowiadałem się z tego i ks. mnie zapytał "ile razy byłeś w ciągu ostatniego roku tak pijany że nie pamiętałeś co się stało". Ja odpowiedziałem że ani razu. Bo zawsze pamiętam. A ksiądz powiedział "to nie jest grzech ciężki". |
Rozumiem z tego tekstu , że można nawet pić nawet codziennie , byle ''film sie nam nie urwał'' , to wtedy nie mamy grzechu ciężkiego . Ciekawe stwierdzenie i ''jakie na czasie ''.
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Czw 14:28, 07 Sty 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Czw 18:39, 07 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Grzechem jest doprowadzanie do ryzyka uzależnienia. Grzechem też może być - mimo że sami nie mamy problemu z piciem - picie w obecności np. alkoholika.
Generalnie jednak alkohol to coś dobrego. Tyle że można z niego źle korzystać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Czw 19:49, 07 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Marek MRB napisał: |
Generalnie jednak alkohol to coś dobrego. |
Generalnie to wszystko zależy od obiektywu
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Czw 19:49, 07 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filio Prodigo
Probatus
Dołączył: 04 Paź 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:54, 24 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Temat bardzo dobrze mi znany - jestem alkoholikiem. Trzeźwiejącym alkoholikiem.
Św. Piotr napisał: | Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. |
Fragment nieco oderwany od kontekstu - niemniej trafny. Kiedy alkohol zaczyna dominować, kiedy życie zaczyna wokół niego krążyć, kiedy staje się nieodłączną częścią codzienności (czy choćby weekendów) to powinna się zapalić ->
Jeśli zaniedbujemy swe obowiązki w domu, pracy, w rodzinie oraz obowiązki duchowe - to znak, że czas się w tym miejscu zatrzymac i zacząć pracę nad sobą.
Samo spożywanie alkoholu grzechem nie jest. Pamiętać jednak należy:
Św. Paweł napisał: | A nie upijajcie się winem, bo to jest [przyczyną] rozwiązłości, ale napełniajcie się Duchem |
oraz:
Św. Paweł napisał: | Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filio Prodigo dnia Śro 13:10, 24 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Śro 13:55, 24 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Ja natomiast jestem abscynentem i nie umiem zrozumieć alkoholizmu. :?
|
|
Powrót do góry |
|
|
inquisitio
Hastatus prior
Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:58, 24 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Bez wzgledu na to czy rozumiemy innych czy nie,trzeba ich kochać.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filio Prodigo
Probatus
Dołączył: 04 Paź 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:58, 24 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Ja natomiast jestem abscynentem i nie umiem zrozumieć alkoholizmu. :? |
Ja też go nie rozumiem. Wiem tylko, że mną zawładnął na pewnym etapie życia i by żyć normalnie muszę pozostać w abstynencji. A że choroba nieuleczalna (ale możliwa do zatrzymania) to już zawsze będę "pijącym niepraktykującym" ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Śro 14:38, 24 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Bzdura, czysta tylko teoria. To bym musiała mojego ojca nazywać alkoholikiem , a nie pije ponad 20 lat .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filio Prodigo
Probatus
Dołączył: 04 Paź 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:41, 24 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Duśka napisał: | Bzdura, czysta tylko teoria. To bym musiała mojego ojca nazywać alkoholikiem , a nie pije ponad 20 lat . |
Nie jest to bzdura, ani tym bardziej teoria (nie teoretyzuję - znam temat, aż nadto - choć wolałbym nie mieć w tej dziedzinie, az takiej wiedzy), a niestety powierdzona prawda. Nie pije 20 lat i bardzo dobrze - ale jeśli był uzależniony to na 100% nie potrafi pić kontrolowanie... czyli jest... ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Śro 14:42, 24 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Umie się kontrolować , nauczył się . :wink:
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Śro 14:43, 24 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|