KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Hejal · Gość

Jest powiedzenie,że pieniądze szczęścia nie dają.Można jednak dzięki nim pomagać innym w potrzebie jak się ma ich nadmiar.Pieniądze to uzależnienie prowadzące do pracoholizmu i ludziom się wydaje,że pieniądze dają szczęście,ale to ułuda szczęścia bo jak sobie coś kupimy to cieszymy się tym krótko i trzeba następne rzeczy kupować żeby poczuć ułudę szczęścia.Ten co ma milion chciałby mieć 2 miliony a potem coraz więcej i więcej.Niedługo się udławi tymi pieniędzmi.Wyzysk,lichwa,kradzieże dla pozyskania pieniędzy prowadzą do różnych złych skutków.Wyzyskiwanie ludzi prowadzi ich do biedy i samobójstw.

Wilczyca

Chcę mieć jeszcze więcej, żeby pomagać rodzinie i przyjaciołom w potrzebie!

Proszę o rozwinięcie tematu, ja ze swojej strony założę wątek o etyce w gromadzeniu dóbr :)

Hejal · Gość

Rozwijaj.Temat jest do rozmowy między ludźmi.

exe

Wydaje się, że wszyscy moi adwersarze mają słuszność , ponieważ w ogólności należy kierować się pierwszym przykazaniem (Pwt 6,5 ).

Sama doskonałość , o które trzeba by wspomnieć w aspekcie majętności , ma jakby 3 stopnie :
1. Pogarda dla rzeczy zewnętrznych.
To mógł mieć na myśli Apostoł, kiedy rzekł :"gdybym całą majętność moją oddał na pokarm dla ubogich" (1 Kor.13,3 ).

exe

2 stopień doskonałości to przyjmowanie ucisku, prześladowania i trudów ciała dla miłości bliźniego.
Apostoł powiada nam więc :
" pracowaliśmy w trudzie i zmęczeniu, we dnie i w nocy, aby dla nikogo z was nie być ciężarem" ( 2 Tes 3, 8 ).

"Jeśli znosimy udrękę, to żeby was zachęcić i dla waszego zbawienia" ( 2 Kor 1, 6 ) .

natomiast wstrząsa mną takie oto wyznanie w 2 Tm 2, 9n :

" Znoszę niedolę aż do więzów, jak złoczyńca, ale Słowo Boże nie uległo skrępowaniu. Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia".

exe

3 stopień doskonałości to oddawać duszę za swoich braci.

" po tym poznaliśmy miłość Boga, że On oddał za nas swoją duszę, i my winniśmy oddać duszę za braci" ( 1 J 3, 16 ).

Chodzi tutaj o oddanie życia cielesnego za duchowe zbawienie bliźnich, jako że dusza ożywia ciało i na niej zasadza się życie ludzkie.

exe

Jednak koronnym argumentem na rzecz unikania dążenia do gromadzenia dóbr i życia nimi jest :

" Jeśli chcesz być doskonały, idź i sprzedaj wszystko , co masz i rozdaj ubogim.; potem przyjdź i pójdź za mną" ( Mt 19,21 ).

Porzucenie dóbr ma aspekt miłości bliźniego w pierwszej części fragmentu , a w drugiej zawiera się aspekt miłowania Boga.
Również ważny jest aspekt , kiedy nie wahamy się ponieść szkody ze względu na miłość bliźniego i Boga.

"Kto ze względu na przyjaciela nie przejmuje się szkodą, ten jest sprawiedliwy".
( Prz 12, 26 Wlg).

Hejal · Gość

Ćwiczenia tych doskonałości są trudniejsze od sztuk dalekiego wschodu.
Zdobycie czarnego pasa to nie wszystko bo potem są jakieś dany.
Kilka stopni doskonałości o których napisałeś a jakże trudne do osiągnięcia.
Oddać życie dla kogoś w cierpieniu to musi być niesamowita odwaga.
Co polecacie?
Ćwiczenie 1-modlitwa
2-post
3-ciężka praca fizyczna
4-ćwiczenie odporności na ból
5-całkowita kontrola swojego ciała i kontrola nad pragnieniami
Jest 5 ćwiczeń.Może jest ich więcej.

Zdarza się czasem tak,że ćwiczymy całe życie a tu przyjdzie taki jeden odważny co nie ćwiczył i oddaje za kogoś życie gdzie my nie mieliśmy odwagi tego zrobić.

Nocturno19

Ave Abba!

Z pustego i Salomon nie naleje :)
Zdrowy kapitalizm jest zdrowym chrześcijaństwem.
Da się żyć, nic nie mając i dojść do świętości. Da się żyć, mając wszystko i dojść do świętości.

Pozdrawiam!

Hejal · Gość

Ja rozumiem ludzi,którzy pracują i chcą zarobić bo bez tego nie da się żyć.Nikt nam nie da pieniędzy jak sobie nie zarobimy.
Nie rozumiem natomiast tych bogaczy,miliarderów którym zawsze mało.Niektórzy mają tyle,że wystarczyło by im na tysiące pokoleń a dalej gromadzą pieniądze.Robią krzywdę ludziom i dorabiają się na krzywdzie ludzi.Nie zazdroszczę im bo nie chciałbym być nigdy żadnym bogaczem czy snoobem.Ja jestem szczęśliwy jak sobie czasem coś odłożę na przykład na różne potrzeby,które każdy ma.Za dużo mi pieniędzy nie potrzeba bo nie mam dzieci.Rodzina,dzieci jednak kosztują i trzeba więcej kasy ale nie do przesady.Dzieci nie muszą chodzić w najdroższych ciuchach,mieć najlepsze komputery,komórki,zabawki,gadżety i inne bzdety.Niektóre dzieci muszą same na siebie zarabiać jak mają kilkanaście lat ale to inna bajka.
Takie wychowywanie dzieci nie nauczy ich szacunku do trudu pracy jak mają wszystko.

Nie powinno być jednak tak,że pytają się dziecka:
-czego jesz robaczki a odpowie
-bo jestem głodny.
Czyja to wina?Rodziców czy tego,że nie mają pracy a może się nie nadają na rodziców?Czy może tego,że chciwi ludzie im płacą tyle,że wystarcza tylko na rachunki byle wyzyskać kogoś?Może padli łupem lichwy albo bankierów?Okoliczności może być wiele.

Pieniądze.Czy bogiem mają stać się pieniądze,mamon?
Temu oddają ludzie cześć.Czy znacie kogoś kto nie stawia pieniędzy na pierwszym miejscu?Na prawdę takich ludzi jest niewielu.W dzisiejszym świecie dla większości ludzi pieniądze są wszystkim.Jest to bardzo przykre bo stawia się pieniądze ponad wszystko na przykład honor.Można swój honor sprzedać za pieniądze,można sprzedać uczucie,miłość,przyjaźń.To są przerażające rzeczy.Napiszę wam,że z różnych pism i starożytnych ksiąg ludzie byli o tyle lepsi,że mieli właśnie ten honor i nie przeliczali wszystkiego na pieniądze.Były rzeczy ważniejsze od pieniędzy.Większość rzeczy była ważniejsza od pieniędzy.Dzisiaj jest to wszystko natomiast postawione na głowie i ja jestem przerażony.Dookoła i generalnie większość osób,które mnie otaczają przykłada podstawową wagę do pieniędzy.To jest dla nich najważniejsza rzecz w życiu.Ważniejsza niż relacje z drugą osobą,z rodziną itd...
Taki mamy świat,ale czy taki powinien być?
Jak staniemy przed Bogiem to co mu przedstawimy cudowne pokłady na kontach?
Bóg pieniędzy nie potrzebuje.

exe

Oczywiście - da się dojść do świętości mając wszystko.
Przykładem jest Abraham.

Hejal · Gość

Byle nie służyć tylko mamonie jak to wielu czyni.Pewien bogacz chciał iść za Jezusem a Jezus mu powiedział,że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogacz dostanie się do raju.
Jezusowi chodziło pewnie o to,że ten bogacz służył mamonie i nie chciał z niej zrezygnować by iść za Nim.Niektórzy dorabiają się na krzywdzie ludzi i sprzedają się za pieniądze nawet honor,przyjaźń itd. i o to mi chodziło w moim poprzednim poście.

Wilczyca

I szczerze mówiąc nie widziałam wielbłąda w uchu nigdy.
Ale bogactwo to jest mieć porządek w sercu i mieć bliskich.
Co nie znaczy, że trzeba być ofermą i katować się życiem w pudełku...

Hejal · Gość

Przeczytaj moje poprzednie posty bo mi nie chodziło o ofermach w kartonach bo zawsze do tego zmierza dyskusja jak się wspomni o pieniądzach.Ludzie tak się boją biedy,że czasem wszystko robią dla kasy.
Jeśli już chodzi o te kartony to wolę być ofermą w kartonie niż nie mieć miłości jak to niektórzy ludzie mają albo nie mieć zdrowia.

Wilczyca

Wiesz co nawet robią? Szok, na stronie lemingowskiej GW jest artykuł i płaceniu za towarzyszenie na studniówce, okropne to!

Hejal · Gość

Nie boją się więc utraty Boga tylko utraty pieniędzy czyniąc takie okropne rzeczy bo może pieniądz jest ich bogiem.Ja myślę,że bestia o której pisze apokalipsa będzie pieniądzem.Ludzie wszczepiając sobie czip (bez którego nic nie kupimy ani nie sprzedamy) pokłonią się bestii czyli pieniądzu.Bestią rządzi smok a smoku też ludzie będą się kłaniać.

kasja73

czasem życie doprowadza nas do stanu że modlimy się do Boga o pieniądze , tak jest w moim przypadku,,ale modlę się o nie nie by żyć w luksusie ale żeby przeżyć nawet jako człowiek ubogi ale nie ścigany przez komorników, wierzycieli ,ale niech JEGO wola się stanie nie moja

exe

Tak, twój krzyż jest ciężki, ale nasze krzyże są zawsze dobrane wg naszej miary doskonałości. Im cięższy krzyż, tym bardziej podobamy się Bogu, który próbuje nas. jak złoto w tyglu.

Działaj metodą drobnych kroków, bo z wieloma ze swych prześladowców, będziesz mogła się porozumieć, a twoje ścieżki się wyprostują, choć będzie nadal ciężko.

Pozdrawiam.

Duśka · Gość

Jezus, mówiąc o ubogim stylu życia , nie żąda od nikogo skrajnego ubóstwa czy tam żebraczego stylu życia .Jezus doskonale wie ,że ludzie uzależniają się od dóbr materialnych , Mu jednak chodziło wydaje mi się o odpowiednie podejście do tych dóbr materialnych, żebyśmy sie zbytnio od tego nie uzależnili .

inquisitio

Czlowiek wolny w Chrystusie moze miec wszystko i nie miec nic.
Czy ma czy nie ma niczemu nie da sie zniewolic.

Duśka · Gość

A co z cytatem ;
sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Question

exe

Duśka · Gość

Czyli dobrze zrozumiałam :)

Palma

Człowiek ten miał posiadłości wiele, jak mówi Ewangelia...
można zrozumieć to tak, że prawdziwi bogacze, mają wiele posiadłości i z tego duże pieniądze ...

Mt 19, 22
"22 Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości."

Duśka · Gość

Nie bardzo zrozumiałam co chciałaś przez to powiedzieć. Znam doskonale ten fragment wersetu. :?

Palma

Czasem się ludzie zastanawiają czy są bogaczami bo mają samochód, własną willę, trochę pieniędzy odłożonych na koncie ...
Chciałam powiedzieć to, że prawdziwe bogactwo to wiele posiadłości, tak zrozumiałam ten werset.

Duśka · Gość

Pewnie mialas na mysli Bogactwo serca :wink:

Łk 12, 13-21)
Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem».
Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?»
Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia».
I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra.
I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj”.
Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?”
Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».

Wydaje mi sie, ze Jezus zwracal uwagę na to, aby swój dobytek pomnażać nie tylko dla siebie, ale również dla innych i dzielić się nim z potrzebującymi. :wink:

Palma

Pomieszałaś trochę, bogate serce się ma, jak mieszka w nim dobry Bóg i potrafimy obdarować dobrocią Bożą innych ludzi ...

Duśka · Gość

Na jedno wychodzi :wink:

exe