KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Odrowąż

Jak wiecie mam 14 lat i jestem typowym gimbusem i jak każdy szanujący się gimbus oglądam filmy na Youtube. Oglądam jeden kanał, który podobał mi się i bawił mnie do pewnego czasu. Wczoraj pewdiepie (bo tak się nazywa na YT) wczucił jak co piątek vloga. Odpowiadał na nim na różne niezręczne pytania. Jesnym z nich było pytanie, czy jest ateistą. Okazało się, że jest agnostykiem. Trochę mnie to zasmuciło (no ale cóż się dziwić, gościu jest ze Szwecji). Od tamtego czasu nie mogę oglądać jego filmów, bo ciągle myślę o tym, że jest agnostykiem. Wyłączam jego filmy po chwili. Nie śmieszą już mnie jego filmy (chociaż tego, że nie jest jakoś blisko Boga można było się domyślić po słowach które bardzo często powtarzał "oh my f*ckin' God"). I pytanie jest takie: czy normalna jest moja reakcja? Czy normalne jest ocenianie człowieka po tym w co wierzy?

Prostaczek

Nie wiem czy normalne ale ludzkie tez tak miałem ;] Słuchałem rapera który był świetny ,kiedy dowiedziałem sie ,że jest muzłumaninem ,nie mogłem juz go słuchac bo sie wkurzyłem jakoś dziwnie ;] jednak po czasie to przechodzi mi przynajmniej mineło . Może po prostu trzeba wejść na nowy level samego siebie i wtedy inaczej juz widzisz dawne sprawy ;]

Odrowąż

Właśnie wkurza mnie to, że kiedyś śmieszył mnie, a teraz po tej informacji nie mogę go oglądać. Włączam jego film i po pół minuty wyłączam, bo myśli nie dają mi spokoju.

Water-mix

Nie wolno piętnować blizniego tylko dlatego ze ma mniej wiary niż my , on być moze dojdzie do tej wiary
Nojeśli byłby aktywnym buntownikiem czy obrażał Chrystusa Boga , czy kościół to faktycznie bym raczej chcial się odciąć.
ale co do ateistów i innej wiary po prostu wierzę ze Bóg kiedyś ich naprowadzi na dobrą drogę
lub nawet ja coś walnę ''pod kolor'' wszak nie spodziewam się wiekszych sukcesów ale zasianie tego ziarka
A z innej beczki
Odrowąż
myslałeś kiedyś nad jakąś formą ewangelizacji ?

[link widoczny dla zalogowanych]

Odrowąż

Jakoś bardzo nad tym nie myślałem.

exe

Wydaje się, że to naturalne, że nie przyjmujesz przekazu osoby, która obnaża swoje serce, ukazując swoje priorytety ....
Też niczego ciekawego nie widzę w mowach profesorów, którzy na przykład odcinają się od Boga, bo jakże mam słuchać ludzi, których Pismo Święte nazywa głupcami?

Odrowąż

Właśnie oglądnąłem jego film, zaczął śmieszyć mnie tak jak wcześniej :D

pitong

jak dla mnie to jest to z jednej strony wydawałoby się pierdoła, czy kogoś coś śmieszy, czy nie, ale gdy się głębiej zastanowić, to ma to znaczenie, ale ważniejsze jest postawa wobec danego człowieka.
Na własnym przykładzie powiem, że oglądałem kiedyś masę różnych skeczów wielu amerykańskich komików i bywały przypadki, że ich skecze bardzo mnie śmieszyły, ale z drugiej strony równie bardzo oburzały jako że były naigrywaniem się chociażby z wiary (albo z drugiego człowieka). Nie zawsze mamy wpływ na to co nas śmieszy czy smuci, ale mamy wpływ na to, co z tym dalej robimy i to będzie przez Boga ocenione, tak myślę.

A co do tego konkretnego przypadku, to też trzeba uważać, bo wg. mnie nie ma możliwości całkowitego odcięcia się od swojego światopoglądu, tym bardziej tego odnośnie metafizyki i prędzej czy później to wychodzi. Stąd też nawet gdy np. jakiś komik jest neutralny i stroni od różnych spornych tematów odnośnie chociażby religii, to o ile nic nie będzie robił w kierunku dążenia do prawdy, którą jest Bóg, w końcu zostanie to odzwierciedlone w jego twórczości i wtedy ktoś wierzący może mimowolnie, podświadomie chłonąć owe poglądy czy postawy, albo nawet same reakcje na rzeczy związane z duchowością, ku własnej szkodzie.
Nie można przesadzać w żadną stronę ale po prostu uważaj, takie jest moje zdanie ;)