KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Nocturno19

Ave Abba!

( Mt 36, 37 - 38 )
" Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: "Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną!" "

Rozważ chwilę te słowa..

Czy to nie dziwne?

Jak samotny jest Pan! Pan, Bóg - Syn Boga - czuje się samotny! To jest niezwykłe w swej ludzkiej ekspresji emocji.. to takie ludzkie, czuć samotność, smutek i trwogę...
Proponuję wam, byśmy spełnili tę jego prośbę, i krótko przed szkołą/studiami/pracą czuwali chwilę z Panem... Rozważmy razem to, że Bóg czuje trwogę, smutek i osamotnienie...

Zamknij oczy i wyobraź sobie najgorszy dzień swojego życia. Niech uczucia z niego Ciebie pochłoną... czujesz samotność, smutek, strach, załamanie, odrzucenie... Czujesz ten ból?

Człowiek jest wielki w tym, jak potrafi sam siebie upokorzyć dla wyższych celów. I nigdy człowiek nie był tak wielki, jak w chwili, gdy na krzyżu był obnażony, opluty i wzgardzony. Tedy największym się okazał, gdy pozwolił siebie upodlić. Z własnej woli. Wiedząc, co go czeka. Znając plan i jedyny sposób jego wykonania. Tako przez tę wielką ofiarę, każdy zyskał życie, nawet jeśli - jak ten na krzyżu - wzgardzony będzie, opluty i zabity.

Oto tajemnica chrześcijaństwa: To nie tylko Chrystus Uwielbiony, Chrystus Zmartwychwstały, Chrystus Przemieniony na Górze Tabor, lecz też i Chrystus na krzyżu wywieszony nagi, ku uciesze publiczności smagany batem, pobity i wyszydzony.

A ja, mianujący się chrześcijaninem, katolikiem - czy ja jestem świadom, że Bóg to nie spełniacz życzeń, do którego składamy prośby? Że Bóg to nie depozytor "bonusów" na życie? Bóg mówi nam jasno - możecie być zbawieni cierpiąc jak mój syn - bólem, rozpaczą, odrzuceniem... Innymi słowy - przyjmując swój krzyż!

Chcesz być jak Chrystus? Chrystusowi, który niesie krzyż i patrzy na Ciebie pytająco, powiedz w oczy: "Pojmuję już, Panie Mój. Tak, Bądź wola Twoja z mym życiem!"
Gdy to wypowiesz, czegóż lękać się winieneś? Co Ciebie przestraszyć może, siostro? Jeśli masz za Ojca - władcę Wszechświata? Jeśli kochasz jego syna i przestrzegasz Praw, danych przecież z Miłości ku Tobie, co Ci grozi?
Pozwól działać w Sobie Panu. Zawsze. Bez ustanku.

+
Panie! Ty wszystko widzisz, wiesz, że me serce - choć niegodne i brudne z grzechu - prosi Ciebie o Miłość. Panie, błagam, zmiłuj się nade mną grzesznym! Bom ja niewierny sługa Twojej służebnicy!
Działaj proszę dzisiaj we mnie, bym mógł działać w moim życiu przepełniony Duchem Świętym. Daj mi przemieniać serca ludzi, a także i swoje, ku Tobie. Jezu, Panie Mój i Mistrzu, Tobie się oddaję sercem, ciałem i umysłem. Czyńmy razem świat lepszym. Bo nie ja działam, lecz Ty we mnie. Amen!

<dowolna modlitwa w dowolnej intencji. Polecana:>

10 X
Panie Jezu Chryste, Synu Boga, Zmiłuj się nade mną grzesznym!

+

Zabierzmy te słowa do serca - przeżyjmy je raz jeszcze:

" Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: "Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną!" "

Pozdrawiam!

exe

Pan Jezus był taki samotny w tłumie , wiedząc jaką śmierć przyjął .

Nieraz spędzając długie godziny w pracy , zastanawiam się nad całym tym systemem , który każe nam tak się umęczać za małe pieniądze , z dala od bliskich cierpieć każe i wtenczas przypomina mi się ANIMA CHRISTI :
(...) Męko Chrystusowa pokrzep mnie ...

Pozdrawiam

exe

W czytaniu na 22 października czytamy w Łk 12, 13-21 o bogaczu, który zareagował na coraz większe plony rozbudową swoich spichlerzy, tymczasem usłyszał :
GŁUPCZE , JESZCZE DZIŚ ZAŻĄDAJĄ TWEJ DUSZY !

Bracia i Siostry !

Strzeżmy się wszelkiej chciwości .
Chciwość otwiera furtkę jednemu z 3ch demonów , które jako pierwsze lokują się w człowieku , by przygotowywać grunt pod zniewolenie.
Tak pisze Ewagriusz z Pontu w "O ośmiu duchach zła".

Pozdrawiam

Nocturno19

Ave Abba!
Prawda!

Nadto fragment ew. Marka był także czytany i jest wyjątkowo ważny:
Mk 10, 35
"Wtedy zbliżyli się do Niego synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, i rzekli: "Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy"."

Jakże często oczekujemy w głębi swego serca nagrody tu i teraz od Pana! Jakże często traktujemy go, w sposób nieraz magiczny: Proszę, więc daj. Liczy się moja opinia, mój osąd, moje zdanie...

Jakub i Jan idą dalej w swych błędach:
Mk 10, 36 - 40
"On ich zapytał: "Co chcecie, żebym wam uczynił?" Rzekli Mu: "Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twojej stronie". Jezus im odparł: "Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?" Odpowiedzieli Mu: "Możemy". Lecz Jezus rzekł do nich: "Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których zostało przygotowane"."

Jakaż pycha wypływa z ust osób tak bliskich Chrystusowi, czyż nie? A skoro w ich sercach Pycha rozwinęła się, to i jakże my byśmy się mieli ochronić? Wyrzekając się siebie, swoich pragnień, dążeń, chęci, pożądaniom i lękom - bo i z lęków rodzą się chęci i pożądania.

Następnie czytamy, iż pozostałych 10 apostołów.. także popełniło grzech pychy! Jednakże... czy i my nie czujemy z tego powodu oburzenia? Czy naprawdę jesteśmy lepsi i "ponad to"?
Błądzimy i to bardzo. Chrystus jest wyjątkowo cierpliwy, bo nas kocha. Ale i cierpliwość Boga ma swoje granice.

Mk 10, 41-45
"Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: "Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu"."

I w tym cytacie często protestanci widzą zaprzeczenie możliwości istnienia papieża. Nie tu się tym będę zajmował, ale warto to zaznaczyć.

Pozdrawiam!

exe

Zaiste , jakże często oczekuję w głębi ducha , w swej pysze , aby Pan Jezus zrealizował mój zamysł , bo przecież ja mam rację , ja jestem wykwalifikowanym specjalistą w pracy , to ja mam dobre wyniki ....
Przywiązanie do swej reputacji...jest naszym jednym z najcenniejszych skarbów .
Czy jesteśmy w stanie oddać go Panu naszemu ?

Iwona19

Panu można oddać wszystko

exe

Tak. To jest wielką prawdą , że można i należy oddawać Panu naszemu wszystko , co mamy i czym jesteśmy.
Skoro ufamy Jezusowi , co wypowiadamy chociażby podczas odmawiania koronki do Bożego Miłosierdzia , wtenczas musimy być konsekwentni.

Pozdrawiam.

Nocturno19

Ave Abba!

Słodka Niewola Miłości :)

Pozdrawiam!

uel

Piękne jest to że Pan Jezus przyszedł jakby incognito. Ukrył swoją potęge, moc i chwałę , bo przecież nie przyszedł w zastępie aniołów.

Piękne jest to że tak się zbliżył i upodobnił do nas, i to wiele go kosztowało. Gdyż wielu upatrywało oznak Boga we wzniosłych atrybutach, władzy i potędze.

Piękne jest to że Pan Jezus już samym tym uniżeniem i tą podobizną w zewnętrznym zachowaniu do nas, zgodził się na konsekwencje tego że wielu nie rozpoznało Go jako Boga i tak okrutnie potraktowało, a Pan Jezus liczył się i godził się na to wielkie cierpienie aby tym nas odkupić.

Piękne jest to że Pan Jezus zostawił tyle miejsca dla naszej wolności , i zostawił nam tyle miejsca dla naszych rozumów .

Piękne jest to jak są ludzie którzy wierzą w Boga który ukrył swoje atrybuty , który ma moc aby być dla nas niewidzialny zostawiając nam miejsce dla naszej wiary i zaufania

Bo gdyby Pan Jezus był miedzy ludzmi pełen potęgi i majestatu, a gdyby później miał umrzeć. To by mu zarzucono że miał łatwiej, a my ludzie nie mamy szans Go naśladować bo jesteśmy tylko ludzmi a Pan Bóg zniósł cierpienia tylko dlatego że był Bogiem, co takie myślenie dało wielu herezjom.

exe