|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:14, 11 Mar 2016 Temat postu: Psalm 143 (modlitwa grzesznika) |
|
|
"1 Psalm. Dawidowy.
Usłysz, o Panie, moją modlitwę,
przyjm moje błaganie
w wierności swojej, wysłuchaj mnie w swej sprawiedliwości!
2 Nie pozywaj na sąd swojego sługi,
bo nikt żyjący nie jest sprawiedliwy przed Tobą.
3 Albowiem nieprzyjaciel mnie prześladuje:
moje życie na ziemię powalił,
pogrążył mnie w ciemnościach <jak>.
4 A we mnie duch mój omdlewa,
serce we mnie zamiera.
5 Pamiętam dni starodawne,
rozmyślam o wszystkich Twych dziełach,
rozważam dzieło rąk Twoich.
6 Wyciągam ręce do Ciebie;
moja dusza pragnie Ciebie jak zeschła ziemia.
7 Prędko wysłuchaj mnie, Panie,
albowiem duch mój omdlewa.
Nie ukrywaj przede mną swego oblicza,
bym się nie stał podobny do tych, co schodzą do grobu.
8 Spraw, bym rychło doznał Twojej łaski,
bo w Tobie pokładam nadzieję.
Oznajmij, jaką drogą mam kroczyć,
bo wznoszę do Ciebie moją duszę.
9 Wybaw mnie, Panie, od moich wrogów,
do Ciebie się uciekam.
10 Naucz mnie czynić Twą wolę,
bo Ty jesteś moim Bogiem.
Twój dobry duch niech mnie prowadzi
po równej ziemi.
11 Przez wzgląd na Twoje imię, Panie, zachowaj mię przy życiu;
w swej sprawiedliwości wyprowadź mnie z utrapień!
12 A w swojej łaskawości zniszcz moich wrogów
i wytrać wszystkich, którzy mnie dręczą,
albowiem jestem Twoim sługą."
Psalm rozpoczyna się bardzo teologicznie, bo przypomnieniem o atrybutach Bożych : o wierności i sprawiedliwości, a gdy psalmista dokona zestawienia ich z naturą stworzenia, wówczas mamy okazję do wstępu na drogę pokory:
" Nie pozywaj na sąd swojego sługi,
bo nikt żyjący nie jest sprawiedliwy przed Tobą. "
Bardzo porusza mnie wyznanie, które jest niezwykle życiowe, bo oto grzesznik - mający świadomość swej winy, ma również świadomość i tego, że grzech jest podobny do grzęzawiska, które nieuchronnie wciąga w otchłań i pilnie jest potrzebny Boski Lekarz, któren odwróci tą niekorzystną tendencję:
"Prędko wysłuchaj mnie, Panie,
albowiem duch mój omdlewa.
Nie ukrywaj przede mną swego oblicza,
bym się nie stał podobny do tych, co schodzą do grobu. "
Myślę sobie, że bliżej Boga będzie ten człowiek, który w swej winie takie wyznanie tęsknoty czyni:
"Pamiętam dni starodawne,
rozmyślam o wszystkich Twych dziełach,
rozważam dzieło rąk Twoich. "
niźli ten, który rozkoszuje się swą winą:
"3 Bo występny się chełpi swoim pożądaniem,
bluźni drapieżca i pogardza Panem.
4 W pysze swojej powiada występny: "Nie pomści;
nie ma Boga": oto jest całe jego myślenie. " (Ps 10, 3-4).
Wydaje się, że trzeba pamiętać, że własnym sumptem, to możemy tylko zgrzeszyć, zaś do budowania czegokolwiek, włącznie z budowaniem samego siebie, jest potrzebna łaska Boża:
" Naucz mnie czynić Twą wolę,
bo Ty jesteś moim Bogiem.
Twój dobry duch niech mnie prowadzi
po równej ziemi. "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|