KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

maly_kwiatek · Gość

Był rok 2010 jakoś między latem a jesienią.
Szukałem na YT wizualnego przedstawienia rytuałów tybetańskich, których byłem wówczas wielkim fanem. Wiedziałem, że książkę wprowadzającą to pojęcie do świadomości społecznej napisał niejaki Peter Kelder.

Nie było tego co szukałem, natomiast trafiłem na to nagranie.

https://www.youtube.com/watch?v=-nSxgg3hcw8

Obejrzyjcie proszę to nagranie.

Jedno czego byłem pewny, to że Peter Kelder, którego szukałem z pewnością nie miał nic wspólnego z tym nagraniem.

Nagranie w języku holenderskim, nic mi nie mówiło. Nie znałem języka, nie rozumiałem tekstu, nie wiedziałem kto to śpiewa i o co chodzi.

Nagranie było przeze mnie od tej pory odtwarzane niemal codziennie, nieraz po kilka razy, przez wiele miesięcy.
Czułem niezwykłą więź z chłopakiem, który jest na tym filmie i nie wiedziałem skąd się bierze aż taka jej intensywność. Z opisu pod teledyskiem nie wiedziałem za bardzo co to za scena, natomiast dowiedziałem się kto to śpiewa i co to za piosenka.
Pomału poznawałem te szczegóły.

Is dit nu later - Czy to później (Autor i wykonawca Stef Bos - wybitny wokalista Holandii)

Tłumaczenie google tekstu piosenki

Graliśmy w chowanego
Podczas przerwy na placu
Mieliśmy wielkie marzenia
Ponieważ wtedy byliśmy mali
Jeden został piłkarzem
Drugi stał się bohaterem
Wierzyliśmy w przyszłość
Ponieważ mistrz powiedział
Możesz stać się kimkolwiek
Tak długo, jak znasz swoją pracę domową
Ale musisz cierpliwie czekać
Dopóki nie zestarzejesz się
Czy to później?
Czy to później, kiedy dorośniesz?
Dyplom pełen kłamstw
Mówi, że jesteś dorosły
Czy to później?
Czy to później, kiedy dorośniesz?
Nie dostaję grzmotu życia
Nadal nie wiem kim jestem
Czy to później?
Nadal bawimy się w chowanego
Ale już nie na placu
I większość się stała
To, czym nie chcieli być wtedy
Wszyscy jesteśmy dorośli
Kto nie odszedł, jest widoczny
I byłbym całą choą
Teraz muszę wyraźnie widzieć
Ale nie widzę ręki
I ciemność mnie przeraża
Mama mama
Czy światło może świecić na korytarzu?
Czy to później?
Czy to później, kiedy dorośniesz?
Dyplom pełen kłamstw
Mówi, że znasz prawdę
Czy to później?
Czy to później, kiedy dorośniesz?
Nie dostaję grzmotu życia
Nadal nie wiem kim jestem
Czy to później?
Czy to później?
Nie dostaję grzmotu życia
Nadal nie wiem kim jestem
Czy to później?
Czy to później?

Nadal nie wiedziałem co to za film i kto w nim gra, bo wiedziałem już że piosenkę śpiewa Stef Bos, a nie Peter Kelder, kimkolwiek by nie był.

Jakoś rok, czy dwa później słuchając wciąż tego nagrania dotarłem do informacji, chyba z czyjegoś komentarza, ze obraz przedstawia Antonie Kamerlinga, aktora który gra postać Petera Keldera z powszechnie znanego w Holandii serialu. Ucieszyłem się, że wszystko już wiem w końcu.
I nagle jak grom z jasnego nieba - część holenderskich komentarzy rozpoczynała się skrótem RIP. Wiem przecież co to jest, ale aktor jest młodziutki, to nie może dotyczyć jego!
W końcu smutna wiadomość poparta wpisem w Wikipedii:
Antonie Kamerling znany i popularny aktor holenderski zmarł w wyniku śmierci samobójczej 6 października 2010 w wieku 44 lat. Zostawił żonę i dwoje dzieci. Wcześniej w wyniku nieuleczalnej depresji miał inne próby samobójcze, nieudane.
Wikipedia dodaje, ze Peter Kelder, postać z ulubionego przez Holendrów serialu to najwybitniejsza kreacja Antonie Kamerlinga.

W Wikipedii czytamy też, że Antonie Kamerling wspierał organizację organizującej edukacje dla dzieci z Trzeciego Swiata.

I od tamtej pory już wiem wszystko.
Antonie dotarł do mnie w przestrzeni duchowej prosić o wsparcie w najtrudniejszym okresie życia i po śmierci. Z pewnością potrzebował mojej obecności a także modlitwy. I tę obecność, a potem modlitwę otrzymał. Opiekowałem się nim po śmierci przez kilka lat.

To drugi taki przypadek w moim życiu. Wcześniej w podobny sposób, tyle, że nie przez internet, a w ciągłych powrotach w myślach wracał do mnie znajomy poznany wcześniej w pracy u klienta. Wrócił do mnie w myślach, gdy zginął tragicznie w dalekim kazachskim stepie w wypadku drogowym. O tym, ze nie żyje, dowiedziałem się pół roku później, gdy pojechałem do tego klienta ponownie. Ten chłopak miał 35 lat. Też otoczyłem go modlitwą, potem przestał wracać.

Jakiś czas później poznałem życie Marii Simma. Myślę, że mam takie przypadki w życiu, w związku z moim wielkim otwarciem miłości na świat, ludzi niezależnie od tego kim są i gdzie są.

exe

To wielki dar w odniesieniu do czyścowych dysz, ale też wielki ciężar w odniesieniu do tego świata...

Kontynuuj swą misję Bracie, wspieraj tych, których daje Ci nasz BÓG . 🙏😇☧