KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Wilczyca

Pamiętajcie, wiara jest rośliną, która niepodlewana i nieodżywiona umiera! Etapy rozwoju duchowego nie są trwałe, musimy ciągle o nie dbać.
Nie porzucajmy praktyk po zatrzymaniu się na danym poziomie.
Umacniajmy wiarę w codziennych aktywnościach i uczestnictwach we wspólnotach (tu sama proszę forumowiczów o przykłady, bo mi samej to potrzebne).

To tak, jakby sportowiec zapomniał o rozgrzewce!

GrasOne

Tak samo jest z nawróceniem, nie sądźmy, że gdy już wydaje nam się, że jest dobrze, to tak będzie już zawsze. Bzdura! W każdej chwili może być gorzej i to Chrystus zdecyduje kiedy - pamiętajmy o tym i czuwajmy, bo zły nie śpi. My możemy mu ofiarować jedynie (i aż) swoje życie. Swoim codziennym postępowaniem pokażmy, kto jest Panem!

exe

Wiele razy bywało, że po uwolnieniu przez jakiś czas praktykowałem uczestnictwo w Eucharystii , modliłem się w domu i w pracy.
Później coraz bardziej odchodziłem w świecką codzienność , czego efektem były powroty do grzechu i znów zniewolenia.
Modlitwa jest dla mnie jedną z tych wód mineralnych.

Nocturno19

Ave Abba!

Mamy "nawracać" narody. A nie "nawrócić i zostawić". Ten Testament Chrystusa, jedno z ostatnich jego poleceń, trwa nadal i jest zobowiązaniem świętym.

To tak, jakby Chrystus powiedział:
MASZ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ NON STOP, NAWET TYCH CO JUŻ MAJĄ CHRZEST!

Pozdrawiam!

Cyprinus

Hejal · Gość

Tak sobie wydumałem.Wiem,że wiary nie da się zbadać żadnym rozmiarem ale ja spróbuję na swój rozum.

Wiara mała to coś co wykiełkowało.Na suchym terenie umrze.
Wiara średnia to taki krzaczek, który jak nie będzie wody to uschnie całkiem.
Wiara duża to duże drzewo,które nie potrzebuje często wody bo ma ją nagromadzoną.
Wiara ogromna to duch drzewa,który nigdy nie umrze.

Dawniej chrześcijanom kazali pluć na krzyż w zamian za uratowanie życia.
Człowiek małej wiary mógłby napluć na krzyż i wyrzec się Jezusa.Człowiek ogromnej wiary nigdy nie napluje na krzyż choćby miał zginąć w cierpieniach.
W przypadku wiary średniej i dużej różnie może być bo ktoś się boi o swoją rodzinę.Ten ogromnej wiary zginie ze swoją własną rodziną a nie napluje na krzyż.

Tak sobie wymyśliłem a może jest inaczej bo tego nie da się ani opisać ani zbadać.Wiara jest nie mierzalna.

Wiara nie umacniana i nie chroniona może zginąć.Przyjdzie drwal demon i odrąbie albo kilka gałęzi albo całe drzewo.
Jeśli wiarę będzie się umacniać stanie się jak drzewo ze stali,którego żadna siekiera nie odrąbie.Są podobno takie twarde drzewa,że siekierą nie da się nic zrobić.

exe

Bardzo dobre porównanie :wink:

Magnolia · Gość

''Czyń zawsze dobro, bliźnim swym pomagaj,
W obronie wiary dzielnie przeciw kłamstwu stawaj.
Znajdź w sobie ducha żywej wiary i innych tego ucz,
Gdyż pośród naszego narodu jest wiele zagubionych dusz.
Ona będzie myślenia i sposobu działania twego fundamentem.
Na wysokiej drabinie do nieba emszerskim ornamentem."
:P