|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Signifer
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 305
Przeczytał: 10 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:15, 13 Maj 2017 Temat postu: Toksyczny Kołakowski |
|
|
Kołakowski w czasach gdy był jeszcze marksistą popełnił jedną bardzo perfidną i wredną książeczkę, której tytuł przemilczę, ale i tak wiadomo o jaką chodzi.
Rzuca w niej swoje spojrzenie na historie Biblijne. "Dzięki" tej książce można całkowicie stracić wiarę, chyba że czytając ją miało się ją już bardzo ugruntowaną. Wniosek z tej lektury może być tylko jeden - "Bóg jest zły!" "Sama Biblia o tym mówi!", Zły i niezrozumiały, jest wręcz potworem, przy którym żałosny ja jestem już lepszy.
Ile zła narobił już swoją książką?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 17:18, 13 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Kołakowski w latach 70-tych był młodą gwiazdą filozofii.
Bulwersujące dla osób partyjnych były związki Kołakowskiego z Zachodem, ale pozwalano na nie, bo panowało już lekkie otwarcie na Zachód.
Trochę kierowany pustotą, kupiłem sobie wówczas małą książeczkę Kołakowskiego, by poznać co on ma do powiedzenia.
I wyobraźcie sobie, nigdy nie byłem w stanie jej przeczytać. Kiedy się zmuszałem, to po kilkunastu stronach prawie, że rzygałem i musiałem to odłożyć. Ona była aż tak niestrawna!
A może Bóg mnie tak chroni przed niewłaściwymi treściami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andy72
Signifer
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 305
Przeczytał: 10 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:30, 13 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Ja przeczytałem, podobała mi się, przesiąkłem nią, i przez lata tak widziałem Biblię i Boga niestety...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 17:40, 13 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Ja przeczytałem, podobała mi się, przesiąkłem nią, i przez lata tak widziałem Biblię i Boga niestety... |
O Jezu ... :o
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andy72
Signifer
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 305
Przeczytał: 10 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:44, 13 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Po prostu już przed przeczytaniem moje rozumienie było bliższe Kołakowskiego niż Romana Brandstaettera. Bóg Biblii był dla mnie obcy, a książka Kołakowskiego to wzmocniła i utrwaliła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Sob 18:04, 13 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Ja Brandstaettera też nie czytałem, w ogóle czytałem książki nie dotyczące religii w żaden sposób.
Przełomowy stał się pod tym względem u mnie rok 1979, kiedy Mama kupiła mi i zadedykowała szczególną książkę: "Miłość i odpowiedzialność" Karola Wojtyły. To ta książka otworzyła mi drogę do dalszego kształtowania wiary. Książek na temat Pisma Świętego nie czytałem, ale około roku 1983 poczułem, że chcę przeczytać po prostu Pismo Święte. I zrobiłem to.
Uczyłem się wiary właściwie głównie u ludzi świętych, mimo, że gdy ich czytałem i poznawałem, niektórzy z nich nie byli nawet nieraz rozpatrywani jako błogosławieni. To siostra Faustyna, ks. Jerzy Popiełuszko i Ojciec Święty Jan Paweł II.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andy72
Signifer
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 305
Przeczytał: 10 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:08, 13 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Czyli u mnie życie nie było podobne do Twojego życia.
Czyli u Ciebie rodzina nie była tak patologiczna, skoro "kiedy Mama kupiła mi i zadedykowała szczególną książkę", ale nie pytam się więcej, to trudny temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|