|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Philip
Princeps prior
Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:43, 30 Sty 2018 Temat postu: Proszę o modlitwę w mojej intencji |
|
|
Intencja trochę klasyczna. Nałóg niszczy mnie od środka coraz bardziej. Od wielu wielu lat nie umiem sobie z tym poradzić. Mam kierownika duchowego który mi w tym pomaga lecz tutaj nawala moja osoba. Znam teorie ale nie umiem jej zastosować.
Samotność oraz kiepski tryb życia wprowadza mnie powoli w stany nieco poddepresyjne. Nie jest dobrze.
Modlę się i zawierzam wszystko Panu, lecz no nie wiem... Nic z tego. On chce bym sam działał, nawet prosząc go o pomoc, ale jest to dla mnie zbyt ciężkie. Szkoda... Nie chcę by całe moje życie wyglądało w ten sposób.
Proszę o modlitwę aby coś się zmieniło, nie wiem co. Pan Bóg wie, bym potrafił osiągać jakieś sukcesy w tej walce. Bym moje życie nie było wiecznym regresem, lub by zmieniła się moja mentalność.
Bóg zapłać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
maly_kwiatek
Gość
|
Wysłany: Wto 10:33, 30 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Philipie, jestem z Tobą i modlę się w Twojej intencji.
+++
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:14, 30 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Drogi Bracie!
Nawet owe stany poddepresyjne są w mojej opinii naturalnym wytworem klimatu sumienia, który ma na celu przygotować duszę ku podniesieniu się do kolejnej batalii.
Skoro tak dobrze znamy teorię, porzućmy więc to, co przeszkadza w jej zastosowaniu: obawę o swój status wśród ludzi, wystawiając się na erozyjne działanie tego świata, pozwalając na obmywanie naszego oblicza przez wiatry, mrozy, spiekotę pustyni tego świata. Wówczas ujrzysz niespodzianie w dłoniach Jezusa:
57 A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: "Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz!" (Łk 9, 57)
Nie martw się o to, co masz, bo to tylko miłość do wygody - nic nie jest Twoim tutaj, oprócz Twych grzechów, Bracie:
58 Jezus mu odpowiedział: "Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć". (w.58)
Ludzie mają problemy dlatego, że nie pracują nad odpowiedzią Bogu właściwą:
59 Do innego rzekł: "Pójdź za Mną!" Ten zaś odpowiedział: "Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca!"
60 Odparł mu: "Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże!" (w.59-60)
Oglądanie się za siebie zawsze jest patrzeniem na ten świat oczyma pożądliwości, nawet ukrytej (ta jest bardziej niebezpieczną):
61 Jeszcze inny rzekł: "Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu!"
62 Jezus mu odpowiedział: "Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego". (w.61-62)
Tak samo mówi o tym Bóg w ST:
"Żona Lota, która szła za nim, obejrzała się i stała się słupem soli." (Rdz 19, 26)
Taka to już strategia jest szatańska, że ludzi uparcie powstających z ziemi, stara się stłamsić terrorem defetyzmu, sianego w ich umysłach. Właśnie po to jest Msza święta, jak najczęstsze nabożne przyjmowanie sakramentów, bogata literatura Ojców i Doktorów Kościoła, oraz najprostszy środek: praca fizyczna, aby harmonijnie się doskonalić praca najszerzej już tu pojętą.
Znowuż chciałbym po długim czasie przypomnieć zalecenia, podane niegdyś w temacie Modlitwa na miarę Boga, czy Bóg na miarę modlitwy, które praktykuję z coraz lepszym (mam nadzieję) skutkiem.
Pozdrawiam serdecznie w Panu Jezusie Chrystusie,
exe
+++
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Wto 11:17, 30 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaśmina
Gość
|
Wysłany: Wto 22:30, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Po co tkwić w stagnacji . To tylko powoli cię zabija. Bóg jest ciekaw tego, jak wykorzystamy dar życia wraz ze wszystkimi możliwościami, które zostały nam udzielone. Nie jesteś kamieniem na drodze, żeby leżeć ciągle w jednym miejscu. Jedno jest pewne: jeśli się weźmiesz za wszystko, to nie weźmiesz się za nic. Obierz jeden konkretny cel . Jeśli zawsze robisz, to co dotąd robiłeś, nie dziw się, że otrzymujesz to, co dotąd otrzymywałeś.
Powiedzmy , że już poszedłeś za planem sobie obranym ,wtedy pewnego dnia zapytasz Boga: „Panie, Boże, czy to jest właśnie ta droga, którą dla mnie kiedyś wybrałeś?”. I usłyszysz Jego pełną miłości odpowiedź: „Tak! '' Zdarzyć się może tak , że usłyszysz Jego pełną miłości odpowiedź: „Chłopie coś ty zrobił !;; . Nie przejmuj się, nie ma co się załamywać ,można zawsze powiedzieć '' Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek!'' . To powinno wystarczyć na początek . Przy kolejnych potknięciach odwołasz się bardziej do wyniosłych tekstów z Psalmów . Widząc twoje zaangażowanie i zapał On z pewnością będzie cię wspierał na dalszej drodze, cokolwiek byś nie zrobił . Jeżeli chciałbyś podejmować jednak rozsądne i dobre decyzje dużo wcześniej , to zapomnij , że w młodym wieku to jest możliwe . Inteligencję co prawda możemy mieć wrodzoną ,czasem to się udaje odziedziczyć po przodkach ,jednak mądrość zależy od przeżyć i doświadczeń a to przychodzi niestety z wiekiem .
Najważniejsze to iść do przodu, ucząc się na własnych błędach .
Powodzenia
Ostatnio zmieniony przez Jaśmina dnia Wto 22:31, 20 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|