|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jaśmina
Gość
|
Wysłany: Pią 20:35, 04 Sty 2019 Temat postu: Modlitwa św. Efrema Syryjczyka |
|
|
Panie i Władco żywota mego !
Nie daj mi ducha próżniactwa, zniechęcenia (gnuśności), żądzy władzy (panowania) i pustosłowia (próżnej gadatliwości).
Za to obdarz mnie, Twego sługę, duchem czystości (wstydliwości), skromności (pokory), wyrozumiałości (cierpliwości) i miłości.
O, Panie i Królu! Spraw, abym widział moje Przewinienia i nie potępiał brata mego.
Albowiem Tyś Błogosławiony jest na wieki Wieków.
Amen.
Ostatnio zmieniony przez Jaśmina dnia Pią 20:36, 04 Sty 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jaśmina
Gość
|
Wysłany: Pią 20:41, 04 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Modlitwę tę czyta się dwukrotnie na końcu każdego wielkopostnego nabożeństwa od poniedziałku do piątku (w soboty i niedziele nie jest czytana, jako że nabożeństwa tych dwu dni stanowią wyłom w porządku wielkopostnych służb Bożych). Przy pierwszym czytaniu przy każdej prośbie bije się głębokie pokłony, po których następuje 12 pokłonów małych z zawołaniem: Boże, oczyść mnie grzesznego!. Potem czyta się modlitwę w całości po raz drugi i na koniec składa się głęboki pokłon jeszcze raz.
Dlaczego ta krótka i prosta modlitwa zajęła tak ważne miejsce w porządku wielkopostnych nabożeństw? Otóż dlatego, że wylicza ona, w jedyny w swoim rodzaju sposób, wszystkie negatywne i pozytywne elementy pokuty i stanowi, że się tak wyrazimy, wykaz postulatów kierowanych pod naszym adresem w Wielkim Poście. Pierwszy z nich to to, byśmy podjęli próbę wydźwignięcia się z niemocy sprawiającej, że zwrot ku Bogu staje się w ogóle niemożliwością.
Owa najgroźniejsza niemoc to próżniactwo i lenistwo. Jest to ten straszny stan bezwładu i bierności całego naszego jestestwa, który zawsze ciągnie nas nie „w górę” a „w dół”, który każe nam wierzyć w niemożliwość, a zatem i w bezsensowność czynienia prób, by coś zmienić. To w samej rzeczy głęboko osadzony cynizm na każde wezwanie do duchowego wysiłku, odpowiadający po co? i sprawiający, że duchowe siły zostają przez nas w życiu zmarnotrawione do cna. Jednym słowem duch próżniactwa to korzeń wszystkich grzechów, jako że dusi on duchową energię u samego jej źródła.
Owocem próżniactwa jest nuda i zniechęcenie, które wszyscy nauczyciele duchowego życia traktują jako największe niebezpieczeństwo dla duszy. Człowiek ogarnięty zniechęceniem przestaje być zdolny widzieć to, co dobre i pozytywne, wszystko poczyna się dlań sprowadzać do negacji i pesymizmu. Równoznaczne jest ono z popadnięciem we władzę diabła, albowiem diabeł to nade wszystko łgarz. Łże on na temat Boga i świata, napełnia życie ludzkie ciemnością i tym, co negatywne. Zniechęcenie okazuje się dla duszy samobójstwem, gdyż człowiek nim ogarnięty staje się absolutnie niezdolny, by widzieć Światło i je pożądać.
Chciwość panowania. Choć wydaje się to może dziwne, to właśnie próżniactwo, lenistwo i zniechęcenie napełniają nasze życie chciwością panowania. Wypaczając nasz stosunek do życia i czyniąc je pustym i pozbawionym sensu, zmuszają nas one do szukania rekompensaty w zajęciu na wskroś nieprawidłowej postawy wobec innych osób. Jeśli moje życie nie zostaje zwrócone ku Bogu, nie jest nastawione na wiekuiste wartości, musi się ono stać egoistyczne i egocentryczne, a to oznacza, że wszystkie inne jestestwa poczynają być traktowane jako środki do naszej autosatysfakcji. Jeśli Bóg nie jest Panem i Mistrzem naszego życia, to ja sam staję się panem i mistrzem samego siebie, staję się absolutnym centrum mojego własnego świata i poczynam wszystko rozpatrywać w kategoriach moich potrzeb, idei, pragnień i moich sądów. W ten sposób chciwość panowania prowadzi do gruntownego wypaczenia mojego stosunku do innych istot, prowadzi do tego, że wszystkie je chcę sobie podporządkować. Przy tym bynajmniej nie koniecznie musi się to wyrażać w chęci komenderowania i dominowania nad „innymi”. Równie dobrze wyrażać się to może w obojętności, pogardzie, braku zainteresowania i szacunku względem bliźnich. Lenistwo i zniechęcenie w tym przypadku zwrócone są przeciw innym: i tym samym uprzednie duchowe samobójstwo dopełnione zostaje duchowym morderstwem!
I wreszcie gadatliwość. Ze wszystkich Bożych stworzeń jeden człowiek otrzymał dar mowy. Wszyscy święci ojcowie widzą w tym „pieczęć” Obrazu Bożego w człowieku, jako że sam Bóg objawił się nam jako Słowo (J 1, 1). Lecz będąc najwyższym darem, jest ona zarazem i największym zagrożeniem. Wyrażając samą istotę człowieka, jego autoafirmację właśnie z tej racji stać się ona także może środkiem do jego upadku, samounicestwienia, sprzeniewierzenia się i grzechu. Słowo, to coś, co zbawia i zabija, słowo daje natchnienie i słowo truje. Prawda wyraża się w słowie, ale diabelskie kłamstwo leż posługuje się słowem. Posiadając wielką pozytywną siłę wyposażone jest ono także w ogromną siłę negatywną: dawać może początek i temu, co pozytywne, i temu, co negatywne. Gdy odchyla się od swego Boskiego przeznaczenia, słowo okazuje się czcze. Staje się czynnikiem potęgującym próżniactwo, lenistwo, zniechęcenie, chciwość władzy i tym samym życie przemienia się w prawdziwe piekło. Słowo to wówczas w samej rzeczy moc zła.
Tak, więc pokuta okazuje się czymś, co zwraca się przeciw powyższym czterem manifestacjom grzechu: są to przeszkody, które należy zwalczać. Lecz tylko jeden Bóg jest w stanie tego dokonać. Dlatego pierwsza część wielkopostnej modlitwy okazuje się krzykiem z głębi ludzkiej bezsilności. Następnie modlitwa przechodzi do pozytywnych celów pokuty, których także jest cztery.
Czystość (wstydliwość). Jeśli terminowi temu nie nadawać, jak to się często dzieje, znaczenia odnoszącego się wyłącznie do spraw płci, należy go rozumieć jako pozytywne przeciwieństwo ducha próżniactwa i lenistwa [...] I jeśli przez wstydliwość rozumiana jest potocznie cnota przeciwstawiana seksualnemu wyuzdaniu, to dzieje się to dlatego, że zachwianie w człowieku naturalnej równowagi w żadnej sprawie nie jest tak namacalne, jak przy seksualnej rozkoszy i towarzyszącemu jej wymknięciu się ciała spod kontroli ducha. Chrystus okazuje się tym, kto tę równowagę przywraca, wznawiając prawdziwą hierarchię wartości i prowadząc nas z powrotem do Boga.
Pierwszy i jakże cudowny owoc wstydliwości to skromność. Nade wszystko polega ona na zwycięstwie w nas prawdy, na unicestwieniu tych kłamstw, w których zazwyczaj żyjemy. Jedynie skromni zdolni są żyć podług prawdy, widzieć i przyjmować rzeczy takie, jakie one są i dlatego zdolni się okazują widzieć majestat Boży, dobro i miłość we wszystkim. To właśnie dlatego powiedziane zostaje, że Bóg łaskawy jest dla pokornych a zawstydza pyszałków.
Za wstydliwością i skromnością naturalną koleją rzeczy idzie wyrozumiałość (cierpliwość). „Upadły” człowiek jest niecierpliwy: ślepy, gdy idzie o niego samego, skory jest do osądzania i wyrokowania o innych. Dysponując jedynie bardzo niepełną, fragmentaryczną i niedoskonałą wiedzą o otaczających go rzeczach, mimo to mierzy wszystko podług swego gustu ze swego punktu widzenia. Obojętny na wszystko, co jego samego nie dotyczy, ugania się w życiu wyłącznie za swoim sukcesem.
Cierpliwość to w samej rzeczy boska cnota. Bóg jest cierpliwy nie z tytułu swojej wyrozumiałości, ale dlatego, że widzi głębię wszystkich rzeczy, dlatego, że zakryta dla nas najgłębsza realność jest dla Niego otwarta. Im bardziej przybliżamy się do Boga, tym cierpliwsi się stajemy i odbijamy w sobie tak charakterystyczny dla Niego respekt, jaki okazuje On wszystkim istotom.
Jako ukoronowanie i owoc ogółu naszych wysiłków przychodzi wreszcie miłość – mogąca być daną, jak o tym była już mowa, tylko przez Boga. Jest to dar, który okazuje się celem wszystkich naszych duchowych praktyk.
Wszystko to zostaje podsumowane w końcowej prośbie wielkopostnej modlitwy, w której zwracamy się o to, by „widzieć nasze przewinienia i nie potępiać naszych braci”. Ostatecznie bowiem istnieje tylko jedno niebezpieczeństwo: pycha. Pycha jest źródłem zła, a wszelkie zło jest pychą. Jednakowoż nie wystarcza to, że widzimy nasze przewinienia, gdyż nawet taka, jak się na pozór zdaje, niedwuznaczna cnota obrócić się może w pychę. Pisma świętych ojców pełne są przestróg przed subtelnymi formami pseudopobożności pod pokrywą pokory i samoponiżenia mogącymi kryć demoniczną wręcz pychę. Wszelako, gdy „widzimy nasze przewinienia” i „nie potępiamy naszych braci”, czyli innymi słowy, gdy wstydliwość, skromność, cierpliwość i miłość zejdą się w nas w jedną całość, główny nasz wróg, pycha, będzie unicestwiony.
Po każdej prośbie modlitwy bijemy głęboki pokłon. Pokłony bije się nie tylko w czasie odmawiania modlitwy św. Efrema Syryjczyka, są one cechą charakterystyczną każdego wielkopostnego nabożeństwa. Tu jednak ich sens wychodzi najlepiej na jaw. W długotrwałym i najeżonym trudnościami wysiłku duchowego odrodzenia, Kościół nie oddziela duszy od ciała. Człowiek odpadł od Boga jako całość; z duszą i ciałem. Zatem także jako całość człowiek winien się odrodzić i do Boga wrócić. Upadek człowieka polegał na zwycięstwie ciała – zwycięstwie tego, co zwierzęce i irracjonalne nad tym, co duchowe i boskie. Atoli ciało to rzecz piękna, rzecz święta, tak święta, że sam Bóg „się wcielił”. Zbawienie i pokuta tedy to nie pogarda dla ciała i jego zaniedbanie, lecz przywrócenie ciału jego właściwej funkcji jako manifestacji życia i ducha, jako świątyni bezcennej człowieczej duszy. Chrześcijański ascetyzm to walka nie przeciw ciału, lecz o ciało. Oto dlaczego wolno stwierdzić, że cały człowiek – duszą i ciałem – pokutuje. Ciało uczestniczy w modlitwie zanoszonej przez duszę tak, jak i dusza modli się poprzez ciało i w ciele. Głębokie pokłony – psychosomatyczne znaki pokajania się, adoracji i posłuszeństwa – to zatem jeden z najbardziej charakterystycznych rysów wielkopostnej pobożności.
Ostatnio zmieniony przez Jaśmina dnia Pią 20:45, 04 Sty 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:54, 04 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Bardzo pożyteczna i przejrzyście podana lektura! Dziękuję! 👍🙏
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|