|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorota64
Requiescat in Pace +++
Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:38, 06 Mar 2015 Temat postu: Łk 16, 19-31 Przypowieść o Łazarzu i bogaczu |
|
|
"Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz, i został pogrzebany.
Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. Nie, ojcze Abrahamie, odrzekł tamten, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”»."
Przestroga...
Piękny i wielki uśmiech z rana dziś miałam, gdy przeczytałam słowa mego Pana :) :) :)
Już teraz wiem, czemu było we mnie ostatnio to " gdybym ja wiedziała", toć bym zapewne w tej Otchłani je sobie mówiła ...po czasie , jak ten bogacz, też szukałabym ochłody języka . Jejku ...i tak zapewne będę pragnąć...
Dziękuję ci więc dziś, Boże mój choć za tyle... za ten nowy mój wzrok i słuch , za to moje nowe serce. I choć chciałam dziś stanąć na miejscu Łazarza i pytać , czego mu jeszcze potrzeba , co mogę jeszcze dla niego uczynić, to Ty wtedy przytuliłeś go tylko i tym samym dałeś mi odpowiedź...kochać, kochać tak, jak Ty jego i mnie umiłowałeś....i służyć...
Dzisiejsze Twe słowa , Panie są wielką przestrogą, bym z drogi obranej nie zbaczała i szła...weź mnie więc w swoją dłoń , Panie Jezu i nieś jak niemowlę, bo na tej drodze pełno mgieł , które próbują zamazać widoczność...
Twoje napomnienia są przedziwne,
dlatego przestrzega ich moja dusza.
Przystępność Twoich słów oświeca
i naucza niedoświadczonych.
Otwieram swe usta i chłonę powietrze,
bo pragnę Twoich przykazań.
Zwróć się do mnie i zmiłuj się nade mną,
tak jak postępujesz z tymi, co imię Twe miłują.
Moje kroki umocnij Twoją mową,
niech nie panuje we mnie żadna niegodziwość!
Ps.119, 129-133
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1240
Przeczytał: 16 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków/Raba Wyżna Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:50, 21 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Ten fragment jest wspomniany w rozdziale Dialogu o Bożej Opatrzności u św. Katarzyny ze Sieny, Pan Jezus wyjaśnia tą przypowieść :
XL - Jak potępieni nie mogą pragnąć żadnego dobra.
Tak wielka jest nienawiść, którą żywią, że nie mogą chcieć ani pragnąć żadnego dobra. Nieustannie mi bluźnią. A wiesz, czemu nie mogą pragnąć dobra? Bo wraz z życiem człowieka kończy się wolna wola. Stracili czas dany im do zdobycia zasług. Nie mogą na nic zasłużyć.
Duszę tych, co zmarli w nienawiści, obarczeni winą grzechu śmiertelnego, sprawiedliwość boska trzyma w pętach nienawiści i dusza ich trwa zawsze uparcie w złości, którą nosi w sobie, trawiąc się sama. Ciągle rosną jej męki, a zwłaszcza męki pochodzące od tych, których potępienia była przyczyną. Przypomnij sobie tego potępionego bogacza, który prosił o łaskę, aby Łazarz poszedł do braci jego, pozostałych na świecie i zawiadomił ich o jego mękach. Nie uczynił tego z miłości ani ze współczucia dla braci, bo był pozbawiony miłości i nie mógł pragnąć dobra, ani mojej chwały, ani ich zbawienia. Bo jak ci rzekłem, potępieni nie mogą uczynić nic dobrego bliźniemu i bluźnią Mi; życie ich skończyło się w nienawiści do Mnie i do cnoty.
Więc czemu to uczynił? Uczynił to, gdyż był najstarszy z nich i wychował ich w niegodziwościach, w których żył. Tak, był przyczyną ich potępienia i widział, że pogorszy się jego kara; gdy będą dzielić z nim męki tam, gdzie dusze trawią się wiecznie nienawiścią, bo w nienawiści skończyło się ich życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|