|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorota64
Requiescat in Pace +++
Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:45, 10 Kwi 2015 Temat postu: J 21, 1-14 Ukazanie się Zmartwychwstałego nad Morzem Tyberia |
|
|
Jezus znowu ukazał się nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób:
Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili.
A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.
A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?»
Odpowiedzieli Mu: «Nie».
On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.
Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę, był bowiem prawie nagi, i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko, tylko około dwunastu łokci.
A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im, podobnie i rybę.
To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
To jest Pan...nasz Pan...
Tyle piękna dziś mi pokazujesz , Panie mój....
Zjawiasz się ni stąd ni zowąd i jak najukochańszy ojciec mówisz do swoich, ciut pogubionych , znów nie rozpoznających Cię uczniów «Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?» . Dzieci...hmmm ciekawość mnie zżera, choć widzę Cię Panie teraz jako starszego mężczyznę, ale tę Twoją odmienność już rozumiem, więc nie dociekam. Najważniejsze , że te "dzieci" Cię słuchają...Ta Twoja troska, łagodność , które wręcz słyszę. Jakże i ja mogłabym o tym zapomnieć...? Tak, to może poruszyć kogoś do działania, takiemu komuś można zaufać, zwłaszcza gdy pewnym głosem wypowiada: Zarzućcie (...) a znajdziecie" . I znaleźli ...Jak tu się nie rzucić za Tobą nawet choćby tylko w morze....? :)
Bo przecież wierzę i ufam Tobie , Panie Jezu...Tobie w tej maleńkiej Hostii, Tobie w Twoim Słowie, Tobie w Twej Mateńce, Tobie w drugim człowieku. Wierzę , że moją każdą pomyłkę , każde zaniedbanie w rozpoznaniu Ciebie Ty mi nie wypomnisz, gdy tylko Cię za to przeproszę. Wierzę, że moje decyzje Ty, Panie ochraniasz Swą Przenajdroższą Krwią. I jak ta mała owieczka, chcę iść wszędzie tam, gdzie mnie pokierujesz....
O, Maryjo...dziękuję Ci za te "dzieci", na których mnie tak dziś zatrzymałaś, aż się roztopiłam całkiem prawie....zobaczyłam dziś bowiem w tych słowach tyle miłości, nadziei i ciepła....
Dziękuję Ci, Jezu!
Dziękuję Ci, Maryjo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Philip
Princeps prior
Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:38, 29 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Dziś razem w grupie rozważaliśmy ten fragment, jest niesamowicie urzekający. Myślę, że jego głównym bohaterem jest Św Piotr. Osobiście bardzo lubię się wczuwać w sytuacje biblijne, które czytamy w Piśmie Świętym. Aby zrozumieć zachowanie Piotra myślę, że należy trochę wejść w jego serce.
Zauważmy co się tam stało:
Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili.
Nie złowił ryb, w zasadzie znowu jakaś porażka, szczególnie dla rybaka. Następuje nietypowy moment, jakiś obcy człowiek siedzi na brzegu i pyta się o jedzenie. Po usłyszeniu, że nic nie ma wówczas totalnie obcy człowiek mówi do wykwalifikowanego rybaka, aby zarzucił sieć w absurdalnym miejscu o absurdalnym momencie.
A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.
A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?»
Odpowiedzieli Mu: «Nie».
On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.
Dzieje się coś niesamowitego, Piotr musiał być mocno zdziwiony, ale cała sytuacja jest bardzo niezrozumiała do czasu aż Jan wypowiedział te słowa:
«To jest Pan!»
Sam się wzruszyłem kiedy to zrozumiałem a co dopiero będąc w jego skórze. Pamiętacie co działo się kilka miesięcy temu?
[Łk 5, 1-11] 1 Pewnego razu - gdy tłum cisnął się do Niego aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret - 2 zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. 3 Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.
4 Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!». 5 A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». 6 Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. 7 Skinęli więc na wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. 8 Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny». 9 I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; 10 jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». 11 I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim.
a teraz?
On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie».
Oto właśnie ponownie Piotr oddał się słowom Jezusa i ten uczynił cud. Raz został powołany i pomimo zaparcia się go Jezus robi to ponownie. Myślę, że tylko on może zrozumieć co działo się w jego sercu a na pewno było to ogromne wzruszenie:
Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę, był bowiem prawie nagi, i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko, tylko około dwunastu łokci.
Do brzegu bowiem nie było daleko a jednak Piotr porzucił ryby, ubrał się i wskoczył do wody, bo tak bardzo chciał go spotkać. Chciałbym się tym z wami podzielić, ciężko mi wyciągnąć jakaś konkretną naukę, ale samo to wydarzenie jest piękne i mówi samo za siebie. Jezus Ciebie bracie i siostro nigdy nie opuści, choćbyś się go zaparł 3 razy On i tak przyjdzie po chwili, w sytuacji kiedy będziemy myśleli, że nas opuścił przyjdzie i powie "zarzuć sieci", bo dla Niego nie liczą się nasze grzechy. Nic się nie liczy, kocha nas bezinteresownie za to, że najzwyczajniej w świecie jesteśmy.
My też go pokochajmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|