KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

TajemniczyGabrys

Witam mam 18 lat jestem przeciętnym nastolatkiem , przez pewien okres w moim życiu się wiele zmieniło .Otóż po bierzmowaniu przestałem odwiedzać boga w co niedzielnym spotkaniu w kościele.Ograniczyłem kontakty z bogiem nie rozmawiałem z nim poprzez nawet "głupią" modlitwę . W moim życiu w okresie buntu wieku młodego zacząłem sięgać po używki odurzające .Gdy codziennie je brałem czułem spełnienie nic mnie nie obchodziło ,zacząłem być agresywny wobec przyjaciół ,rodziny .Zacząłem opuszczać wiele godzin w szkole i robić sobie pod górkę poprzez poprawianie ocen itp. Moje życie strasznie się zmieniło po opuszczeniu boga ,chodziłem nie wyspany zdekoncentrowany po prostu nad niczym nie mogłem się skupić.Było tak do dzisiaj ,poczułem nagłą potrzebę rozmowy z Panem Bogiem.Udałem się więc do spowiedzi przed mszą świętą.Po rozmowie z księdzem w konfesionale czułem większe zadowolenie niż czułem dotychczas . Po szczerym wyspowiadaniu się zostałem na mszy świętej modliłem się cały czas by bóg pomógł mi zwalczyć te nałogi ,żeby pokazał mi drogę którą mam podążać i prosiłem go o wyjście na prosto.Bóg pomógł mi poprzez rozmowę z nim samym w kościele.Moja wiara w boga się odnowiła z czego bardzo się cieszę .Mam nadzieję że tym postem pomogę osobą które żyją jak ja kiedyś bez boga.Zacznijcie rozmawiać z bogiem ,prosić go o zmianę w waszym życiu przeproście go poprzez szczerą spowiedź jak na sądzie ostatecznym ,to znajdziecie rozwiązanie i zadacie sobie sami to pytanie czy było warto. :)

exe

Bardzo mnie ucieszyło Twoje wyznanie !

Jak bardzo musi cieszyć się niebo z powrotu zaginionej owcy ! Wink

Bracie!
Bóg z Tobą !

Palma

Ile może być radości w sercu, kiedy człowiek sięgnie po mądrość Bożą.
Pamiętaj, nawet w najtrudniejszym okresie życia nie zwątp w Boga, czas próby też trzeba przejść.
Szczęść Boże :)