|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Machabeusz
Vexillarius
Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: śląsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:12, 02 Cze 2016 Temat postu: URATOWANA OD ŚMIERCI - potwierdzone przez Kościół i lekarzy |
|
|
URATOWANA OD ŚMIERCI
Artykuł zaczerpnięty z Pisma Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich w Polsce „Z Niepokalaną” Lato 2 (86) 2016
W 2008 r. dwudziestoletnia pacjentka została przyjęta na oddział płucny. Następnego dnia przeniesiono ją na oddział intensywnej terapii, gdzie spędziła 35 dni. Przy przyjęciu rozpoznano pozaszpitalne zapalenie płuc, o potwierdzonej następnie etiologii Streptococcus pneumoniae. Ciężki przebieg choroby doprowadził w ciągu kilku godzin do wystąpienia niewydolności oddechowej, destabilizacji układu krążenia i innych powikłań. Rozpoznano ARDS (syndrom ostrej niewydolności oddechowej) w stadium ciężkim oraz wstrząs septyczny. Z czasem dołączyła się do tego niewydolność wielonarządowa. Chora została zaintubowana i podłączona do respiratora. Wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej. Pomimo konsultacji z innymi ośrodkami medycznymi, zastosowania właściwej i wielokierunkowej terapii, zgodnej z obowiązującym stanem wiedzy medycznej, po ponad dwudziestu dniach leczenia nastąpiło kolejne załamanie się stanu pacjentki w postaci ponownego wystąpienia wstrząsu septycznego, pogorszenia wydolności oddechowej i dysfunkcji wielonarządowej. W konsekwencji, widząc brak reakcji chorej na wielokierunkową i różnorodną terapię oraz gwałtowne pogorszenie się stanu klinicznego, lekarz prowadzący uznał sytuację pacjentki za beznadziejną i poinformował o tym matkę chorej.
Rodzina pacjentki, świadoma krytycznej sytuacji, rozpoczęła nowennę za przyczyną Błogosławionego Stanisława Papczyńskiego. Stan chorej zaczął się szybko poprawiać. Po paru dniach zaobserwowano całkowite ustąpienie objawów niewydolności oddechowej i krążenia. W Rtg klatki piersiowej nie stwierdzono zmian zapalnych ani żadnych objawów, widocznych na ogół jeszcze przez pewien czas po ustąpieniu zapalenia płuc i ARDS. Ostatniego dnia nowenny pacjentkę wybudzono i ekstubowano. Zanotowano, że wyzdrowienie było całkowite, trwałe i bez śladów przebytej choroby. Ci, którzy się modlili, nie mieli wątpliwości, że było związane czasowo z zanoszoną modlitwą za przyczyną Ojca Stanisława Papczyńskiego.
W toku rozeznania przypadku, zarówno ze strony lekarzy – profesorów rzymskich, jak i osób kościelnych uznano niewytłumaczalność i cudowność opisanej sytuacji. Dnia 17 września 2015 r. Konsulta Lekarska w Rzymie uznała wspomniane uzdrowienie za bardzo szybkie, pełne i trwałe, niewytłumaczalne według współczesnego stanu wiedzy medycznej.
Dnia 10 listopada 2015 r. Konsulta Teologów w Rzymie uznała w uzdrowieniu pacjentki cud dokonany przez Boga za wstawiennictwem Błogosławionego Stanisława Papczyńskiego, a dnia 22 stycznia 2016 r. Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych promulgowała dekret o cudzie za przyczyną Błogosławionego Stanisława od Jezusa i Maryi Papczyńskiego, upoważniona do tego dzień wcześniej przez Ojca Świętego Franciszka.
Chcesz przeczytać więcej o św. o. Stanisławie Papczyńskim od Jezusa i Maryi Niepokalanej, wejdź na: http://www.jhs.fora.pl/swieci-ojcowie-i-doktorzy-kosciola-ludzie-modlitwy-i-nawroceni,7/sw-o-stanislaw-papczynski-od-jezusa-i-maryi-niepokalanej,6237.html
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:39, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Gdy czytam takie świadectwa, to aż serce rośnie, mój Bracie ! ;)
Dziękuję ci za to, że mogę poznawać Miłość Bożą z ust innych ludzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Pią 13:26, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Cuda się zdarzają także w obecnych czasach, tylko my mamy zbyt słabą wiarę aby wierzyć w to co Bóg może czynić oraz w wielką moc modlitwy. Ten przykład jest jednym z wielu, gdzie modlitwa staje się nie tylko lekarstwem, ale nawet ratunkiem dla człowieka a z drugiej strony kluczem, który otwiera bramę do świętości lub do uznania osoby żyjącej w świętości za błogosławioną.
Im bardziej się modlimy i powierzamy także Bogu swoje zmagania tym silniejsza staje się nasza modlitwa. Tak wiele osób czeka na naszą modlitwę, tak wielu osobom - przykładom życia w świętości możemy pomóc w wyniesieniu na ołtarze a nam samym pomagamy duchowo, innym w różnych problemach. Na tak szalony świat bardzo zgorszony, zdemoralizowany różnymi grzechami modlitwa staje się wielkim ratunkiem, środkiem który może pomóc w wielu problemach. Cuda mogą być też w naszym życiu, możemy być ich świadkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Machabeusz
Vexillarius
Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:26, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: | Cuda się zdarzają także w obecnych czasach, tylko my mamy zbyt słabą wiarę (...). |
Tak jest w rzeczy samej. Maryja po zwiastowaniu również nie miała pewności czy to było prawdziwe, sen czy może fantazja... dlatego gdy anioł powiedział, że Elżbieta pomimo swego wieku urodzi syna, pośpieszyła Judei by sprawdzić te słowa i ucieszyła się gdy okazały się prawdą a ogarną Ją Duch Święty i wyśpiewała Magnificat.
Gdy Bóg zesłał plagi na Egipt za Mojżesza, faraon tłumaczył je zjawiskami przyrody oraz magią i dlatego nie wypuścił Izraelitów. Dziś ludzie też starają się cuda przekładać na język nauki i rozumowo starają się pojmować Boże tajemnice.
KLUCZEM JEST WIARA.
Wierzysz, że Bóg jest i działa albo wierzysz, że Boga nie ma i nie działa. W coś wierzysz ale szatan stara się ciebie przekonać, że ta druga (nie)wiara jest właściwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Pią 21:23, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Pomimo swojej wiary martwi mnie fakt, że tak wielu ludzi żyje w totalnej ślepocie idąc za głosem tego, który prowadzi do zła i może się wydawać, że powinienem skupić się na swoje wierze, ale niestety - ta ślepota wpływa negatywnie na młode pokolenie wśród którego są tez moje dzieci. Ta obawa to obawa o to czy ten chory świat, zdemoralizowany przez wszelkie formy degradacji człowieka nie zniszczy życia i wartości chrześcijańskich w tych, którzy są wychowywani w wierze. Jak dobrze wiemy - ten zachodni zdemoralizowany świat naciska także na inne kraje, UE narzuca różne formy uznając je za prawo, które powinno obowiązywać wszędzie, gdzie jest przynależność do tego chorego, zdemoralizowanego paktu zwanego Unią Europejską.
Jak wierzący mają wychowywać swoje dzieci skoro media szpikują wszystko wartościami rodem z piekła: prawem do aborcji, eutanazji, do zawierania ślubów przez pary homoseksualne i innymi, które gorszą i prowadzą do duchowej śmierci, do niszczenia całego trudu wychowawczego rodziców.
Dlatego tak często piszę o tym, że potrzeba jest walki, potrzeba jest Ewangelizacji i nauczania opierając się o naukę płynącą z Biblii oraz naukę Kościoła. Trzeba zwracać uwagę osobom duchownym, katechetom, aby nauczali dzieci konkretów, wartości, które będą dla nich tym samym co otrzymują z nauki rodziców.
Myślę, że obecnie księża są zbyt mocno uwiązani do tego co narzuca hierarchia Kościoła, nie mogą mówić tego co może chcieliby przekazywać aby otwierać oczy tym, którzy albo nie rozumieją wiary, nauki Ewangelicznej albo nie znają w ogóle Boga i nauczania Ewangelicznego i żyją tak jak wpaja im to świat, tak jak wpaja im to diabeł, który miesza aby tylko niszczyć człowieka, niszczyć jego wiarę, pobożność i inne wartości chrześcijańskie.
WYPADA SIĘ TYLKO MODLIĆ, MODLIĆ I MODLIĆ - ZA OJCZYZNĘ, ZA KAPŁANÓW, ZA RZĄDZĄCYCH, ZA WSZYSTKICH GRZESZNIKÓW.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Machabeusz
Vexillarius
Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: śląsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:43, 05 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
TOMASZ-V.A.D napisał: |
Myślę, że obecnie księża są zbyt mocno uwiązani do tego co narzuca hierarchia Kościoła, nie mogą mówić tego co może chcieliby przekazywać aby otwierać oczy tym, którzy albo nie rozumieją wiary, nauki Ewangelicznej albo nie znają w ogóle Boga i nauczania Ewangelicznego i żyją tak jak wpaja im to świat, tak jak wpaja im to diabeł, który miesza aby tylko niszczyć człowieka, niszczyć jego wiarę, pobożność i inne wartości chrześcijańskie.
|
Myślę, że jest wręcz odwrotnie, czyli niektórzy księża nie mówią tego co "narzuca hierarchia kościoła" a Papież Franiszek wciąż apeluje o więcej miłości, o miłosierdzie i życie w duchu ewangelii oraz odejście od przywiązania do dóbr doczesnych a zwrócenie się w stronę Boga. Ostatni papieże uznawani byli za świetych albo błogosławionych więc zło nie wychodzi z Watykanu ale z serc ludzi niegodziwych.
Poza tym nie ma czegoś takiego jak "hierarchia kościoła". Kościołem jesteśmy MY wszyscy tzn. wszyscy ochrzczeni w imię Trójcy Świętej a kolegium biskupów czuwa jedynie nad tym by nauka Chrystusa nie była wypaczana - stoi na straży ewangelii Chrystusowej.
Stosując się do słów Jezusa kierowanych do św. Katarzyny ze Sieny (patrz: "Dialog o Bożej opatrzności") należy mieć wiele wyrozumiałości wobec księży, gdyż ich powołanie jest trudne i są pod szczególnym atakiem ze strony szatana.
Na pewno trzeba się za księży modlić i im pomagać w posłudze a mniej oceniać, bo krytyka tylko czyni ich posługę jeszcze trudniejszą. Trzeba wykazać wiele miłosierdzia, szczególnie wobec duchownych, którzy stracili wiarę i pogrążyli się w mrokach grzechu. Trzeba wyjść do nich ze światłem miłości i modlitwą a nie z mieczami i kijami jak rządacy w ogrodzie oliwnym. Będziemy mieli takich duchownych, jakich sobie wymodlimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TOMASZ-V.A.D
Gość
|
Wysłany: Pon 2:33, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Niewątpliwie masz rację co do księży i modlitwy za nich. Są bardzo mocno atakowani przez złego i trzeba się za nich modlić, bo wielu z nich upada i zapomina jaką pełnią posługę. Ogólnie szanuję księży, ale wiem też że są tacy, którzy splamili ten ważny urząd i swoim postępowaniem sieją zgorszenie, ale widać zły omamił ich pokusami dóbr lub rozwiązłości i poszli za pokusami.
MODLITWA ZA KAPŁANÓW JEST NIEZBĘDNA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|