|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilczyca
Princeps posterior
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gubbio Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:02, 04 Lis 2012 Temat postu: Nawrócenie |
|
|
Dlaczego Marii Peszek poświęca się całe stronice gazet a świadectwa osób szczęśliwie nawróconych są ukryte na naszych "niszowych" portalach i w naszych niszowych książkach typu "Katolik frajerem" (polecam!)?
Nie podoba mi się to...
Nadal mało świadectw. Często się zastanawiam nad ich wartością i poszczególnymi historiami. Cieszę się i niczego nie żałuję, krzyż jest darem - teraz to rozumiem.
Jak sądzicie, w czy przyczyna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:10, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Rozpocznę może dogmatycznie.
Wydaje się, że jest to działanie inspirowane przez piekło.
Eksponowane są wszelkie wydarzenia mające wykazać , że relatywizm moralny, indyferentyzm religijny oraz ateizm , czy okultyzm - są znacznie bardziej na czasie i bardziej wartościowe od jakiegoś tam archaicznego katolicyzmu ...
Wszystko po to , by zniszczyć zabezpieczenia i osłabić czujność gospodarza , aby złodziej mógł się do niego wkraść.
Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczyca
Princeps posterior
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gubbio Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:14, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedyś to ignorowałam, teraz się boję, piekielnego pesymizmu i jadu, tego, co się w nasze serca, mózgi sączy w ten sposób lansowane.
Przecież nawrócenie to święto, to wielka radość, to wręcz częściowa wygrana a tu całoroczne Helołin smutku.
Przyznam szczerze, ja wprost o nawróceniu słyszałam tylko od jednej osoby, którą znam osobiście i na co dzień widuję.
Albo to rzadkie, albo tabu.
Czy jest nas tak mało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nocturno19
Signifer
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Głubczyce Płeć:
|
Wysłany: Pon 4:54, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ave Abba!
Problem wygląda tak, że wydaje się iż bez wyjścia. Kpax słusznie to opisał, a Ty Wilczyco słusznie się boisz. ALe ja powiem tak..
O co próbujemy zapytać?
"Dlaczego w świecie pełnym egoistycznych, bałwochwalczych, pogańskich, zabobonnych, puszczających się ludzio-zwierząt na pierwszych stronach gazet - dających to co ludzie chcą czytać, a nie to co potrzebuja- jest o seksie, puszczaniu się, pederastii i innych złych/mizernych rzeczach...? " :)
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cyprinus
Tesserarius
Dołączył: 28 Paź 2012
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:49, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
"Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego" 1J, 5:19
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GrasOne
Hastatus posterior
Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:31, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nocturno19 napisał: | O co próbujemy zapytać?
"Dlaczego w świecie pełnym egoistycznych, bałwochwalczych, pogańskich, zabobonnych, puszczających się ludzio-zwierząt na pierwszych stronach gazet - dających to co ludzie chcą czytać, a nie to co potrzebuja- jest o seksie, puszczaniu się, pederastii i innych złych/mizernych rzeczach...? " :)
Pozdrawiam! |
Dlatego, że niewłaściwe tematy bardziej przyciągają ludzi. Wydaje mi się, że człowiek po prostu "lubi" zło. Tzn., czytać o źle, ale kiedy ono zaczyna go dotykać, to buntuje się i pyta dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczyca
Princeps posterior
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gubbio Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:52, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Tak na szybko, krótka ściąga dla osób w potrzebie:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caliah
Vexillarius
Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:07, 01 Gru 2012 Temat postu: Re: Nawrócenie |
|
|
Wilczyca napisał: | Jak sądzicie, w czy przyczyna? |
Heh, "niestety" zgodzę się z Exe.
Moim zdaniem przyczyna leży w owczym pędzie nakręcanym przez ludzkie słabości ludzi, którzy ugrzęźli w świecie materialnym.
Ten stan nie zaczął się nagle, ale postępuję od pokoleń, od tysięcy lat. Małymi kroczkami na coraz większą skalę.
W świecie pochłoniętym przez materializm (nawet niematerialna magia jest narzędziem do pozyskiwania dóbr materialnych) zjawiska duchowe, takie jak nawrócenie nie są dobrze widziane, nie są modne, gdyż wzywają do zmierzenia się z Prawdą, a ta dla ludzi egocentrycznie przekonanych o swojej doskonałości jest po prostu niewygodna i niepożądana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczyca
Princeps posterior
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gubbio Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:06, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Tak w temacie różnych doświadczeń:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczyca
Princeps posterior
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gubbio Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:29, 11 Gru 2012 Temat postu: Re: Nawrócenie |
|
|
Wilczyca napisał: | Dlaczego Marii Peszek poświęca się całe stronice gazet .. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Ta Pani ma problemy, widzę dużo destrukcji.
Może trzeba najpierw nisko upaść i doświadczyć dna?
Dzisiaj wpadłam na jakąś reklamę jej piosenki. Przypomniał mi się zlinkowany wyżej wywiad, w którym co nagłówek wątpi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wilczyca dnia Wto 19:32, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Gość
|
Wysłany: Wto 20:05, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Maria Peszek napisał: | O Bogu:
- Znam ludzi, którzy po takim przeżyciu stają się bardzo religijni. Mnie się wydawało upokarzające, gdybym do poradzenia sobie z samą sobą potrzebowała jakiejś siły wyższej. Świadomość, że daję radę bez tego była oczyszczająca. Zrozumiałam, że - przepraszam że to powiem - Bóg tylko człowiekowi przeszkadza, bo stwarza pozory, że czegoś nie musimy sami w tej rzeczywistości ogarniać. Odbiera nam ludzką siłę - mówi Peszek. |
Bóg nam daje siłę co ona gada wszystko przekręca.Widać,że chyba nie uwierzyła jeszcze szczerze i mówi,że daje radę bez Boga.Zobaczymy jak długo.Co do tego,że nie chce mieć dzieci to jej sprawa bo może nie byłaby w stanie wychować dobrze dziecka.Bez dzieci da się żyć jednak dzieci to wielki dar owoce miłości.
Może trochę ją rozumiem jak mówi,że przez rok cierpiała ale nie pisze co to za cierpienia.Niektórzy z byle jakiego powodu robią cierpienia i myślą,że cierpią.
Przywalił wam ktoś mocno w głowę czymś albo z bańki walnęliście w ścianę?
Gdyby taki ból był przez dłuższy czas to to można nazwać cierpieniem.
Są też inne cierpienia gorsze od tych fizycznych takie dla przykładu gdy się widzi przyjaciela z którym znasz się od 20 lat i odwraca się w potrzebie od ciebie albo jak się widzi okropności naszego świata.Sumienie też potrafi dogryźć i to jest ból psychiczny czasami gorszy od bólu fizycznego.
Jak naprawić swoje sumienie?Tego chyba się nie da zrobić.Spowiedzi i inne operacje taktyczno strategiczne nie pomagają.Staram się kroczyć ścieżką dobra a byłem zły to nie takie proste.
Alkohol potrafi czasem zagłuszyć sumienie ale tylko na chwilę a na drugi dzień jest jeszcze gorzej jak było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beast
Imaginifer
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:58, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Maria Peszek napisał: |
Myślisz, że nikt w Polsce nie poczuje się dotknięty tym, jak radośnie i beztrosko śpiewasz o braku wiary?
Nie chciałam, żeby to był poważny manifest, tylko kojący utwór o tym, że już wiem, że nie wierzę i dlatego mam w sobie taki cudowny spokój. Bo przecież to nie jest tak, że wiesz od razu. Przez wiele lat miałam z tym kłopot. Podczas tego roku ciemności odkryłam, że Bóg nie jest mi potrzebny. Niektórzy właśnie wtedy doświadczają łaski, wiara jest im dana. A u mnie wszelakie wątpliwości na ten temat zniknęły, co skierowało całą moją siłę do mnie samej. To pomogło mi się wykaraskać – przeświadczenie że jestem sama i że to nie jest złe.
|
Jak widać problemy potrafią być impulsem do zmiany w swoim życiu. Czasem prowadzą do nawrócenia na religię, czasem do nawrócenia na ateizm. Czasem jednak 'poczucie własnej siły' jest ważniejsze niż 'poczucie wsparcia z zewnątrz'.
Chciałbym tylko zwrócić uwagę na zdania "to nie jest tak, że wiesz od razu. Przez wiele lat miałam z tym kłopot".
Podobne zdanie słyszę nie pierwszy raz, tzn. że osoba wierząca ma w życiu problemy, przy czym zaczyna wątpić w dobroć Boga, odnajduję ideę ateizmu, i odnajduje spokój. Jednym słowem: występuje coś takiego jak "ateista w ciele chrześcijanina", co mógłbym chyba porównać do "kobieta w ciele mężczyzny" na określenie osób, które wychowane zostały w jednej płci, a w zyciu dorosłym ją zmieniają.
Dlaczego nawrócenia na ateizm są bardziej medialne?
Myślę, że w dużej mierze wynika to z egzotyczności, tzn. 59%ludności świata jest religijna, 13% to ateiści (2012r. dane [niestety] z Wikipedii) - wszystko co jest egzotyczne jest chętniej rozchwytywane. Poza tym: z czysto statystycznej ilości wynika większe prawdopodobieństwo przejścia na ateizm niż przejścia na chrześcijaństwo.
Poza tym biorąc pod uwagę rozróżnienie "media katolickie" i "media świeckie" - nie dziwi fakt, że każdy rodzaj mediów opisuje "swoje" przypadki nawróceń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:49, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Więc można by ująć prawidłowość, którą podałeś jeszcze tak:
"każda pliszka swój ogon chwali"
Jednak , jako katolik , mam niejako obowiązek zapytać Wszystkich Was :
Czy może istnieć Wszechświat , który jest poznawalny , sam z siebie ? Przecież idea nie obejmuje samej siebie!
Poznawalność , jako cecha Wszechświata , implikuje intelektualność, ta zaś wynika z istnienia Intelektu !!!
Czy może zaś być Intelektualnym COŚ ???
Czy ktoś z Was posądziłby minerały o ROZUM ???
Jedynym rozwiązaniem jest istnienie KOGOŚ.
dlatego teksty Marii Peszek to taki smutny ... peszek ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bombolinka
Signifer
Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:36, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie też to przeraża,ale chciałam Wam przypomnieć,że żyjemy w czasach ostatecznych.To,że żyjemy w czasach ostatecznych potwierdziła mi to pewna zaprzyjaźniona zakonnica,którą znam osobiście.Żyjemy w czasach eschatologicznych,gdzie zło bierze góre.Także pewna przełożona pewnego zakonu z którą rozmawiałam też mi to również potwierdzila,że są to czasy ostateczne według Kościoła.
Ludzie wracają do okultyzmu,zło się panosi,wszelkie bariery moralne spadają,a na ich miejsce rodzi się zepsucie i dno moralne.
Ja widzę podobnie jak Wy.Brzydzę się złem lansowanym w mediach.Ale co na to zrobić?Mam za mało możliwości by temu zapobiec.By zapobiec temu upadku moralności,związków homoseksualnych,aborcji,eutanazji,legalizacji narkotyków,erotyce itp.
Pozostaje mi tylko modlitwa.Za kapłanów,o nowe powołania,za Kościół na świecie i żeby w Polsce nie wprowadzali tych małżeństw homoseksualnych.Za papieża.
Ale przede wszystkim również bardzo ważna rzeczą jest WYZNAWANIE WIARY KATOLICKIEJ ODWAŻNIE.Większość moich znajomych jest niewierząca,często wyśmiewają Kościół.Mało kto teraz z młodych ludzi wierzy.Nie należe do żadnej wspólnoty,znam ludzi z róznych środowisk i większośc z nich nie wierzy.Staram się jednak bardzo odważnie świadczyć o wierze.Często też bronię wiary i Kościoła gdy jest wyśmiewany.Nie daje pluć na Kościoł i Boga.Od razu reaguje.
Problem leży w tym,że katolicy po prostu czasem się wstydzą wyznać innym,że są osobami wierzącymi.Boją się być wyśmiane.Nie dajmy się temu.To złe duchy wzbudzają w nas poczucie wstydu,by się nie przyznawać do wiary.Olać działania złych duchów.Nie dajmy się temu.
Pamiętajmy,że :
"Kto się Mnie zaprze przed ludźmi,tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem".
Podsumuwując myślę,że nas jest dużo(katolików),ale boimy się o wierze głośno mówić.A zło się nie boi.Ludzie niewierzący się nie boją i dzięki odwadze niewierzących ludzi NASZE MEDIA panoszą się od zła.
To by było tyle.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:02, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Tak. Też uważam nasze czasy za ostateczne , również z wyżej podanych przez Ciebie powodów.
Zostały nam 2 rodzaje działań:
- modlitwa
-świadectwo naszego życia.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Gość
|
Wysłany: Śro 16:24, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jeśli Papież wprowadzi małżeństwa homoseksualne to ja tego już nie uznam i odejdę z kościoła do innego katolickiego gdzie nie będzie takich małżeństw.Jeśli Papież poprze eutanazję lub aborcję to samo czy też karę śmierci.
Bombolinka też uważam,że żyjemy w czasach ostatecznych i ciekawi mnie czy dożyjemy przyjścia Jezusa albo chociaż nowego porządku świata NWO.
Takie NWO podobno ma trwać 7 lat albo ileś nie wiem dokładnie a potem przyjdzie prawdziwy Jezus.
Też staram się innych przekonywać do wiary i katolicyzmu .Na to mam takie odpowiedzi.Chłopie czy ty żeś oszalał nawet od wierzących bo oni uważają,że Bóg to temat tabu i tylko psychole o Nim rozmawiają.
Modlitwa jest ważna i świadectwo też.Rozmowy są też ważne.
Ten kto znalazł drogę zamilczy na zawsze a ten kto szuka drogi będzie nauczycielem lub uczniem.
Zapowiedź wielkiego odstępstwa
1 A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. 2 Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, 3 bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, 4 zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. 5 Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń. 6 Z takich bowiem są ci, co wślizgują się do domów i przeciągają na swą stronę kobietki obciążone grzechami, powodowane pożądaniami różnego rodzaju, 7 takie, co to zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy. 8 Jak Jannes i Jambres wystąpili przeciw Mojżeszowi, tak też i ci przeciwstawiają się prawdzie, ludzie o spaczonym umyśle, którzy nie zdali egzaminu z wiary. Ale dalszego postępu nie osiągną: 9 bo ich bezmyślność będzie jawna dla wszystkich, jak i tamtych jawna się stała.
Trwać w powołaniu!
10 Ty natomiast poszedłeś śladem mojej nauki, sposobu życia, zamierzeń, wiary, cierpliwości, miłości, wytrwałości, 11 prześladowań, cierpień, jakie mnie spotkały w Antiochii, w Ikonium, w Listrze. Jakież to prześladowania zniosłem - a ze wszystkich wyrwał mnie Pan! 12 I wszystkich, którzy chcą żyć zbożnie w Chrystusie Jezusie, spotkają prześladowania. 13 Tymczasem ludzie źli i zwodziciele będą się dalej posuwać ku temu, co gorsze, błądząc i [innych] w błąd wprowadzając. 14 Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, 15 które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. 16 Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - 17 aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.
Wnioski: setki wniosków wyciągnijcie sami to się dzieje na naszych oczach.
Ostatnio zmieniony przez Hejal dnia Śro 16:34, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylka1989
Gość
|
Wysłany: Śro 17:12, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Bombolinka napisał: | Mnie też to przeraża,ale chciałam Wam przypomnieć,że żyjemy w czasach ostatecznych.To,że żyjemy w czasach ostatecznych potwierdziła mi to pewna zaprzyjaźniona zakonnica,którą znam osobiście.Żyjemy w czasach eschatologicznych,gdzie zło bierze góre.Także pewna przełożona pewnego zakonu z którą rozmawiałam też mi to również potwierdzila,że są to czasy ostateczne według Kościoła.
Ludzie wracają do okultyzmu,zło się panosi,wszelkie bariery moralne spadają,a na ich miejsce rodzi się zepsucie i dno moralne.
Ja widzę podobnie jak Wy.Brzydzę się złem lansowanym w mediach.Ale co na to zrobić?Mam za mało możliwości by temu zapobiec.By zapobiec temu upadku moralności,związków homoseksualnych,aborcji,eutanazji,legalizacji narkotyków,erotyce itp.
Pozostaje mi tylko modlitwa.Za kapłanów,o nowe powołania,za Kościół na świecie i żeby w Polsce nie wprowadzali tych małżeństw homoseksualnych.Za papieża.
Ale przede wszystkim również bardzo ważna rzeczą jest WYZNAWANIE WIARY KATOLICKIEJ ODWAŻNIE.Większość moich znajomych jest niewierząca,często wyśmiewają Kościół.Mało kto teraz z młodych ludzi wierzy.Nie należe do żadnej wspólnoty,znam ludzi z róznych środowisk i większośc z nich nie wierzy.Staram się jednak bardzo odważnie świadczyć o wierze.Często też bronię wiary i Kościoła gdy jest wyśmiewany.Nie daje pluć na Kościoł i Boga.Od razu reaguje.
Problem leży w tym,że katolicy po prostu czasem się wstydzą wyznać innym,że są osobami wierzącymi.Boją się być wyśmiane.Nie dajmy się temu.To złe duchy wzbudzają w nas poczucie wstydu,by się nie przyznawać do wiary.Olać działania złych duchów.Nie dajmy się temu.
Pamiętajmy,że :
"Kto się Mnie zaprze przed ludźmi,tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem".
Podsumuwując myślę,że nas jest dużo(katolików),ale boimy się o wierze głośno mówić.A zło się nie boi.Ludzie niewierzący się nie boją i dzięki odwadze niewierzących ludzi NASZE MEDIA panoszą się od zła.
To by było tyle. |
Maryja moze zapobiec zagładzie jaka niesie szatan i jego poddani
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Gość
|
Wysłany: Śro 17:16, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Tak oczywiście Mayja może jak sama mówiła w objawieniach,ale stawia warunek:ludzie muszą się poprawić.Na poprawę większości ludzi się nie zanosi.
Przecież Bóg i Maryja nie mają wiecznej cierpliwości chyba.
Ostateczną walką będzie walka dobra ze złem i oczyszczenie świata z grzechów.Mówię to wam ja Hejal z tego co przeczytałem i od innych.
Ostatnio zmieniony przez Hejal dnia Śro 17:18, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylka1989
Gość
|
Wysłany: Śro 17:42, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Hejal napisał: | Tak oczywiście Mayja może jak sama mówiła w objawieniach,ale stawia warunek:ludzie muszą się poprawić.Na poprawę większości ludzi się nie zanosi.
Przecież Bóg i Maryja nie mają wiecznej cierpliwości chyba.
Ostateczną walką będzie walka dobra ze złem i oczyszczenie świata z grzechów.Mówię to wam ja Hejal z tego co przeczytałem i od innych. |
żeby była poprawa Pan i Mama Boża musza zadziałąć łaską po to są modlitwy i Ofiary.Zauważ,ze osoby nawrócone musiały mieć pewną zawrotkę w życiu,wielu ludzi się nawraca i poprawia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Gość
|
Wysłany: Śro 17:49, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jakie masz na myśli ofiary te na tace czy zarżnięcie owieczki?Największą ofiarą jest poświęcenie życia za kogoś czyli oddanie wszystkiego co się posiada.
Widziałem dużo ludzi modlących się i składających ofiary na tacę po 100 zł a jak wychodzą z kościoła są takimi draniami jak byli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylka1989
Gość
|
Wysłany: Śro 17:51, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
no cóż co ja będe tobie tłumaczyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Gość
|
Wysłany: Śro 17:54, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Może wytłumacz to też inni skorzystają.
Jakie ofiary?
Ja jestem świeżo nawróconym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylka1989
Gość
|
Wysłany: Śro 17:59, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Gość
|
Wysłany: Śro 18:02, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Modlisz się i składasz ofiary a nie wiesz jakie ofiary.Może Exe jak przyjdzie wytłumaczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylka1989
Gość
|
Wysłany: Śro 18:41, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jedna ,,Ofiara'' która przyszła mi na myśl jest Jalmużna.Kto ją daje nigdy nie zginie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Gość
|
Wysłany: Śro 19:05, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jałmużna – datek dla biednych i potrzebujących. W chrześcijaństwie należy do uczynków miłosierdzia i zalecany jest szczególnie w takich okresach jak wielki post i Adwent.
Ok jakie są jeszcze ofiary?
Księża nie pochwalają żebraków i dawania im pieniędzy przynajmniej w mojej miejscowości.
SMS też sprawy nie załatwią.SMS to połowa idzie do operatora.Jak już to wpłaty albo przelewy.
Pomoc to pomoc bezpośrednia.Widziałem kiedyś około 10 lat temu bezdomnego i zaprosiłem go do domu dałem mu czyste ciuchy,zjedliśmy i dostał też na wynos żarcie.Jak mógłbym takiemu jeszcze pomóc to nie wiem?Przychodził do mnie czasem już nie żyje a jak żył to dawałem mu jedzenie.Chyba nie ma bardziej potrzebujących od głodnego człowieka.Byłem nie wierzący wtedy po prostu dawałem z serca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:11, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Mimo pewnego dysonansu, wszyscy pragniemy , aby Maryja i Jezus triumfowali w sercach ludzi.
Myślę, że Hejal skoncentrował się na potrzebie wzbudzenia u ludzi (w sobie samych ) pragnienia powrotu do wiary.
Trudno uznać to za fałsz, skoro musimy zwrócić swoją wolę ku Niebu.
Jednak i sylka1989 wysuwa argument - niejako od drugiej strony - o konieczności uzyskania ŁASKI WIARY . Jest to dar nadnaturalny, a jak wiemy , z powodu grzechu naszych pierwszych rodziców , nie stać nas na samodzielne wejście w nadnaturalną relację z Bogiem inaczej , jak na drodze modlitwy , postu i jałmużny.
Jednocześnie jestem świadom przysłowia : " kto nie wie, ten mówi . kto wie , ten nie mówi".
Jednak , wszyscy jesteśmy pielgrzymami i powstaje pytanie :
Czy my na pewno wiemy ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 19:14, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylka1989
Gość
|
Wysłany: Śro 19:12, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jałmużna to nie tylko datek materialny,ale też jest Jałmużna cierpienia,Jałmużna pocieszenia i można ją dawać w każdym czasie ;)).
Drugą duchową korzyścią jest Post
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Gość
|
Wysłany: Śro 19:44, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Chyba zrozumiałem.Jałmużna materialna to datek dla ludzi bez kasy i tych co są chorzy i nie potrafią zarobić a ta druga jałmużna cierpienia,Jałmużna pocieszenia i można ją dawać w każdym czasie to datek dla ludzi bogatych w kasę ale biednych duchowo.
Są ludzie biedni materialnie i duchowo to chyba najbiedniejsi.
Następni są ludzie bogaci materialnie oraz duchowo to ci najbogatsi.
Kiedyś dawno temu jak byłem w kryzysie nie jadłem ponad tydzień nic.Wtedy mi nawet karma dla psa smakowała wyśmienicie.Głód to też cierpienie.
Jezus wytrzymał 40 dni bez jedzenia czy to możliwe dla zwykłego człowieka?
Jezus jest bogiem i pewnie wytrzymał by i 80 dni.
Po tygodniu byłem tak głodny,że ukradłem dziecku zapiekankę i nazbierałem tyle butelek,że kupiłem sobie chleb i kaszankę.Tak się najadłem,że zjadłem wszystko i brzuch mnie bolał przez 3 dni.
exe napisał: | Jednocześnie jestem świadom przysłowia : " kto nie wie, ten mówi . kto wie , ten nie mówi".
Jednak , wszyscy jesteśmy pielgrzymami i powstaje pytanie :
Czy my na pewno wiemy ? |
Exe do Twojego pytania odniosę się refleksją:
Ten kto znalazł drogę zamilczy na zawsze a ten kto szuka drogi będzie nauczycielem lub uczniem.
I to jest dla mnie dziwne bo ten kto wie powinien mówić i dzielić się z nami wiedzą a nie schować się z cukierkami w łazience i wszystko zjeść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beast
Imaginifer
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:17, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
exe napisał: | Jednocześnie jestem świadom przysłowia : " kto nie wie, ten mówi . kto wie , ten nie mówi".
Jednak , wszyscy jesteśmy pielgrzymami i powstaje pytanie :
Czy my na pewno wiemy ? |
Exe do Twojego pytania odniosę się refleksją:
Ten kto znalazł drogę zamilczy na zawsze a ten kto szuka drogi będzie nauczycielem lub uczniem.
I to jest dla mnie dziwne bo ten kto wie powinien mówić i dzielić się z nami wiedzą a nie schować się z cukierkami w łazience i wszystko zjeść. |
Ten kto wie, jest na "wyższym poziomie świadomości". Sam go osiągnął, jednak widzi, że ludzie dookoła nie rozumieją go, nie są w stanie go zrozumieć - dlatego po prostu daje świadectwo swoim życiem. Dlatego właśnie uważam, że tylko naśladując ludzi wielkich można "osiągnąć sukces", a nie słuchając tych "mówiących a nie wiedzących". Choć oczywiście od czegoś trzeba zacząć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|