|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hejal
Signifer
Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:17, 06 Kwi 2015 Temat postu: jak? |
|
|
Jak najłatwiej popełnić samobójstwo? Jakieś pomysły? Może sznurek na szyję ale próbowałem nie moge tego zrobić. Nie mam gdzie się powiesić. Może pętle na szyi zrobić taki na ostatni guzik pasa zacisnąć? Tak mysle, ze jak zrobie w pasku na ostatni guzik dziurke to sie udusze a co wy myslicie? Mieszkam sam nie mam nikogo. Matka od 2 miesiecy sie wluczy po szpitalach. Nie mam nikogo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Migdałek
Aquilifer
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:40, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Gdzie mieszkasz? W jakim mieście? Co sie dzieje z twoją mamą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:48, 06 Kwi 2015 Temat postu: Re: jak? |
|
|
Hejal napisał: | Jak najłatwiej popełnić samobójstwo? Jakieś pomysły? Może sznurek na szyję ale próbowałem nie moge tego zrobić. Nie mam gdzie się powiesić. Może pętle na szyi zrobić taki na ostatni guzik pasa zacisnąć? Tak mysle, ze jak zrobie w pasku na ostatni guzik dziurke to sie udusze a co wy myslicie? Mieszkam sam nie mam nikogo. Matka od 2 miesiecy sie wluczy po szpitalach. Nie mam nikogo. | To już nie twoja mowa, lecz demona. Ty chcesz żyć i pomagać innym, ale przestałeś widzieć światło.
Rzuciłeś alkohol? Skorzystałeś z terapii, o której Tobie mówiliśmy? Porzuciłeś nienawiść do księży? Byłeś u spowiedzi?
Pokój twojemu sercu, nieszczęśniku. Przyjacielu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mała czarna
Gość
|
Wysłany: Pon 16:11, 06 Kwi 2015 Temat postu: Re: jak? |
|
|
Hejal napisał: | Jak najłatwiej popełnić samobójstwo? Jakieś pomysły? Może sznurek na szyję ale próbowałem nie moge tego zrobić. Nie mam gdzie się powiesić. Może pętle na szyi zrobić taki na ostatni guzik pasa zacisnąć? Tak mysle, ze jak zrobie w pasku na ostatni guzik dziurke to sie udusze a co wy myslicie? Mieszkam sam nie mam nikogo. Matka od 2 miesiecy sie wluczy po szpitalach. Nie mam nikogo. |
Umrzeć zawsze zdążysz . skoro się urodziłeś , to i tak kiedyś umrzesz, to nieuniknione. Ale żeby tak odrazu zaraz chcieć się wieszać ?. Świat nie jest taki zły , warto jeszcze pożyć, a po co w taki głupi sposób tak skończyć ?.
Ostatnio zmieniony przez mała czarna dnia Pon 16:12, 06 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Signifer
Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:19, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Bo ja już nie mam sił do życia. Jeśli chodzi o spowiedż nigdy sie chyba nie wyspowiadam. Drobna rzecz sprawia mi problemy i urasta do miana tytana. Nie radzę sobie w życiu i dlatego chce się zabić. Tylko jeszcze nie wiem jak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migdałek
Aquilifer
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:24, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Też tak myślałam. Aż w końcu spłakałam się w sobotę z powodu konfliktu z ojcem, po czym umyłam i wyruszyłam do spowiedzi. Tez sobie nie radzę w życiu. Ale idę powoli kroczek po kroczku. Zastanawiałam się nad samobójstwem, ale to głupi pomysł. Narobiłabym kłopotów ojcu. A tego nie chcę. I zresztą chcę żyć nawet kroczek po kroczku.
Napisz co z Twoją mamą?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Migdałek dnia Pon 16:25, 06 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Signifer
Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:58, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mama ma niewydolność serca 3 stopnia. Na dodatek wykryli jej gruźlice i trafiła do Otwocka. Siedzi już tam miesiąc ale podobno posiedzi 3 miesiące. Jestem sam jak palec bo nie poszukałem sobie baby w czas. Z kasą nie mam problemów bo jest ale z samotnością już gorzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migdałek
Aquilifer
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:01, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ty jesteś samotny i ona też. Podobnie jak u mnie i ojca. Ona Cię potrzebuje a ty jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Signifer
Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:43, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Tylko jak sobie poradzić z myślami samobójczymi. Dla mnie to najlepsze wyjście. Chciałbym zasnąć i nigdy się nie obudzić. Szukam więc dalej najlepszego sposobu na zabicie się. Mam nadzieję, że znajdę. Powieszenie jest niezawodne, ale ja nie mam bardzo gdzie a może znajde miejsce. Wiem, że pierdziele bo jakbym mial sie zabic to bym to zrobil bez konsultacji. Ale moze to właśnie tu szukam nadziei a moze nie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hejal dnia Pon 18:45, 06 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migdałek
Aquilifer
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:09, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Dla kogo najlepsze? Dla Twojej mamy, której nikt nie odwiedzi i która bedzie musiała do końca życia radzić sobie ze świadomością, że jej syn się zabił czy dla osoby, która CIę znajdzie i będzie musiała radzić sobie z taką traumą.
Chcesz rozwiązania, zostań wolontriuszem.
Wiem, że boli mnie też. Ale wiem też, że patrzymy na świat przez zasłonę i nie widzimy wszystkiego. Nie rozwiążesz problemów a narobisz nowych.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Migdałek dnia Pon 19:15, 06 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Signifer
Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:13, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
To takie trudne. Ja ze względu na zdrowie chce z sobą skończyć. Bardzo się męczę, przejde pare kroków i się zmęczę nic nie moge zrobić ze względu na zdrowie nie chce mi się żyć.
Wolontariat chętnie jak tylko bym mógł ale ja nie mogę się nawet ruszyć tak się męczę> Bóg nie dał mi zdrowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migdałek
Aquilifer
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:15, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Masz problemy z sercem skoro się tak męczysz? Wieńcówka?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Migdałek dnia Pon 19:16, 06 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Signifer
Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:19, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Nie wiem nie chodze po lekarzach. Moim zdaniem selekcja naturalna niech bedzie. Skoro miałbym umrzec niech tak bedzie a nie bede po doktorach chodził. Dla mnie to lepiej bo modle sie codziennie o smierc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migdałek
Aquilifer
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:33, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Wygląda na wieńcówkę lub tzw. astmę wysiłkową jak palisz. Zauważyłeś sprzeczność, chcesz umrzeć bo się źle czujesz, ale się nie leczysz, bo się źle czujesz. Ja bym poszła. Potrzebujesz sił a odpowiednio dobrana terapia by mogła Ci je przywrócić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Signifer
Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:37, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Może spróbuje ale to na niewiele pomoze. Raczej zaden doktor mi nie pomoze moze wiencowka a moze kurwowka. Tu zaraz exe da mi ostrzezenie ale mam to gdzies mowie co mam na mysli. Z takim zdrowiem jak mam ja nie chce sie zyc i tyle. Zaden doktor nie pomoze. A palic oczywiscie pale paczke fajek na dzien.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hejal dnia Pon 19:38, 06 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migdałek
Aquilifer
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:42, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Skąd wiesz, że Ci nie pomoże. Widziałam jakie efekty dało leczenie u mojego ojca. Poczuł byś się od razu inaczej. Zobaczył świat w innych barwach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hejal
Signifer
Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:47, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Nie pomoze bo to mam od dziecka ciagle zmeczenie. Nie na wszystko jest rada. Urodziłem się wadliwy i wadliwy zdechne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migdałek
Aquilifer
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:53, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mmm od dziecka? To raczej nie wieńcówka. A tarczycę badałeś? Znasz kogoś kto nie urodził się wadliwy? Bo ja nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Pon 20:39, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Hejal napisał: | Tylko jak sobie poradzić z myślami samobójczymi. Dla mnie to najlepsze wyjście. Chciałbym zasnąć i nigdy się nie obudzić. Szukam więc dalej najlepszego sposobu na zabicie się. . | Hejal, robisz dwa błędne założenia. Jeden co do swojej sytuacji, drugi co do swojej sytuacji po ewentualnym samobójstwie.
Co do pierwszego cię nie przekonam (depresja zaburza perspektywę - przecież wiesz o tym) ale powiem: wcale nie jest tak źle jak myślisz.
Myślę jednak, że trafi do Ciebie - nawet w tym stanie - drugi argument. Otóż nieprawda, że w wyniku samobójstwa osiągniesz jakąś ulgę, czy spokój.
Przeciwnie, narazisz się na Piekło - a Piekło jest ZNACZNIE gorsze od najgorszej rzeczy, której możesz doświadczyć tu. W dodatku cierpienie ziemskie kiedyś się naturalnie skończy (nawet - co nieprawdopodobne - gdyby nie przyszły lepsze czasy) a piekło będzie trwało wiecznie.
Wiem że to brutalne co napisałem, ale warto to wziąć pod uwagę.
Niech Cię Bóg błogosławi!
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariaMagdalena
Princeps prior
Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:00, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Hejal napisał: | = Jeśli chodzi o spowiedż nigdy sie chyba nie wyspowiadam. Drobna rzecz sprawia mi problemy i urasta do miana tytana. | to tez sprawka złego
nie wierz mu Bóg jest silniejszy w nim mozesz wszystko"wszystko mogę w tym który mnie umacnia"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Water-mix
Princeps prior
Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:46, 07 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
ja np czuje niemożnośc działań i realizowania swoich pomysłów, jednak wiem
ze jedyne co mogę to sobie ponarzekać, na samobójstwo porywac się ..
to nie ma nic gorszego!
(Choc tu przyznam, ze takich myśli nie mam.)
Każdy niesie swój krzyż. Jezus niósł , nauczył nas ze cierpienie przynosi zbawienie
Więc nie uciekajmy od niego , ewentualnie szukajny sposobu na coś wiecej
ale nie ucinając swojej linii.
Jesli chodzi o cierpienie , to najlepiej nie skupiać się na nim
jeżeli to jest niemożliwe,
to dążyć do czego innego:
nie - żeby nie cierpieć (bo to przeważnie niemożliwe)
, tylko - zeby nie skupiać sie na swoim cierpieniu.
lub nawet- spozytkowac to cierpienie do budowy czegoś.
Aha jeszce jedno to co napisałem , nie tyczy sie Twojej przypadłości fizycznej, bo ta mozna zwyczajnie probowac wyleczyć - mowie o cierpieniu duszy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Water-mix dnia Wto 1:55, 07 Kwi 2015, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mała czarna
Gość
|
Wysłany: Wto 10:11, 07 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Marek MRB napisał: | Hejal napisał: | Tylko jak sobie poradzić z myślami samobójczymi. Dla mnie to najlepsze wyjście. Chciałbym zasnąć i nigdy się nie obudzić. Szukam więc dalej najlepszego sposobu na zabicie się. . | Hejal, robisz dwa błędne założenia. Jeden co do swojej sytuacji, drugi co do swojej sytuacji po ewentualnym samobójstwie.
Co do pierwszego cię nie przekonam (depresja zaburza perspektywę - przecież wiesz o tym) ale powiem: wcale nie jest tak źle jak myślisz.
Myślę jednak, że trafi do Ciebie - nawet w tym stanie - drugi argument. Otóż nieprawda, że w wyniku samobójstwa osiągniesz jakąś ulgę, czy spokój.
Przeciwnie, narazisz się na Piekło - a Piekło jest ZNACZNIE gorsze od najgorszej rzeczy, której możesz doświadczyć tu. W dodatku cierpienie ziemskie kiedyś się naturalnie skończy (nawet - co nieprawdopodobne - gdyby nie przyszły lepsze czasy) a piekło będzie trwało wiecznie.
Wiem że to brutalne co napisałem, ale warto to wziąć pod uwagę.
Niech Cię Bóg błogosławi! |
Zauważyłam ,że straszenie piekłem już nie pomaga , trzeba obrać inną metodę :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:17, 07 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Hejal napisał: | To takie trudne. Ja ze względu na zdrowie chce z sobą skończyć. Bardzo się męczę, przejde pare kroków i się zmęczę nic nie moge zrobić ze względu na zdrowie nie chce mi się żyć.
Wolontariat chętnie jak tylko bym mógł ale ja nie mogę się nawet ruszyć tak się męczę> Bóg nie dał mi zdrowia. | Przypomnij sobie tego motocyklistę, który jest sparaliżowany, a którego zapraszałeś niegdyś na forum.
Ciekaw jestem, czy masz gorzej...
Bracie, tu trzeba zmusić siebie samego do poszukałem Światła Bożego na kolanach.
Przede wszystkim ufać dziecięco, a więc myśleć niewiele i nie naprzód.
Trzeba zmusić się do tej postawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Miles Gregarius
Dołączył: 03 Mar 2015
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: poznan Płeć:
|
Wysłany: Śro 5:25, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
jeden z moich synow ma podobnie...nie widzi sensu zycia,wciaz ucieka w choroby...niby zartem lecz od lat mowi"zebym zdechl w koncu"...bez psychologa jako matka wiem,ze moje dziecko cierpi na chorobe zwana-"dziecinstwem",moje dzieci mialy straszne dziecinstwo-maz pijacy,bijacy,ucieczki nocne, dzienne-by umknac oprawcy.(NIE TYLKO ON JEDEN JEST NAZNACZONY W MOJEJ RODZINIE,KAZDE Z NAS PLACI CENE ZA BRAK ROZSADKU-BY W CZAS NIE ODEJSC OD PSYCHOPATYCZNEGO MEZA)NIE O TO CHODZI JEDNAK BY USKARZAC TUTAJ,ALE MOZE BYS SPOJRZAL GLEBIEJ W SIEBIE,POSZPERAL W BYC MOZE?(TEZ LATACH WSTECZ) CO TAM BYLO NIE TAK..A JESLI BYLO-TO DOBREMU LEKARZOWI CZASOWI ZOSTAWIC TE MYSLI-CO DO ZGUBY CIE CHCA DOPROWADZIC,A PRZEDE WSZYSTKIM NAJLEPSZEMU NASZEMU PANU ODDAC WSZYSTKO CO GNEBI CIE...PO DZIECIECIEMU ...WEZ PANIE BOZE TE MOJE BRUDY,TE MOJE GLUPIE MYSLI,WEZ MOJE ZYCIE WEZ MNIE CALEGO,BO RADY NIE DAJE,ROZUMU MI NIE STARCZA,OBDARZ MNIE SILA,OBDARZ MADROSCIA...JESTEM SLABY,KRUCHY I NIE WIEM JAK ZYC"
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka
Aquilifer
Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:12, 09 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Hejal napisał: | Nie pomoze bo to mam od dziecka ciagle zmeczenie. Nie na wszystko jest rada. Urodziłem się wadliwy i wadliwy zdechne. |
Zmiana trybu życia przynosi wiele dobrego. Gdybyś codziennie wyszedł na krótki spacer, zapisał się na siłownię, zaczął czytać książki, więcej pił wody, to Twój organizm od razu by zareagował i stawał z dnia na dzień silniejszy. Zacznij od siłowni, gdy ja tak zrobiłam, w krótkim czasie poprawiła mi się kondycja, chociaż nic nadzwyczajnego nie robiłam, trochę pomachałam rękami, trochę poruszałam nogami oczywiście obciążone muszą wykonać większą pracę, dlatego na efekty nie trzeba długo czekać. Bardzo zachęcam Ciebie na początku do jakiegokolwiek wysiłku, żeby dotlenić płuca, rozgrzać i dotlenić mięśnie ... reszta sama przyjdzie, zaczniesz inaczej patrzeć na życie.
Odwiedź mamę w szpitalu bo na pewno bardzo tęskni za Tobą i zacznij patrzeć poza sobą, bo szatan lubi, gdy widzimy tylko siebie, a tam nic nie znajdziemy ciekawego, dopóki Boga do serca nie wpuścimy. Jeżeli nie chcesz czytać Biblii i modlić się , to chociaż zacznij dbać o ciało ... chodzi o to, żebyś przestał narzekać a zaczął działać ... Pomodlę się o Ciebie i Twoją mamę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Czw 21:18, 09 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
mała czarna napisał: | Marek MRB napisał: | Hejal napisał: | Tylko jak sobie poradzić z myślami samobójczymi. Dla mnie to najlepsze wyjście. Chciałbym zasnąć i nigdy się nie obudzić. Szukam więc dalej najlepszego sposobu na zabicie się. . | Hejal, robisz dwa błędne założenia. Jeden co do swojej sytuacji, drugi co do swojej sytuacji po ewentualnym samobójstwie.
Co do pierwszego cię nie przekonam (depresja zaburza perspektywę - przecież wiesz o tym) ale powiem: wcale nie jest tak źle jak myślisz.
Myślę jednak, że trafi do Ciebie - nawet w tym stanie - drugi argument. Otóż nieprawda, że w wyniku samobójstwa osiągniesz jakąś ulgę, czy spokój.
Przeciwnie, narazisz się na Piekło - a Piekło jest ZNACZNIE gorsze od najgorszej rzeczy, której możesz doświadczyć tu. W dodatku cierpienie ziemskie kiedyś się naturalnie skończy (nawet - co nieprawdopodobne - gdyby nie przyszły lepsze czasy) a piekło będzie trwało wiecznie.
Wiem że to brutalne co napisałem, ale warto to wziąć pod uwagę.
Niech Cię Bóg błogosławi! |
Zauważyłam ,że straszenie piekłem już nie pomaga , trzeba obrać inną metodę :wink: | Straszenie? Piszę jak jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mała czarna
Gość
|
Wysłany: Czw 21:39, 09 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Wiem ,że tak jest , nie tak chciałam to ująć . Wielokrotnie też przedstawiano mi wizję piekła , tylko to nie robiło wcale na mnie wrażenia , żadnego, mogę nawet powiedzieć ,że nie wierzyłam w to piekło, uważałam to za bajkę , taka forma straszenia ,żeby się opamiętać , jednak wcale nie skuteczna . Grzech był tak słodki i kuszący , że chętnie się po niego sięgało , nawet z piekła żartowano . Pokazywano masę filmów o tej tematyce , ciekawiły ale nie skłaniały nad zastanowieniem się . Dopiero film , niby taki filmik ale pooglądany w samotny wieczór , przez przypadek , bo mi podesłano link, a akurat nie miałam co robić wieczorem , ruszyło sumienie i to naprawdę mocno. To była ''Pasja''. :wink:
Ostatnio zmieniony przez mała czarna dnia Czw 21:43, 09 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Czw 23:20, 09 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Tu jest inna sytuacja. Ktoś mówiący o samobójstwie pragnie wyzwolenia z cierpienia, jakiego dostarcza. Warto Go uświadomić, że to nie zadziała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mała czarna
Gość
|
Wysłany: Czw 23:37, 09 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Czy wiara budowana na strachu ma sens? Piekło podważa sens istnienia miłościwego Boga. Straszenie piekłem samobójców to dopiero powinien być niewybaczalny grzech śmiertelny. :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Pią 0:48, 10 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
mała czarna napisał: | Czy wiara budowana na strachu ma sens? Piekło podważa sens istnienia miłościwego Boga. Straszenie piekłem samobójców to dopiero powinien być niewybaczalny grzech śmiertelny. :wink: |
Nie rozumiem tego co piszesz:- mylisz "budowanie na strachu" z budowaniem na realnej ocenie sytuacji. Kiedy powiem "nie przechodź na czerwonym świetle, bo może Cię przejechać samochód" to jest "budowanie na strachu"?
Kiedy mówię - "nie wkładaj ręki do kontaktu bo Cię prąd porazi" - to jest "niedopuszczalne budowanie na strachu"? Czy może po prostu poinformowanie o konsekwencjach? - ZUPEŁNIE nie rozumiem, jak "Piekło podważa sens istnienia miłościwego Boga" ???!!!
To jest jakieś ludowe podejście do piekła, nie mające ani trochę wspólnego z tym czym jest piekło i tym jak człowiek do niego trafia i dlaczego tam zostaje. - Jeśli nie mówimy o wierze, tylko o skutecznej przestrodze skierowanej do osoby mówiącej o samobójstwie to jak najbardziej nalezy się jej realny ogląd sytuacji. Nie rozumiem dlaczego masz to za "grzech śmiertelny" i to "niewybaczalny"
[/list]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|