KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Owsianeczka

Chcialabym podzielic sie swoim swiadectwem. Bylam w ciazy z druga corka. Pomimo ze ciaza przebiegala dobrze to coreczka miala tyle wad ze lekarze nie dawali jej szans na przezycie. Kazde usg to potwierdzalo. Lekarze ciagle dawali mi propozycje przerwania ciazy bo jak uwazali "z dziecka juz nic nie bedzie". Bylismy zalamani z mezem. Modlilismy sie o zycie dla corki i postanowilismy ze jesli umrze to tylko naturalnie, tak wiec dalej kontynuowalam ciaze. Chcielismy aby godnie odeszla do Boga. I ta decyzja zmienila wszystko! W 6 miesiacu przy kolejnym usg stwierdzono ze dziecko ma wady rozwojowe ale nic nie zagraza jej zyciu. Dzis corka ma sie dobrze. Jest niepelnosprawna ale otrzymala dar zycia.Bog mial wobec nas plan. Dzis corcia pokazuje mi caly czas jak cieszyc sie zyciem i dziekowac Bogu za kazdy dzien.

exe

Dziękuję Ci za to wyznanie, gdyż wskazuje Waszą postawę wierności Bogu, a kto wierny jest Bogu, temu i Bóg wiernym będzie!

Wyrażając szacunek dla Waszej postawy rodzicielskiej, pragnę powiedzieć, że w takich sytuacjach okazuje się całkiem poważnie, kim dla nas jest Jezus.

Dzieci to największe skarby, dlatego nie dajmy ich skrzywdzić przez ten świat, żyjący pochwałą śmierci.