|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1240
Przeczytał: 16 tematów
Pomógł: 78 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków/Raba Wyżna Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:14, 29 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Zjawisko "wtórny ateizm" pamiętam było dobrze opisane w tej książce. Jak się czyta to się wydaje proste. Ale życie nie jest takie proste i pewne, bo przecież np nie mam pewności czy będę zbawiony, czy żyję dostatecznie tym o czym autor zalecał miłością, modlitwą, wiarą. W dobie bezbożności i nawet teologicznej poprawności politycznej "róbta co chceta" łatwo o gniew na to wszystko, bezkres ludzkiej głupoty, ignorancji, wydaje się nie mieć końca i wydaje się nie do zniesienia, wszędzie pobłażliwość dla wszelkiej pogardy wobec Boga, nawet na liturgii dzwonią telefony i nie słyszałem aby ksiądz zwrócił uwagę. Ostatnio jeszcze papież powiedział że wszystkie religie prowadzą do tego samego Boga... Jakby bez różnicy było czy się jest muzułmanem, buddystą czy katolikiem. W zasadzie doszedłem do wniosku z cały szacunkiem do urzędu papieża, że skoro ten człowiek takie rzeczy wygaduje to nie ma co go słuchać, przeczy Ewangelii. Ale nawet jakiś człowiek czy anioł z nieba może mówić że Ewangelia i Męka Zbawiciela znaczy tyle co jakieś tam bajki buddyjskie, nie muszę go słuchać ani tych co tego człowieka usprawidliwiają "wyjasniając" jego słowa że nie to miał na myśli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:19, 29 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
uel napisał: | Zjawisko "wtórny ateizm" pamiętam było dobrze opisane w tej książce. Jak się czyta to się wydaje proste. Ale życie nie jest takie proste i pewne, bo przecież np nie mam pewności czy będę zbawiony, czy żyję dostatecznie tym o czym autor zalecał miłością, modlitwą, wiarą. W dobie bezbożności i nawet teologicznej poprawności politycznej "róbta co chceta" łatwo o gniew na to wszystko, bezkres ludzkiej głupoty, ignorancji, wydaje się nie mieć końca i wydaje się nie do zniesienia, wszędzie pobłażliwość dla wszelkiej pogardy wobec Boga, nawet na liturgii dzwonią telefony i nie słyszałem aby ksiądz zwrócił uwagę. Ostatnio jeszcze papież powiedział że wszystkie religie prowadzą do tego samego Boga... Jakby bez różnicy było czy się jest muzułmanem, buddystą czy katolikiem. W zasadzie doszedłem do wniosku z cały szacunkiem do urzędu papieża, że skoro ten człowiek takie rzeczy wygaduje to nie ma co go słuchać, przeczy Ewangelii. Ale nawet jakiś człowiek czy anioł z nieba może mówić że Ewangelia i Męka Zbawiciela znaczy tyle co jakieś tam bajki buddyjskie, nie muszę go słuchać ani tych co tego człowieka usprawidliwiają "wyjasniając" jego słowa że nie to miał na myśli... | O tej swoistej pewności życia w Bogu orof. Gogacz pisze w kontekście modlitwy zjednoczenia, a szczególnie zjednoczenia przemieniające go oraz w książce "Największa jest miłość", gdzie okazuje jak rozwija się bycie pewnym życia w Bogu w miarę rozwoju życia religijnego. Oczywiście pułapki czyhają na delikwenta, a są one skrojone na miarę "głębokości życia religijnego.
Stopień pewności (bycia pewnym) życia w Bogu jest więc proporcjonalny do ozwoju miłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|