|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nocturno19
Signifer
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Głubczyce Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:46, 08 Lis 2012 Temat postu: Codzienność |
|
|
Ave Abba!
Mimo, że doświadczyłem naprawdę niezwykłych łask działania Boga, to postanowiłem uderzyć w ciekawszy temat :)
Wielu ateuszy i antyklerykałów (także wśród "katolików") chce dowodów twardych na "cud", a tam gdzie ich nie ma (np chodzących po suficie dzieci) tam Boga nie widzą. Człowiek odpowiednio wyuczony i wyczulony na pewne niuanse zauważy natomiast, że istnieją takie ciekawe zbierzności wydarzeń, że jedynie Bogu można przypisać ich autorstwo.
Przykład z życia:
Siedzę w domu przy komputerze parę tygodni temu. Przeglądam oferty pracy. Nic nie ma. Zmęczony miałem lekkie załamanie, bo co tu robić - studiować dalej? Męczyć się? Iść do roboty? Na początek - przewietrzyć się! Więc wstałem i wyszedłem się przejść. Idę po parku który był prawie pusty o tej porze i nagle... podeszła do mnie jakaś pani, której za chiny ludowe komunistyczne nie znam, powiedziała:
"No! Tutaj nie ma roboty! Trzeba ci kończyć studia i dalej do Wrocka lub Opola. W tym mieście nie masz perspektyw!" po czym klepnęła mnie w ramię nonszalancko i się oddaliła.
A ja
.
.
.
stałem jak wryty. "CO DO JASNEJ...(...)?!" - pomyślałem. W chwilę potem zrozumiałem. Popatrzyłem w Niebo i powiedziałem: "Rozumiem, więc tego chcesz ode mnie..." (swoją drogą, jakby ktoś szedł tamtędy to miałby niezły ubaw. Facet ubrany w moro i glany mruczy coś w chmury..)
W takich sytuacjach widzę dobitnie działanie Pana. Tylko totalnie ograniczony umysł fanatyka naukowego (scjentologa) byłby w stanie wymyśleć tutaj ideę "przypadku"... ;)
Mało tego..
Dla mnie cudem jest, gdy matka oddaje ostatni kęs chleba dziecku. Gdy Ojciec zostaje przy matce i dziecku biorą odpowiedzialność za rodzinę. Cudem jest, gdy żona pomaga choremu na stwardnienie rozsiane mężowi się umyć.. Cudem jest dla mnie uśmiech na twarzy osoby chorej i starej, gdy się jej pomogło choćby rozmową... Gdy żołnierz wrogiej armii pomaga postrzelonemu chłopakowi z armii przeciwnej.. Cudem działania Boga w świecie jest, gdy osoba zła się nawraca, gdy syn marnotrawny powraca...
W tych sytuacjach widzę Boga. W najsłabszych. W najbardziej banalnych. W najbardziej nieokazałych. Bo rzeczywistość - jak mawiają japońscy filozofowie- o wiele ciekawsza, niż powierzchownie mogłoby się zdawać. :)
Bo jak pisze Prorok Izajasz w 53 rozdziale, wersie 2:
"On wyrósł przed nami jak młode drzewo
i jakby korzeń z wyschniętej ziemi.
Nie miał On wdzięku ani też blasku,
aby na Niego popatrzeć,
ani wyglądu, by się nam podobał."
Polecam ku temu tę piosenkę (mocne rytmy ale ekstra! :D )
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nocturno19 dnia Czw 0:55, 08 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wilczyca
Princeps posterior
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gubbio Płeć:
|
Wysłany: Czw 6:03, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Przypomnij sobie Siostrę Faustynę, jak podróżowała z chęcią dostania się do klasztoru a bez ułożonego planu i nagle znajdowała noclegi i pomocnych ludzi :) Bóg kieruje naszym powołaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 6:45, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Tak.
I właśnie posłuszne oraz ochocze odpowiadanie sercem i rozumem na głos Boga , jest drogą do świętości.
Właśnie owa dobrze wypełniona codzienność , nie zaś nadzwyczajność w czynach , staje się kluczem do wrót niebiańskich.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GrasOne
Hastatus posterior
Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:48, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że ta kobieta, o której piszesz mogła być aniołem zesłanym przez Boga, który przybrał ludzką postać, ażeby wskazać Ci odpowiednią drogę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nocturno19
Signifer
Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Głubczyce Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:28, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
AVe Abba!
Też tak myślę! :)
(P.S. Baruch Ata Adonai - to od Tymka, nie? ;) )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczyca
Princeps posterior
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gubbio Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:32, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
W szkole tak było w podręczniku - często występujące w modlitwach zdanie.
Tak, od Tymka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GrasOne
Hastatus posterior
Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:34, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nocturno19 napisał: | AVe Abba!
Też tak myślę! :)
(P.S. Baruch Ata Adonai - to od Tymka, nie? ;) ) |
I tak i nie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez GrasOne dnia Nie 12:41, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczyca
Princeps posterior
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gubbio Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:32, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Drodzy, nie narzekajmy na nasze krzyże, dziękujmy za nie i pokładajmy ufność w Panu!
i...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wilczyca dnia Nie 13:35, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caliah
Vexillarius
Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:52, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nocturno, piękne świadectwo :)
Ja chyba zacznę spisywać moje "przypadki" prezentów od Pana, bo jakoś dziwnie uciekają mi z pamięci, a byłyby pięknym dowodem na działanie Boga w naszym codziennym życiu :)
Szczególnie intrygują mnie te uprzedzające, pojawiające się zanim się dowiem, że coś będzie mi potrzebne :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klara
Cornicen
Dołączył: 20 Sty 2014
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:55, 02 Lut 2014 Temat postu: Zaufałam..... |
|
|
Dziś bardzo ślisko,chodniki zamieniły się w lodowiska, ale przecież Święto, jakże nie pójść na Mszę Świętą?
Trudno mi chodzić,a cóż dopiero jeżdzić jak na łyżwach :wink:
Wzięłam świecę i powolutku ........,
z Bożą pomocą , bez upadku,dobrnęłam do kościółka choć zajęło mi to 2x więcej czasu niż normalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:26, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Twoje poświęcenie jest zapewne tym samym, co u owej kobiety, która chciała choć dotknąć frędzli u płaszcza Jezusa . . . To jest właśnie ta wiara, której On szuka w ludzkich sercach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pitong
Aquilifer
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ŁÓDŹ Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:12, 03 Lut 2014 Temat postu: Re: Zaufałam..... |
|
|
Klara napisał: | Dziś bardzo ślisko,chodniki zamieniły się w lodowiska, ale przecież Święto, jakże nie pójść na Mszę Świętą?
Trudno mi chodzić,a cóż dopiero jeżdzić jak na łyżwach :wink:
Wzięłam świecę i powolutku ........,
z Bożą pomocą , bez upadku,dobrnęłam do kościółka choć zajęło mi to 2x więcej czasu niż normalnie.
|
Szczerze podziwiam :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klara
Cornicen
Dołączył: 20 Sty 2014
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:31, 04 Lut 2014 Temat postu: Re: Zaufałam..... |
|
|
pitong napisał: | Klara napisał: | Dziś bardzo ślisko,chodniki zamieniły się w lodowiska, ale przecież Święto, jakże nie pójść na Mszę Świętą?
Trudno mi chodzić,a cóż dopiero jeżdzić jak na łyżwach :wink:
Wzięłam świecę i powolutku ........,
z Bożą pomocą , bez upadku,dobrnęłam do kościółka choć zajęło mi to 2x więcej czasu niż normalnie.
|
Szczerze podziwiam :) |
Dziękuję :)
A dziś to już Panu Bogu dziękuję i mojemu Aniołowi ,o którym czasem zapominam w modlitwie,bo jakoś tak modlitwę do Anioła Stróża z modlitwą dziecka się kojarzy.
A jednak do końca dziećmi pozostajemy.
Otóż dziś pogoda cudna,słońce, w miarę ciepło,więc żal nie wyjść na spacer. Już mniej ślisko, tylko uważać trzeba i nie tylko pod nogi patrzeć ale i w górę.
Idę koło budynku, nagle dosłownie 3 kroki przede mną lawina lodu z jakiegoś tarasu,czy gzymsu,,,,aż zamarłam.
Gdyby to spadło na moją głowę,nie wiem jak mogło się skończyć.
Dzięki Bogu ,wróciłam,jestem ,a choć marnie, to żyję z nadzieją wciąż że wymodlę, że coś się odmieni na lepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pitong
Aquilifer
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ŁÓDŹ Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:03, 04 Lut 2014 Temat postu: Re: Zaufałam..... |
|
|
Klara napisał: | pitong napisał: | Klara napisał: | Dziś bardzo ślisko,chodniki zamieniły się w lodowiska, ale przecież Święto, jakże nie pójść na Mszę Świętą?
Trudno mi chodzić,a cóż dopiero jeżdzić jak na łyżwach :wink:
Wzięłam świecę i powolutku ........,
z Bożą pomocą , bez upadku,dobrnęłam do kościółka choć zajęło mi to 2x więcej czasu niż normalnie.
|
Szczerze podziwiam :) |
Dziękuję :)
A dziś to już Panu Bogu dziękuję i mojemu Aniołowi ,o którym czasem zapominam w modlitwie,bo jakoś tak modlitwę do Anioła Stróża z modlitwą dziecka się kojarzy.
A jednak do końca dziećmi pozostajemy.
Otóż dziś pogoda cudna,słońce, w miarę ciepło,więc żal nie wyjść na spacer. Już mniej ślisko, tylko uważać trzeba i nie tylko pod nogi patrzeć ale i w górę.
Idę koło budynku, nagle dosłownie 3 kroki przede mną lawina lodu z jakiegoś tarasu,czy gzymsu,,,,aż zamarłam.
Gdyby to spadło na moją głowę,nie wiem jak mogło się skończyć.
Dzięki Bogu ,wróciłam,jestem ,a choć marnie, to żyję z nadzieją wciąż że wymodlę, że coś się odmieni na lepsze. |
Jestem pewien, że się zmieni ;) I to nie pustą pewnością, ale pewnością, którą Bóg daje. Jeśli Mu ufasz, na 100% będzie nie tylko lepiej, ale dobrze, albo wspaniale ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|