|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jaśmina
Princeps posterior
Dołączył: 17 Wrz 2019
Posty: 788
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Niemcy Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:43, 24 Gru 2019 Temat postu: Opowieść wigilijna. |
|
|
Pasterz o kulach.
Był sobie pewnego razu pasterz. Mieszkał na polu w pobliżu Betlejem. Był wysoki i silny, ale utykał i mógł poruszać się tylko o kulach. Najczęściej siedział ponury przy ognisku i pilnował, żeby nie wygasło. Pozostali pasterze bali się go. Był dziwny i niedostępny.
Kiedy w święta noc pasterzom ukazał się anioł i przyniósł im Radosną Nowinę ,wtedy on się odwrócił. Kiedy wszyscy wyruszyli w drogę, by znaleźć Dzieciątko, tak jak powiedział im anioł, on został sam przy ognisku. Patrzył za nimi, widział jak światło ich latarni stawało się coraz mniejsze i wreszcie zgasło w ciemnościach.
-Idźcie, idźcie! Co to takiego będzie?. Marzenie, złuda!.
Owce nie ruszyły z miejsca. Psy nie ruszyły z miejsca. Pasterz słyszał tylko ciszę. Poruszył kulą w popiele. Zapomniał dołożyć drewna.
A jeśli to nie była złuda, jeśli nie było to tylko marzenie?.Jeśli anioł rzeczywiście tu był?. Podniósł się z trudem, wziął kule pod ramiona i odszedł kulejąc, śladami pozostałych.
Kiedy wreszczie dotarł do stajenki, powoli świtało . Wiatr poruszał drzwiami, otwierał je i zamykał. W powietrzu unosił się zapach obcych przypraw. Gliniana podłoga była podeptana przez wiele stóp. Znalazł to miejsce, ale gdzie było Dziecko. Zbawca świata, Chrystus , Pan miasta Dawidowego?. Uśmiechnął się. Nie było aniołów. Ze złośliwą satysfakcją chciał odejść. Wtedy odkrył małe wgłębienie, w którym leżało Dziecko ,zobaczył gniazdko w sianie i nie wiedział, co się z nim zaczęło dziać.
Przyklęknął przed pustym żłobem .Co z tego, że dziecko się do niego nie uśmiechało ,że nie słyszał śpiewu aniołów i nie podziwiał blasku Maryi!. Co z tego, że nie szedł razem z innym ulicami Betlejem i nie opowiadał o tym cudzie!.
Tego, co mu się przydarzyło, nie mógł opisać słowami. Odszedł zdumiony. Chciał rozpalić ognisko, zanim wrócą pozostali pasterze, ale kiedy przeszedł kawałek, zauważył, że zostawił swoje kule przy żłobku. Chciał zawrócić. Właściwie dlaczego?. Z wahaniem poszedł dalej przed siebie, ale już pewniejszym krokiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jaśmina dnia Wto 14:53, 24 Gru 2019, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|