|
KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
A Dawid
Tiro
Dołączył: 05 Lip 2015
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Hamburg Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:13, 15 Sie 2015 Temat postu: Objawienia Boze w dniach dzisiejszych.... |
|
|
Mam takie pytanie czy w dzisiejszach czasach Bog rowniez wam sie objawia, prowadzi, jesli tak to w jaki sposob to czyni ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
inquisitio
Hastatus prior
Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:05, 15 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Uscislij co masz na mysli mowiac ze sie objawia.
Bog mowi codziennie do nas tylko ze czesto Go nie sluchamy badz w ogole nie slyszymy przez swoja zatwardzialosc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wandering
Gość
|
Wysłany: Czw 16:17, 20 Sie 2015 Temat postu: Re: Objawienia Boze w dniach dzisiejszych.... |
|
|
A Dawid napisał: | Mam takie pytanie czy w dzisiejszach czasach Bog rowniez wam sie objawia ? |
Przez Eucharystie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Sob 11:33, 24 Paź 2015 Temat postu: Re: Objawienia Boze w dniach dzisiejszych.... |
|
|
A Dawid napisał: | Mam takie pytanie czy w dzisiejszach czasach Bog rowniez wam sie objawia, prowadzi, jesli tak to w jaki sposob to czyni ? |
Fizycznie może nie , a pewnie chciałbyś , jednak co to była by za wiara A propo objawiania , to się objawia , może tego nie zauważasz :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubinka
Tesserarius
Dołączył: 21 Mar 2015
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ze wsi Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:03, 29 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Toć cały czas Bóg w naszym życiu się objawia nawet namacalnie, tylko jakoś co niektórym trudno zauważyć.
Sądzę, że Bóg nie musi się objawiać nam spektakularnie, jednak w naszym życiu zawsze działa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwester
Probatus
Dołączył: 28 Gru 2015
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Mazowieckie Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:21, 28 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
W moim życiu najmocniej objawia się w momencie odpuszczenia grzechów-cały czas zgłębiam tą piękną Miłość, która pomimo naszego zaparcia daje nam szanse. Ona uwalnia i oczyszcza, i to jest namacalne,odczuwalne i niespotykane w uczuciach ludzi. Dlatego nic tak nie nasyca jak miłość Boga. Żadna miłość dziewczyny do chłopaka, czy ojca do syna tudzież miłość braterska, nie jest w stanie nas nasycić. Stad dla każdego człowieka, na piewszym miejscu powinien być Pan;) Poza tym Bóg sie objawia widzialnie, i to bardzo często, poprzez uwolnienia, uzdrowienia. Ale co z tego jak na dobrą sprawę nie przymnaża to wiary, wręcz przeciwnie paradoksalnie. Nawet jak Bóg by przyszedł do nas we śnie, albo dał nam namacalny dowód Swego istnienia, no nie wiem-dla kazdego indywidualny, to i tak bedziemy grzeszyc, i tak w Niego wątpić ;) Czyż lud idący przez pustynie, otrzymujący wyraźne znaki od Boga - manna z nieba, itd. nie odwracał sie wielokroć od Niego?;) Bardzo dobrze obecność Boga pokazuje przyroda, żywioły, Ziemia, Kosmos, Życie ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:23, 28 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście, jest tak, że grzeszymy nawet wtedy, gdy widzimy łaskę Bożą, jak na dłoni ... Całe Pismo Święte ukazuje przykłady tego stanu rzeczy, jak słusznie wskazujesz.
A jednak, Bóg wierny jest Sobie i paradoksalnie, On upokarza się przed nami i dla nas ... Aż ciśnie się na usta Psalm 8, gdzie widzimy zadziwienie ludzkie nad troskliwą Bożą Opatrznością ;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 23:24, 28 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Wto 9:25, 05 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Grzeszymy stale i tak zaczynamy kombinować , analizując i myśląc nad tym jaki to popełniliśmy grzech , czy możemy to zaliczyć do grzechów ciężkich czy może podchodzi pod lekki , a może to nie grzech, ponieważ znależliśmy do niego dobre usprawiedliwienie itp. Nasze myśli są skierowane ku temu '' pełną parą''. Skoro jest Miłosierdzie Boże to praktycznie każdy grzech , nawet ten zaplanowany nam zostanie wybaczony. Większośc tak to spostrzega i łapie się na tym ,że tak myśli i grzeszy przez to , można nawet powiedzieć bez skrupułów. A tak się czasem zastanawiam czy nie było by lepiej jakbyśmy tak kontemplowali względem miłość bliźniego, zastanawiali się nad Słowem Objawionym w Biblii, nad sensem spełniania dobrego uczynku, rozmyślaniem modlitwy, itp . zamaist myśleć stale o tym jak powyżej pisałam , wiedząć i tak ,że nie jesteśmy w stanie uwolnić się całkowicie od grzechu .
Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Wto 9:27, 05 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Philip
Princeps prior
Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:55, 05 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Czy nasza grzeszność jest w 100% naszą winą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Wto 14:42, 05 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Właśnie księgi Starego Testamentu mówią o wtargnięciu grzechu w świat na wskutek winy człowieka i niewłaściwego użytkowania jego wolności i to spowodowało grzeszność ludzi. Nie ma takiego człowieka, który by nie grzeszył (1 Krl 8,46), „nauczyliście się postępować przewrotnie” (Jr 13,23).
A więcej o tym pisał nasz brat exe tylko nie pamiętam w któym to było temacie :?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Philip
Princeps prior
Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:03, 05 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Jednakże skoro jesteśmy i nie da się tego zmienić dopóki nie umrzemy, to po co się tym słowami aż tak męczyć? Jesteśmy cali w błocie, ale czy zamiast się patrzeć gdzie tu się otrzepać z tego bagna to po prostu patrzyć na Pana Boga i kroczyć do niego niczym Piotr po wodzie?
Tak ładnie w teorii ujęte ... Jak to zaś na praktykę przełożyć ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka
Gość
|
Wysłany: Wto 15:15, 05 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Uważam ,że powinnismy cały czas , bezustannie dążyć do doskonałości dla Boga, aby być bliżej Niego, pomimo naszych ciągłych upadków . Bóg nie karze człowieka tylko grzech ,dlatego powinnismy stale walczyć z grzechem i naszymi słabościami. Mamy się stale upamiętniać . Wszyscy zostaliśmy już dotknięci przez grzech więc musimy z tym żyć i z tym walczyć . My jesteśmy jak faryzeusze, dostrzegamy u siebie grzechy i prosi Boga o ich przebaczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13590
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 378 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:13, 05 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Musimy patrzeć, aby się otrzepać z błota, ponieważ :
" Bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość, złego nie przyjmiesz do siebie w gościnę." (Ps 5,5)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|