KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

maly_kwiatek · Gość

Mój Tatuś wychował się w duchowości Marianów w czasie nauki w Gimnazjum Męskim na Bielanach w Warszawie w końcu lat 30-tych, przy dzisiejszej ulicy Dewajtis.

[link widoczny dla zalogowanych]

Klimat wychowawczy według relacji Taty był poważny, surowy i bardzo konkretny, prawdziwie męski.
Uczniowie nie mieli czasu się nudzić. Bardzo bogate były zajęcia pozalekcyjne, na których chłopcy mogli rozwijać swoje zainteresowania. Wychowanie było surowe, za to nauka była rzetelna. Tata po kilkudziesięciu latach od ukończenia szkoły recytował wiersze Mickiewicza, Słowackiego a nawet poezje w języku greckim i łacińskim.

Ojciec prowadził pracownię modelarską, jako zapalony entuzjasta konstrukcji samolotów. W pracowni miał podopiecznych, a wśród nich Wojciecha Jaruzelskiego, późniejszego Prezydenta Polski. Po zdaniu matury w gimnazjum, w 1938 roku zdał egzamin wstępny na Politechnikę Warszawską na Wydział Konstrukcji Samolotów. Potem został skierowany na rok do Szkoły Podchorążych a potem wybuchła wojna.

Budynki gimnazjum zostały zniszczone w trakcie działań wojennych, pozostały po nich ruiny. Stojący obok klasztor ojców marianów i kościół kamedułów ocalały i dziś stanowią podstawy zabudowań Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, dawniej Akademii Teologii Katolickiej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawostka, moja Mama w tym samym czasie uczyła się w szkole z internatem sióstr Zmartwychwstanek w Warszawie na Żoliborzu przy ul. Krasińskiego (500 m od kościoła, w którym na początku lat 80-tych działał ks. Jerzy Popiełuszko i kilka kilometrów od szkoły z internatem gdzie uczył się mój Tata).

[link widoczny dla zalogowanych]